FC w Rasnovie: Triumf Marusiaka, dyskwalifikacja Kaliniczenki

  • 2020-10-03 10:50

Jewhen Marusiak został zwycięzcą inauguracyjnego konkursu cyklu FIS Cup w sezonie 2020/2021 na skoczni w Rasnovie (HS97). Reprezentant Ukrainy odniósł triumf dzięki skokom na odległość 91 m oraz 93 m. Drugie miejsce zajął Rumun Nicolae Sorin Mitrofan, a trzeci był kolejny z zawodników gospodarzy - Andrei Feldorean. Początkowo zwycięzcą zawodów został Witalij Kaliniczenko, ale Ukrainiec został zdyskwalifikowany za drugi skok na odległość 101,5 metra. Polacy nie startowali.

Witalij KaliniczenkoWitalij Kaliniczenko
fot. Tadeusz Mieczyński

Po pierwszej serii na prowadzeniu znajdował się Witalij Kaliniczenko. Reprezentant Ukrainy oddał skok na odległość 94,5 metra i wyprzedzał o 1,4 punktu swojego rodaka, Jewhena Marusiaka (91 m). Trzeci był reprezentant gospodarzy, Nicolae Sorin Mitrofan (90,5 m).

Tuż za czołową trójką plasowali się Andrei Feldorean (88,5 m), Benedikt Holub (90 m) oraz Daniel Andrei Cacina (88,5 m). Siódmy był Radek Selcer (87 m), ósmy Krystof Hauser (86,5 m), dziewiąty Jakub Sikola (82,5 m), zaś dziesiąty - Mihnea Alexandru Spulber (85 m).

W finale Witalij Kaliniczenko początkowo przypieczętował triumf lotem na odległość 101,5 metra. Reprezentant Ukrainy pierwotnie pokonał o 11,5 punktu swojego kolegę z kadry, Jewhena Marusiaka. Kilka minut po zawodach został jednak zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon i ostatecznie zakończył rywalizację na siedemnastym miejscu.

Tym samym triumfatorem sobotnich zawodów został Jewhen Marusiak, który w finale uzyskał rezultat 93 metrów. Drugie miejsce zajął Nicolae Sorin Mitrofan (87 m), a na najniższym stopniu podium stanął Andrei Feldorean (87,5 m). Czwarty był Benedikt Holub (87,5 m), piąty Daniel Andrei Cacina (97,5 m), natomiast szósty - Jakub Sikola (88,5 m).

Czołową dziesiątkę sobotniej rywalizacji uzupełnili Krystof Hauser (86,5 m), Anton Korczuk (82,5 m), Radek Selcer (79 m) oraz Petr Vaverka (83 m).

Cały konkurs rozegrano z 28. belki startowej.

To trzeci w historii triumf reprezentanta Ukrainy w zawodach rangi FIS. Wcześniej dwukrotnie zawody FIS Cup wygrywał Witalij Szumbarec, który 9 stycznia 2011 roku zwyciężył w Szczyrbskim Jeziorze, zaś 6 sierpnia 2011 roku był najlepszy w Szczyrku.

Pierwszym liderem cyklu FIS Cup w sezonie 2020/2021 został Jewhen Marusiak (100 pkt.), który wyprzedza Nicolae Sorina Mitrofana (80 pkt.) oraz Andrei Feldoreana (60 pkt.).

Na niedzielę zaplanowano drugi konkurs w Rasnovie. Będą to jednocześnie ostatnie zawody na igelicie zaliczane w tym sezonie do klasyfikacji cyklu. Początek rywalizacji o 10:30 czasu polskiego. Godzinę wcześniej rozegrana zostanie seria próbna.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną FIS Cup >>>
Zobacz aktualną klasyfikację 2. periodu FIS Cup >>>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10016) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor
    @Oczy Aignera

    Chociaż najlepsi skoczkowie osiągali rezultaty nawet większe niż 100 m, a tylko jeden Kaliniczenko w 2. serii przekroczył tę granicę. Cała reszta góra 98 m, a większość miała o wiele, wiele mniej, co świadczy o dyspozycji.

  • Oczy Aignera profesor
    @Lataj

    W dzisiejszym konkursie zawodnicy osiągali prędkości na poziomie 84-85 km/h. Najlepsi skoczkowie w PŚ mieli bardzo podobne wartości. 10 belek nie zrobiło zatem żadnej różnicy. Dzięki temu widać, co znaczy porządny serwismen, dobre smarowanie i odpowiednia pozycja najazdowa.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Taaa, losowy Gruzin ma pieniądze, aby opłacić sobie samolot w obie strony, hotel itd., aby wystartować w letnim FisCupie w Rumunii. Tyle lat oglądasz te skoki, a dalej piszesz takie głupotki.

  • Lataj profesor

    Słabizna ten konkurs. W PŚ wszyscy skakali z 14-18 belki, a w FC trzeba było z aż 28. Profesjonaliści musieliby uważać, żeby się nie zabić, skacząc z tej belki - jak w pradawnych konkursach skoków.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Czyli najpierw nie chciałeś, żeby ci inni outsiderzy mieli szansę zdobyć prawo udziału w zawodach rangi PK, a potem piszesz, że powinni być?

    Sądząc po formie Chińczyków z zawodów w Planicy nie ma co się spodziewać chińskiego podium w PK. I to jest ten światowy poziom, do którego miał doprowadzić reprezentację Państwa Środka Kojonkoski?

    Jeszcze ktoś napisze, że przez pandemię odwołają cały sport i dyscypliny zaczną wymyślać od nowa. Mam nadzieję, że się tak nie stanie. Hiszpanka nie zlikwidowała skoków.

  • Kolos profesor
    @Kolos

    W sumie się trochę dziwię, że nie ma na starcie paru ousmtsiserów więcej - kogoś z Bułgarii, Turcji czy nawet Gruzji. Toż to żadja szansa na bezwysiłkowe złapanie prawa startu w PK. A, że zimą szykuje się PK w Chinach które też pewnie będzie mieć "mistrzowską" obsadę.. no to jest się o co bić.

    Ale pewnie wszystko psuje pandemia...

  • Kolos profesor
    @dejw

    Toż mówię, po liście startowej już było wiadomo, że to będą absurdalne zawody :)

    W sumie nie pierwsze i nie ostatnie w ramach FC :)

    Mimo wszystko lepsze takie zawody niż żadne.

    Niech przynajmniej Ukraińcy z Rumunami i inni tego typu outsiderzy mają raz na parę lat szansę na stanięcie na podium w zawodach rangi FIS. :)

  • dejw profesor
    @Kolos

    No to mówi wszystko o tym jak kuriozalne są to zawody :)

    Kaliniczenko jutro jak wygra, a pewnie to zrobi, bo widać że jest w tej krainie słabeuszy wyraźnie najmocniejszy, to jeszcze wciąż są szanse na dwa miejsca dla Ukrainy, ależ to będą emocje! ;)

  • Kolos profesor
    @dejw

    Co ciekawe Kaliniczenko mimo dsykwalifikacji za drugi skok i tak nie zajął ostatniego miejsca tylko zupełnie niezłe 17, wyprzedzając 6 skoczków...

  • dejw profesor

    A więc nie Rumunia, tylko Ukraina na dobrej drodze do zwiększenia kwoty na PK do pięciu. A najlepszym z gospodarzy już bodaj dwukrotnie znikający na długi czas ze światowej areny Mitrofan.
    Duuży zawód to postawa Belshawa, który jeszcze na początku września skacząc gościnnie na Pokal Cockta pokonał zdecydowanych liderów rocznika 04: Masle i Ekarta.

    Edit: a nie, jednak na razie +2 dla gospodarzy, Rumuńscy drukarze zdyskwalifikowali Kaliniczenkę ;)

  • alo profesor

    I jaka kwota startowa przypadnie takiej Ukrainie? Nie ma najsilniejszych nacji więc nie powinno się przyznawać nic takiego. Zawody na zasadzie "rozegrać i zapomnieć"

  • privet bywalec

    1 seria bez niespodzianek.Cacina dosć rozczarowująco.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl