Ryoyu Kobayashi wyrównał rekord Kasaiego

  • 2021-02-13 22:25

W 2016 roku 20-letni Ryoyu Kobayashi, debiutując w Pucharze Świata, zajął na Wielkiej Krokwi świetne siódme miejsce. Dziś na tej samej skoczni wygrał pucharowe zawody, przerywając trwającą rok serię występów bez miejsca na podium. Wcześniej po raz ostatni triumfował podczas inauguracji poprzedniej edycji Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie, a na podium znalazł się w lutym 2020 roku w czasie lotów na Kulm. 

- Bardzo się cieszę, że udało mi się dziś wygrać. Warunki były dobre pomimo opadów śniegu, ponieważ wiatr nie przeszkadzał tak bardzo jak w poprzednich konkursach. Podczas moich skoków wszystko w powietrzu było w porządku, mam nadzieję jutro również osiągnąć dobry wynik - powiedział Japończyk po dzisiejszym konkursie w charakterystycznej dla siebie lakonicznej formie.

Dominatorowi sprzed dwóch lat ten sezon szedł do tej pory opornie. Męczył się, szukał, kluczył, nie mógł doskoczyć do tej najściślejszej czołówki. Jesienią, przed startem sezonu PŚ wziął udział w serii krajowych konkursów, w których wiodło mu się różnie. Przed wyjazdem do Europy mówił japońskim mediom: - Mam w tej chwili mniej pewności siebie niż kiedykolwiek wcześniej. Poprzedni sezon był dla mnie trudny, zmagałem się z bólem pleców, a teraz nie wiem na czym stoję. Największy problem mam z pozycją dojazdową. Nie wiem, w którym jestem miejscu, nie znam poziomu moich konkurentów, obawiam się o moje wyniki - tłumaczył. Obawy okazały się uzasadnione. W Wiśle zdobywca Kryształowej Kuli sprzed dwóch lat zajął 27 miejsce, a w pierwszym konkursie w Ruce nie wszedł nawet do drugiej serii, co zdarzyło mu się pierwszy raz od blisko czterech lat. Konsekwentnie robił jednak swoje, a poziom jego skoków stopniowo szedł górę.

Dzisiejszym zwycięstwem wyrównał japoński rekord wygranych konkursów w Pucharze Świata. Był to jego siedemnasty triumf, tyle samo ma Noriaki Kasai. Ten jednak na skompletowanie takiego wyniku potrzebował ponad 22 lat, Ryoyu dokonał tego w dwa lata i trzy miesiące. W klasyfikacji podiumowiczów to weteran wciąż jest jednak znacznie lepszy, w czołowej trójce zawodów plasował się aż 63 razy, Kobayashi dokonał tej sztuki trzydziestokrotnie. Tymczasem Kasai zanotował dziś kolejny stosunkowo udany konkurs na krajowej arenie. Zajął piąte miejsce w zawodach Tvh Cup, oddając w drugiej serii najdłuższy skok konkursu - 136 metrów. Do podium zabrakło mu zaledwie jednego punktu. Wygrał po raz kolejny Rikuta Watanabe. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8335) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arsendis doświadczony
    @King

    Okkkk

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @King

    Ogólnie te igrzyska były udane dla Ryoyu, był dwa razy w 10, co na tamten moment było dobrym wynikiem.

  • King profesor
    @Arsendis

    Ja pamiętam, że jak zobaczyłem ten jego rekordowy skok na IO w Pyeongchang (to chyba były kwalifikacje lub jakiś trening) to wtedy zwrócił moją uwagę, że jeszcze kiedyś coś namiesza, ale nie sądziłbym wtedy, że będzie to taka dominacja rok później.

  • Arsendis doświadczony
    @Marco Gaccio

    Nie zgodzę się z tym, ja kibicowałem Rjoju od samego początku jego dominacji sprzed paru lat

  • Arsendis doświadczony

    Myślę ze przebije Noriakiiego i Funakiego w liczbie sukcesów

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Marco Gaccio

    Ja zawsze lubiłem Krafta i Kobayashiego, Graneruda też lubię. Z drugiej strony ktoś może napisać, że bez sensu jest kibicowanie Polakom.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Tak w ogóle to wczoraj bardziej mnie ucieszyło zwycięstwo Ryoyu niż drugie miejsce Stękały.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Marco Gaccio

    Czemu bez sensu? Ja takiego Krafta czy Kobayashiego to wolę od wielu Polaków. Tak w ogóle to ja na tym forum nie wyzywałem żadnego skoczka.

  • .....sieanieskoczy doświadczony
    @Marco Gaccio

    Ja tam nie chcę Krafta, Kobajasziego, czy Granulata na podium. Do dwóch pierwszych zwyczajnie nie czuję sympatii, a Granulat to zwykły pozer - bucek.

  • bomos doświadczony
    @Marco Gaccio

    A czy jest jakiś obowiązek kibicowania tylko zawodnikom ze swojego kraju? Nie ma i jak ktoś chce kibicować innym to nikomu nic do tego. Można tego nie rozumieć, ale cóż. :)

  • Zatruta Strzała początkujący
    @King

    Kwestia osobowości i dobrego wychowania :) Jeden będzie przeklinał, że X wygrał, inny tylko będzie smutny/zły, że to nie jego faworyt jest na czele i doceni rywala. I pewnie zależy też od podejścia. Ktoś może przeżywa skoki (albo inny sport) mocniej i jakoś tak bardziej się utożsamia, a ktoś inny ma luźne podejście i traktuje to jako fajną rozrywkę, ale bez większego emocjonalnego zaangażowania.
    A co do Gregora to ja go lubiłem od początku, bo podobało mi się, że taki młokos bez kompleksów wchodzi z buta w to towarzystwo i może nawet nieco arogancko, ale pokazuje kto tu teraz rządzi. Chociaż faktycznie w pewnym momencie przez to ciągle wygrywanie trochę już też go miałem dosyć. Co za dużo to niezdrowo :)

  • King profesor
    @Zatruta Strzała

    Szczerze mówiąc ja miałem jedynie niechęć do Gregora Schlierenzauera we wczesnych latach jego dominacji. Ale nigdy to nie było coś takiego żebym rzucał wyzwiskami w zawodnika ze względu na to, że "jak on śmie wygrywać, a nie Polak". To jest sport raz jeden jest lepszy raz drugi i tyle ;) A podejrzewam, że gdybym miał te kilka lat więcej wtedy to i Schlierenzauer nie budziłby we mnie tej niechęci.

  • King profesor

    I zaczyna się sprawdzać to co pisałem już kiedyś, że ten Ryoyu przyczajony na MŚ. Co mu się nie udało w 2019 może wywalczy w tym roku.
    Według mnie on ma możliwości by być jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym zawodnikiem swojego pokolenia. Z tych zawodników z roczników 96-00 być może on i Granerud osiągną najwięcej. Choć ciężko coś stwierdzić w przypadku Graneruda. Czy będzie to zawodnik utrzymujący się w topie przez dobre kilka lat jak Stoch czy Kraft lub właśnie Ryoyu zobaczymy. Japończyk zaczyna się rozpędzać i nie wykluczam zdobycia przez niego tytułu. Ja kibicuję Polakom, ale szczerze mówiąc po Polakach to Japończykom mógłbym kibicować, więc jeśli np. złota na MŚ nie wywalczy Polak to ze złota Ryoyu będę zadowolony.

    PS. Ryoyu ze Stękałą coś często kończą obok siebie, więc dość prawdopodobne, że jeśli jeden zdobędzie medal to i drugi :P Oby jednak w takim przypadku to Andrzej okazał się lepszy o te 0.3 pkt.

  • Zatruta Strzała początkujący
    @Marco Gaccio

    Ci, którzy są na topie zabierają miejsca Polakom, więc automatycznie stają się dla wielu osób persona non grata. Zwłaszcza jeśli to jest bardzo zacięta rywalizacja Polak/Polacy vs ktoś inny, albo dominacja. Pewnie stąd dość powszechna niechęć w danym momencie do Krafta, Ryoyu, czy wcześniej Schliriego.
    Zgoda co do chorągiewek, które zmieniają zdanie w zależności jak zawieje wiatr. Też tego nie lubię, ale jak śpiewał Glaca - Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz...

  • Marco Gaccio profesor
    @Zatruta Strzała

    No to niech będą kibicować ale zawsze

    Czy teraz ktoś kibicuje Granerudowi? Nie.
    Tylko go wyzywają albo piszą oby nie wygrał. A za 2 lata będą pisać : Ale fajnie jakby Granerud był na podium. No przecież tak piszą ludzie którzy tutaj są.

    Albo Kraft. Czy 2 -3 lata temu ktoś kibicował Kraftowi i pisał żeby wygrywał? Chyba nie. A teraz też piszą : O jak fajnie jak Kraft by wygrał albo będzie na podium

    Kobayashi denerwował ludzi chyba jeszcze bardziej niż Kraft.
    A teraz wielcy fani się znaleźli. Śmieszne to, naprawdę.

  • Zatruta Strzała początkujący
    @Marco Gaccio

    Dlaczego bezsensu? Każdy ma prawo kibicować komu chce. Niejaki Kocurello jest fanem Niemców, z tego co widziałem po kilku wpisach i choć może to wydawać się dziwne, niezrozumiałe (nie znam go, więc nie wiem, co nim kieruje) to co w tym złego?

  • Shinosuke początkujący

    Kobayashi jestes Bogiem. Tak Spoczko!

  • Marco Gaccio profesor

    Mam bekę z tych ludzi którzy teraz kibicują Kobayashiemu a gdy wygrywał 2 lata temu to go wyzywali i pisali oby tylko nie wygrał.

    Ja mu nie kibicuje tak samo jak Kraftowi czy Granerudowi. Ja nie kibicuję żadnemu skoczkowi z poza polski bo to są przecież rywale.

    Jak można kibicować rywalowi żeby był przed takim Stochem czy innym polakiem. Rozumiem, że podia/wygrane można przyjąć do wiadomości bez żadnych negatywnych emocji.

    Ale już samo kibicowanie żeby się im udało stanąć na podium czy wygrac jest bez sensu.

  • Zatruta Strzała początkujący

    W piątek pisałem, że Zakopane to chyba ostatnia dobra opcja na podium dla Japończyków i proszę, stało się. Wynik przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Ryoyu w końcu zameldował się na podium i to od razu na jego najwyższym stopniu. Oczywiście miał trochę szczęścia, różnice w czołówce były naprawdę małe (pierwszą 5 dzieliło raptem 2,5 punktu), ale oddał dwa dobre skoki i zasłużył na triumf. Mam nadzieję, że pójdzie za ciosem. Niedługo mistrzostwa, więc zwyżka formy wyjątkowo wskazana. Poprzednie mistrzostwa były dla niego nieudane, więc może tym razem, nieco z drugiego szeregu, powetuje sobie poprzednie niepowodzenie. Tego mu życzę.

    A co do Andrzeja to należą mu się gratulacje. Ma świetny sezon i to 2 miejsce jest jego ukoronowaniem. Od początku weekendu dobrze skakał na Wielkiej Krokwi i udało się to przełożyć też na konkurs.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Wydaje mi się, że Ryoyu Kobayashi w przyszłości może być rekordzistą w liczbie zwycięstw w PŚ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl