Puchar Świata pań w Zao odwołany

  • 2020-10-25 12:12

Organizatorzy konkursów w Zao ogłosili, iż styczniowe zawody rangi Pucharu Świata kobiet nie dojdą do skutku. Japończycy swoją decyzję argumentują problemami logistycznymi wynikającymi z trwającej pandemii.

Skocznia w ZaoSkocznia w Zao
fot. Tadeusz Mieczyński

Działacze z Zao oceniają, iż nie są w stanie podołać organizacji konkursów rangi międzynarodowej przy uwzględnieniu ograniczeń w przemieszczaniu się po świecie i środków, które należy podjąć w celu zapobiegania rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2.

Jak informują tamtejsze media, komitet organizacyjny imprezy poinformował już o swojej decyzji przedstawicieli Japońskiego Związku Narciarskiego (SAJ) i Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). W sezonie 2020/21 konkursy na obiekcie Kuraray (HS102) miały odbyć się w dniach 15-17 stycznia.

Dziesiąty sezon Pucharu Świata kobiet w skokach narciarskich ma rozpocząć się 5 grudnia w Lillehammer. Finałowe zawody zaplanowano na 28 marca w Czajkowskim.


Dominik Formela, źródło: news.yahoo.co.jp
oglądalność: (4553) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Tomek1982 stały bywalec

    Nie da to się zrobić zawodów na pustyni. Szkoda, mam nadzieje że zastąpią te zawody innymi w śniegowej aurze i z kibicami. Może w Wiśle, Zakopanem lub Szczyrku!? Będzie super!

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Podejrzewam, że z kalendarza PK, FC nie zostanie nic albo prawie nic. Bo trudno sobie wyobrazić czartery na FIS Cup. A inaczej ogarnąć logistykę może być trudno.

  • Lataj profesor
    @Morgensternowy_

    Może odwołają tylko te konkursy, które z logistycznego punktu widzenia będą nieopłacalne, a w przypadku PK i FC może to być tylko połowa, żeby młodzi mieli jak wywalczyć kwoty startowe, i żeby stracić jak najmniej.

    Może powinni przestać zwracać pieniądze za to wszystko, jeśli jakieś zawody będą odwołane, a wtedy infrastruktura nie poniesie strat :) Ale tak na poważnie, zwroty powinni załatwić przy okazji podniesienia koniunktury, natomiast środki związki narciarskie powinny mieć zarezerwowane na taką okazję.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    "Swoją drogą to dzienny nią decyzja, a raczej jej czas."

    Przykro mi, ale nic nie zrozumiałem z tego zdania. Możesz jeszcze raz?

  • Morgensternowy_ doświadczony


    Niestety teraz już widać, że organizatorzy uginają się z decyzją zawodów. Lepiej żeby dotykały te imprezy niższej rangi bądź popularności/ale też źle, bo młodsze/si skoczkinie/skoczkowie nie będą mieli jak wywalczać kwot startowych itd. Tak ogółem bez sensu jest odwoływać cały sport. Sportowcy (tutaj będę się opierać na przykładzie skoczków narciarskich) muszą rywalizować, by nie stracić rytmu startowego, by nie stracili motywacji do treningów, bo trenują po to, by jak najlepiej spisać się w konkursie, a nie tylko trening dla treningu. Sportowcy trenują w pewnym celu, a nie tak sobie.

    Tak poza tym są stratni nie tylko oni, lecz i także Telewizje, media. Przecież to głównie skoki podbijają oglądalność w sezonie zimowym bądź wyświetlenia na różnych innych środkach masowego przekazu. Jakby każdy miał papierową mentalność jak ci organizatorzy w Zao, portal ten między przez lukę w konkursach między innymi najpewniej straciłby odsłony, czytelników. To są przecież pieniądze i to nie byle jakie. Odwoływanie zawodów np. 2 tygodnie lub tydzień przed ich rozgrywaniem niesie ze sobą poważne straty (zwrot kosztów za hotel/noclegi, catering, transport, przyjazd mediów, przygotowanie skoczni i inne kwestie), a FIS ponoć nie kiwnie palcem przy wsparciu finansowym jak Kolos wspomniał.

    Dobrze będzie, jeśli władcy poszczególnych Państw nie zapomną o sporcie i jeśli już, to będą nakładać obostrzenia tak, by jak najmniej ucierpiała dziedzina sportu, ale to tylko mój wyimaginowany sen.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tylko, że to są dodatkowe koszty których FIS nie pokryje. To by było jakieś 5 konkursów zamiast normalnych dwóch jakie musiałby dang kraj (związek narciarski) opłacić. Nikt na to nie pójdzie. Chyba, że FIS sypnie groszem...

  • Kolos profesor
    @pawelf1

    Męski PŚ pewnie w większości się odbędzie. Jednak duże zainteresowanie i popularności zrobi. Dużej gorzej to wygląda z resztą (PK, FC) oraz z kobiecym PŚ. W przypadku tych zawodów organizatorzy nie będą mieć większych oporów z odwoływaniem.

    Swoją drogą to dzienny nią decyzja, a raczej jej czas. Do stycznia daleko, nie sposób przewidzieć co będzie. Żadnych kosztów odwołanie zawodów na 3 miesiące przed ani na miesiąc przed nie generuje więc mogli jeszcze poczekać.

    Chyba, że szybkie odwołanie zawodów to danie FIS-owi czasu na opracowanie alternatywy.

  • Karpp profesor

    Skoro już Japończycy nie dają rady...

    A tak poważnie dajmy sobie już teraz spokój z tymi azjatyckimi konkursami, po pierwsze i tak sie nie odbeda po drugie nawet jeśli jakimś cudem dojdą do skutku to ciężko będzie 30- stke zawodników skompletować, bo więkoszość zrezygnuje

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Pavel

    Taki kalendarz nie byłby zły. Wolałbym ten normalny, ale taki kalendarz na ten moment byłby dobry.

  • Pavel profesor
    @pawelf1

    Szkoda, że nie potworzyli jakiś alternatyw, aby rozegrać cokolwiek w ramach obostrzeń sanitarnych. Spokojnie dałoby radę przeprowadzić 5 konkursów w ciągu 9 dni na obszarze jednego kraju z 14 dniami przerwy na ewentualne kwarantanne. Podobnie wygląda sezon F1 i nie ma z tym większego problemu. Obecny kalendarz, przy takich przyrostach chorych w Europie jest raczej nierealny.

  • pawelf1 profesor
    Taaaa...

    Czas na Sapporo.......

    Radziłbym się nastawić na to, że ten sezon, o ile w ogóle coś się odbędzie to będzie bardzo okrojony :( A o zawodach pań czy też PK to lepiej nie mówić

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Już pierwsze odwoływania PŚ. Mam nadzieję, że ostatnie. Mam też nadzieję, że zastąpią te konkursy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl