Kubacki i Żyła w czołowej "10" kwalifikacji. Wypowiedzi po piątkowych skokach

  • 2020-11-20 22:58

Dawid Kubacki wywalczył piąte miejsce w piątkowych kwalifikacjach w Wiśle, a Piotr Żyła zamknął najlepszą "10". Doświadczeni skoczkowie drużyny prowadzonej przez Michala Doležala zdają sobie jednak sprawę z drzemiących w nich rezerw.

- W treningach zdarzały się problemy, ale kwalifikacyjny skok był najlepszym spośród piątkowych. Nie jest to szczyt moich możliwości, ale technicznie wyszło lepiej od dwóch poprzednich - uważa Dawid Kubacki.

- Wydaje mi się, że mogę być spokojny. Powoli się rozkręcę. Jak na pierwsze skoki jest w porządku, choć w pierwszej próbie prawie bym się przewrócił. Było ciekawie, ale z każdą serią było coraz lepiej. To pozytywne - kontynuuje 30-latek. 

- Co mogę nakombinować? Muszę bazować na tym, czego się nauczyłem. W treningach próbowaliśmy pewnych rozwiązań sprzętowych i nie do końca to wyszło. Do kwalifikacji podszedłem normalnie, natomiast była to skok spóźniony na progu, więc nie mówimy o rewelacji. Zadaniem na sobotę jest wyświeżyć nogę i wtedy może trafię w punkt - dodaje triumfator 68. Turnieju Czterech Skoczni.

- Nie czuję się stuprocentowo wyświeżony po okresie przygotowawczym, ale myślę, że nie jest źle. Totalne rozleniwienie też nie jest dobre. Da się odczuć trochę mięśnie, może minimalnie z górką, ale jest w porządku. Przy okazji zawodów nie ma zbyt wielu treningów, więc jest więcej czasu, by odpocząć i zregenerować się. Mam zamiar skorzystać z tego czasu - kończy Kubacki.

Specyficzny humor od pierwszego dnia rywalizacji towarzyszył Piotrowi Żyle. - Forma była dziś bezobjawowa, ale liczę na to, że w sobotę objawy się pojawią i będzie lepiej. Zadowolą mnie objawy formy, jakiejkolwiek <śmiech>... - żartuje wiślanin. 

- Pierwszy skok treningowy był katastrofalny, drugi nieco lepszy, a próbę z kwalifikacji już prawie można porównać do skoku, ale jeszcze trochę brakowało - wylicza 33-latek.

- Jest fajnie, ale najbardziej brakowało mi was, dziennikarzy. Skaczemy cały czas, natomiast was rzadko widać, latem prawie w ogóle was nie było. Teraz można sobie głupio pogadać <śmiech>... Kibiców brakuje, ale was bardziej mi brakowało <śmiech>... - kontynuuje Żyła.

- Zeskok jest bardzo dobrze w tym roku przygotowany, choć nie miałem okazji zapoznać się z nim tak blisko, jak przed rokiem - dodaje reprezentant Polski w nawiązaniu do swojego upadku z 2019 roku. 

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4521) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    "Teraz można se pogadać głupio" - Piotr Żyła 20.11.2020

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl