Stoeckl o decyzji norweskiego rządu: "W pierwszej chwili byłem zły"

  • 2021-02-12 00:15

Jeszcze przed weekendem w Zakopanem gruchnęła wieść o odwołaniu tegorocznego cyklu „Raw Air”. W związku z tym, w obecnej edycji Pucharu Świata nie odbędą się konkursy w Oslo, Lillehammer, Trondheim i Vikersund. Rozgoryczenia zaistniałym faktem nie ukrywa szkoleniowiec reprezentacji Norwegii, Alexander Stoeckl, choć rozumie decyzję podjętą przez państwowe władze.

Co ta trudna decyzja oznacza dla norweskiej federacji i organizatorów?

- Zarówno dla naszego Związku, jak i dla organizatorów, to bardzo trudna decyzja. Oznacza ona ogromną finansową stratę. Wpłynie nie tylko na skoki narciarskie, ale również wszystkie dyscypliny. Wiem, że federacja prowadziła intensywne rozmowy z rządem, na temat planowanych środków bezpieczeństwa i rygoru sanitarnego, udowadniając, że tworzymy zamkniętą, szczelną bańkę. Związek próbował za wszelką cenę przekonać władze, aby  te zawody się odbyły, ponieważ ich odwołanie niesie za sobą poważne skutki finansowe. Nie wiem jeszcze jak to wszystko wpłynie na nas, ale obawiam się, że czeka nas kolejny ciężki sezon – przyznał Stoeckl.

- W pierwszej chwili, po ogłoszeniu tej decyzji, byłem zły. Z każdą upływającą minutą zdawałem sobie jednak sprawę z tego, że na państwowych władzach ciąży wielka odpowiedzialność, której nie można nadwyrężać kosztem takiej niszowej dyscypliny sportu, jaką są skoki narciarskie. Muszą dbać o to, by Norwegowie czuli się bezpiecznie, wykonać krok naprzód w stronę normalnego funkcjonowania w przyszłości. W obecnej sytuacji każdy stara się podejmować jak najlepsze decyzje dla ogółu, nie tylko dla wąskiej grupy osób.

- Z naszego punktu widzenia, ta decyzja nie będzie miała wpływu na liczbę zakażeń. Praktycznie nie mamy kontaktu z nikim z zewnątrz. Od długiego czasu nie ma wśród nas żadnych pozytywnych przypadków. Trudno przyswoić tę sytuację, lecz musimy to zaakceptować. Każdy kraj stara się zrobić to, co najlepsze dla jego mieszkańców – stwierdził Austriak.

5. edycja cyklu Raw Air miała zostać zainaugurowana w Oslo na obiekcie Holmenkollbakken. Na 12 marca planowano prolog zaliczany do klasyfikacji generalnej turnieju. Finał zmagań pierwotnie miał się odbyć 21 marca na obiekcie do lotów narciarskich w Vikersund.


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10165) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arsendis doświadczony

    Stoeckl wyluzuj się, Granerud już ma KK w kieszeni;]

  • KoniKoni bywalec
    @Bocian

    Chyba masz zero jedynkowy stosunek do rzeczywistości. Natura dała odporność odwagę a co z logiką. Dla przykładu
    1. Stworzono, że na terenie zabudowanym ograniczenie prędkości pojazdów powoduje zmniejszenie ilości kolizji - oganiczono a nie zakazano zupełnego ruchu.
    2. Stwierdzono, że urazowość głowy (mózgu) u rowerzystów kolarzy, jest większa bez kasku, więc wydanono nakaz jazdy w kaskach, ale nie zakazano jazdy na rowerach. Podobnie u narciarzy, hokeistów itp.
    3. Zakazano poruszania się pojazdami mechanicznymi pod wpływem alkoholu, a czy zakazano calkowite jego spozywania.
    Przykłady można mnożyć i mnożyć.
    Więc nie kozakuj ze swoją nadprzyrodzoną odpornością a racz sie zastosować do ogólnie przyjętych zasad. Demokracja trochę różni się od anarchii.

  • Bocian stały bywalec
    @MarcinBB

    Ja bym stwierdził, że to wy macie ciekawy stosunek do życia. Boję się jeździć autem? Zakażmy tego wszystkim. Boję się, że cegła spadnie mi na głowę? Zmuśmy wszystkich do noszenia kasku. Nie lubię szpinaku? Zakaz jedzenia go dla wszystkich. Każdy kij ma dwa końce.

  • MarcinBB redaktor
    @Bocian

    Ciekawe masz podejście do życia.
    "Jak ktoś nie chce zabijać, to niech się stosuje do zakazu zabijania, ale niech nie mówi, jak inni mają żyć".
    "Jak ktoś nie lubi złodziejstwa, niech nie kradnie, ale niech nie zabrania innym kraść".
    "Jak ktoś chce przestrzegać kodeksu ruchu drogowego, to niech przestrzega, ale niech nie zmusza innych".
    Szczęście w nieszczęściu - jesteście coraz mniej szkodliwi.
    Matematyka. Coraz więcej ludzi to przechorowało, coraz więcej ludzi pochowało bliskich, coraz więcej ludzi ma znajomych lub członków rodziny, którzy trafili do szpitala, nawet pod respirator, ale jakoś z tego wyszli.
    Więc coraz mniej ludzi się nabiera na te wasze brednie.

  • Bocian stały bywalec
    @Kolos

    Wiesz, ja jednak ryzykuję i chodzą normalnie po świecie. Ale rozumiem, że ktoś się wystraszył, bo mu media wbiły strach do głowy. Ale przecież jeżeli się boi to niech SOBIE zrobi lockdown. Niech wskakuje do studni i czeka, aż ogłoszą, że wszystkie zakaźne choroby przeminęły. Ale na litość nie mów mi, jak mam żyć! Nie uszczęśliwiaj mnie na siłę swoją paranoją. Zresztą Ty tak przestrzegasz tych lockdownów, to gdzie się zaraziłeś, w domu?

    Przyjmijmy, że każdy kto sobie normalnie funkcjonuje bierze to na własne ryzyko, a kto się boi Gargamela niechaj zaraz idzie spać. A tak serio, to obudź się. Już naprawdę najwyższa pora.

    A swoją drogą to niezła ironia losu, że Ty, który tak przestrzegasz obostrzeń złapałeś ten syf, a ja łażę normalnie po świecie bez kagańca i tego nie złapałem. A może złapałem, ale nie osłabiłem sobie układu odpornościowego tymi kagańcami i obostrzeniami. Kto wie.

  • Kolos profesor
    @Bocian

    Ja wybieram rozum i w czasie pandemii po restauracjach nie chodzę. Po galeriach handlowych też w zasadzie nie.

    Gdyby ludzie podchodzili rozsądnie i unikali zagrożenia tam gdzie to możliwe, to by nie musiało być obostrzeń i zamkniętych restauracji.

  • Kolos profesor
    @Cezary Cezary

    To ty wpadasz w egzaltację "bo ktoś ważny że świata skoków powiedział, że skoki są niszowe". I co z tego wynika? Nic. Ja tylko twierdzę, że Stoeckl odnosił się do Norweskiej rzeczywistości bo też mówił o Norweskich realiach i o niczym innym.
    Niczego to nie zmienia czy skoki są niszowe czy nie są.

    Zresztą akurat Stoeckl przesadził - skoki w Norwegii są tak niszowe, że sam król Norwegii regularnie jest obecny na PŚ w Oslo. A i samych skoczni w Norwegii od groma...


  • Bocian stały bywalec
    @nieoficjalny

    Ja to widzę tak, że otwarto galerię, więc ludzie chodzą na zakupy, w międzyczasie się mijając z mnóstwem obcych ludzi i po czasie głodnieją. Pachnie burgerem, bo przecież restauracje działają i teraz, jak już masz jedzenie, to masz trzy wyjścia. Zjeść ciepłe na miejscu, tyle że na podłodze, bo krzesełek nie dali, wyjść zgodnie z przepisami na dwór i w miarę ciepłego burgera wszamać zanim zamarznie, dygocząc z zimna i w końcu wziąć się i pojechać z zimnymi burgerami do domu, przygrzać je, zjeść i wrócić na zakupy. No ciekaw jestem co byś wybrał. Heh.

  • Kolos profesor
    @Bocian

    Koronowirus to nie jest przeziębienie. Nie jest nim 12 dni gorączki ani poważne duszności a tak było u mnie - przeżyłem bo mam silny organizm, normalnie w zasadzie nigdy nie choruję, ogólnie miałem szczęście, że tylko na tym się skończyło.

    No niestety ale te obostrzenia w dużej mierze, wynikają z postawy ludzi takich jak ty. To, że powiesz że epidemii nie ma, nie zmieni to faktów. A fakty są takie, że epidemią jest, zbiera spore żniwo i tylko obostrzenia chronią nas przed jeszcze gorszym rozwojem epidemii.

    Oczywiście nie twierdzę, że dobre jest to że odwołali konkursy w Norwegii, no bo skoro odbyły się wszędzie indziej... Ale skoro Norwedzy mają takie a nie inne przepisy, no to trudno dobrze, że nie robili wyjątków.

  • the_foe doświadczony

    Idiotyczna decyzja. Ale Norwegów na głupoty stać.

  • nieoficjalny początkujący
    @Bocian

    Omawiając twoje rozumowanie - ci ludzie siedzący na podłodze i jedzący zakupione jedzenie na wynos nie mają tam jeść, tylko mają zabrać swoje jedzenie na wynos, czyli w tym przypadku poza galerie handlową, w plener, czy przy obecnej pogodzie raczej do domu. W Niemczech za jedzenie zakupionego jedzenia w okręgu 50 m od restauracji grozi kilkaset euro mandatu, tutaj też by się coś takiego przydało... Trzeba grać według ustalonych reguł.
    Inna sprawa czy takie reguły powinny być ustalone (według mnie nie) i czy nie da się tego inaczej zorganizować (według mnie można).
    Przekładając to na skoki - ci ludzie jedzący na podłodze to skoczek który mimo ustalonej 15 belki chce skakać z 18 i uważa, że jest to ok i nie powinien mieć za to odliczonych punktów. No ale cwaniactwo mamy we krwi, niestety...

  • MarcinBB redaktor

    Czy jestem rozczarowany?
    Jestem.
    Norwegia jest jedynym krajem, w którym z powodu pandemii odwołano zawody Pucharu Świata w skokach.
    Owszem, nie odbyły się też w Chinach i w Japonii, ale tam nie ma zakazu przeprowadzania zawodów, tam zawody odwołano z powodu utrudnień związanych z kwarantanną, to jednak trochę co innego.
    Ale czy uważam, że ta decyzja jest głupia, paranoiczna, bezsensowna, przesadna?
    Nie.
    Dlaczego?
    Bo życie ludzkie jest ważniejsze od sportu.
    Raw Air odbędzie się za rok. I w kolejnych latach.
    Dlaczego nie będę krytykował decyzji norweskich władz?
    Bo to co robią Norwegowie, jest po prostu skuteczne. Nie wiem na ile przyczyniają się do tego przepisy odnośnie sportu, ale polityka kiwodowa jako całość jest po prostu skuteczna.
    Oto jak przedstawia się liczba zgonów kowidowych na mln mieszkańców w krajach, gdzie zawody się odbywały, oraz w Norwegii:
    Słowenia: 1776
    Szwajcaria: 1119
    Polska: 1069
    Austria: 904
    Niemcy: 768
    Rosja: 543
    Finlnadia: 128
    a Norwegia - 109
    Finlandia była przez kibiców również bardzo mocno skrytykowana po tym, gdy wysłano na kwarantannę całą polską kadrę juniorską po tym, jak jeden zawodnik miał pozytywny wynik testu. Fińskie przepisy równiez zostały przez wielu uznane za przesadne, głupie, paranoiczne i idiotyczne.
    Jeśli chodzi o liczbę zakażeń, to Finlandia i Norwegia również znajdują się na DWÓCH OSTATNICH MIEJSCACH W EUROPIE.

  • Joannna stały bywalec
    Ciekawostka

    Jako ciekawostkę podam, że dwoje ludzi z kręgu moich znajomych, którzy obracają się w medycznym środowisku zachorowało objawowo, wykonało testy na COVID, wyszły dodatnie, a potem miało możliwość przeprowadzenia badań krwi pod kątem wirusa grypy i w obu przypadkach (100%) przy pozytywnym wyniku testu na Covid wyszedł im dodatni wynik z krwi na wirusa grypy typu A :)

  • Cezary Cezary bywalec
    @Kolos

    Ty wiesz że mówił w kontekście Norwegii, ja to odebrałem dokładnie odwrotnie. Ale nie wchodzę w dalsze dysputy, bo wiem że dla ciebie skoki to jak świętość i zawsze masz rację/będziesz bronił tej niszówki jak niepodległości.

  • Bocian stały bywalec
    @Kolos

    Kolego jeśli dla Ciebie i innych śpiących ludzi ograniczenia są niezbędne, to się ograniczajcie do woli. Jak dla mnie, to możesz nawet do studni wskoczyć, jeśli da Ci to jakiś pokrętny spokój psychiczny i iluzję bezpieczeństwa. Fakt, że się przeziębiłeś działa akurat na niekorzyść tej bajeczki, bo gdyby ten wirus był tak groźny, jak się go maluje, to byś nie przeżył tego przeziębienia.
    Dla równowagi podam Ci przykład mojej choroby w styczniu 2017 roku. Wtedy była prawdziwa epidemia (oznacza to, że nie trzeba było nikomu żadnych śmiesznych testów robić, bo kogo złapało to po prostu zdychał w łóżku przez tydzień, czy dwa). Przypomnę Ci, bo pamięć bywa krótka, że rząd Polski oskarżał wtedy obywateli o wyłudzanie L4, bo "to niemożliwe, żeby nagle tylu chorych było". Miałem ponad 40 stopni gorączki, przez trzy dni majaczyłem. I wiesz co? Jakoś mi do głowy nie przyszło, że może trzeby by wszystko zamknąć na cztery spusty, bo panuje tak zjadliwa grypa (czy co to tam wtedy było). Rozumiesz już jak bardzo śmieszny i niedorzeczny jest ten cały lockdown i te Twoje ukochane ograniczenia, które w ŻADNYM WYPADKU nie powstrzymały ludzi od przeziębiania się? Jak nie rozumiesz, to wskakuj do tej studni, ale daj innym żyć. Aczkolwiek radzę się obudzić, bo to lepsze od psychozy. A kiedy się już obudzisz, to z politowaniem będziesz patrzył na tych, którzy śpią i miotają się w tych absurdach wszystkich.

  • Kolos profesor
    @Cezary Cezary

    Nie, Stoeckl jest trenerem Norwegii, mówił o decyzji Norweskiego rządu, mówił o sytuacji w Norwegii. Nie w świecie, Europie itp. O Norwegii. Przy tamtejszych biegach narciarskich no to skoki są niszowe.

    W skali świata zapewne skoki są niszowe. (ale to już zależy od przyjętego odnośnika - w przypadku skoków a i ogólnie sportów zimowych odnośnik w skali globalnej, z przyczyn oczywistych jest bez sensu).

    Ale u nas w Polsce, Niemczech, Austrii, Europie jako takiej nie.

  • janbombek doświadczony

    Buzkaszi to sport narodowy w Tadżykistanie, u nas nie można nawet uznać tego za sport niszowy bo co najwyżej parę osób wie o co chodzi. W buzkaszi z grubsza chodzi o to, że jeździ się na koniach, z łbem zabitego kozła i stara się go zatknąć na kilku palikach, oni się tym strasznie ekscytują. Podobnie jest z niemal każdym sportem, w jednym kraju uchodzi za niszowy w innym jest to nieomal sport narodowy. Wracając do Tadżykistanu, tam skoki narciarskie to sport bardzo niszowy.

  • Cezary Cezary bywalec

    "Eksperci" skijumping jak zwykle mądrzejsi. Doszukują się drugiego i trzeciego dna w wypowiedzi trenera, a on po prostu powiedział to, co każdy normalny człowiek (nie fanatyk skoków, który już całkowicie odleciał) myśli. Oczywiście, że to kompletna niszówka i co ma do tego fakt, że Granerud jest liderem PŚ. Ubawiłem się do łez. To tak jakby miał powiedzieć np. szwedzki trener, że curling nie jest niszowy, bo Christoffer Sundgren wygrał z kolegami MŚ. Prze-jaja, co tu niektórzy wypisują.

    PS. Tak, on mówił o dyscyplinie jako takiej na świecie, a nie o Norwegii.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Stwierdził, że niszowa ale w kontekście, że w porównaniu do innych sportów w Norwegii. Zapewnie głównie chodzi o biegi narciarskie ale może też piłkę nożną. A nie, że skoki są niszowe jako takie.

  • Kolos profesor

    Generalnie i tak się powinniśmy cieszyć, że prawie cały sezon PŚ przebiegł i chyba reszta przebiegnie (Rasnov, Zakopane, MŚ, Planica) bez większych kłopotów. Mogło być gorzej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl