Zakażenia koronawirusem w reprezentacji Austrii

  • 2020-11-25 10:30

Trenerzy Andreas Widhoelzl oraz Robert Treitinger, a także zawodnicy Gregor Schlierenzauer i Philipp Aschenwald uzyskali pozytywne wyniki testów pod kątem COVID-19 po inauguracji Pucharu Świata w Wiśle. Reszta kadry narodowej trafiła na kwarantannę. W Ruce szansę dostaną skoczkowie z zaplecza reprezentacji Austrii.

Na lotnisku w Monachium, skąd w środę większość uczestników Pucharu Świata przemieszcza się do Kuusamo, zabrakło najlepszych reprezentantów Austrii, który w sobotę i niedzielę rywalizowali na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle-Malince.

Przypomnijmy, iż zespół drużynowych wicemistrzów świata wygrał inauguracyjny konkurs drużynowy, a w niedzielę na najniższym na podium stanął Daniel Huber. Obrońca Kryształowej Kuli - Stefan Kraft - nie znalazł się w punktowanej "30".

Austriacki Związek Narciarski potwierdza, że testy pod kątem COVID-19 wykazały pozytywne wyniki w przypadku trenerów - Andreasa Widhoelzla i Roberta Treitingera, a także zawodników - Gregora Schlierenzauera oraz Philippa Aschenwalda. Wszyscy mają niewielkie objawy chorobowe i trafili do izolacji domowej. Jako dodatkowy środek bezpieczeństwa zadecydowano, że reszta zespołu zostanie poddana kwarantannie i nie wyruszy na północ Europy. Taki ruch ma sprawić, że znaczna część kadry narodowej będzie mogła wziąć udział w pucharowych konkursach w Niżnym Tagile, a następnie walczyć o medale mistrzostw świata w lotach narciarskich w Planicy. 

Szansę rywalizacji o pucharowe punkty w Finlandii dostaną Manuel Fettner, David Haagen, Timon-Pascal Kahofer, Clemens Leitner, Markus Schiffner i Marco Woergoetter.

- To krok w tył pod kątem naszych pucharowych ambicji, ale zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich zaangażowanych jest najważniejsze. Aktualnie sprawdzamy, czy sportowcy z negatywnym wynikiem będą mogli udać się na zawody do Rosji. Ta sprawa nadal jest otwarta. Naszym głównym celem na najbliższe tygodnie pozostają mistrzostwa świata w lotach - mówi Mario Stecher, dyrektor sportowy austriackiej drużyny.

Program PŚ w Ruce (HS142):

Piątek, 27.11.2020
12:00 - Odprawa techniczna
14:30 - Oficjalny trening
16:45 - Kwalifikacje

Sobota, 28.11.2020
15:00 - Seria próbna
16:30 - Pierwsza seria konkursowa

Niedziela, 29.11.2020
14:00 - Kwalifikacje
15:30 - Pierwsza seria konkursowa

Korespondencja z Monachium, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (26752) komentarze: (255)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MarcinBB redaktor
    @Roxor

    Częstym zarzutem nagacjonistów jest właśnie to, że ludzie umierają przez brak dostępności usług. I sugerują, że to niepotrzebne.
    Trzeba rozumieć, że jak na oddział onkologiczny, kardiologiczny, położniczy, trafi pacjent, u którego pojawią się objawy covid19 i zostanie on potwierdzony testem, to wszyscy muszą przejść kwarantannę!
    Skąd weźmiesz zmienników dla tych lekarzy, pielęgniarek, ratowników, salowych? Jak to ma nie wpłynąć na dostępność usług?
    A spróbuj nie zrobić kwarantanny. Wiesz jaka jest śmiertelność wśród osób z chorobami współistniejącymi?
    Albo spróbuj przyjąć na oddział z ciężko chorymi na serce czy płuca kogoś chorego na kowid. Ilu współpacjentów zostałoby na tym oddziale żywych po 3 tygodniach?
    Powtórzę za Tobą - nie mogę przejść obojętnie obok masowej głupoty obecnego społeczeństwa. Ale co się dziwić, skoro ludzie codziennie poddawani są ogromnej dezinformacji. I grzecznie Cię proszę - nie przykładaj się do tej dezinformacji takimi bredniami o losowości testowania czy zaciemnianiem danych statystycznych o śmiertelności.

  • MarcinBB redaktor
    @Roxor

    "Dużo poważniejszym problemem od covida jest utrudniony dostęp do lekarzy i leczenia."
    To jest tylko spekulacja, którą bardzo łatwo obalić.
    Zacznijmy od tego, że w Polsce olbrzymim problemem jest dramatycznie niska liczba testów. Według PKB jesteśmy 23 najbogatszym krajem na świecie. Pod względem testowania na milion mieszkańców jesteśmy na 81. miejscu na świecie. W krajach, w których poziom testowania jest odpowiednio wysoki liczba zgonów z oficjalnie zdiagnozowanym kowidem niemal dokładnie się zgadza z liczbą "nadprogramowych zgonów".
    U nas w październiku, jak słusznie zauważyłeś liczby rozjechały się o 10 tys. Czy to ofiary utrudnionego dostępu do służby zdrowia? Na pewno w jakiejś liczbie tak. Jakiej? Szacuję, że nie większej, niż 10%. Dlaczego? Bo skok w śmiertelności pojawił się dopiero w październiku. Pandemia zaczęła się w Polsce w marcu i wtedy zaczęły się problemy z dostępnością do służby zdrowia. Czy ofiary raka, chorób serca i innych czekały by aż do października, by umrzeć? Nie, powolny wzrost śmiertelności zacząłby się już w kwietniu i z miesiąca na miesiąc przybierał na sile. Tymczasem jeszcze do września nie było żadnego skoku. Skok nastąpił dopiero w październiku. Wtedy, gdy zakażenia i zgony covidowe wystrzeliły do góry.
    W dodatku rozbieżności między zgonami kowidowymi a teoretycznie niekowidowymi są najwieksze w województwach, gdzie jest najwięcej zakażeń i zgonów kowidowych. Gdyby te 10 tys. ofiar to były ofiary niekowidowe, ta liczba rozłożyłaby się równo po wszystkich województwach, bo we wszystkich województwach są takie same reżimy sanitarne, tak samo utrudniona dostępność. Wniosek jest dość logiczny: zdecydowana większość tych nadprogramowych zgonów to też zgony kowidowe, niezdiagnozowane, Przypominam, że zmarłym nie robi się testu na koronawirusa i lekarz czy koroner nie mają prawa podać vovid19 jako przyczynę zgonu. Nie, kowid nie jest rozdmuchany, w Polsce jest niedoszacowany. Z czystym sumieniem można powiedzieć że mamy już nie 15, tylko 20-25 tys. zgonów na kowid.

  • MarcinBB redaktor
    @Roxor

    "Tylko że te naukowe fakty opierają się na danych, które są losowe. Skoro u jednej osoby testy mogą pokazywać różne wyniki, to równie dobrze zamiast testów można rzucać monetą czy wybrać jakiś inny losowy sposób."

    Kłamiesz. Dane nie są losowe. Dokładność testów jest w tej chwili bardzo wysoka. Nie wiem, co masz na myśli pisząc, że "u jednej osoby testy mogą pokazywać różne wyniki" ale odsetek błędnych wyników jest w tej chwili bardzo niski i wciąż spada.
    Gdybyś precyzyjniej napisał co masz na myśli i poparł te enigmatyczne stwierdzenie jakimiś danymi, mógłbym się do tego precyzjniej odnieść. Pisząc jednak o rzucie monetą raczej się kompromitujesz.

    "1. Nie zabija tyle osób. Tyle spośród zmarłych miało zdiagnozowany covid, to spora różnica."
    Nie wiem co to za bełkot, to co piszesz nie ma sensu. Tylu spośród wszystkich zmarłych na świecie? W jakim okresie?
    Ja piszę o tym, że 4% spośród ludzi, u których zdiagnozowano covid19 umiera. To tzw. CFR - case fatality rate. To uśrednione dane globalne po 11 miesiącach trwania pandemii. Są kraje, gdzie umiera poniżej 1%, w Polsce obecnie jest to 1,5% w Meksyku przez kilka miesięcy utrzymywał się na poziomie 14%. Dla grypy CFR wynosi około promila. Dodatkowy problem z COvid19 jest taki, że szerzy się o 30% szybciej, niż grypa. A hospitalizacji wymaga ponad 10% pacjentów z covidem, podczas gdy przy grypie odsetek ten wynosi 0,015%. To może powodować przepełnianie się szpitali, brak lekarzy, łóżek, respiratorów. Gdy brakuje respiratorów, CFR podskakuje do 8%. Tak było w Lombardii, Katalonii, Kastylii. Dlatego tak ważne są środki ostrożności DDM (Dystans, Dezynfekcja, Maseczki).

    konkret24.tvn24.pl/zdrowie,110/wskaznik-smiertelnosci-cfr-dla-covid-19-w-polsce-wynosi-1-5-proc-co-to-znaczy,1038355.html

    "Tak jak napisałem wcześniej, liczba rzekomo zakażonych osób jest liczbą losową, więc ta statystyka też nie jest wiarygodna."
    Wyżej napisałeś jakiś niezrozumiały, niczym nie poparty bełkot i teraz go powtarzasz. Bełkot podparty bełkotem to megabełkot i nijak nie podważa wiarygodności żadnej statystyki.

  • MarcinBB redaktor
    @FanSkokow99

    To nie tak, że chce mi się użerać z nimi.
    Jak już wspomniałem niżej, swoje wpisy adresuję raczej do innych, nie do nich.
    Jeśli nie daje się odporu bredniom, kłamstwom, manipulacjom, teoriom spiskowym, to on się szerzą.
    Wielu ludziom po prostu nie chce się sprawdzać faktów, szukać samemu. Gdyby było inaczej, samo istnienie stron factcheckingowych ucinałoby teorie spiskowe w zarodku.
    Prawda się sama nie obroni, trzeba jej pomagać. Szczególnie, jeśli chodzi o ludzkie życie.
    Jak mówił Goebbels - kłamstwo 1000 razy powtórzone staje się prawdą. Więc i prawdę trzeba powtórzyć 1000 razy, żeby ludzie wiedzieli, że ona istnieje.
    Poam Ci taki przykład - nawet wśród ludzi, którzy nie negują pandemii jest spory odsetek takich, którzy uważają, że świat powinien z nią walczyć "szwedzką drogą". Bo trolle na forach wciąż ją chwalą.
    Więc trzeba wciąż przypominać, że Szwecja ma 10 razy wyższy współczynnik zgonów na mieszkańca niż sąsiednie Norwegia i Finlandia.
    I jeszcze jedno - nie wszyscy szerzący antycovidowe bzdury są zmanipulowanymi głupcami Mała grupa wśród nich to cyniczni oszuści, którzy szerzą te brednie celowo, choć doskonale znają prawdę. Oni są dobrze wyszkoleni, by mącić ludziom w głowach. I nie robią sobie wolnego. Więc i ludzie dobrej woli powinni - przynajmniej od czasu do czasu - reagować, gdy widzą kłamstwa. Nie ma innej odtrutki na kłamstwa, niż powtarzanie prawdy.
    Pozdrawiam

  • mmm doświadczony

    Nawet nie chcę mi się dyskutować z osobami, które mnie obrażają - leci ignor. Marcinie, uważaj sobie co chcesz, tak jak mówiłem, ludzi zastraszonych nie da się przekonać logicznymi argumentami. Na tym ucinam dyskusję i znikam z tego tematu.

  • trombocyt4@wp.pl początkujący
    Niewiarygodne

    To niewiarygodne, że ludzi, którzy posługują się faktami, logiką nazywa się foliarzami i jeszcze domaga się ich zamykania!

    Foliarze to właśnie ci drudzy. Wierzący, że foliowa czapeczka albo maseczka na twarzy uchroni ich przed kosmitami i śmiertelnym wirusem xD

  • Roxor profesor

    "(...) wskaźnik zarażalności danej choroby to nie jest kwestia wiary. To są naukowe fakty."

    Tylko że te naukowe fakty opierają się na danych, które są losowe. Skoro u jednej osoby testy mogą pokazywać różne wyniki, to równie dobrze zamiast testów można rzucać monetą czy wybrać jakiś inny losowy sposób. Po co tracić czas i pieniądze na testy.

    "Albo zabija 4% zakażonych (wedle obecnie dostępnych danych) albo nie. "
    1. Nie zabija tyle osób. Tyle spośród zmarłych miało zdiagnozowany covid, to spora różnica.
    2. Tak jak napisałem wcześniej, liczba rzekomo zakażonych osób jest liczbą losową, więc ta statystyka też nie jest wiarygodna.

    Dużo poważniejszym problemem od covida jest utrudniony dostęp do lekarzy i leczenia. W październiku tego roku zmarło około 48 tysięcy ludzi, w poprzednich latach było to 33-35 tysięcy. Nawet gdyby gdyby doliczyć te 3 tysiące biorąc pod uwagę te śmieszne covidowe statystyki, to i tak mamy jakieś 10 tysięcy różnicy. To jest dużo większy problem niż nadmuchany covid.

    Ogólnie staram się nie wdawać w covidowe dyskusje, ale nie mogę przejść obojętnie obok masowej głupoty obecnego społeczeństwa. Ale co się dziwić, skoro ludzie codziennie poddawani są ogromnej dezinformacji.

  • FanSkokow99 początkujący
    @Raptor202

    Nic się nie stało, bardzo dobrze to rozumiem, nie łatwo zapanować nad emocjami, gdy jest się wystawianym na działanie skrajnej głupoty i ignorancji...

  • Raptor202 profesor

    Przepraszam, że uniosłem się w poprzednim komentarzu. Mam niską tolerancję antyintelektualizmu i efektu potwierdzenia.

  • FanSkokow99 początkujący
    @MarcinBB @MarcinBB

    Panie Marcinie, że Panu się chce użerać z fanatykami absurdalnej teorii spiskowej, na której poparcie nie mają żadnych argumentów, wmawiając że je mają i jednocześnie będąc kompletnie ślepymi na rzeczywiste argumenty, które Pan przytoczył już w ogromnej liczbie tutaj... to naprawdę podziwiam. Niestety, żyjemy w czasach, w których panuje plaga głupoty i ignorancji, stąd tyle absurdalnych teorii spiskowych, które każdy myślący człowiek jest w stanie obalić setkami argumentów, ale do ślepych ludzi nie dotrze ani jeden z nich, nie ma się co łudzić. Dlatego dyskusja z takimi osobnikami nie ma większego sensu, a w zasadzie żadnego sensu, bo może tylko zaszkodzić zdrowiu. Przykre jest tylko to, że ci wszyscy antycovidowcy czy też osoby, które wierzą w wirusa, że rzeczywiście coś tam jest, ale nie wierzą w pandemię i olewają wszelkie zasady bezpieczeństwa, są znacznie gorsi i szkodliwsi od choćby płaskoziemców. Z płaskoziemców można się śmiać, ale niech sobie wierzą w co chcą, byle nikomu nie robili krzywdy. Antycovidowcy tymczasem mają krew na rękach nie robiąc sobie nic z ludzkiego życia i zdrowia, to ludzie-szkodniki w społeczeństwie. Ale żadne argumenty do nich nie dotrą, nikt nie powinien sobie robić na to nadziei, bo oni są już daleko za granicą wszelkich absurdów, logiczne myślenie zostało daleko w tyle i już nie ma powrotu do niego w ich umysłach. Choć co ciekawe, oni twierdzą, że jest zupełnie odwrotnie, mają się za „myślących samodzielnie” i wielce oświeconych, a cała reszta ludzi jest oszukiwana przez bliżej nieokreślony światowy, gigantyczny spisek :)

  • Raptor202 profesor
    @mmm

    Idioto, oszołomie, baranie. Takich młotów jak ty powinni zamykać w zakładach dla obłąkanych. W sumie chciałem powiedzieć kilka słów na temat twojego sposobu "myślenia" (jakże typowego dla foliarstwa i bezdennego oddania efektowi potwierdzenia), ale w sumie mi się nie chce, więc powtórzę tylko tyle, że jesteś idiotą, oszołomem i baranem.

  • trombocyt4@wp.pl początkujący
    @MarcinBB RAK

    Dawno mnie tutaj nie było, ale widzę, że nic się nie zmieniło. Redaktor Marcin jak zwykle z rakiem.

  • MarcinBB redaktor
    @mmm

    Strzelając do ludzi, możemy ich zabić.
    Nie nosząc maseczki, możemy kogoś zarazić chorobą, która zabija 3-4 na 100 zakażonych. Chorobą, na którą nie ma w tej chwili skutecznego lekarstwa, na którą nie ma jeszcze w obiegu skutecznej szczepionki i na którą przeciwciała ma mniej, niż jeden promil społeczeństwa.
    Dla mnie to wystarczająco dobre porównanie. Jeśli ktoś ma zbyt ciasny umysł, by to ogarnąć, niech nie nie chwali się, że potrafi posługiwać się logiką. Przecież kiedyś strzelanie do ludzi było jak najbardziej legalne. Nie słyszeliście chociażby o pojedynkach? Kiedyś pojedynek był w ogóle środkiem dowodowym w procesie sądowym. W każdym z krajów europejskich. Choć to akurat było w czasach, gdy broni palnej jeszcze nie było, lub gdy dopiero raczkowała. Ale z biegiem czasu pojedynków zakazano. Co nie znaczy, że zaniknęły. Bywało o nich głośno jeszcze w II Rzeczpospolitej. Przetrwały do dziś w formie szczątkowej, jako menzury.
    Protestujecie przeciw zakazom i nakazom. Tłumaczę Wam jak sołtys krowie na miedzy, po co je wymyślamy i wprowadzamy w życie. Kiedyś strzelanie do ludzi było legalne, ale tego zakazano, by ratować ludzkie życia. Kiedyś wchodzenie bez maseczki do sklepu było legalne, teraz jest zakazane, by ratować ludzkie życia.
    Proste?
    Swoją drogą porównajcie sobie w statystykach, ile osób rocznie ginie na świecie w wyniku zabójstw. Nie tylko z broni palnej.
    I mam jeszcze jedno pytanie.
    Dlaczego uparcie nazywacie maseczki szmatami? Czy chirurg do operacji ubiera szmatę? A czy Wy wycieracie w domu podłogę albo meble maseczkami? Czy Wy po prostu nie widzicie różnicy między tymi dwoma przedmiotami?

  • MarcinBB redaktor
    @HAZARD

    @HAZARD
    Zobaczmy, który z nas jest bardziej przerażony. Na razie Ty jesteś tak przerażony tym, co napisałem, że zamiast odpowiadać mi, zamykasz się w bezpiecznej bańce swoich przekonań i rozmawiasz z osobą, która w pełni podziela Twoje poglądy. Przecież to Wy - negacjoniści jesteście przerażeni. Przerażeni, że knują przeciw Wam Bill Gates i Big Pharma. Przerażeni tym, że być może dla zdrowia własnego i innych trzeba się będzie ukłuć małą igiełką. Przerażeni, że ktoś tam do tej szczepionki dodał arszeniku albo umieścił mikroczip przy pomocy którego przejmie kontrolę nad Waszymi mózgami. Przerażeni, że udusi Was kawałek materiału, którym zasłaniacie twarz. Że się zarazicie grzybami albo "zatrujecie własnymi spalinami" jak to ujęła Edyta Górniak. Że zasłanianie twarzy maseczką zmieni nas w zatomizowaną, bezkształtną masę łatwą do sterowania przez jakieś tajemnicze siły rządzące światem.
    Jeśli nie jesteś przerażony, to zapraszam, żebyś odniósł się do mojego postu i odpowiedział na argumenty, które tam zawarłem.
    A przede wszystkim, odsłoń się odważny, myślący logicznie człowieku. Powiedz otwarcie, co się dzieje na świecie. Skoro nie ma pandemii, to czemu WHO, rządy od USA po Chiny i od Iranu bo Belgię, przywódcy religijni, lekarze, uniwersytety, dlaczego nam wmawiają, że pandemia jest?
    Nie bój, się. Odwagi.
    Może jak zobaczę, jak Ty jesteś odważny, to wezmę z Ciebie przykład i będę mniej przerażony :-)

  • MarcinBB redaktor
    @mmm

    "To jest typowe dla takich jak Wy, od razu przypisujecie wszystko inne osobom, które nie wierzą w pandemię. Tak się składa że się mylisz."
    Nie mylę się. Nie ma żadnej różnicy, czy wierzysz w plandemię, czy chemtrailsy. To jest jedna i to sama antynaukowa głupota.
    "Tylko że lekarze mówią różne rzeczy, jedni to, drudzy tamto. Nie wszyscy uważają że jest pandemia."
    Po pierwsze, odsetek lekarzy którzy negują pandemię, jest jeszcze niższy, niż odsetek osób chorych psychicznie w społeczeństwie. To są pojedyncze jednostki. I ci "lekarze" to najczęściej laryngolodzy, dentyści. Jeśli chcesz temu zaprzeczyć, podaj mi konkretne przykłady autorytetów medycznych, epidemiologów lub wirosulogów Po drugie to nie ma co "uważać". WHO ogłosiła, że jest pandemia, tak jak rząd może ogłosić stan klęski żywiołowej. Wiec jest pandemia i tyle. Sytuacja na świecie doskonale spełnia warunki aktualnie obowiązującej definicji. I pandemii rozumianej na chłopski rozum - pandemia, czyli zaraźliwa choroba, która rozprzestrzeniła się na cały świat. Tu nie ma co rozkminiać definicje, bo to jest rozmywanie tematu.
    "Oczywiście, bo jak Pani Doktor powiedziała coś, co Ci się nie podoba, to oczywiście zrobiła to z powodów politycznych, a jak mówią to, co też uważasz, to wszystko jest w porządku"
    To nie jest kwestia tego co mi się podoba. Doktor Martynowska (specjalizacja mi nieznana, ale gdyby była wirusologiem, to chyba by się tym chwaliła) jest jedyną mi znaną w Polsce lekarką z dyplomem (na 140 tys, takich osób) która jest otwartą negacjonistką. Jednocześnie startowała do Sejmu z ramienia partii Konfederacja. To patia, która mniej lub bardziej otwarcie neguje pandemię. Jednym z jej liderów i najbardziej w tej chwili aktywną medialnie postacią jest Grzegorz Braun. Jest on również wydawcą książki "Fałszywa Pandemia" i czerpie zyski z jej sprzedaży. Jeśli uważasz że poglądy pani doktor nie mają nic wspólnego z jej aktywnością polityczną, to gratuluję tego otwartego umysłu i logiki, którą się kierujesz.

  • MarcinBB redaktor
    @mmm

    :-D
    Tak, jestem potwornie przerażony. Wirusem, którego można póki co uniknąć równie łatwo, co wypadku samochodowego.
    Zaraz mi napiszesz, że do samochodu też boję się wsiąść.
    Cała ta narracja o ludziach przestraszonych koronawirusem jest po prostu groteskowa. Koronasceptycy straszą nas ogólnoświatowym spiskiem, że nasze rządy nas chcą zniewolić a lekarze zamiast nas leczyć zaczęli nagle brać udział w ludobójstwie. Ale to narracja o wirusie ma być obliczona na przestraszenie ludzi.
    Nie koleżko. Z nas dwóch to Ty jesteś wystraszony. Wystraszony perspektywą merytorycznej dyskusji. Właśnie to udowodniłeś.

  • HAZARD weteran
    @Naczelny Ironista

    Chętnie i mam nadzieję, że akurat na pasach będzie przechodził jeden z takich panikarzy i trolli jak Ty. :D Im mniej koroniarzy tym normalniej. ;)

  • Naczelny Ironista stały bywalec
    @HAZARD

    No nie, dzban jak ty może przejechać na czerwonym.

  • HAZARD weteran
    @mmm

    To są ludzie, którzy będą nosili dildo na czole jeśli ktoś ich postraszy i zmanipuluje, a na koniec powiedzą, że co to za problem, przecież na ulicy też trzeba jeździć wg. przepisów. XD

  • mmm doświadczony
    @HAZARD

    Najlepsze jest porównanie zakazu do strzelania do innych ludzi do noszenia szmat na twarzy xD

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl