Okiem Samozwańczego Autorytetu: Dr Jekyll & Mr Hyde

  • 2021-01-25 00:07

W pomieszczeniu wisiała nerwowa atmosfera. Była tak gęsta, że dałoby się w niej zawiesić nie tylko siekierę, ale parę kowadeł.  Pot kroplił się na czołach. Pod czołami - smętne oczy, poniżej oczu – markotne miny.

- Spójrzmy prawdzie w oczy - zagaił dyrektor od spraw skoków - przesadziłeś trochę z tym team spirit, Michal.
Trener podrapał się po niegolonej szczęce.
- No ale sami chcieliście, żebi klaść większi nacisk na zawodi drużinowe. W drużinowych zawodzimy super - same podia są - zripostował.
- No tak, ale chłopaki tak się sprężają na drużynówki, że potem w indywidualnych jest kaszana - pociągnął nosem dyrektor.
- Kaszana? - zdziwił się Czech. - Znaczi?
- Kiepsko, słabo, špatné výsledky - dyrektor wygrzebał z pamięci zwrot używany przez trenera Mikeskę. Z czasów, gdy jego własne výsledky często bywały špatné.
- No, może vlastnie nejako ich przemotiwowaliśmi na druzinówki - pokiwał głową trener.
- Ja od razu mówiłem, że z tym Majakowskim to przesada - wtrącił asystent trenera.
- Majakowskim? Jakim Majakowskim? - dyrektor zrobił oczy jak spodki.
- To Ty nie słyszałeś? Michal kazał im zaczynać dzień od mantry: "Jednostka - niczym, jednostka - zerem, jednostka - bzdurą" - asystent trenera przechylił głowę w lewo i lekko nią pokiwał.
Dyrektor tylko spojrzał na trenera, trener wzruszył ramionami. - Mogę im pedzieć, coby tego nerobili już.
- No raczej. Jak ich jeszcze motywowałeś na te drużynówki?
Trener zerknął do notesu z metodami treningowymi opracowanymi wspólnie z psychologiem.
- Mieli chodzić na jidelnię i nazad, trzimając się za ręce - mruknął
- Wszyscy czterej???
Trener chrząknął.
- Wszystkich siedmiu - podpowiedział drugi asystent, spuszczając wzrok. - Cały tydzień...
- Wywalamy - warknął dyrektor. Co dalej?
- Mieli nawzajem sobie wiązać buty.
Dyrektor zrobił tak klasycznego facepalma, że gdyby ktoś w tym momencie zrobił mu zdjęcie i wrzucił do neta, kultowy mem z kapitanem Picardem szybko trafiłby do lamusa.
- Wywalamy.
- Ustaliłem povinnosti co do nakladania pasty na szczoteczki - trener mówił coraz ciszej.
- Povinnosti... jakie dyżury? - spytał z niedowierzeniem dyrektor.
- No, każdego dnia jeden jest jmenovan, żeby wieczorem i rano nakladać paste do zubów na szczoteczki kolegów. 
Dyrektor próbował się powstrzymać z całych sił, ale w końcu nie wytrzymał i parsknął śmiechem.
- I oni to robili?!
- No robili, robili. Kamil nawet bardzo to polubowal, mówil, że to go wycisza przed snem. Tylko Piotrek... - trener przygryzł wargę.
- Co Piotrek?
- Piotrka trzeba było wykluczyć, bo dla draki zawsze zamiast pasty do zębów nakładał wszystkim żel do włosów - wyręczył trenera trzeci asystent i też parsknął śmiechem.
- Dobra, panowie, darujemy sobie cały ten team spirit, teraz trzeba chłopaków znów motywować na konkursy indywidualne. W końcu skoki, to sport indywidualny. A Ty Michal, od tej pory bardzo Cię proszę - konsultuj ze mną takie pomysły...
***

Austriacki sztab testuje nowego skoczka. Odpornego na koronawirusa.

Tak, proszę wycieczki, skoki to sport indywidualny w końcu. A tu faktycznie mamy dziwną prawidłowość. Wisła - w sobotę podium konkursu drużynowego, w niedzielę - tylko Piotr w pierwszej dziesiątce. Planica - w drużynówce medal, ale w indywidualnym Polacy szybko pozbawili nas emocji, że któryś będzie poważnie walczył o podium.
Zakopane: w sobotnim konkursie zwycięstwo wyśliznęło nam się z rąk z powodu jednego pechowego skoku. Ale indywidualnie Żyła byłby trzeci, Kubacki piąty a Stoch ósmy. A w niedzielę? Stoch jedenasty, Kubacki piętnasty a Żyłę to już w kwalifikacjach zdyskwalifikowano. Lahti? W sobotę też drugie miejsce. Indywidualnie nasi zajęliby miejsca: 3.,9.,11.,18.. Przychodzi indywidualny i mamy: 11.,15.,16.,23.. Polska w drużynówkach i w indywidualnych wygląda jak dr Jekyll i Mr Hyde. Mój wniosek? Nasi skupiają całe siły fizyczne i mentalne na konkursach drużynowych a na indywidualne już nie starcza pary. Przedawkowali team spirit, jak nic. 


Mgła.

Michal Doležal z kolei uważa, że problemem są niedziele. Ciekawe, kto ma rację, ja czy on? Bo faktycznie te niedziele to szwankują już od Titisee Neustadt. Tam też w sobotę skakał doktor Jekyll a w niedzielę już pan Hyde. Ciekaw jestem, jak trener z tego wybrnie. Może specjalne kalendarze chłopakom wydrukować? Takie, co to pokazują, że niedziela wypada w sobotę. A sobota w piątek. Bo w piątki nasi też skaczą całkiem przyzwoicie. Bo wiecie - wybrnąć trzeba. Co prawda w Oberstdorfie żadnego konkursu nie ma niedzielę, ale na ten dzień przypadają kwalifikacje do konkursu na skoczni normalnej. Więc lepiej dmuchać na zimne.

Co by nie było powodem tych słabszych występów, team spirit, czy kalendarz, ta niedziela była na tyle kiepska, że słabsze były punktowo tylko występy w Niżnym Tagile. Ale nawet tam udało się w obu konkursach któremuś z Polaków zameldować w czołowej dziesiątce. Tymczasem w Lahti - nie. I to jest pierwszy taki przypadek od 8 grudnia 2019 i niedzielnego konkursu w... Niżnym Tagile. Znów nie udało nam się zobaczyć siedmiu punktujących Polaków. A wizja trzech naszych reprezentantów na podium - przecież jeszcze niedawno wydająca się opierać na całkiem realistycznych podstawach - wydaje się w tej chwili mrzonką.


Tak wygląda team spirit

Mrzonką wydaje się też myśl, że ktokolwiek może odebrać Golasowi Kryształową Kulę. Granerud zwolnił zaciągnięty na rozbiegu Wielkiej Krokwi hamulec ręczny i skakał w Lahti tak, że ręce same się składały do oklasków. Pomijając jedną wpadkę w drugiej serii drużynówki - odskakiwał najgroźniejszym rywalom zwykle o 10 punktów. A 10 punktów w Lahti, to jak 12-13 na innych skoczniach. W niedzielę zapłacił za swoją formę słoną cenę. Lądował tak daleko, że nie był w stanie ustać swego skoku. I nie mówcie mi, że Forfang ustał swój rekordowy skok, który był o pół metra dłuższy. Cztery lata temu zeskok mógł być inaczej przygotowany. Przy okazji - Granerud nie byłby sobą, gdyby znów nie rozpętał jakiejś aferki. Tym razem miał pretensje do sędziów o zbyt niskie noty. Pretensje o tyle ważkie, że przecież nawet z upadkiem znalazł się o 0,5 pkt za podium i 2,4 pkt od zwycięstwa, więc jest o co te pretensje mieć. To znaczy - byłoby o co, gdyby były zasadne. Otóż zasadne nie są. Sędziowie odjęli po 4 punkty za brak telemarku przy lądowaniu i po 7 za upadek, który przydarzył mu się nie przy samym lądowaniu, tylko chwilkę później, czyli w fazie odjazdu. A dwóch jeszcze po pół  punktu za fazę lotu i nie ma się co czepiać, bo przecież rzadko kiedy dają "20". I tak, wiem, że w Wiśle Hamann upadł prawie tak samo, jak Golas w Lahti, a dostał nieco wyższe noty. W sumie 29 punktów, przy 26 punktach Graneruda. Te trzy punkty różnicy w Lahti dałyby Norwegowi zwycięstwo. Ale noty za styl są jednak w dużym stopniu uznaniowe i przecież czasem dwóch sędziów oceni ten sam skok z rozbieżnością o punkt lub nawet półtora i nikt się w tym skandalu nie dopatruje. A co dopiero dwóch różnych skoczków. Hamman dostał raz 9.0 dwa razy 9.5 i dwa razy 10.0. Granerud raz 8.0 dwa razy 8.5 i dwa razy 9.0. Może w Wiśle sędziowie uznali, że Niemiec przymierzał się do telemarku? Może powodowali się współczuciem, bo upadek Hamanna wyglądał groźniej? Tak czy owak warto zauważyć, że ani Hamann ani Granerud nie zostali potraktowani z całą surowością, bo sędziowie mogą odjąć za lądowanie nawet 5 punktów. Tyle odjął Granerudowi tylko sędzia rosyjski, którego nota została i tak odrzucona, jako najniższa. Reszta odjęła po 4. W przypadku Hamanna żaden nie odjął 5 za lądowanie.


Dr Jekyll

Tak przy okazji, już tylko w ramach luźno związanej z tematem ciekawostki; gdy porównywałem oceny dla tych dwóch skoków, zauważyłem, że w Wiśle jednym z sędziów był Jiří Parma, mistrz świata z Oberstdorfu '87. A cała ta aferka z notami raz jeszcze utwierdza mnie w przekonaniu, że czas odesłać noty i sędziów do lamusa. Bo takie kontrowersje będą się zdarzały zawsze. Nie mieszajmy jednostek układu SI z wrażeniami artystycznymi. Ewentualnie mam taki pomysł: niech FIS rozgrywa w sezonie dwa - trzy konkursy, w których odległość w ogóle nie ma żadnego znaczenia a jedynymi notami są te za styl. I przyznaje za klasyfikację generalną w tej konkurencji małą kryształową kulę. Tylko trzeba by wytyczne do oceniania trochę zmodyfikować, żeby co chwila nie było zwycięzców ex-aequo.

Inna ciekawostka - jakby ktoś nie wiedział, latem zeskok skoczni K-116 zmienia się w basen. W związku z tym zawsze się zastanawiam, po co tam położyli igelit. Ale ta transformacja - zimą skocznia a latem basen - też mi się trochę kojarzy z doktorem Jekyllem i panem Hyde'm. 


Mr Hyde

Marius Lindvik. W Zakopanem wygrał. W kolejnym konkursie indywidualnym nie załapał się do drugiej serii. Z tego co pamiętam, to ostatnio taki numer wykręcił Klimow dwa lata temu. W czasach małyszowych pamiętam taki występ Hannawalda i to na jednej skoczni w jeden weekend - w Willingen. Oczywiście przydarzyło się to też Małyszowi w Oslo w 2007. No ale wtedy Małysz wyskoczył ponad poziom siatek przeciwwiatrowych i wiatr rozbujał go tak, że wszyscy się cieszyli, że w ogóle wylądował na nartach, nie na głowie. Ogólnie jednak nie zdarza się to zbyt często. Norwegowie jednak i pomimo takich wpadek potwierdzają, że obecnie są bezkonkurencyjni. Jeśli akurat pechowo nie wygrywa Granerud, to zastępuje go albo Lindvik, albo Johansson. Wąsacz znów ma dobry okres. To już czwarte podium tej zimy, a pierwsze zwycięstwo. Tande też się pozbierał. Przez pierwsze dwanaście konkursów nie potrafił wskoczyć do pierwszej dziesiątki. W ostatnich trzech z niej nie wypadł.  Jak wam się zaczynają już mylić ci wszyscy Norwegowie, to czem prędzej pospieszam wyjaśnić. Granerud to ten, co skakał kiedyś goły, a teraz skacze w żółtym plastronie. Tande to ten, co kiedyś skakał w żółtym plastronie, a na koniec sezonu został goły (no, prawie). Lindvik to ten, co ma brwi, jak Johansson wąsy, ale nie ma wąsów.  A Johansson to ten, co ma wąsy jak brwi Lindvika, ale nie ma brwi. Jasne? Jasne.


Złapcie, mnie, jeśli potraficie

Ilu by tych Norwegów nie było, i czy skaczą z wąsami czy brwiami, w Pucharze Narodów odsadzili się nam już zdrowo. Prawie na odległość Rosji. Albo Krafta. Oni akurat potrafią i drużynówkę wygrać i potem w indywidualnym poprawić. I w tym leży sęk pogrzebany. Więc jak Doležal chce poprawiać te niedziele, ale nie wie jak, to ja podpowiadam: trzeba podpatrywać Norwegów. Uczyć od tych, co mają temat ogarnięty. Kanadyjczycy już to wiedzą. Boyd-Clowes zapuszcza wąsy jak Johansson, a Soukup zapuszcza brwi jak Lindvik i obaj mają sezony życia.

Das Bessere ist der Feind des Guten, ain't broken - don't fix it, zwycięskiego składu się nie zmienia. Gdyby Widhölzl, zwany przez Polaków w swych zawodniczych czasach Widelcem, znał któreś z tych przysłów lub powiedzeń w którymś z tych języków, może by nie zamieniał Hörla na Krafta. Ale zmienił. I Austriacy, którzy w Zakopanem wygrali, tydzień później nie stanęli nawet na podium. Bez Hörla się nie turla. Inna sprawa że Hörl wystapił do tej pory w pucharze świata w trzech konkursach drużynowych. Dwa razy w Wiśle i raz w Zakopanem. Zaliczył dwa zwycięstwa i jedno drugie miejsce. To się nazywa wąska specjalizacja! Tak czy owak, od dziś chcesz powiedzieć: "zamienił stryjek siekierkę na kijek", powiedz: "zamienił trener Janka na Stefanka".


Zdjęcie specjalnie dla miłośników wrażeń artystycznych.

                                           Czołówka PŚ 24.01.2021
Lp zmiana zawodnik kraj przybytek pkt. strata1 strata2
1   Halvor Egner Granerud Norwegia 50 1006 0 0
2   Markus Eisenbichler Niemcy 80 796 210 210
3   Kamil Stoch Polska 15 661 345 135
4    +4 Robert Johansson Norwegia 100 535 471 126
5    +1 Anže Lanišek Słowenia 36 504 502 31
6    -2 Dawid Kubacki Polska 8 497 509 7
7    -2 Piotr Żyła Polska 24 493 513 4
8    +1 Karl Geiger Niemcy 60 457 549 36
9    -2 Marius Lindvik Norwegia 0 437 569 20
10   Yukiya Sato Japonia 13 375 631 62

Jak się okazało, Granerud problemy z prędkością najazdową miał tylko w Zakopanem. I choć w Lahti zdobył "tylko" 50 punktów, to zarówno arytmetyka, jak i jego forma wskazują na to, że zgarnięcie pucharu będzie już dla niego kaszką z mleczkiem. W zasadzie - patrząc historycznie, Golas ma to już zaklepane i trudno już dziś liczyć na to, że ktokolwiek będzie w stanie go dogonić. Jest on, długo nic, Biśla, długo nic, Stoch, długo nic a potem reszta. Tydzień temu ta reszta nam się mocno spłaszczyła a w ten weekend mocno przetasowała. Niestety, na niekorzyść Polaków. Inna sprawa, że różnice nadal są małe i zarówno Piotr jak i Dawid mogą łatwo odzyskać swoje dawne miejsca. 

            Poczet Zwycięzców 24.01.2021
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Halvor Egner Granerud Norwegia 6 1
2 Kamil Stoch Polska 3 3
3 Markus Eisenbichler Niemcy 2 2
4 Robert Johansson Norwegia 1 4
5 Dawid Kubacki Polski 1 6
6 Karl Geiger Niemcy 1 8
7 Marius Lindvik Norwegia 1 9

Witaj Wąsaczu. Norwegowie podkreślają przewagę. Nie tylko mają już 8 zwycięstw wobec czterech polskich i trzech niemieckich, ale mają trzech zwycięzców. My i Niemcy nadal po dwóch. Komu dajecie jeszcze tej zimy większe szanse na wygraną? Piotrowi Żyle, czy Piusowi Paschke? Andrzejowi Stękale, czy Martinowi Hammanowi?
          Poczet Podiumowiczów 24.01.2021
Lp zawodnik kraj 1 2 3 suma wPŚ
1 Halvor Egner Granerud Norwegia 6 2 0 8 1
2 Kamil Stoch Polska 3 2 0 5 3
3 Markus Eisenbichler Niemcy 2 3 0 5 2
4 Robert Johansson Norwegia 1 1 2 4 4
5 Karl Geiger Niemcy 1 1 2 4 8
6 Marius Lindvik Norwegia 1 1 2 4 9
7 Dawid Kubacki Polska 1 0 3 4 6
8 Anže Lanišek Słowenia 0 2 1 3 5
9 Piotr Żyła Polska 0 1 3 4 7
10 Daniel Huber Austria 0 1 1 2 11
11 Daniel-André Tande Norwegia 0 1 0 1 15
12 Stefan Kraft Austria 0 0 1 1 16

Norwegia - 17, Polska - 13, Niemcy - 9, Słowenia  i Austria po 3.
 
                    Polacy 24.01.2021
Lp zawodnik przybytek pkt wPŚ
1 Kamil Stoch 15 661 3
2 Dawid Kubacki 8 497 6
3 Piotr Żyła 24 493 7
4 Andrzej Stękała 16 311 13
5 Aleksander Zniszczoł 2 81 31
6 Jakub Wolny 9 78 32
7 Paweł Wąsek 0 62 38
8 Klemens Murańka 0 61 39
9 Maciej Kot 0 17 52
10 Stefan Hula 0 2 66
11 Tomasz Pilch 0 1 68

Obiecuje Wam, że gorzej niż w Lahti nie będzie. A jakby było, wińcie mnie, że zapeszyłem. Chłopakom dmuchajcie pod narty i ściskajcie za nich kciuki. Jak ktoś ma amputowane (bo z tym morsowaniem to ludzi poszaleli, a tu naprawdę trzeba uważać)  - niech się pomodli. Jak ateista z amputowanymi kciukami - niech wysyła pozytywne wibracje. A jak ktoś ateista, z amputowanymi kciukami i nie potrafi ani dmuchać, ani wysyłać, to niech się drze "Leć (tu wstaw imię skoczka) leć!".
 
       Bracia 24.01.2021
Lp Bracia kraj pkt.
1 Kobayashi Japonia 433
2 Huber Austria 365
3 Prevc Słowenia 311

Tabelka z braćmi już wróciła z kwarantanny i twierdzi, że japońscy bracia powiększają przewagę. Wierzę jej, nawet wtedy, gdy boli mnie głowa i nie mogę spać. 
 
                  Plastikowa Kulka 24.01.2021
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Naoki Nakamura Japonia 10,3 45
2 Maciej Kot Polska 10 52
3 Junshiro Kobayashi Japonia 6,3 27
4 Peter Prevc Słowenia 6,3 19
5 Gregor Deschwanden Szwajcaria 6 24
6 Keiichi Satō Japonia 6 22
7 Władimir Zografski Bułgaria 5 64
8 Daiki Itō Japonia 5 51
9 Anders Håre Norwegia 5 45
10 Tilen Bartol Słowenia 5 44
11 Niko Kytosaho Finlandia 5 42
12 Sander Vossan Eriksen Norwegia 5 37
13 Jewgienij Klimow Rosja 5 33
14 Yukiya Satō Japonia 5 10

Drużynowo Japonia ma już chyba Plastikową Kulkę w kieszeni.

Regulamin Turnieju o Plastikową Kulkę można znaleźć w tym felietonie.

Cytat zupełnie na temat:
"Rekord skoczni Daniela-André Forfanga"
Przemysław Babiarz.

Panie Przemku, nie ma Daniela André Forfanga. Jest Daniel-André Tande i Johann André Forfang. Rekord pobił Forfang. To jest ten, co ma fryzurę jak wczesny Justin Bieber i zwykle jest gładko ogolony, ale czasem ma taki zarost jakby wziął ćwierć jednej brwi Lindvika albo jedną ósmą wąsów Johanssona i rozsiał sobie po całej dolnej szczęce i górnej wardze. Proszę bardzo, do usług.

Cytat zupełnie nie na temat:
"Szumią jodły na gór szczycie, kocham disco ponad życie"
T-Raperzy znad Wisły

I to by było na tyle z Lahti, gdzie brwi, wąsy, noty i proza Roberta Louisa Stevensona zdominowała nam skokowy weekend. Już za tydzień mini-turniej Willingen Six. Pewnie kolejna efemeryda, ale przynajmniej ogarnęli się z przepisami. Jak wcześniej było Willingen Five, to regulamin turnieju łamał przepisy FIS odnośnie pucharu świata, bo wprowadzał pojedyncze kwalifikacje do dwóch konkursów. Teraz będzie normalnie co ma i tę zaletę, że im więcej ocenianych serii, tym sprawiedliwszy wynik końcowy. Może nie będzie takiej siary jak wtedy, gdy Mustaf wygrał oba konkursy, ale turniej wygrał Smok, bo zwyciężył w kwalifikacjach. Co prawda to nie było w Willingen, tylko w Titisee, ale Niemcy to Niemcy. Niby ordnung muss sein, ale bajzel też potrafią zrobić. Tak czy owak w Willingen tylko dwie rzeczy są pewne: serie kwalifikacyjne. I brak konkursu drużynowego, co dla Polaków może być wiadomością złą (bo w drużynówkach zawsze polskie podium było) albo dobrą (bo weekendy bez drużynówek potrafiły być dla nas piękne). Natomiast z całą pewnością dobrą wiadomością jest to, że niedziela będzie tylko jedna i oby pogoda nie poplątała nam szyków. Bo przecież może być tak, że konkurs się odbędzie tylko w niedzielę. Albo co gorsza, rozegrają oba konkursy w niedzielę, bo przecież i tak już bywało. Różnie to bywa. Będzie co ma być. Przecież nigdy nie było, żeby jakoś nie było. Bywajcie. Bye, bye.

Ceterum autem censeo notas style esse decedam.
***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9420) komentarze: (94)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @dar06_

    *26. 25-30 to przedział gdzie mogą sporo osiągnąć. Na pewno plan na najbliższe lata.
    Po 30 to już można skreślić. Hula już nigdy nie odpali na poziom TOP10 jak w 2018.

  • zimowy_komentator profesor
    @dar06_

    Kamil miał 27 lat kiedy tak naprawdę rozkręcił karierę.

  • MarcinBB redaktor
    @atomek81

    @atomek, Roxor
    Sprawdziłem, macie rację.
    Mam kolejny raz nauczkę. Zamiast liczyć samemu, poszedłem na skróty i zacytowałem kogoś, do kogo miałem do tej pory zaufanie w temacie statystyk.
    Zaufanie można mieć, ale ograniczone.
    No dobrze, nie mrzonka. Bardzo śmiałe marzenie. Nie nigdy, tylko raz na dwadzieścia razy.
    A nadzieja matką głupich, ale każda matka kocha swoje dzieci ;-)

  • Roxor profesor
    @MarcinBB

    "Tylko raz w historii PŚ udało się komuś nadrobić w 13 konkursów taką stratę, jaka ma Biśla. Takiej, jaką ma Stoch - nigdy"
    To akurat nieprawda, tak z pamięci przebiegu sezonów i po szybkich kalkulacjach, w sezonie 2006/2007 Małysz w ciągu 13 konkursów odrobił 484 punkty, przy czym Jacobsen chyba w jednym nie skakał.

  • atomek81 stały bywalec
    @MarcinBB

    Mała poprawka:
    sezon 2016/2017 - Kraft w 12 ostatnich konkursach zdobył 434 punkty więcej od Stocha. Odrobił 293 i jeszcze 141 dołożył na plus.
    Małysz też był niezły - 2006/2007 - w ostatnich 13 konkursów zdobył 484 punkty więcej od Jacobsena. Odrobił 350 i dołożył 134 na plus.
    Tak że już była taka sytuacja :) nie wiem czy ktoś odrobił więcej. Szczególnie przewaga Krafta na Stochem robi wrażenie, bo nie oszukujmy się Jakobsen, jakimś kozakiem nie był. Chociaż w sumie za parę lat może tak się będzie mówić o Granerudzie? Kto wie?
    Aaa, Kraft atakował z 4 miejsca, a Małysz z 6...
    Ehhh, znów sobie nadziei narobiłem :)

  • atomek81 stały bywalec
    @Wojciechowski

    Dziękuję :)

  • MarcinBB redaktor
    @equest

    Moja percepcja jest taka, że w w Lahti Granerud pokazał, że jest w fenomenalnej formie. Gdyby nadal skakał tak, jak w Zakopanem, Eisenbichler i Stoch dogoniliby by go w Willingen, najpóźniej w Klingenthal, w zależności od swojej formy.
    Ale w tej chwili wydaje się, że Granerud raczej będzie jeszcze powiększał swoją przewagę, przynajmniej przez jakiś czas.
    Piszę "mrzonka", myślę - niezwykle mało prawdopodobny splot co najmniej dwóch okoliczności. Pierwsza to taka, że Granerud traci formę, druga to taka, że ktoś, najprawdopodobniej Niemiec lub Polak łapie świetną formę i seryjnie staje na podium wygrywając od czasu do czasu. Ani jedno ani drugie nie wygląda na prawdopodobne. W dodatku obie okoliczności musiałyby zdarzyć się naprawdę niedługo, by ścigającym starczyło czasu.
    Johanssson? Musiałby złapać taką formę, jakiej nie miał nigdy w życiu. Znacznie lepszą, niż ta, którą prezentował w końcówce sezonu 17/18 czy w drugiej części sezonu 18/19. I musiałby ją utrzymać dłużej, niż zdarzyło mu się w tamtych dwóch sezonach. A słabiej musiałby skakać nie tylko Granerud, ale też Niemiec i Polak.
    Tylko raz w historii PŚ udało się komuś nadrobić w 13 konkursów taką stratę, jaka ma Biśla. Takiej, jaką ma Stoch - nigdy. Nie wspominając już o Johanssonie. By Granerud stracił Kulę musiałby zajść splot wydarzeń, który zdarza się statystycznie raz na 40 razy. By zdobył ją Stoch, musi się stać coś, co nie zdarzyło się jeszcze nigdy. Czy to znaczy, że to niemożliwe? Nie. Polacy stanęli na podium w 2001 w Villach. Hannawald wygrał wszystkie cztery konkursy na TCS po raz pierwszy w 50 edycji, czyli po 50 latach nieudanych prób. Potem Stoch powtórzył to po "zaledwie" szesnastu. A Kobayashi już rok po Stochu. Stoch zaczął seryjnie wygrywać konkursy po trzydziestce. Nawet mało prawdopodobne rzeczy czasem się zdarzają. Ale nie bez powodu określamy takie wydarzenia mianem niespodzianki, sensacji lub cudu.

  • Wojciechowski profesor
    @atomek81

    Oto lista reprezentacji w pierwszej szóstce drużynówek PŚ:

    109 – Austria
    107 – Niemcy
    94 – Norwegia
    88 – Słowenia
    85 – Japonia
    67 – Polska
    50 – Finlandia
    24 – Czechy
    15 – Rosja
    9 – Szwajcaria
    6 – Francja
    3 – Czechosłowacja
    2 – Szwecja
    1 – Kazachstan

  • firefly profesor
    @equest

    Zgadzam się, że najprędzej Granerud sam się może pozbawić tej kuli. Dla mnie niebywałe jest to, że przy takiej formie wygrał zaledwie jeden konkurs z ostatnich ośmiu. Sam sobie chłopak kładzie kłody pod nogi, a konkurencja nie będzie wiecznie się zmagać z niestabilną formą. Coś mi się wydaje, że jeśli ktoś (Markus?) w generalce zbliży się do niego na tyle blisko, że zacznie czuć jego oddech na plecach, delikatna psycha Graneruda może się łatwo posypać.

  • firefly profesor

    No cóż, przez chwilę było pięknie, cudownie, magicznie, ale jak to wszyscy ostatnio powtarzają - inni też skaczą, też trenują i też mają prawo wygrywać. Norwegowie i Niemcy już zaliczyli chwilowy spadek formy w tym sezonie, widocznie teraz był czas na nas. Ale myślę, że za chwilę znowu będziemy na szczycie. Wierzę, że nasi jeszcze coś fajnego wygrają w tym sezonie.

    Co do not za styl, to osobiście cieszę się, że są. Bo dobrą technikę trzeba nagradzać. Poza tym patrzeć na lot typowych "stylistów" to sama przyjemność i należy im się coś za te wrażenia artystyczne. A kuriozum byłoby, gdyby notorycznie wygrywali skoczkowie, którzy upadają albo szorują tyłkiem po zeskoku. To jednak nie jest konkurs typu "longest standing".
    No ale to tylko moja opinia. A że jestem fanką łyżwiarstwa figurowego, to innej posiadać nie mogę ;)

  • MarcinBB redaktor
    @atomek81

    E tam, plutonu.
    Góra kompanii, jak masz dobrą obieraczkę ;-)

  • equest profesor

    "Mrzonką wydaje się też myśl, że ktokolwiek może odebrać Golasowi Kryształową Kulę."

    A ja się z tą opinią Samozwańczego nie zgadzam .
    I nie będę spekulował, że osłabnie tu i teraz. Bo już raz z Ryoyu się pomyliłem.

    Po pierwsze, uważam iż największym przeciwnikiem Graneruda jest on sam.
    Szarżuje, szarżuje a i owszem, ale jeden groźniejszy upadek i pojawi się blokada mentalna.

    Po drugie, pozostało jeszcze do zdobycia 1300 pkt. A Granerud posiada w tym momencie 1006.
    A Kamil jest za nim w tyle tylko o 345 pkt i to mając mniej o dwa starty.

    Sądzę, że nawet czwarty Johansson jeszcze ma szansę na KK.

  • atomek81 stały bywalec
    @MarcinBB

    I to chyba dla całej armii ;)

  • Alex 21 stały bywalec
    Zawodnicy punktujący w 100% konkursów, w których startowali w tym sezonie

    Proponuję takową klasyfikację.

    Obecnie na tej liście są: Tschofenig (AUT), Huber (nie licząc DNS w NT) (AUT), Geiger (GER), Granerud (NOR), Kubacki (POL) i Stoch (POL)

  • Adam90 profesor

    Tak swoją drogą dobrze, ze to nie Stoch lądował z rekordem i upadkiem ,to by sędziowie mieli przechlapane :d

  • MarcinBB redaktor
    @atomek81

    Obieranie ziemniaków nieźle pasuje. To znaczy pasowało w czasach, gdy niewiele skoczni miało oświetlenie i skoki były wcześniej.
    Ale zawsze można obrać na jutro ;-)

  • MarcinBB redaktor
    @damrs22

    No bo dość tej bezczelnej dyskryminacji i bezsasadnego uprzywielejowania norweskiego telemarku! Równouprawnienie dla różnych rodzajów lądowania! Dywersyfikacja, różnorodność i multikulti!
    W kolejności czekają rosyjski hołubiec, francuski szpagat i polskie szorowanie tyłkiem!

  • Wojciechowski profesor
    @MarcinBB

    Drużynówki były jeszcze prawdziwą rzadkością w czasach, gdy nasi nie startowali, to w sumie główny powód. W latach 90. było ich łącznie tylko... 13.

  • MarcinBB redaktor
    @atomek81

    Aaaa, 24 zespoły to czysta abstrakcja. Chociaż szkoda 😊.
    Ja na pewno bym obejrzał takie cudo. Choćby po to, by po latach opisać w felietonie, że był taki konkurs.

  • Wojciechowski profesor
    @atomek81

    Chociaż rzeczywiście wymagało to sporego skupienia z powodu tej niemal zupełnej losowości listy startowej. W indywidualnym było chyba jeszcze na tych mistrzostwach tak, że w pierwszej serii kolejność była z czapy, z drugiej już jak dziś, ale na igrzyskach to dopiero w Calgary tak było. Swoją drogą wtedy restart pierwszej serii aż tak nie komplikował odbioru, bo i tak faworyci skakali w zupełnie różnym czasie...

    Prehistoria.

  • MarcinBB redaktor
    @atomek81

    Zaskoczyło mnie to, że mamy już więcej występów, niż Finlandia.

  • Stinger profesor
    @bomos

    Ja rozumiem pomyłki bo błędów nie popełnia ten co nic nie robi ale na ekranie wszystko widać, a "oni" (komentatorzy) ciągle mylą Daniela Andre Tande i Johana Andre Forfanga, a najgorsze jest, że ten drugi nigdy nie poprawi tego pierwszego i wszyscy udajemy, że dany komentator błędu nie popełnił.

  • atomek81 stały bywalec
    @Wojciechowski

    No dobra, masz mnie, oglądałbym :)
    Ale na pewno przy okazji robiłbym coś innego i skupiał się na najważniejszych skokach ;)

  • Funegosum weteran
    @MarcinBB

    "Tęsknię za konkursami drużynowymi z 12-14 zespołami."
    To trzeba oglądać żeńskie ;-)

  • Wojciechowski profesor
    @bomos

    Może mu się jeszcze Daniel Forfang przypomina. ;)

  • Wojciechowski profesor
    @atomek81

    Nawet dla Polaków? ;)

  • damrs22 stały bywalec

    Jeśli chodzi o weekend w Lahti, to warto jeszcze dodać, że sędziowie zatwierdzili nową poprawną technikę lądowania. Oprócz klasycznego telemarku akceptowalna jest teraz technika germańskiego przykucu.

  • Wojciechowski profesor
    @SebaSzczesnyy

    Nie odnoszę się do tego, czy trollujesz, czy nie. Zwracam tylko uwagę na to, że nie macie tu równej pozycji i równych praw. Zresztą nie wiem, jak treść tego czy innego felietonu można podpinać pod trolling, a zwłaszcza porównywać pod tym względem felieton z forum.

  • atomek81 stały bywalec
    @MarcinBB

    12-16 tak, ale tam był przykład biatlonu i 24 zespołów.
    9 zespołów to bida, 12-16 byłoby fajne i optymalne.

    Myślę, że głównym powodem wprowadzenia przeliczników, były właśnie przedłużające się konkursy i resetowane serie. Rozwalało to ramówkę np Eurosportu i pewnie były naciski, żeby coś z tym zrobić

  • atomek81 stały bywalec
    @Wojciechowski

    W takiej formie jak to było w '87 to bym na pewno nie oglądał ;)

    Nie oszukujmy się, podstawowym problemem są wymagania telewizji. Jak na dzisiejsze standardy (nie mówię, że dobre), to 1,5-2h to i tak sporo. Przynajmniej tak mi się wydaje...
    Ale przy okazji MŚ czy IO, czemu nie, mogłoby to trwać dłużej, Q też mogłoby nie być wtedy.
    Jakieś tam kierunki zmian można wyznaczać, ale ostatecznie i tak muszą być chętni...

  • MarcinBB redaktor
    @atomek81

    Konkurs indywidualny to 80 skoków (50+30). Czyli czasowy odpowiednik drużynówki z 12 zespołami (48+32). Drużynówka z 14 zespołami to odpowiednik konkursu indywidualnego, do którego nie odbyły się kwalifikacje z powodu pogody, więc dopuszczono 58 skoczków. Drużynówka z 16 zespołami - taki sam z 66 zawodnikami. To nie są 3 godziny. Żaden koniec świata.
    W czasach przedprzelicznikowych, gdy trzeba było restartować serię po zmianie belki, zwykłe konkursy indywidualne często bywały dłuższe, niż drużynówka z 16 zespołami sprawnie przeprowadzona w dobrych warunkach.
    Tęsknię za konkursami drużynowymi z 12-14 zespołami.

  • atomek81 stały bywalec
    @Wojciechowski

    Na podstawie twoich danych zrobiłem sobie podsumowanie dla bytności w "ósemce". Kolejno kraj - ilość występów, ilość razy w "8", ilość podiów.
    Austria - 110, 110, 80
    Niemcy - 109, 108, 61
    Słowenia - 109, 104, 28
    Norwegia - 108, 104, 64
    Japonia - 104, 102, 26
    Polska - 99, 84, 30
    Finlandia - 97, 75, 37
    Czechy - 93, 71, 0
    Rosja - 77, 44, 3
    Szwajcaria - 64, 45, 1
    Włochy - 38, 8, 0
    Francja - 30, 15, 0
    Kazachstan - 32, 3, 0
    USA - 19, 3, 0
    Korea Płd. - 8, 1, 0
    Estonia - 7, 0, 0
    Kanada - 3, 0, 0
    Holandia - 2, 0, 0
    Słowacja - 2, 0, 0
    Ukraina - 2, 0, 0
    Białoruś - 1, 0, 0
    Bułgaria - 1, 0, 0
    Chiny - 1, 0, 0
    W sumie obecność w konkursie zaliczyły 23 kraje (Rosja i WNP razem, Czechy i Czechosłowacja razem). 9 krajów mniej niż 10 razy.
    W "8" - 15 krajów, z czego 5 krajów mniej niż 20 razy, a cztery mniej niż 10.
    Na podium już tylko 9, ale Rosja i Szwajcaria symbolicznie, odpowiednio 3 i 1 raz, a tylko 3 kraje więcej niż 60.
    Taka smutna statystyka...

  • SebaSzczesnyy weteran
    @Wojciechowski

    Myślę, że po pierwsze to ja nigdzie nie trolluję. A jeśli ktoś uważa inaczej to zachęcam aby pokazać mi w której wiadomości konkretnie.
    A po 2 myślę, że jeśli ktoś sam w artykule trolluje to jak można oczekiwać żeby nie było trollowania w komentarzach?
    Sam daje taki przykład.

  • MarcinBB redaktor
    Powiedzcie szanownemu czytelnikowi

    SebaSzczesny, że pozdrawiam go po drugiej stronie żelaznej kurtyny.

  • Wojciechowski profesor
    @SebaSzczesnyy

    Przepraszam, że się wtrącę, ale Ty jesteś tu „tylko” gościem, a Samozwańczy jest poniekąd współgospodarzem i stoi trochę na innej pozycji. Rozwijać chyba nie trzeba.

  • Kubalant stały bywalec

    Wiem, że to inny temat, ale to moja kalendarza propozycja na sezon 2022/2023 uwzględniającą Turniej Polski
    19.11 Ruka, nocny
    20.11 Ruka, nocny
    26.11 Niżny Tagił, nocny
    27.11 Niżny Tagiłu, nocny
    3.12 Klingenthal drużynowy, nocny
    4.12 Klingenthal
    10.12 Iron Mountain
    11.12 Iron Mountain
    17.12 Engelberg, nocny
    18.12 Engelberg
    30.12 Obersdorf TCS, nocny
    1.01 Ga-Pa TCS
    4.01 Innsbruck TCS
    6.01 Bischoshofen TCS, nocny
    14.01 Obersdorf, loty, nocny
    15.01 Obersdorf, loty
    21.01 Wisła TP, nocny
    22.01 Wisła TP, nocny
    25.01 Szczyrk TP, nocny
    28.01 Zakopane drużynowy TP, nocny
    29.01 Zakopane TP, nocny
    4.02 Willingen W6, nocny
    5.02 Wilingen W6
    11.02 Sapporo, nocny
    12.02 Sapporo
    18.02 Lahti drużynowy, nocny
    19.02 Lahti
    MŚ Planica 2023
    11.03 Oslo drużynowy Raw air, nocny
    12.03 Oslo Raw air
    14.03 Lillehamer Raw air
    16.03 Trondheim Raw air, nocny
    18.03 Vikersund drużynowy loty Raw air, nocny
    19.03 Vikersund Raw air loty
    24.03 Planica P7 loty
    25.03 Planica drużynowy P7 loty
    26.03 Planica P7 loty

  • bomos doświadczony

    Granerud dba o emocje w PŚ, gdyby nie odwalał czegoś w konkursach to już byłoby pozamiatane, a tak to wciąż mamy walkę. Eisenbichler po cichu, ciągnięty przez sędziów notami w niektórych przypadków, ale odrabia. I my mamy też jeszcze swego rodzaju emocje, gdyby wygrał wczoraj to już Stoch by tracił prawie 400 punktów, a tak to jakaś nadzieja jeszcze się tli.
    A jeszcze mam taką rozmowę, że może dobrze że sędziowie ocenili drugi skok Graneruda tak ostro. Bo choć zasługiwał na wygraną, to jakby wygrał z upadkiem to by myślał, że można tak dalej, a tak to może się czegoś nauczy i następnym razem już nie będzie tak szarżował i się narażał.
    Przemek Babiarz wciąż w formie, dwóch zawodników ma takie samo drugie imię i się biedak gubi.

  • SebaSzczesnyy weteran
    @MarcinBB

    Mówisz, że ja trolluje ? A którą niby wypowiedzią?

    Teraz pytanie.

    Czy ten twój wymyślony nieśmieszny dialog nie zalicza się pod trolling?

  • MarcinBB redaktor
    @SebaSzczesnyy

    Jakbyś czytał artykuły, pod którymi piszesz komentarze, to byś wiedział.
    I umówmy się - czasem napiszesz coś sensownego, wtedy możemy pogadać. Ale bezsensowne przekomarzanki mnie już nie kręcą, za stary jestem, zbyt napięty mam grafik.
    Więc żeby nie było niedomówień - jeszcze jedna próba trollingu i dam Ci ignora.
    Moderatorów jest dość, nie muszę akurat ja Cię pilnować.

  • MarcinBB redaktor
    @pogromca januszy

    Dziękuję, poprawiłem.
    Tak się zafiksowałem na możliwym bonusie za brak punktów w drugiej serii, że zapomniałem o 0,1 pkt.
    A Lindvik i tak zepsuł zabawę.

  • Wojciechowski profesor
    @MarcinBB

    Podzielam, zwłaszcza w sporcie.

  • SebaSzczesnyy weteran
    @MarcinBB

    A ty dalej twierdzisz że Granerud osłabnie i nie wygra KK? XD

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski

    Zawsze się zastanawiam, dlaczego ludzi zadają pytanie: "kto jest za to odpowiedzialny", a nie: "jak do tego doszło". Zwykle szuka się jednego winnego, zamiast przeanalizować proces. "Kto jest za to odpowiedzialny" to można spytać, jak ktoś stłukł szklankę i nie posprzątał. Jeśli cokolwiek jest bardziej skomplikowane od zbicia szklanki - nie ma jednego winnego.

  • MarcinBB redaktor
    @Robert Johansson252

    Prosiłem, żeby nie karmić trolli.
    Tak, wiem, sam mu ostatnio odpisałem. Ale wtedy napisał coś w miarę sensownego.
    A tu jest ewidentny trolling.

  • Wojciechowski profesor
    @atomek81

    Skoro tak skrajnie ograniczają liczbę skoczków nawet na igrzyskach (ja to i kwalifikacje bym wywalił, jeszcze w Nagano ich nie było), to nie ma o czym mówić. ;)

  • Wojciechowski profesor
    @atomek81

    Ja nie obejrzałbym, tylko też nie wyobrażam sobie, żeby konkurs drużynowy np. z 20 ekipami miał po czterech zawodników w każdej, tylko co najwyżej trzech.

    Widziałem tę drużynówkę z MŚ 1987 z 17 ekipami. Oczywiście dłużyło się to mocno, ale nie tylko dlatego że wszyscy skakali po dwa razy, ale też i kolejność startowa była losowana (we wszystkich kolejkach zresztą taka sama), do tego dochodziły kombinacje z odrzucaniem najgorszej z czterech prób. Dzisiejszy widz miałby problem – Austriacy skaczący przed lub po Włochach, nasi tuż po Norwegii, a niedługo przed Finlandią, niektórzy bez czwartego skoczka, cuda na kiju. ;)

  • dar06_ weteran
    @zimowy_komentator

    Tylko ze Zniszczoł czy Muranka mają już 27 lat to oni nie są już przyszłością naszych skoków

  • Xenkus profesor
    @zimowy_komentator

    Co za bzdury.

  • zimowy_komentator profesor

    Spójrzmy prawdzie w oczy: Stoch, Żyła, Kubacki to już starsi panowie. Oni już myślami są przy wnukach a nie przy skokach. Miejsca w II dziesiątce to i tak ogromny sukces jak na nich.

    Musimy patrzeć bacznie na Stękałę, Zniszczoła, Murańkę i Wąska jeśli chcemy w przyszłości myśleć o wysokich lokatach.

  • atomek81 stały bywalec
    @Wojciechowski

    A nie licząc Eurosportu, to nawet TVP nie wrzuciłaby regularnie 3h w ramówkę. Przy okazji MŚ pewnie tak i to by było fajne, ale w PŚ na pewno nie.
    W sumie to Eurosport chyba też nie byłby chętny. Oni kwalifikacje raczej tylko w piątki pokazują prawda? Niedzielnych raczej nie?

  • Nikt_ważny profesor

    Moim zdaniem nie ma się co załamywać. Gorszy okres przyjść w sezonie musi. I jeśli na razie trwa on trzy konkursy, to jeszcze nie można płakać. Płakać będzie można, gdy się to przeciętnie na MŚ, a czy tak będzie - nie wiadomo. Jeśli mamy na MŚ zdobyć medale indywidualnie i w drużynie, to mogę patrzeć jak jeszcze nawet dwa tygodnie klepią bulę. Bo nie da się wygrywać przez cały sezon, a ocenianie czegokolwiek po kilku konkursach PŚ tak naprawdę nic nie wnosi.
    Gdyby teraz nasi seryjnie stawali na podium, to połowa by płakała, że się wyskaczą do MŚ, a druga połowa by już rozdawała medale. A tak to przynajmniej mają na razie mniejszą presję i mogą w spokoju sobie robić swoje.

  • Wojciechowski profesor
    @Seba Aka Krzychu

    Ty może tak, ale ogromna większość widzów nie, nie ma się co oszukiwać. Zresztą i tak ma skąd tych zawodników tak naprawdę dziś i w najbliższej przyszłości wziąć, taka jest skala zastoju lub nawet zwijania się skoków.

  • zimowy_komentator profesor

    Cytat zupełnie na temat:

    "Wczoraj Jekyll, dzisiaj Mr. Hyde
    Chcę być pierwszy, ale nie wiem jak..."

    Przyśpiewka polskich skoczków podczas niedzielnego PŚ w Lahti.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @zimowy_komentator

    Być może teraz znowu wygra 3 razy z rzędu, a potem 3 razy będzie w drugiej 10.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @atomek81

    Ja bym obejrzał 3 godzinny konkurs. Już nie raz tak było, że przed zawodami były kwali, a potem konkurs i wyszło pewnie ze 3 godziny.

  • zimowy_komentator profesor

    Miejsca Stocha po osiągnięciu 39 wygranych i zrównaniu się z Małyszem:
    17, 11, 16

    Czyżby moja teoria o tym, że 10-letnia małyszowa "licencja" na wygrywanie i TOP10 właśnie Stochowi wygasła była słuszna ?

  • SebaSzczesnyy weteran
    @Kubalant

    No tak, Ale TCS trwa tydzień czasu. Widać dał radę go przetrwać.

  • atomek81 stały bywalec
    @RubenBlanco

    Odpowiedzialność za stan skoków: FIS? do spółki z telewizją...

    Te sukcesy drużyn nie topowych które podałeś, to są jednak pojedyncze przypadki... W skokach potęgą (wynikowo i historycznie) są Austria, Finlandia, Niemcy i Norwegia, w drugim szeregu Polska i Japonia, w trzecim Słowenia, Szwajcaria i Czechy. A i to w przypadku trzech ostatnich i Japonii są to sukcesy takie sobie, nawet w porównaniu z Polską.
    Reszta krajów którym udało się stanąć na podium konkursu PŚ, generalnej klasyfikacji PŚ lub imprez mistrzowskich i to licząc od zarania dziejów (Włochy, Francja, Rosja, Kanada, Szwecja i USA) to tylko pojedyncze wyskoki.
    Ale ja w sumie nie o tym pisałem. Pytanie do @Wojciechowski było bardziej z ciekawości. Ja bym chętnie widział w wynikach przedstawicieli 20 krajów, ale nie oglądałbym 3-godzinnego konkursu. A nawet jakbym chciał oglądać, to żadna telewizja tego nie pokaże niestety. A Ty byś obejrzał 3-godzinny konkurs?
    W biathlonie startują 24 sztafety, ale wszyscy biegną razem, nie oglądasz pudłujących zawodników bo ich nikt nie pokazuje. W skokach tak się nie da. A jeżeli już jesteśmy przy biathlonie... Na podium pucharu świata stali przedstawiciele 10 krajów, to w skokach nawet lepiej, bo 15. (EDIT: 12 w generalce, 15 jeżeli weźmiemy pod uwagę pojedyncze konkursy)

    Nie mówię, że nic się nie da zrobić, bo na pewno się da, ale rewolucji i regularnie startujących 20 krajów raczej nie będzie.

  • SebaSzczesnyy weteran
    @Robert Johansson252

    W Tittise już nie skakał tak jak w Bischo.

    W Bischo miał najwyższą.

    Szkoda że już 3 konkurs z rzędu spartolił. Gdyby chociaż był 3x6 to już byłoby inaczej i więcej pkt do generalki.

  • Wojciechowski profesor
    @atomek81

    Mam, ale nie przy sobie, dziś jeszcze sprawdzę. Na pewno tych krajów jest kilkanaście.

  • Wojciechowski profesor
    @RubenBlanco

    W skokach nie spodziewałem się jednak większej liczby ekip po rozpadzie ZSRR, bo tam dominacja Rosjan była zdecydowana i dopiero w latach 80. zaczęli wyraźniej przebijać się Kazachowie, cokolwiek byli jeszcze Ukraińcy. W biathlonie jednak łatwiej ruszyć z tym przy skromnej bazie, ale upadek Sowietów zbiegł się ze zmianą stylu skakania, falą zmian profilów skoczni i ogólnym przyspieszeniem profesjonalizacji. A już pod koniec skoki radzieckie jechały na oparach dokonań z lat 50., 60. czy 70., jeszcze coś tam walczyli skoczkowie, którzy jako dzieci karmili się tamtymi sukcesami (np. Wodniew), ale później wyrwę mieli ogromną. To był efekt zaniedbań jeszcze z lat 80.

    Tu nie chodzi mi o obronę FIS, bo ewidentnie IBU ma lepszą skuteczność w poszerzaniu wpływów, ale to nie tylko ich wina.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Kubalant

    Dokładnie, ale o tym to już nie wspomni.

  • Kubalant stały bywalec
    @SebaSzczesnyy

    Przed TCS twierdziłeś, że Stoch nie ma szans na zwycięztwo w nim

  • dar06_ weteran
    Klasyfikacja medalistów MS w konkursach indywidualnych

    1 Adam Małysz 4 1 1 6
    2.Birger Ruud 3 1 – 4
    3.Martin Schmitt- 2 2 – 4

    Klasyfikacje medalowe na MS indywidualnie i w drużynie
    1 Thomas Morgenstern 8 2 1 11
    2. Wolfgang Loitzl 7 – 1 8
    3. Gregor Schlierenzauer 6 5 1 12

  • nicoz weteran

    Liczba w pokaż wszystkie komentarze powróciła do normy i chyba przekłamuje jak jest ich ponad 500. Na to to musimy poczekać do wielkiego sukcesu lub wielkiej wpadki Polaków a tego Samozwańczy Autorytet nie przewiduje.

  • Robert Johansson252 profesor
    @SebaSzczesnyy Ta szczytowa forma trwała

    Od Innsbrucka do Titsee

  • nicoz weteran
    @pogromca januszy

    Tak dbacie o tych Japończyków a oni są najbardziej dyskryminowani w tym sezonie i o tym cicho.

  • SebaSzczesnyy weteran

    Ciekawe czy Stoch dowiezie to 3 miejsce PŚ do końca. Byłoby dobrze ale już widać że będzie ciężko.

    Oby miał lepszą formę na MŚ i Raw Air.

    Bo ta szczytowa forma trwała tak naprawdę 2 dni w Bischoschofen.

    Potwierdza się tylko to co mówiłem już nie raz. Stocha nie stać na równość przez długi czas. No i kto miał rację? No wiadomo, że ja. Tak samo jak mówiłem, że każda wygrana może być ostatnią w karierze bo tego nigdy nie wiadomo.
    A wy dalej sobie piszcie o Nykanenie a może jeszcze o Szlirim hehe.

  • RubenBlanco stały bywalec
    @atomek81

    Czechosłowacja zdobyła 3 medale drużynowe IO i MŚ.
    Francja w latach 90-ych miała mocną ekipę m.in. dwukrotnie 4. miejsce na MŚ.
    W latach 80-ych USA i Kanada zajęły 5. lokatę na MŚ.
    Szwecja była 4. w PŚ i 5. w MŚ.
    Rosja najwyżej na 2. miejscu, a jako ZSRR na 4.
    Kazachstan jedno 6. miejsce.
    A w kwestii liczby drużyn na starcie, to w 1987 na MŚ było 17 ekip w skokach. W tamtych czasach na MŚ w biatlonie rozgrywanych w Europie frekwencja wynosiła ok. 20 drużyn.
    Po rozpadzie ZSRR frekwencja powinna być wyższa, i tak jest w biatlonie i nie tylko. W skokach została garstka drużyn. Jak myślisz, kto jest za to odpowiedzialny?

  • dar06_ weteran

    Zdaniem niektórych tutaj użytkowników
    Konkurs PS i końcowa klasyfikacja jest ważniejszy dla skoczka niż zawody na igrzyskach olimpijskich

    Nie wiem skąd u nich przychodzi coś absurdalnego w swojej głowie

  • atomek81 stały bywalec
    @Wojciechowski

    A masz takie zestawienie ile razy i kto był w "szóstce" nie licząc obecnej dominacji i Finlandii? Pewnie Szwajcarii się to udało parę razy, Czechy? Rosja? Ale to pewnie wszystko pojedyncze przypadki...

    @RubenBlanco
    Przykład biatlonu ciekawy. Tam startowały 24! zespoły. 96 zawodników! Tylko tak... całość trwała 1h 20m. Wyobrażacie sobie 96 zawodników na starcie skoków? A później co, na drugą serię odpada 16 i zostaje tylko 8? to i tak trwało by ze 3 godziny, no może 2,5. Kto to będzie oglądał...?

  • Adam90 profesor

    Jeszcze niedawno pisali ludzie ,ze walczą Polacy o podium klasyfikacji generalnej szczególnie Kamil Stoch, teraz zakładamy ,ze jest co raz gorzej hallo :D.

  • Joker bywalec

    A co będzie, jeśli okaże się, że te 4 świetne konkursy od Ga-Pa do pierwszego T-N były tylko jednorazowym wystrzałem w niebo (fenomenalnym, a jakże !) na równi pochyłej w obecnym sezonie (choć na razie tylko z NOR wyraźnie przegrywamy - ale styl i wyniki mamy coraz słabsze...) ?

  • drkmazur bywalec

    Wystarczy jeden konkurs, żeby stworzyć tysiące zestawień. Jaki z nich wniosek ? Zmarnowałem czas na przeczytanie.

  • RubenBlanco stały bywalec
    @Wojciechowski "Beton" w skokach

    Skalę "betonu" w skokach można sobie uświadomić porównując ją z ostatnią sztafetą w biatlonie. Szwedzi, którzy są tam odpowiednikiem Polaków w skokach (obecnie ścisła czołówka, w przeszłości często drugi plan i wiele kryzysów), zajęli 15. miejsce po fatalnej wpadce tylko 1 zawodnika (pozostali wypadli przyzwoicie).
    Gdyby któryś z naszych zaliczył taką wpadkę i skakał w drużynówce dwukrotnie np. po 85 metrów, skończyłoby się bezproblemowym 6. miejscem.

  • atomek81 stały bywalec

    A może wcale nie jest aż tak źle jak wygląda...
    Zobaczmy jakie miejsca zajmowali nasi skoczkowie w trzech ostatnich konkursach indywidualnych (Titisee 2, Zakopane i Lahti)...
    Piotr Żyła - 16, q, 11
    Dawid Kubacki - 6, 15, 23
    Andrzej Stękała - 21, 5, 15
    Kamil Stoch - 17, 11, 16
    Dla Piotrka (nie licząc początku sezonu 18/19) są to w sumie miejsca dość standardowe. Jasne że stać go na więcej i miewa dużo lepsze serie, ale przeplatane właśnie takimi nijakimi konkursami, albo jeszcze gorszymi.
    Dawid Kubacki - 6 miejsce bardzo dobre i dwa słabsze, też jak na niego w sumie nic dziwnego. W zeszłym sezonie, gdzie otarł się o podium PŚ, potrafił nie awansować do drugiej serii w Kulm (wcześniej też w Engelbergu) i być 25 w Lillehammer. W sumie jak na niego też standard.
    Andrzej Stękała trzyma tegoroczny poziom.
    I w sumie tylko dla Kamila były to 3 słabsze konkursy. Można tak powiedzieć, ale przecież w zeszłym sezonie też było podobnie.
    To dlaczego wydaje się, że jest tak źle? Bo od Engelbergu do Titisee 1 trwał okres, w którym cała 4 zanotowała jednocześnie jedne z lepszych, jeżeli nie najlepsze wyniki w sezonie. Może to były wyniki ponad stan, może mieli szczęście, a może coś w rodzaju zbiegu okoliczności. Natomiast teraz nastąpił okres, że cała czwórka jednocześnie zanotowała występy słabsze, poniżej możliwości. Tylko Dawid się wychylił w Titisee i Andrzej w Zakopanym, ale przecież i tak wszyscy patrzymy przez pryzmat wyników Kamila...
    Jeszcze nas w tym sezonie ucieszą, jestem przekonany.

  • pogromca januszy weteran
    Junshiro nie dostał bonusu...

    1,3 pkt za odpadnięcie o 0,1 pkt.

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski

    I siódma już drużynówka z rzędu z tylko dziewięcioma zespołami. Ktoś powie „zaraza”, tylko tak jest już od stycznia zeszłego roku. A więcej niż dziesięć ekip było w listopadzie 2018...

  • Wojciechowski profesor

    Co Hamanna i Graneruda – Hamann lepiej lądował, Granerud miał mniejszą kontrolę nad sylwetką i mniejszą kontrolę nad nartami. A obcięcie czterech punktów nie jest za sam brak prawidłowego telemarku (za to zabiera się dwa), tylko ogółu błędów w tym elemencie – zgięta sylwetka, brak równoległego ułożenia nart itd.

    Szkoda tylko, że sędziowie nie są tak skrupulatni przy np. wielu klapnięciach Eisenbichlera. Tego zupełnie nie rozumiem, bo akurat on nie za bardzo cokolwiek markuje. A ten sędzia rosyjski to z odjęciem wszystkich punktów za lądowanie przesadził wyraźnie.

  • Adam90 profesor

    A ja pamiętam jak Stoch nie wszedł do drugiej serii finałowej w Zakopanem po kilku zwycięstwach. Widzę ,ze dzisiaj bez polityki :D

  • Wojciechowski profesor

    Jedna rzecz mnie, jak by na to nie patrzeć, niepokoi. To był już 12. konkurs drużynowy PŚ z rzędu z tym samym zestawem w pierwszej szóstce. Tylko 5/30 ostatnich takich konkursów miało w tej szóstce jakikolwiek inny zespół i to tylko raz na miejscu wyższym niż 6. Chyba jednak nie do końca o to chodzi.

    PS. A realizatorom transmisji z Lahti polecałbym jakiś stabilizator obrazu, przynajmniej dla kamery głównej, ewentualnie kursy sprawnych ruchów kamerą w miarę przesuwania się skoczka nad zeskokiem. Tak jak realizatorom przekazu z Wisły i Zakopanego zainwestowanie w sprzęt z większą liczbą klatek na sekundę, bo zwykle łatwo rozpoznać, skąd jest nieco „rwana” transmisja PŚ...

  • Robert Johansson252 profesor
    Czekam na Willingen

    Aż mi się przypomina wspaniały konkurs z 2014, gdzie 137,5 m nie starczało na drugą rundę, a zawodnicy skakali grubo ponad 140, niektórzy nawet 150. Wtedy Stoch wygrał

  • RubenBlanco stały bywalec
    @Wojciechowski Austria w druzynowkach

    To 8. miejsce w Klingenthalu w 2014 to jedyny raz gdy Austria wypadła poza top 6 nie tylko w PŚ, ale także w IO, MŚ i MŚwL. Wyjątkowa solidność.

  • Jellycrusher bywalec
    Granerudowi sędziowie obcięli noty całkowicie słusznie.

    Ale byłby na podium... gdyby nie to, że tym razem sędziowie znowu zawyżyli noty Eisenbichlerowi. Co najmniej o półtora punktu (18,5-19 punktów za lądowanie, po którym ledwo się facet uratował przed upadkiem[***]). Jak widać, "błędy" sędziów stanowią nadal poważny problem, czy sędziuje zestaw fachowców, czy posklejana prowizorycznie gromada skandynawsko-bałtycka. Szczególnie irytuje to, że skacze jakiś mniej znany skoczek, ma bardzo dobre w danych warunkach 125m i prawidłowe lądowania, i dostaje 17,5 - a Markus albo kiedy indziej Halvor Egner za ledwo ustany skok niekoniecznie na rekord skoczni, jak widzieliśmy np. wczoraj, 18-19.

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski KONKURSY DRUŻYNOWE PŚ – POCZET REPREZENTACJI (cz. 4)

    SZWAJCARIA – 64 występy
    pierwszy występ i jedyne podium: 12.01.1992, Predazzo (3.)
    ostatni występ: 23.01.2021, Lahti (7.)
    najgorszy występ: 13. (07.02.2010, Willingen)
    w pierwszej „8”: 45 razy, nieprzerwanie od 18.11.2017

    SZWECJA – 11 występów
    pierwszy i najlepszy występ: 12.01.1992, Predazzo (4.)
    ostatni i najgorszy występ: 07.02.2010, Willingen (14.)
    w pierwszej „8”: 4 razy (ostatnio 06.03.2004, Lahti)

    UKRAINA – 2 występy
    pierwszy występ: 29.11.2008, Ruka (9.)
    ostatni występ: 27.11.2009, Ruka (14.)

    WŁOCHY – 38 występów
    pierwszy występ: 12.01.1992, Predazzo (9.)
    ostatni występ: 16.01.2021, Zakopane (9.)
    najlepszy występ: 8. (6 razy, ostatnio 31.01.2015, Willingen)
    najgorszy występ: 12. (3 razy, ostatnio 18.03.2017, Vikersund)

    WSPÓLNOTA NIEPODLEGŁYCH PAŃSTW – 1 występ
    jedyny występ: 28.03.1992, Planica (12.)

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski KONKURSY DRUŻYNOWE PŚ – POCZET REPREZENTACJI (cz. 3)

    NORWEGIA – 108 występów
    pierwszy występ: 12.01.1992, Predazzo (8.)
    ostatni występ i zwycięstwo: 23.01.2021, Lahti
    na podium: 64 razy (27-21-16)
    pierwsze podium: 27.03.1993, Planica (2.)
    pierwsze zwycięstwo: 25.11.2000, Kuopio
    najgorszy występ: 10. (17.11.2018, Wisła)
    w pierwszej „8”: 104 razy, nieprzerwanie od 19.01.2019

    POLSKA – 99 występów
    pierwszy występ: 12.01.1992, Predazzo (11.)
    ostatni występ i podium: 23.01.2021, Lahti (2.)
    na podium: 30 razy (7-12-11)
    pierwsze podium: 09.12.2001, Villach (3.)
    pierwsze zwycięstwo: 03.12.2016, Klingenthal
    ostatnie zwycięstwo: 14.12.2019, Klingenthal
    najgorszy występ: 13. (2 razy, ostatnio 24.01.1993, Predazzo)
    w pierwszej „8”: 84 razy, nieprzerwanie od 07.03.2015

    ROSJA – 76 występów
    pierwszy występ: 04.03.2000, Lahti (10.)
    ostatni występ: 21.11.2020, Wisła (7.)
    na podium: 3 razy (0-1-2)
    pierwsze podium i najlepszy występ: 15.02.2009, Oberstdorf (2.)
    ostatnie podium: 27.11.2011, Ruka (3.)
    najgorszy występ: 13. (06.03.2010, Lahti)
    w pierwszej „8”: 44 razy

    SŁOWACJA – 2 występy
    pierwszy występ: 09.12.1995, Planica (11.)
    ostatni występ: 30.01.1999, Willingen (11.)

    SŁOWENIA – 109 występów
    pierwszy występ: 12.01.1992, Predazzo (7.)
    ostatni występ: 23.01.2021, Lahti (6.)
    na podium: 28 razy (10-5-13)
    pierwsze podium: 27.03.1993, Planica (3.)
    pierwsze zwycięstwo: 19.02.2012, Oberstdorf
    ostatnie zwycięstwo: 16.03.2019, Vikersund
    ostatnie podium: 07.03.2020, Oslo (3.)
    najgorszy występ: 10. (24.01.1993, Predazzo)
    w pierwszej „8”: 104 razy, nieprzerwanie od 30.01.2010

    STANY ZJEDNOCZONE – 19 występów
    pierwszy występ: 24.01.1993, Predazzo (12.)
    ostatni występ: 23.01.2021, Lahti (9.)
    najlepszy występ i ostatni raz w pierwszej „8”: 7. (25.03.2017, Planica)
    najgorszy występ: 13. (27.11.2009, Ruka)
    w pierwszej „8”: 3 razy

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski KONKURSY DRUŻYNOWE PŚ – POCZET REPREZENTACJI (cz. 2)

    FRANCJA – 30 występów
    pierwszy występ: 12.01.1992, Predazzo (6.)
    ostatni występ: 07.03.2015, Lahti (10.)
    najlepszy występ: 5. (2 razy, ostatnio 09.12.1995, Planica)
    najgorszy występ: 12. (27.11.2009, Ruka)
    w pierwszej „8”: 15 razy (ostatnio 19.03.2011, Planica)

    HOLANDIA – 2 występy
    pierwszy występ: 09.12.2001, Villach (10.)
    ostatni występ: 27.01.2002, Sapporo (11.)

    JAPONIA – 104 występy
    pierwszy występ: 28.03.1992, Planica (8.)
    ostatni występ: 23.01.2021, Lahti (5.)
    na podium: 26 razy (4-8-14)
    pierwsze podium: 24.01.1993, Predazzo (3.)
    pierwsze zwycięstwo: 27.03.1993, Planica
    ostatnie zwycięstwo: 19.01.2001, Park City
    ostatnie podium: 14.12.2019, Klingenthal (3.)
    najgorszy występ: 9. (2 razy, ostatnio 11.01.2013, Zakopane)
    w pierwszej „8”: 102 razy, nieprzerwanie od 23.01.2016

    KANADA – 3 występy
    pierwszy i najgorszy występ: 12.01.1992, Predazzo (12.)
    ostatni występ: 15.02.2004, Willingen (10.)
    najlepszy występ: 9. (25.03.1994, Thunder Bay)

    KAZACHSTAN – 32 występy
    pierwszy występ: 04.03.2000, Lahti (10.)
    ostatni występ: 17.11.2018, Wisła (11.)
    najlepszy występ: 6. (11.02.2007, Willingen)
    najgorszy występ: 14. (23.11.2013, Klingenthal)
    w pierwszej „8”: 3 razy (ostatnio 15.02.2009, Oberstdorf)

    KOREA POŁUDNIOWA – 8 występów
    pierwszy występ: 25.01.2000, Hakuba (9.)
    ostatni występ: 22.02.2016, Kuopio (9.)
    najlepszy występ i jedyny raz w pierwszej „8”: 8. (27.01.2002, Sapporo)
    najgorszy występ: 13. (23.11.2013, Klingenthal)

    NIEMCY – 109 występów
    pierwszy i najgorszy występ: 12.01.1992, Predazzo (10.)
    ostatni występ i podium: 23.01.2021, Lahti (3.)
    na podium: 61 razy (15-27-19)
    pierwsze podium: 28.03.1992, Planica (2.)
    pierwsze zwycięstwo: 25.03.1994, Thunder Bay
    ostatnie zwycięstwo: 29.02.2020, Lahti
    w pierwszej „8”: 108 razy, nieprzerwanie od 25.03.1994 (!)

  • Wojciechowski profesor
    KONKURSY DRUŻYNOWE PŚ – POCZET REPREZENTACJI (cz. 1)

    Łącznie odbyło się 110 konkursów – pierwszy 12.01.1992 w Predazzo (13 drużyn).
    23 konkursy rozegrano na skoczniach mamucich – pierwszy 18.03.2000 w Planicy (9 drużyn), 2 odbyły się na skoczniach normalnych.
    14 razy zaliczono tylko jedną serię.

    Rekordowa liczba drużyn: 14 – trzykrotnie (27.11.2009, Kuusamo; 07.02.2010, Willingen; 23.11.2013, Klingenthal).
    Najmniejsza liczba drużyn: 7 (05.03.1994, Lahti).

    Konkursy drużynowe odbyły się dotąd w 11 państwach: Finlandia (29), Niemcy (28), Słowenia (18), Norwegia, Polska (obie po 13), Włochy (3), Japonia (2), Austria, Czechy, Kanada i Stany Zjednoczone (wszystkie po 1). Najwięcej razy gościły je: Lahti (20), Planica (18) i Willingen (17).

    Uwagi:
    – w przypadku Czech wliczam jedynie konkursy po MŚ 1993, gdzie startowała jeszcze łączona drużyna czesko-słowacka,
    – w przypadku Rosji liczę konkursy od sezonu 1992/1993.

    AUSTRIA – 110 występów (jedyna we wszystkich „drużynówkach” PŚ)
    pierwszy występ i zwycięstwo: 12.01.1992, Predazzo
    ostatni występ: 23.01.2021, Lahti (4.)
    na podium: 80 razy (32-24-24)
    ostatnie zwycięstwo i podium: 16.01.2021, Zakopane
    najgorszy występ: 8. (22.11.2014, Klingenthal)
    w pierwszej „8”: 110 razy (zawsze!)

    BIAŁORUŚ – 1 występ
    jedyny występ: 15.02.2004, Willingen (11.)

    BUŁGARIA – 1 występ
    jedyny występ: 12.01.1992, Predazzo (13.)

    CHINY – 1 występ
    jedyny występ: 15.02.2004, Willingen (12.)

    CZECHOSŁOWACJA – 3 występy
    pierwszy występ: 12.01.1992, Predazzo (5.)
    ostatni występ: 24.01.1993, Predazzo (4.)
    najlepszy występ: 4. (2 razy)
    najgorszy występ: 5.
    w pierwszej „8”: 3 razy

    CZECHY – 90 występów
    pierwszy występ: 27.03.1993, Planica (7.)
    ostatni występ: 21.11.2020, Wisła (10.)
    najlepszy występ: 5. (9 razy, ostatnio 09.01.2016, Willingen)
    najgorszy występ: 11. (2 razy, ostatnio 25.11.2017, Ruka)
    w pierwszej „8”: 68 razy (ostatnio 25.01.2020, Zakopane)

    ESTONIA – 7 występów
    pierwszy występ: 06.03.2004, Lahti (9.)
    ostatni występ: 03.03.2012, Lahti (10.)
    najlepszy występ: 9. (3 razy, ostatnio 12.03.2011, Lahti)
    najgorszy występ: 13. (2 razy, ostatnio 07.03.2009, Lahti)

    FINLANDIA – 97 występów
    pierwszy występ i podium: 12.01.1992, Predazzo (2.)
    ostatni występ: 23.01.2021, Lahti (8.)
    na podium: 37 razy (15-13-9)
    pierwsze zwycięstwo: 28.01.1995, Oslo
    ostatnie zwycięstwo: 15.02.2009, Oslo
    ostatnie podium: 30.01.2010, Oberstdorf
    najgorszy występ: 11. (3 razy, ostatnio 18.11.2017, Wisła)
    w pierwszej „8”: 75 razy

  • Wojciechowski profesor
    SKOK ROKU 2021 – klasyfikacja po Lahti

    Kolejny odcinek zabawy w Skok Roku – sumę długości wszystkich prób zaliczonych w konkursach indywidualnych PŚ w roku 2021.

    Próby we wszystkich 14 dotychczasowych seriach oddało 10 skoczków. Do końca obecnego sezonu planowanych jest łącznie 40 serii.

    Łącznie sklasyfikowanych jest 77 zawodników (w Lahti przybyło 3). Podaję 20 najlepszych oraz wszystkich Polaków.

    1. Granerud ................... NOR ..... 1866,5 m ... 14
    2. STOCH ....................--- POL ....... –17,0 m ... 14
    3. KUBACKI ..................-- POL ....... –23,0 m ... 14
    4. Kobayashi R. .............. JPN ....... –30,5 m ... 14
    5. STĘKAŁA ..................-- POL ....... –33,0 m ... 14
    6. Johansson ..............-- NOR ....... –38,0 m ... 14
    7. Huber ......................... AUT ....... –48,0 m ... 14
    8. Geiger .....................--- GER ....... –53,0 m ... 14
    9. Satō Y. ......................-- JPN ....... –60,0 m ... 14
    10. Aschenwald ............. AUT ....... –80,0 m ... 14
    11. Eisenbichler .........--- GER ..... –154,0 m ... 13
    12. Tande ....................-- NOR ..... –182,0 m ... 13
    13. Hayböck ...............--- AUT ..... –190,0 m ... 13
    14. Prevc P. .................--- SLO ..... –193,5 m ... 13
    15. Paschke .................-- GER ..... –226,5 m ... 13
    16. Lanišek .................--- SLO ..... –284,0 m ... 12
    17. ŻYŁA ......................... POL ..... –286,5 m ... 12
    18. Kraft ........................- AUT ..... –300,5 m ... 12
    19. Aalto ......................--- FIN ..... –342,5 m ... 12
    20. Forfang .................... NOR ..... –343,5 m ... 12
    ...
    30. ZNISZCZOŁ .............- POL ..... –629,5 m ... 10
    37. WOLNY ..................... POL ..... –961,0 m ..... 7
    38. WĄSEK ....................- POL ..... –999,0 m ..... 7
    41. MURAŃKA ...............- POL ..... –855,5 m ..... 6
    54. KOT .........................- POL ... –1242,5 m ..... 3

    Najdłuższy skok roku: 145,5 m – Lindvik w Zakopanem
    Najkrótszy skok roku: 79 m – Klimow w Garmisch-Partenkirchen

    Kilometr pokonało już łącznie 34 zawodników.

    Poczet dotychczasowych liderów:
    – Kubacki: Ga-Pa – Bischofshofen
    – Stoch: Bischofshofen – Titisee-Neustadt 2
    – Kubacki: Titisee-Neustadt 2 – Lahti
    – Granerud: po Lahti

    Warto dodać, że konkurs w Lahti to dopiero pierwszy w tym sezonie (nie tylko roku!), w którym nie wygrał skoczek skaczący najdalej.

  • Robert Johansson252 profesor
    Jak dla mnie do Willingen powinni jechać:

    Słowenia:
    - Peter Prevc
    - Anze Lanisek
    - Lovro Kos
    - Bor Pavlovcic
    - Timi Zajc
    - Jernej Damjan
    - Domen Prevc/ Tilen Bartol

    Norwegia:
    Bez zmian
    Polska:
    - Kubacki
    - Żyła
    - Stoch
    - Wolny
    - Murańka
    - Stękała
    - Zniszczoł
    Niemcy:
    - Eisenbichler
    - Geiger
    - Freitag
    - Freund
    - Hammann
    - Paschke
    Japonia:
    Bez zmian
    Austria:
    - Kraft
    - Hayboeck
    - Aschenwald
    - Huber
    - Leitner
    - Fettner
    - Hoerl

  • atomek81 stały bywalec

    Czepiają się wszyscy Pana Przemka, a przecież był Daniel Forfang, też skoczek i też Norweg. Może to był ulubiony skoczek Pana Przemka, to chyba może się człowiekowi pomylić...

  • Robert Johansson252 profesor
    @Arsendis Możliwe

    Że cisną w piątek i sobotę, w niedzielę nie mają sił, a że Dzień Święty to nie ćwiczą jeszcze za bardzo

  • Pavel profesor
    @Arsendis

    Czy ja wiem, może siadają już fizycznie, nie są najmłodsi i ten ostatni dzień rywalizacji jadą już na oparach. Może warto się zastanowić czy nie zacząć odpuszczać niektórych sesji treningowych.

  • Arsendis doświadczony

    To jest idiotyzm czepiać się tych niedziel... To czysty zbieg okoliczności, na pewno nie raz zdarzy się jeszcze gorsza sobota, a w niedziele będzie cacy

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl