MŚ w Oberstdorfie: Ema Klinec mistrzynią świata, Polki poza finałem

  • 2021-02-25 17:30

Nie Marita Kramer, nie Sara Takanashi, ale Ema Klinec została mistrzynią świata na normalnej skoczni! Reprezentantka Słowenii triumfowała w konkursie na MŚ Oberstdorf 2021 dzięki skokom na odległość 105 m oraz 100,5 m. Srebrny medal wywalczyła Maren Lundby, a brązowy Sara Takanashi. Tuż za podium znalazła się Marita Kramer, która w pierwszej serii ustanowiła rekord skoczni (109 m). Polki nie awansowały do finału.

Ema KlinecEma Klinec
fot. Tadeusz Mieczyński
Maren LundbyMaren Lundby
fot. Tadeusz Mieczyński
Sara TakanashiSara Takanashi
fot. Tadeusz Mieczyński
25.02.2021 - Podium MŚ w Oberstdorfie25.02.2021 - Podium MŚ w Oberstdorfie
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii konkursowej najdalej poszybowała Marita Kramer. Reprezentantka Austrii lotem na 109 metr ustanowiła nowy kobiecy rekord skoczni Schattenbergschanze (HS106). Z uwagi na niskie noty za styl miała jednak tylko punkt przewagi nad drugą Emą Klinec (105 m) oraz 2,2 pkt. nad trzecią Sarą Takanashi (104 m). Czwarte miejsce zajmowała Maren Lundby (102,5 m), piąta była Thea Minyan Bjoerseth (99,5 m), a szósta Nika Kriznar (95 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowane zostały Silje Opseth (93 m), Daniela Iraschko-Stolz (95,5 m) ex aequo z Jerneją Brecl (95,5 m) oraz Yuki Ito (93,5 m).

Reprezentantki Polski nie awansowały do serii finałowej. Anna Twardosz z problemami w locie i przy lądowaniu uzyskała 83 metry i zakończyła zawody na trzydziestej trzeciej pozycji. Trzydziesta ósma była Kinga Rajda (69,5 m).

Pierwszą serię konkursową rozpoczęto z 24. belki startowej. Po rekordowym locie Marity Kramer skrócono rozbieg do 23. platformy.

Finałowa seria dostarczyła wielu emocji w decydujących momentach. Ostatecznie mistrzynią świata została Ema Klinec. Reprezentantka Słowenii, która nigdy wcześniej nie wygrała konkursu Pucharu Świata, poszybowała na odległość 100,5 metra. Srebrny medal, ze stratą 3,1 punktu do triumfatorki, wywalczyła Maren Lundby (99,5 m). Na najniższym stopniu podium stanęła Sara Takanashi (100 m).

Prowadząca na półmetku, Marita Kramer ponownie miała problemy podczas lądowania. Niskie noty po skoku na 98 metr kosztowały ją utratę medalu. Austriaczka zajęła czwarte miejsce, ze stratą 1,1 punktu do miejsca na podium. Piąta była liderka Pucharu Świata, Nika Kriznar (97 m), a szósta Silje Opseth (98 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowane zostały Thea Minyan Bjoerseth (92 m), Daniela Iraschko-Stolz (95 m) oraz Jerneja Brecl (94,5 m). Czołową dziesiątkę zamknęła najlepsza zawodniczka gospodarzy, Katharina Althaus (98 m).

Serię finałową rozpoczęto z 25. belki, zaś dla ostatniej dziesiątki skrócono rozbieg do 24. platformy. Marita Kramer jako jedyna oddawała skok z 23. belki.

W piątek w Oberstdorfie rozegrany zostanie konkurs drużynowy z udziałem 12 ekip. Polki wystąpią w składzie: Anna Twardosz, Kinga Rajda, Joanna Szwab i Kamila Karpiel. Początek zawodów o 17:15. Wcześniej, bo o 16:00, rozpocznie się seria próbna.

WYNIKI KONKURSU:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (26471) komentarze: (163)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Roxor profesor
    @slawek49

    trener Bachleda i same zawodniczki

  • Maxnnn początkujący
    @Aby

    wtf
    gościu
    pójdź do psychiatry

  • higashi bywalec
    @oculimeisemper

    Jak słusznie zauważyłeś moja wypowiedź miała w pierwszej kolejności uciąć to bezustanne relatywizowanie faktów w przypadku oceny pracy Kruczka (np. raz liczą się wyłącznie tzw. ,,imprezy docelowe'', to znów przebieg całego sezonu).
    Ale czy przypadkiem to o czym piszesz też nie podpada trochę pod takie relatywizowanie? Nie stwierdzisz chyba, że Bachleda obejmując kadrę kobiet mierzył się z mniejszymi problemami niż Kruczek u progu tego sezonu. Wtedy wszystko zaczynało się niemal od zera, teraz mieliśmy kontuzję Karpiel jako jedyny element, który zaburzył przygotowania. Rajda była bez formy już przed upadkiem, zresztą gdybyśmy w skokach narciarskich każde niepowodzenie tłumaczyli takimi zdarzeniami to połowa zawodniczek byłaby usprawiedliwiona ze słabych wyników.
    Obiektywnie patrząc to Bachleda osiągnął w tamtym, mistrzowskim sezonie więcej startując z niższego pułapu. Nawiasem mówiąc to późniejsza degradacja Bachledy była wręcz skandaliczna - broniły go wyniki, dziewczyny chwaliły sobie pracę z trenerem, w kadrze panowała dobra atmosfera. Tymczasem zastąpiono go kimś kto poniósł właśnie klęskę we Włoszech jeśli chodzi o rezultaty, szkoleniowcem, z którym część włoskiej kadry nie chciała dłużej trenować, ,,genialnym motywatorem'', który paru zawodników doprowadził do zakończenia kariery.

    Tam gdzie pojawiał się Kruczek zawsze odpowiedzialność za niepowodzenia spadała na coś lub na kogoś innego niż sam trener.
    Najpierw była to natura - pamiętamy słowo ,,wiatr'' odmieniane we wszystkich możliwych formach, w wywiadach po występach naszej męskiej kadry.
    Potem włoscy działacze, którzy nie zapewnili odpowiednich warunków przygotowań i sam Stwórca, który nie obdarzył zawodników należytym talentem (sławetny wywiad, w którym Kruczek odmawia potencjału własnym podopiecznym ; nb. przebywając we Włoszech nie dostrzegł talentu u G.Bresadoli, który już jako dzieciak wyróżniał się i to na tle światowej czołówki w swoim roczniku?).
    Teraz znów to materiał, z którym pracuje jest słaby, w dodatku niesforny. A w ogóle to zawodniczek do wyboru u nas za mało - no tak, zapomniałem, że w Rumunii skoki uprawia 50 kobiet, a na Węgrzech 30...
    Proponuję Panom Kruczkowi, Tajnerowi i Małyszowi zapoznanie się z treścią opublikowanego niedawno wywiadu z Panem Bafią, z którego dowiedzą się co oznaczają rzeczywiste problemy finansowe, personalne i infrastrukturalne. Potem proszę zerknąć na tabelę wyników wczorajszego konkursu i porównać lokaty Kanadyjek i Polek.

  • slawek49 stały bywalec
    Polskie skoczkinie

    Niestety jest gorzej niż było. 2 sezony temu Kinga Rajda i Kamila Karpiel regularnie do 30-stki wchodziły w konkursach a teraz jest problem. Czy to zawodniczki, czy trener Kruczek zawodzi?

  • oculimeisemper początkujący
    @higashi

    "jak cofnął naszą kadrę kobiecą o 4 lata, niwecząc pracę Bachledy"

    Uważam, że to raczej nietrafione stwierdzenie. Wiem, że chodzi w nim dalej o zwracanie uwagi na wyniki imprez mistrzowskich, co ma korespondować ze stanowiskiem @dervisha, ale odniosę się do części "niwecząc pracę Bachledy". Staram się odczytywać zarówno dzisiejsze suche wyniki, jak i oddane skoki, w pewnym kontekście, którego brak może prowadzić do nierzetelnej oceny.

    Kinga Rajda ma problemy w tym sezonie, szczególnie po upadku podczas MP w Wiśle. Jest bardzo ambitną zawodniczką, być może podobnie do Macieja Kota, w związku z tym, każdy gorszy start może wpływać negatywnie na jej samopoczucie, a to z kolei nie pomaga w poprawie aktualnej dyspozycji.

    Kamila Karpiel straciła prawie cały pierwszy sezon pracy trenera Kruczka, z uwagi na operację kolana i późniejszą rehabilitację. Powrót po rehabilitacji do poprzedniej, dobrej dyspozycji nie zawsze przebiega szybko. Nie wiem, czy na dyspozycję ma też wpływ jakość współpracy z trenerem, czy nie.

    Kamila Karpiel w tym roku prezentowała dyspozycję pozwalającą na zakwalifikowanie się do konkursu, ale nie gwarantującą kwalifikacji. Kinga Rajda w pewnym sensie powtórzyła wynik z Seefeld. Zakwalifikowała się do konkursu, ale nie awansowała do drugiej serii.

    Na plus jednak można zaliczyć aktualną dyspozycję Anny Twardosz. Zaczęła w miarę regularnie punktować w PŚ. Zajęła indywidualnie 8. miejsce na MŚJ, dzięki czemu sama zapracowała sobie, jeśli się nie mylę, na stypendium - nie potrzebowała do tego konkursu drużynowego. W ostatnich dniach na tej skoczni zaczęła skakać naprawdę solidnie. Skok z serii próbnej do dzisiejszego konkursu był na poziomie drugiej dziesiątki PŚ, a nie odbiegał bardzo od jej pozostałych prób. W kwalifikacjach, podczas lotu, Annę nieco skręciło, być może przez warunki - mimo to, oddała wczoraj bardzo dobry skok. Dziś w zawodach również ją skręciło. Nie wiem, czy to znowu warunki, czy może stres.

    Na plus jest również poprawa wyników u Nicole Konderli, która jest w stanie zakwalifikować się do konkursu PŚ.

    Cztery lata temu polskie zawodniczki nie pojechały w ogóle na MŚ. Jakikolwiek zdobyty punkt w PŚ mógł być uznany za sukces.

  • Karban początkujący

    Sorry, ale Kruczek nie może mówić, że se daje 10 lat, bo to wygodnictwo jest i tyle. To co jak znajdzie diament teraz to go 10 lat będzie szlifował?
    Inna sprawa, że ciężko mi zrozumieć, że w kraju, który tak kocha skoki, rodzice nie puszczą córek na treningi. Ile jest sportów nieolimpijskich, gdzie nie ma takich dotacji, a życie się toczy i sukcesy są. Nie czaje tego. A tu jest 100 wymówek.

  • skortom76 doświadczony
    @dervish

    Kojonkoski, Lepistoe, Stockl, Pointner, Horngacher, Hess, Schuster, itd...... chłopie, czy ty nie widzisz, że kobiety wypadły lepiej na MŚ za Bachledy niż teraz? Jakich argumentów jeszcze użyć, żeby ślepcy przejrzeli?

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Kolos

    Ktoś inny mogły napisać, Polki żałujesz?

  • higashi bywalec
    @dervish

    Chociażby Martin Kuenzle wywalczył ze Szwajcarami więcej zimowych trofeów niż Kruczek ze swoimi podopiecznymi.
    To, że Kruczek jest co najwyżej przeciętnym trenerem było wiadome od dawna. Teraz po tym jak doprowadził Włochów do całkowitej zapaści, z której dopiero za sprawą Morassiego i Colloredo powoli wychodzą i jak cofnął naszą kadrę kobiecą o 4 lata, niwecząc pracę Bachledy (wszak jak sam wielokrotnie podkreślałeś liczą się przede wszystkim imprezy docelowe, a Bachleda w Seefeld wypadł lepiej) trzeba już postawy fanatycznej żeby uznawać Kruczka za wybitnego trenera.
    Co do argumentu o ilości dziewczyn uprawiających u nas skoki narciarskie - wiesz chociaż ile kobiet skacze w innych krajach (bo ja wiem) czy budujesz narrację w oparciu o domysły celem obrony nienaruszalnej, mitycznej wielkości Kruczka?
    I jak to jest, że jak Kastelik był dyscyplinowany za swoje zachowanie poza skocznią, to występowałeś w obronie zawodnika, przeciw Małyszowi, a teraz winą za wyniki obarczasz dziewczyny i ich rzekomy brak profesjonalizmu, a Kruczka wybielasz?

  • Brygadzista doświadczony
    @oculimeisemper

    Muchas gracias senior oculimeisemper.

  • oculimeisemper początkujący
    @Brygadzista

    Pan @dervish odnosi się do jednego z najnowszych artykułów dotyczących skoków narciarskich na "konkurencyjnym" portalu. Wiem, że regulamin nie pozwala na reklamowanie, ale chcę tylko nakierować kolegę - sport.pl

  • Brygadzista doświadczony
    @Karpp

    Eisenbichler na normalnej ich uratuje, jest w czadzie.

  • Brygadzista doświadczony
    @dervish

    Jakiego bana dały? Kto komu? Mógłbyś opisać, bo nie znam sprawy.

  • Karpp profesor
    @Brygadzista

    Jestem sobie w stanie wyobrazić, że Niemcy na tych mistrzostwach nie zdobędą żadnego medalu. Choć uważam to za mało prawdopodobne

  • dervish profesor
    @Dama_Karmelowa

    To co tam sie dziej wola o pomstę do nieba. Żeby w sporcie indywidualnym koleżanki z kadry dawały "bana" rywalce (bo oprócz tego, ze sa kolezankami to sa także rywalkami do miejsc w kadrach na poszczególne imprezy), przecież to przechodzi wszelkie pojęcie.
    Nizej ktos napisał coś co sprowadza sie do powiedzenia, ze z pustego i Salomon nie naleje. I to jest prawda. Póki co kobiece skoki uprawia ok 20 pasjonatek których rodzice mieli fantazję i możliwosci by finansować taką ekstremalną zabawę. Z takiej grupki praktycznie nie da sie wyselekcjonować talentów, do kadry idą najlepsze z tych co są. Jasne jest, ze najłatwiej tym dziewczynom które rozpoczęły zabawę najwcześniej. Awans do kadry nie wymaga specjalnych starań i zbyt wielkiej pracy bo konkurencji praktycznie nie ma. Byc może właśnie dlatego dziewczyny nie doceniają tego, że reprezentują nasz kraj. Zbyt łatwo im to przyszło stąd i takie niegodne kadrowiczek zachowania. Trudno zmusić kogoś do ciężkiej pracy jeżeli ten ktoś nie traktuje uprawiania sportu poważnie, jeżeli dla tego kogoś to jest tylko ekstremalna zabawa i sposób na zdobycie lajków, followersów, subów lub innego rodzaju popularności.
    To się szybko zmieni jeżeli skoki zacznie uprawiać więcej dziewcząt. Jeżeli pojawią się prawdziwe talenty to bardzo szybko (po kilku sezonach uprawiania skoków)) najbardziej pracowite i utalentowane awansują do kadry i wtedy może okazać się, że dla obecnych "gwiazdek" tych co do tej pory zamiast sportów miały androny w głowach zabraknie tam miejsca.

  • Brygadzista doświadczony
    @Karpp

    Tak na prawdę to Eisenbichler ich ratuje i złoto Geigera na MSL, więc nie ma jakiegoś kompletnego dramatu, ale pewnie spodziewali się więcej zatrudniając taką gwiazdę trenerską. Może na rozstanie z reprezentacją Polski oni dostają w bonusie jakąś klątwę - najpierw Krzuczolinnio we Włoszech, teraz Horngacher w Niemczech?

  • Karpp profesor
    @Brygadzista

    Masz racje choć poradzili sobie z tym kryzysem z lat dajmy na to 2004-2009.

    Ten sezon ogolnie dla Niemców nie jest szczęśliwy. Dziewczyny też słabiutkie. W mikście nie będzie kolejnego z rzędu złota. Pewnie nie będzie nawet żadnego medalu. Taki kryzys akurat w sezonie z mistrzowską imprezą u siebie. No coż tak też się zdarza

  • dervish profesor
    @tlen

    To pokaż mi ilu trenerów zimą zdobyło więcej trofeów niż Kruczek?
    W ogóle orientujesz się ile medali i tytułów zdobyli podopieczni Kruczka?

  • Sweet weteran

    wolne dla naszych ORŁÓW!!!

  • Brygadzista doświadczony
    @Karpp

    Mam nadzieję. Pomimo tego że nie lubię Niemców, to bez nich ten sport po prostu padnie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl