MŚ w Oberstdorfie: Piotr Żyła mistrzem świata!

  • 2021-02-27 17:20

Jest złoto dla Polski! Piotr Żyła został mistrzem świata na normalnej skoczni w Oberstdorfie (HS106)! Podopieczny trenera Michala Dolezala triumfował dzięki lotom na odległość 105 m oraz 102,5 m. Srebrny medal wywalczył Karl Geiger, a brązowy Anze Lanisek. Piąty był Dawid Kubacki. W finale wystąpiło czterech Biało-Czerwonych.

27.02.2021 - Podium MŚ w Oberstdorfie (HS 106)27.02.2021 - Podium MŚ w Oberstdorfie (HS 106)
fot. Tadeusz Mieczyński
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Tadeusz Mieczyński

Piotr Żyła odleciał swoim rywalom w pierwszej serii konkursowej. Reprezentant Polski poszybował na 105 metr i na półmetku rywalizacji prowadził z przewagą 3 punktów nad Anze Laniskiem (102,5 m) oraz 3,1 pkt. nad Ryoyu Kobayashim (104 m). Czwarte miejsce zajmował Karl Geiger (103,5 m), a piąty był Dawid Kubacki (102 m). Obrońca tytułu tracił 0,6 punktu do miejsca na podium.

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani zostali Pius Paschke (103 m), Marius Lindvik (102 m), Yukiya Sato (104 m) oraz Michael Hayboeck (101 m). Czołową dziesiątkę zamykał Daniel Andre Tande (101 m).

Do finału awansowało łącznie czterech Polaków. Dwudziesty trzeci na półmetku był Kamil Stoch (96 m), a dwudziesty dziewiąty Andrzej Stękała (95 m). Klemens Murańka z wynikiem 93 metrów zakończył udział w zawodach na trzydziestej szóstej pozycji.

Główny faworyt konkursu, Halvor Egner Granerud wylądował na 99 metrze i po pierwszej serii był sklasyfikowany na szesnastym miejscu.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 12., 11. i 10. belki startowej.

W finale Piotr Żyła poszybował po największy sukces w swojej dotychczasowej karierze. Reprezentant Polski uzyskał wynik 102,5 metra i został mistrzem świata na normalnej skoczni. Srebrny medal wywalczył Karl Geiger (102 m), który do zwycięzcy stracił 3,6 punktu. Na najniższym stopniu podium znalazł się Anze Lanisek (101 m).

Efektowny atak na górę tabeli wykonał w finale Halvor Egner Granerud. Lider Pucharu Świata wylądował na 103 metrze, ale ostatecznie znalazł się na czwartej pozycji, ze stratą 1,8 punktu do podium. Piąty był Dawid Kubacki (99 m), szósty Robert Johansson (101 m), a siódmy Michael Hayboeck (97,5 m). Czołową dziesiątkę skompletowali Bor Pavlovcic (98 m), Daniel Andre Tande (98 m) oraz Stefan Kraft (97,5 m).

Kamil Stoch z wynikiem 96 metrów zakończył konkurs na dwudziestej drugiej pozycji. Trzydziesty był Andrzej Stękała (87,5 m).

Runda finałowa została przeprowadzona z 11. i 12. platformy.

Piotr Żyła jest piątym polskim skoczkiem, który został indywidualnym mistrzem świata w skokach narciarskich. Wcześniej takie tytuły uzyskiwali Wojciech Fortuna (Sapporo 1972 - zasada podwójnego mistrzostwa), czterokrotnie Adam Małysz (Lahti 2001, dwukrotnie Val di Fiemme 2003 oraz Sapporo 2007), Kamil Stoch (Val di Fiemme 2013) i Dawid Kubacki (Seefeld 2019). Biało-Czerwoni sięgnęli także po złoto w drużynie przed czterema laty w Lahti w składzie Piotr Żyła, Maciej Kot, Kubacki i Stoch.

To 31. polski medal na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym, a osiemnasty wywalczony w skokach narciarskich. To jednocześnie dwunaste złoto, zaś dziewiąte w skokach.

Dla Piotra Żyły to piąty medal mistrzostw świata. Wcześniej miał złoto w drużynie w Lahti (2017) oraz trzy brązowe krążki - indywidualny z Lahti (2017) oraz zespołowe z Val di Fiemme (2013) i Falun (2015). 34-letni reprezentant Polski został ponadto najstarszym indywidualnym mistrzem świata w skokach narciarskich w historii.

Na niedzielę w Oberstdorfie zaplanowano konkurs drużyn mieszanych. Początek zawodów o 17:00, zaś o 15:30 rozpocznie się seria próbna.

WYNIKI KONKURSU:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (103064) komentarze: (885)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • RET_RET doświadczony
    @stivus

    Właśnie, że poprawność polityczna już dawno nie jest w cenie. Różni populiści, zawistnicy i aroganci pokazują to od rana do wieczora. I cieszyć się tu nie ma z czego - to znaczy, że trumfuje egoizm i grubiaństwo, a poszanowanie norm życia społecznego, szlachetność i dobre wychowanie przegrywają.

    Najlepsze tłumaczenie "sore loser" to chyba "nieumiejący przegrywać".

  • Qrls weteran
    @Wojciechowski

    Masz rację z przelicznikami, możemy uznać że wszystko przed było mało wiarygodne ale zmiana jaka by nie była weszła globalnie a w rozwiązaniu że na IO i MŚ wprowadzamy nowy system na konkurs a w PŚ obowiązuje stary nasuwa wniosek że konkursy PŚ są niewiarygodne. Sam jestem za zmianami i to dużymi ale globalnie. Pomysłów jest mnóstwo, po pierwsze powinien być laserowy pomiar odległości z dokładnością do 10 cm i niech mi nikt nie mówi że technicznie to jest ciężkie do zrobienia w 2021 roku, to już zmieniło by sporo szczególnie na mniejszych obiektach gdzie skok 100.1m a skok 100.4m może zadecydować o medalu. Noty za styl to noty za styl, jestem za tym by były ale sędziowanie powinno się zmienić kompletnie olewając odległość, ja uważam że pozycja i lot też powinny być dowolne a oceniane powinno być ładowanie i odjazd, tylko i wyłącznie bez względu na odległość. Co do samych serii to pisałem już jak bym to widział. Pierwsza seria (jako forma kwalifikacji ale nota liczona jest do konkursu), zostaje topowa powiedzmy 40, w drugiej serii zostaje topowa 30 po dwóch seriach, w trzeciej zostaje topowa 20 i w czwartej skacze top10 a wyniki to suma wszystkich czterech skoków. Można to dostosować do różnych wielkości poszczególnych serii oraz zrobić z tego 3 serie a nie cztery, chodzi o formę, że w finale skaczą tylko najlepsi, jest krótsza ale dużo bardziej emocjonująca.
    Dalej można bawić się w belkowanie, jury wyznacza maksymalna belkę jaką można ustawić oraz belkę (względy bezpieczeństwa)domyślna czyli belka 6 domyślna a maksymalna 9 i teraz trener decyduje jaka belka dla danego zawodnika mamy belkę domyślna za którą nie ma żadnych -/+ punktów za każdą zmianę odejmujemy lub dodajemy tak jak teraz ale to trener decyduje czy puszcza zawodnika na daleki skok z punktami na minus czy puszcza niżej.

  • Wojciechowski profesor
    @Qrls

    Po części rozumiem, chociaż z drugiej strony wprowadzenie przeliczników może prowadzić do podobnego wniosku – że wyniki wszystkich poprzednich konkursów były „niewiarygodne”, a to chyba zmiana nawet bardziej rewolucyjna. Analogii z biegiem na 100 m nie za bardzo rozumiem, bo teraz mamy raczej dwa takie biegi na 100 m i sumujemy wyniki. Tu byłaby więc tylko kwestia tego, czy sumować dwa, czy cztery.

    Co nie znaczy, że jestem za pomysłem czterech serii, nie mam do niego przekonania. Bywały różne eksperymenty, które nie przetrwały próby czasu, np. trzy serie z zaliczaniem wyników tylko dwóch najlepszych z nich. O tyle w sumie zabawnie, że w dwuboju działało to gdzieś przez... 50 lat. ;)

  • Qrls weteran
    @Wojciechowski

    No loty to wyjątek i taki format mają od dawna i chodziło bardziej o to by był to weekend walki niż fakt że dwie serie były by zbyt losowe, MŚ czy IO to imprezy mające więcej dyscyplin i skoki są jedną z wielu. Uważam że jeśli dziś zmienili by zasady na 4 serie tłumacząc to faktem iż po dwóch seriach wyniki są niewiarygodnie, świadczyło by to o tym że w żadnym konkursie wyniki nie są wiarygodne. Idąc dalej czy na 100m nie powinni biec 4 razy i uśrednić czasy bo jeden bieg jest niewiarygodny a decyduje o medalu i tak można wymieniać i wymieniać. Taki jest sport. Dyscypliny rzutowe i skokowe mają chyba najbardziej wiarygodny system ale nie da się go wprowadzić wszędzie, trzeba też brać pod uwagę emocje i oglądalność bo rozciągając konkurs na dwa dni, pierwszy miałby dużo niższa oglądalność itp.

  • Wojciechowski profesor
    @Qrls

    „Zmienianie zasad konkursowych tylko na imprezę oznaczało by że zasady muszą być zmienione na stałe w każdym konkursie”.

    A to dlaczego? Czy np. konkursy lotów poza MŚ składają się z czterech serii, czy jednak tylko z dwóch?

  • Qrls weteran
    @zaqxsw8

    Przecież taka jest ta dyscyplina i skoczkowie, trenerzy i o tym wiedzą, zmienianie zasad konkursowych tylko na imprezę oznaczało by że zasady muszą być zmienione na stałe w każdym konkursie.

    Duża skocznia zweryfikuje sezon, jeśli Granerud wyjedzie bez medalu to PŚ będzie dla niego tylko nagroda pocieszenia, nie wiadomo czy taka forma jak w tym sezonie jeszcze mu się trafi w karierze i nie przełożenie jej na medale będzie kuc w oczy.

    Na dużej będzie znów bardzo trudny konkurs z mnóstwem kandydatów do medali i dyspozycja dnia będzie pewnie miała znów ogromne znaczenie, mam nadzieję że nasi się odnajdą w sobotę i będzie jakiś medal, osobiście mam nadzieję że Stoch zrobi to do czego przyzwyczaił, czyli pozbiera się i tym razem będzie wysoko, Żyła może być mocny jeśli podejdzie do sprawy na luzie, bo teraz będzie już w gronie faworytów i to może mu zaprzątać głowę, Kubacki popadł już dawno w przeciętność i trochę obrósł w piórka i pewnie będzie między 5-15 miejsce trochę pomarudzi po konkursie i tyle było. Stękała pewnie się poprawi ale to raczej bez szans na medal, ale jego poprawa jest ważna w kontekście drużynówki.

    Co do świata to myślę że Granerud, Gaiger, Lanisek i Kobayashi, przy mocnym pod narty może się Johanson uruchomić.

  • Ponurzyca weteran

    Gratulacje Piotrze. Piękne uhonorowanie kariery.

  • Suave bywalec
    @erytrocyt_ka

    To był uśmiech kota z Cheshire...

  • Xenkus profesor
    @Homeomorfismus

    To akurat jest bez sensu, bo w 1 serii było dodawane za belkę, a w drugiej już odejmowane, i jednak Granerud akurat w 2 serii z Żyłą wygrał.

  • Homeomorfismus doświadczony
    @dervish

    Dodajmy, że nawet gdyby podwoić Granerudowi notę za drugi skok, to i tak by przegrał z Żyłą.

  • dervish profesor
    @dervish

    Jak widać ani słowa o złych warunkach które jakoby miały zaistnieć podczas skoków Stocha, Graneruda i Eisenbichlera. Wszyscy eksperci a także media zwracają uwagę na stres i zepsute z winy skoczka skoki.
    Konkurs był bardzo sprawiedliwy jezeli chodzi o warunki dla najlepszych.
    Zmiany wiatrów były niezbyt duze. Nawet jeżeli Norweg miał nieco gorszy wiatr w pierwszej serii to zrekompensował to lepszym wiatrem w serii drugiej. W sumie było bardzo sprawiedliwie. Zadecydowała forma i skuteczność radzenia sobie ze stresem.

    Jedyną plamę dali sędziowie belkowi puszczając w pierwszej serii początek listy startowej ze zbyt wysokiej belki jak na ówczesne warunki czym ułatwili zadanie słabszym skoczkom.

  • dervish profesor
    @dervish

    cd.
    Na nerwy Norwega zwrócił uwagę również dziennik "Dagbladet". - Przyjechał na mistrzostwa świata jako międzynarodowa gwiazda. Ale wtedy uległ powadze sytuacji. Czwarte miejsce jest do niczego, kiedy nazywasz się Halvor Egner Granerud – napisano.

  • dervish profesor

    Norwegowie o klesce Graneruda:
    ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    - Halvor Egner Granerud pogrzebał swoje szanse na złoty medal po zaskakująco krótkim skoku w pierwszej serii. Był blisko zdobycia swojego pierwszego medalu mistrzostw świata, ale jego próba była niezwykle słaba – czytamy na stronie internetowej telewizji NRK.

    - To pokazuje, że on również jest tylko człowiekiem – mówi w rozmowie ze stacją Clas Brede Brathen, były norweski skoczek. W dalszej części artykułu przypomniano, że zawiedli również inni faworyci - Kamil Stoch i Markus Eisenbichler. W rozmowie z NRK trener norweskiej drużyny, Alexander Stoeckl, stwierdził, że Granerud mógł nie wytrzymać ciśnienia.

    - Nawet gdy jesteś w formie, to nadal trudno jest wygrać albo zdobyć medal. Myślę, że było w tym wszystkim wiele emocji. Kiedy presja jest znacznie większa, możesz zupełnie nie trafić w próg. Nie jesteś skupiony w stu procentach na zadaniach, jest dużo nerwów i świadomość, że to już jest skok konkursowy, wtedy wszystko jest trudniejsze – powiedział Stoeckl.

    "Verdens Gang" zauważa, że Granerud nie zwieńczył złotym medalem udanego dla siebie sezonu. - Halvor Egner Granerud był człowiekiem, o którym mówili wszyscy przed sobotnimi zawodami. 11 zwycięstw w Pucharze Świata to rzadki wyczyn, ale kiedy przyszło co do czego, to Norweg był bardzo rozczarowany. Po pierwszej próbie był na 16. miejscu. Spóźnił skok i miał problemy w powietrzu – napisał dziennik.

    Portal cytuje Graneruda, który w rozmowie z NRK miał określić skok jako "niechlujny, brzydki i krótki". W drugiej serii zaliczył duży awans w klasyfikacji, ale "występ w pierwszej części był druzgocący dla jego szans na medal".

    - Halvor Egner Granerud przystąpił do konkursu jako oczywisty faworyt, ale 24-latek zawiódł w pierwszej serii i pogrzebał szanse na medal. Złe warunki, 99 metrów i problemy przy lądowaniu dały 16. miejsce, ponad 10 punktów za Piotrem Żyłą – czytamy na tv2.no. Stacja cytuje również Norwega który przyznał, że miał tremę.

    - Nie czułem się za dobrze. Chyba za bardzo chciałem. Czułem zdenerwowanie. Było trochę tremy. Właściwie ostatnio tego mi trochę brakowało. Przez cały sezon byłem bardzo spokojny, więc była to miła odmiana trochę się podenerwować. Ale na górze byłem już spokojny – przekonuje Granerud.

  • grindavik stały bywalec
    @zibiszew

    A proszę bardzo- orio@wp.pl
    PS.Ile masz kilometrów ;p?

  • zaqxsw8 początkujący
    Za mało skoków w mistrzostwach świata czy olimpidach

    Zdecydowanie za mało skoków decyduje o zdobyciu mistrzostwa świata czy mistrzostwa olimpijskiego. Od dawna powinno być to zmienione, aby wyniki były wiarygodne. O wygranej w tych zawodach powinno decydować co najmniej 4 lub nawet 6 skoków. To jest żenujące, że na tak ważnych zawodach odbywających się co 2 lub 4 lata jeden gorszy skok wynikający np. z gorszych warunków wietrznych może odebrać zwycięstwo

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @fridka1

    Piotr charakteryzuje się mocnym odbiciem, które procentuje na skoczniach 90 metrówkowych, lecz nie zawsze ją wykorzystuje, ale jeśli odpali dynamit na progu, to na NH może być równie groźny jak na mamucich obiektach, co pokazywał choćby w skoku na 104,0 m w Predazzo. Mistrzem świata totalnym z czapy nie był, choć największym pewniakiem też nie.

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @kibicsportu

    Nasza drużyna przypomina mi złotą kadrę Pointera (Schlierenzauer, Morgenstern, Kofler, Loitzl, Koch). Jeśli uwzględnić tylko XXI wiek, to jesteśmy jedną z najlepszych drużyn obok Austriaków. Szkoda, że lata Małyszowe były trochu zmarnowane pod kątem drużyny, bo w kilku konkursach ocieraliśmy się o medal (Sapporo 2007, Liberec 2009, Planica 2010 czy Oslo 2011). Od czasów Kruczka mieliśmy drużynę, która sporadycznie stawała na podium ale przeważnie zajmowaliśmy 5-6 miejsca, a tak od okresu przejęcia sterów przez Stefana Horngachera zaczęliśmy regularnie zdobywać podia czy też wygrywać w drużynowych rywalizacjach. Mamy zespół marzeń i oby trwało jak najdłużej. ;)

  • cavalierjan19 profesor
    @Maradona

    Piękne złoto olimpijskie na skoczni normalnej zdobył też kiedyś taki skoczek z Zębu słynący z nietrafiania w próg ;)

  • Sympatyczny_Wąsacz bywalec
    @topcom1

    Po pierwsze to , że Geiger nie będzie na pewno faworytem na skoczni dużej ,bo to jest taki typ skoczka , który bardziej lubi mniejsze obiekty
    Po drugie Stękała jest nadal w bardzo dobrej formie tylko w przeciwieństwie do Geigera lubi on obiekty nieco większe ( w Zakopanem na większej skoczni - 2 miejsce , a w Rumunii na normalnej skoczni było już gorzej )

  • MateuLahoz początkujący
    @volpeone

    Mikst ma zadebiutować na przyszłorocznych Igrzyskach.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl