Stękała po drużynówce: "Trzeba to przyjąć na klatę"

  • 2021-01-16 23:39

- To trochę przykre, ponieważ wszyscy daliśmy z siebie wszystko - nie ukrywa Andrzej Stękała, po którego skoku Biało-Czerwoni stracili prowadzenie w sobotnim konkursie drużynowym. 25-latek dodaje, że spory wpływ na krótszy skok miały niekorzystne warunki wietrzne, które przeszkadzały wielu zawodnikom rywalizującym pod Tatrami. Dla Stękały był to powrót do pucharowych zmagań zespołowych po blisko pięciu latach przerwy.

Czy występ w drużynie wiązał się z większym stresem? - Towarzyszyły mi standardowe emocje - uważa drużynowy medalista zeszłorocznych mistrzostw świata w lotach narciarskich.

W pierwszej rundzie Stękała poszybował na 137. metr. - To był dobry skok - potwierdza zawodnik. - Drugi też był w porządku, natomiast za progiem poczułem dość mocny podmuch - dodaje reprezentant naszego kraju, który w finale wylądował 21,5 metra bliżej.

- To trochę przykre, ponieważ wszyscy daliśmy z siebie wszystko, ale taki jest to sport. Dziś mocno kręciło, a ja w rundzie finałowej trafiłem na gorsze warunki. Trzeba to przyjąć na klatę - kontynuuje brązowy medalista zimowych mistrzostw Polski z końcówki 2020 roku.

- Jutro walczymy dalej - mówi przed niedzielnym konkursem indywidualnym na Wielkiej Krokwi.

Z Andrzejem Stękałą rozmawiał Tomasz Kalemba (sport.onet.pl). Korespondencja z Zakopanego, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4782) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arsendis doświadczony

    Andrzej nic się nie stało :) i tak masz sezon życia

  • przemek32143 profesor
    @Naczelny Ironista

    Nikt z całej stawki nie miał tak dużej różnicy prędkości jak Stękała. Nawet Stoch który miał długą przerwę. Stękała czekał dużo krócej na swój skok.
    Oglądnij sobie transmisję jeszcze raz i może znajdziesz jakiś dowód że lawina spadła w tory przed skokiem Polaka. Na tą chwilę jednak wygląda że to była wina skoczka. Nie pozdrawiam :)

  • Naczelny Ironista stały bywalec
    @przemek32143

    Śnieg tak sypał, tory najazdowe hamowały, ekspercie od siedmiu boleści:).

  • Vayne stały bywalec

    Żałować nie wiadomo jak to można byłoby gdyby to był konkurs MŚ.
    A tak to zwyczajna drużynówka, nic na niej nie straciliśmy w pucharze Narodów więc nie wiem o co płacz co niektórych.

  • Solo początkujący
    Szkoda bo

    było bardzo, bardzo blisko, ale tak to już jest w drużynówce, że jeden skok może odebrać niemalże pewną wygraną. Nie nam pierwszym i nie ostatnim to się przytrafiło. Nie ma co rwać włosów z głowy - jeszcze niejedną drużynówkę wygramy.

  • przemek32143 profesor

    Warunki warunkami ale to że Andrzej w drugiej serii pojechał z tej samej belki kilometr wolniej niż w pierwszej to nie wspomniał ani Dolezal ani sam skoczek. To są dwie belki różnicy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl