Kasai menadżerem i mentorem - mniej znane oblicze japońskiego weterana

  • 2021-04-20 06:29

Budzi podziw swoją sportową długowiecznością i śrubowaniem kolejnych rekordów. Noriaki Kasai jest człowiekiem, który wyznaczył nowe trendy w swojej dyscyplinie, przesunął górną granicę wieku skoczka tak wysoko, że dziś spora część zawodników po trzydziestce nie myśli jeszcze o wiecznych wakacjach od czynnego uprawiania sportu. Ale blisko pięćdziesięcioletni zawodnik z Sapporo to nie tylko wciąż czynny sportowiec, ale i menedżer oraz szkoleniowiec.

Yuki ItoYuki Ito
fot. Tadeusz Mieczyński

Historia Tschuchiya Home zaczęła się w 2001 roku. Założony przez Kena Kawamoto klub zrzeszał początkowo trzech zawodników, w tym Noriakiego Kasaiego, który jak widać związany jest z tą organizacją od samego jej zarania. Barwom klubowym jest wierny do dziś. W swojej drużynie bardzo szybko uzyskał status legendy, w 2009 roku został dyrektorem klubu, który działa przy firmie Tsuchiya Holdings zajmującej się budową i sprzedażą domów głównie we wschodniej i północnej Japonii. 

Dużym impulsem do rozwoju skoczków z Tschuchiya Home było wzmocnienie sztabu szkoleniowego fińskim trenerem Pekką Niemelą. To on wyciągnął Kasaiego z jednego z większych dołków w karierze. Początki współpracy fińsko-japońskiego duetu bywały jednak trudne. Kasai był sceptyczny wobec trenera z niewielkim doświadczeniem.- Przyjechałem do Japonii jako młody człowiek. W tamtejszej tradycji panuje głęboki szacunek do osób starszych. Zaufanie takiemu trenerskiemu młokosowi nie było takie proste - wspominał po latach Niemelae. Sfrustrowanemu Noriakiemu żaden z jego starszych rodaków nie był w stanie jednak  pomóc. W końcu ten, nie mając już w zasadzie nic do stracenia,  zastukał do drzwi Fina, prosząc o wsparcie.

Kluczową rolę w relacji między nimi odegrało zgrupowanie w Ruce latem 2002 roku. Dla trenera obserwującego męczącego się na skoczni Japończyka jasnym stało się, że największy problem tkwi w pozycji najazdowej. Nie bez znaczenia było też ułożenie ciała podczas lotu. - Przedstawiłem Noriakiemu swoją wizję, a następnego dnia poszliśmy na skocznię - opowiadał Niemelae - W pierwszym skoku Kasai wylądował na 50 metrze. Pomyślałem, że nic z tego nie będzie. On wtedy powiedział: "Pekka, poczekaj, spróbuję jeszcze raz, ja rozumiem, o co ci chodzi, teraz się uda". W następnym skoku osiągnął 151 metrów. Bardzo się ucieszyliśmy.

Od wspomnianego 2009 roku, oprócz tego, że wciąż reprezentował swój klub jako skoczek, w zakres kompetencji Kasaiego zaczęły wchodzić też inne obowiązki, menedżersko-szkoleniowe. Nie stał się klasycznie pojmowanym trenerem, ale kimś w rodzaju mentora, dającego swoim podopiecznym wskazówki, motywującego ich do rozwoju, wspierającego swoim olbrzymim doświadczeniem. Po jego stronie leżały też kwestie rekrutacyjne. W 2012 roku zainteresował się pochodzącą z jego rodzinnej Shimokawy utalentowaną skoczkinią nazwiskiem Ito. W tamtym czasie w klubie Kasaiego trenowali wyłącznie mężczyźni, ale młoda Yuki zrobiła bardzo dobre wrażenie na weteranie światowych skoczni, w związku z czym poprosił dyrektora generalnego o zgodę na dołączenie dziewczyny do klubu i ta od 2013 roku stała się oficjalnie jego członkinią.

Od tej pory relacje weterana i młodej sportsmenki kształtowały się na różnych płaszczyznach: mistrz i uczeń, menedżer i zawodnik, koleżanka i kolega z drużyny, ale też rywale, którzy przynajmniej pośrednio konkurują ze sobą i wzajemnie stymulują osiąganymi przez siebie wynikami. To za radą Noriakiego Ito zaczęła skakać z dłońmi skierowanymi w dół. Ta z pozoru wyglądająca na nic nie znaczącą zmiana techniki stała się krokiem milowym w karierze Japonki. To zresztą współpraca, z której korzyści wyciągają obie strony. Kasai po jednym ze zwycięstw na krajowej arenie, przyznał się, że pomogła mu analiza video skoków Ito, z której zaczerpnął inspirację. Pomimo 22 lat różnicy doskonale się rozumieją. Noriaki, choć sam jest tytanem pracy, był zszokowany  pracowitością młodej zawodniczki. Podczas gdy on dopiero zaczynał poranne bieganie, Ito była już po przebieżce z imponującym wynikiem dystansowym.

W pierwszym sezonie, w którym Ito otrzymywała wskazówki od dużo starszego kolegi, zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Oboje spotkali się na igrzyskach olimpijskich w Soczi. Noriaki przywiózł stamtąd dwa medale, w tym srebrny za konkurs indywidualny na dużej skoczni, a Yuki zanotowała bardzo dobre, jak na debiutantkę, siódme miejsce. Rok później walczyli już razem o medal, startując w jednej drużynie podczas konkursu zespołów mieszanych na mistrzostwach świata w Falun. Wyskakali brązowy medal, wyprzedzając po zaciętej walce o niewiele ponad dziesięć punktów reprezentację Austrii. 

Dziś głównym trenerem klubu jest Austriak Richard Schallert, a największą gwiazdą Ryoyu Kobayashi, kolejno pierwszy, trzeci i czwarty zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata podczas trzech ostatnich sezonów. Kasai jednak zarzeka się, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Yuki Ito w ostatnich sezonach daleka jest od swojej najwyższej formy. Na podium Pucharu Świata czeka od marca 2018 roku. Dotychczas jednak sezony olimpijskie były dla niej bardzo udane. Jak twierdzi, wciąż dużo czerpie od swojego mentora, a na kolejną zimę czeka już z utęsknieniem.


Adrian Dworakowski, źródło: Olympicchannel.com/informacja własna
oglądalność: (5991) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Adam90 profesor
    @Bocian

    Ja się w ogóle dziwie ze przeskakuje swoich kolegów to mnie najbardziej dziwi.

    Ale juz ostatnio nie punktował wiec kiepsko to wyglada ze sportowej rywalizacji.

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Przecież chodzi właśnie o śrubowanie rekordów związanych z wiekiem. I żadnych innych w przypadku Kasaiego. I nikt mu nie sponsoruje żadnych wycieczek do Europy - w minionym sezonie był Kasai po za kadrami i na PK pojechał za swoje (de facto za klubowe, ale przecież jest dyrektorem tego klubu jak wynika z tekstu).

    Także bez przesady, jak Kasai chce skakać to ma do tego prawo, jak na wiek prezentuje wciąż niezłą dyspozycję, być może niczego większego już w skokach nie osiągnie, wiek jednak robi swoje. To jednak jestem przekonany, że jeszcze punkty PŚ jakieś zdobędzie w swojej karierze.

  • Bernat__Sola profesor

    Cóż, Kasai żadnych rekordów śrubować już raczej nie będzie, chyba że pod względem najstarszego skoczka występującego/punktującego w PK. Zakończenia kariery nie ogłosi nigdy, ale przyjdzie taki moment, że nikt już mu wycieczek do Europy sponsorować nie będzie ani nie da mu miejsca w krajówce i, podobnie jak u Funakiego, jego wielka historia dobiegnie końca po cichu, a on sam będzie jedynie startować w zawodach lokalnych - oczywiście wciąż zapowiadając, że jest gotowy na kolejne IO. Tak to widzę.

  • Bernat__Sola profesor
    @Bocian

    Sekcja komentarza istnieje chyba właśnie po to, żeby każdy mógł podzielić się swoją opinią. Ty również jesteś "przypadkowym gościem z Internetu, którego zdanie każdy ma w swoich czterech literach".

  • Bernat__Sola profesor
    @janbombek

    Nie, po prostu Itō to szóste najczęściej spotykane nazwisko w Japonii.

  • Oczy Aignera profesor
    @janbombek

    Yuki i Masamitsu to rodzeństwo.

  • Bocian stały bywalec
    @Adam90

    Zawsze możesz zamykać oczy, gdy Noriaki będzie skakał, albo przerzucić się na inną dyscyplinę sportu. Tylko to Ci zostaje, bo jesteś jakimś przypadkowym gościem z internetu, którego zdanie każdy ma w swoich czterech literach.

  • alo profesor
    @Nikt_ważny

    Niech skacze nawet do końca życia jak mu zdrowie pozwala. Wazne ze cieszy się tym co robi,nie patrząc na wyniki. Ja tam chciałbym go zobaczyć jeszcze na skoczni w PŚ

  • janbombek doświadczony

    Chciałem coś napisać, ale ponieważ nie za bardzo mam pomysł co, to może podzielę się takim spostrzeżeniem, że Ito to bardzo popularne nazwisko w japońskich skokach. Może jakaś prężna rodzina Ito pomieszkuje w okolicy skoczni.

  • Nikt_ważny profesor
    @Adam90

    Może on sam siebie chce oglądać na skoczni?
    Co to w ogóle za tekst. Każdy sam decyduje kiedy kończy karierę i nic nikomu do tego.

  • Adam90 profesor

    Super ze Kasai ma marzenia, ale 60 latków to ja nie chce ogladac na skoczniach. NIech idzie na trenerkę albo pomaga ITO ;).
    A Stefanek oczywiscie do 40 moze skakać jak chcą ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl