Stefan Horngacher: "Jestem naprawdę dumny z moich zawodników"

  • 2021-03-07 13:18

Reprezentacja Niemiec wywalczyła złoty medal podczas konkursu drużyn i tym samym obroniła mistrzowski tytuł sprzed dwóch lat. Sobotnie zawody w Oberstdorfie były niezwykle wyrównane. Srebro trafiło w ręce Austriaków. – To była wielka bitwa – komentował Stefan Kraft.

Pius Paschke, Severin Freund, Markus Eisenbichler oraz Karl Geiger zdobyli złoto podczas konkursu drużynowego. Z obronionego tytułu najbardziej cieszył się aktualny mistrz świata w lotach, który wystąpił w mieście, z którego pochodzi. – To szaleństwo. Wiedziałem, że mamy tutaj niezwykłą szansę na medal, ale nie przepuszczałem, że wszystko ułożyło się dla mnie tak dobrze w każdym konkursie. Jestem niezwykle szczęśliwy, że udało mi się to osiągnąć w moim rodzinnym mieście. Konkurs drużynowy był niesamowity. Nie mogłem się go doczekać już od samego rana. Różnice punktowe były niewielkie, wszyscy świetnie się spisali. Myślę, że mój drugi skok był najlepszy ze wszystkich, które zaprezentowałem podczas mistrzostw w Oberstdorfie – mówił Karl Geiger.

- Finał zawodów był wyjątkowy i niezwykle ekscytujący. Jestem naprawdę dumny z moich zawodników. Skakali bardzo dobrze i nie popełnili żadnych błędów. To był nasz wielki cel, aby móc świętować jako drużyna u siebie, podczas mistrzostw świata – skomentował trener kadry Niemiec, Stefan Horngacher. Austriak podkreślił, że na pochwałę szczególnie zasłużył Severin Freund. – Pracował na ten sukces całe lato. Chciał się tutaj dobrze zaprezentować. Wykonał dzisiaj świetną robotę – dodał szkoleniowiec.

Na drugim miejscu w konkursie drużynowym znaleźli się Austriacy w składzie Philipp Aschenwald, Jan Hoerl, Daniel Huber i Stefan Kraft. Podopieczni Andreasa Widhoelzla przegrali z Niemcami o 11,1 punktu. – To mój pierwszy medal zdobyty z drużyną. Niesamowite uczucie. Jestem bardzo szczęśliwy. Przed pierwszym skokiem byłem mocno zdenerwowany – przyznał Jan Hoerl w rozmowie z austriackimi mediami.

– Niemiecka drużyna była naprawdę silna. Trzeba im pogratulować wyniku. My cieszymy się ze srebrnego medalu. Dzisiaj poczułem zmęczenie, ale teraz będę mógł położyć się na kilka dni na kanapie – dodał radosny Stefan Kraft. Philipp Aschenwald zauważył, że dobra dyspozycja drużyny pojawiła się w odpowiednim momencie. – Zrobiłem dokładnie to, co zaplanowałem. Lepiej późno, niż wcale. Jestem bardzo zadowolony.


Dominika Wierzba, źródło: FIS, skispringen.com, derstandard.at
oglądalność: (6441) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    @Vayne

    Kim jest "Hannavald"? Nigdy nie słyszałem o takim zawodniku.

  • J.paqlak@zspnieqo.pl stały bywalec

    no tak tylko ciekawe czy problemy na zapleczu są przypadkowe i złe przygotowanie do sezonu no jeśli to nie przypadek mogą popaść w kryzys bo też nie są młodzi poza Schmidem i Hamannem a zaplecza nie widać no ale zobaczymy ciekawe czy Siegel i Wellinger oraz przede wszystkim Leyhe wrócą do dobrej formy to puchar narodów będzie ich w następnym sezonie

  • Adam90 profesor
    @Joker

    Zgadza sie Geiger nie zawiódł. Ale nie wiem w jakie miejsce celowali ale medale przywieźli to najważniejsze :)

  • Marco Gaccio profesor

    Horngacher obronił się doskonale w tym sezonie. A jeszcze przed mistrzostwami wydawało się że Niemcy będą krzyczeć Horngacher out

  • mat1988 bywalec
    @Kraft Bogiem 2

    Młody weź odstaw tą mitologie nordycką, bo cię za mocno trzepie.

  • Lans profesor
    -

    Jeśli chodzi o TCS. Skoro sam Horngacher twierdzi, że wszystko co robili w PŚ miało ich tylko i wyłącznie przygotować pod MŚ to też w jakimś stopniu pokazuje jak marginalne znaczenie miał dla nich sam turniej i myślę, że podobnie będzie w następnych sezonach. W przyszłym roku IO i loty, za 2 lata kolejne MŚ. Wiadomo, turniej to fajny dodatek, ale też nikt się na niego specjalnie nie nastawia. Trener będzie rozliczany ile i jakie medale przywiezie z kluczowych imprez, a nie ile zgarnie złotych orłów.

  • Kraft Bogiem 2 początkujący

    Niemcy to Bogowie.

  • Joker bywalec
    @Adam90

    W TCS Geiger byl drugi w koncowej klasyfikacji - wiec nie wszyscy Niemcy zawiedli.

  • Joker bywalec

    Fakt, Niemcom nalezy sie szacun - jesli zestawimy wszystkie wyniki z meskich konkursow MS z tego sezonu (czyli wraz z lotami i to nawet bez konkursu druzyn mieszanych) to zdecydowanie deklasuja reszte, majac 6 medali (2 - 2- 2). Nawet Norwegia zmiazdzona z dorobkiem (1 - 2 - 0). Horngacher to z pewnoscia lepszy szkoleniowiec od Dolezala, ktory jednak tez radzi sobie u nas calkiem dobrze. Ale wszelka weryfikacja dla wszystkich przyjdzie za rok podczas IO w Pekinie (o ile sie odbeda...).

  • mateusz3951 weteran

    Duży szacunek dla Horngachera za świetne przygotowanie swoich zawodników do głównej imprezy sezonu. Zbudował drużynę mimo braku kontuzjowanego Leyhe i będących w słabej formie Freitaga, Wellingera czy Siegla. Po raz kolejny trzeba pochwalić Geigera za stalowe nerwy i umiejętność oddania najlepszego skoku w kluczowym momencie konkursu.

  • Adam90 profesor
    @Vayne

    No a co im zostało. Sezon juz skonczony teraz pora na przyszły...Ale od sukcesu Hanwalda Niemcy i tak sporo wygrali. Małysz był sam nawet drużynowo nic nie wygrał. Potem Stoch przyszli to cos wygrali drużynowo ,ale to Niemcy więcej wygrali druzynowo niż nasi..

  • Vayne stały bywalec
    @Adam90

    "ale jest przyszły sezon"
    Niemcy mówią to samo od 2002 i Hannavalda :D

  • mat1988 bywalec
    @Lans zakrzywianie rzeczywistości

    Niemalże bezbłędny telemark Eisenbichlera - przecież on prawie usiadł na taboret.
    A te cała nagroda mvp (której oficjalnie niema); to ktoś policzył w komentarzach i wychodzi, że Żyła przed Geigerem (nieoficjalnie).

  • Adam90 profesor

    Dobry trener. Choć zawodnicy zawodzili podczas pucharu świata to jednak na główną imprezę również przygotował.
    Tak wiem jeszcze jest TCS gdzie zawiedli wszyscy Niemcy,ale jest przyszły sezon.

  • Lans profesor
    -

    Horngacher zrobił rzecz niezwykłą - potwierdził, że jest wybitnym trenerem. 6 konkursów mistrzowskich, 7 medali w tym 3 złote to jest dowód na wielką klasę. Mobilizacja na wczorajszy konkurs też była wyjątkowa. Sporo się już powiedziało o wyczynach medalowych i najmocniejszej psychice w tym biznesie Geigera, ale też warto zwrócić uwagę jak się udało odbudować Eisenbichlera. Trzecia grupa to był tutaj klucz do sukcesu bo odskakiwał najgroźniejszym rywalom po kilka metrów i to wykonując przy okazji niemalże bezbłędny telemark, co nie zawsze u niego jest regułą. Paschke zrobił więcej niż się spodziewałem - dwa razy ponad 130 metrów, Freund swoje dołożył, a Geiger wiadomo - MVP na dwóch głównych imprezach sezonu, w dodatku oddalonych od siebie dosyć wyraźnie w kalendarzu to spora sztuka.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl