Stefan Kraft: "To była trudna walka"

  • 2020-11-21 20:45

Reprezentacja Austrii triumfowała w inauguracyjnych zawodach sezonu zimowego 2020/2021 w Wiśle, wyprzedzając w ostatecznym rozrachunku Niemców i Polaków. Co o skokach swoich oraz kolegów z kadry powiedział tuż po konkursie członek zwycięskiej ekipy - Stefan Kraft?

21.11.2020 - Austria21.11.2020 - Austria
fot. Tadeusz Mieczyński

27-latek wprawdzie nie był dzisiaj liderem swojej drużyny, choć wydatnie przyczynił się do sukcesu, osiągając odpowiednio 120,5 i 127 metrów.

- Perfekcyjny start sezonu - pierwszy konkurs i od razu osiem naprawdę dobrych skoków. Zawody stały na wysokim poziomie. Słowa uznania należą się również reprezentantom Niemiec i Polski. To była trudna walka - powiedział zdobywca Kryształowej Kuli za ubiegły sezon.

Kraft docenił pracę organizatorów przyznając, iż obiekt został bardzo dobrze przygotowany do zawodów.

- Wszystko jest dobrze zorganizowane. Skocznia jest świetna, choć ciężko skacze się tu, gdy mocno wieje wiatr. Dochodzi dość często do sytuacji, w których jego kierunek się zmienia. Nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać - stwierdził podopieczny trenera Andreasa Widhoelzla.

W styczniu 2013 roku w Wiśle Kraft oddał rekordową próbę, lądując na 139. metrze. W oficjalnych zawodach najwyższej rangi pod egidą FIS organizowanych na skoczni im. Adama Małysza nikt do dziś nie zdołał ustać dalszego skoku.

- Wiem, że nadal jestem rekordzistą tego obiektu. To był bardzo daleki skok, który oddałem już pewien czas temu. Zawsze cieszę się na powrót tutaj - podsumował rekordzista świata w długości lotu.


Piotr Bąk, źródło: PZN
oglądalność: (3158) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • W Punkt doświadczony

    Chodzą słuchy, że na kanwie sobotnich zmagań oparta zostanie pierwsza w życiu książka Stefana Krafta. Na razie znamy tylko tytuł, który zresztą, pewnie niechcący, zdradził autor tekstu nad kreską. "Moja trudna walka". Po ichniemu "Mein schwierige Kampf". W związku z tym niektóre media przypominaja, że w historii była juz podobna pozycja innego, choć też austriackiego, autora o zblizonym, acz nieco krótszym tytule. Przy czym, zdaje się, chodziło o nieco inna walkę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl