Sezon olimpijski bez lotów pań. "Jestem pewien, że nastąpi to w 2023 roku"

  • 2021-04-17 21:32

Przyszłoroczne mistrzostwa świata w lotach narciarskich na Vikersundbakken i przebudowa kompleksu Granåsen wymusiły zmiany na organizatorach turnieju Raw Air. Jak wynika z prowizorycznego terminarza na olimpijską zimę, norweski mini-cykl w sezonie 2021/22 odbędzie się w okrojonej formule - tylko w dwóch miastach. W programie imprezy zabrakło też miejsca na debiut kobiet na obiekcie, na którym w 2017 roku ustanawiano najnowszy rekord świata w długości skoku. - Jestem pewien, że nastąpi to w 2023 roku - wyraża swoje zdanie jeden z czołowych norweskich działaczy.

Clas Brede BraathenClas Brede Braathen
fot. Tadeusz Mieczyński
Skocznia w VikersundSkocznia w Vikersund
fot. Tadeusz Mieczyński

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) podczas sobotniego spotkania kalendarzowego zadecydowała, iż w nadchodzącym sezonie turniej Raw Air odbędzie się wyłącznie w Lillehammer i Oslo. W Trondheim będzie trwała modernizacja areny, natomiast Vikersund - ze względu na zaplanowany kilka dni później światowy czempionat w lotach narciarskich - wypadło z pucharowego kalendarza. Takie ruchy oznaczają, iż panie poczekają na swój debiut na Vikersundbakken przynajmniej rok.

- Nie udało nam się zebrać wystarczającej liczby krajów chętnych na kobiece loty narciarskie w 2022 roku. Jestem pewien, że nastąpi to w 2023 roku. Jako Norwegowie zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, ale musimy uszanować inne punkty widzenia. Rozumiem rozczarowanie, że w najbliższym sezonie nie będzie lotów narciarskich pań, ale dopóki czuję, że możemy przedstawić swoje argumenty bez sabotowania, myślę, że poszliśmy o krok dalej - przedstawia swoje stanowisko Clas Brede Braathen, dyrektor sportowy norweskiej reprezentacji.

- Szkoda, że kobiety nie będą mogły polatać w Vikersund już w 2022 roku - mówi rozczarowany Per Bergerud, sekretarz generalny komitetu organizacyjnego z gminy Modum. - Wypadnięcie Vikersund z turnieju Raw Air jest zaskakujące, ponieważ obiekt znalazł się we wstępnym kalendarzu, który opublikowano we wrześniu minionego roku - dodaje norweski działacz na łamach skiforbundet.no.

Jak podają Skandynawowie, 7 z 16 uprawnionych do głosowania osób było za organizacją zawodów z cyklu Pucharu Świata na Vikersundbakken tuż przed mistrzostwami świata w lotach narciarskich. Ostatecznie Raw Air odbędzie się w dziewięcioseryjnym formacie na Lysgårdsbakken i Holmenkollbakken w terminie 2-6 marca. Cztery dni po finale mini-cyklu najlepsi lotnicy wezmą udział w kwalifikacjach w Vikersund. - Zrobimy wszystko, by stworzyć fantastyczne mistrzostwa, które będą najważniejszym punktem sezonu obok igrzysk olimpijskich - podkreśla Bergerud.

Zobacz też: Znamy proponowane kalendarze LGP i PŚ na sezon 2021/2022


Dominik Formela, źródło: skiforbundet.no
oglądalność: (6496) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor

    No cóż, nie wiem, czemu odwołali zawody w Vikersund w ramach Raw Air, to że jest MŚwL nie powinno w niczym przeszkadzać, skoro Planica mogła jednocześnie organizować MŚwL i finał sezonu. Co do lotów pań, tak jak pisali przedmówcy, można by zrobić jakiś konkurs pokazowy np. przy okazji przyszłych edycji RA, w ramach których znajdzie się już miejsce dla konkursu mężczyzn w Vikersund. Kobiety i tak będą miały wtedy wolne, choć szczerze mówiąc wolałbym, żeby zaczęły od najmniejszego mamuta, czyli Oberstdorfu, no ale nie byłoby gdzie tego upchać, nie będą przygotowywać skoczni specjalnie na ten cel. Problem zapełnionego kalendarza występuje też, jeśli chcielibyśmy np. żeby kobiety były przedskoczkiniami przed męskimi zawodami, bo wówczas musiałyby odpuścić jeden weekend, a mówimy przecież o tych, które walczą o najwyższe laury.

  • INOFUN99 profesor

    Powiem krótko.
    NA TO POTRZEBA CZASU.
    Będą zawodniczki z szerokiej czołówki prezentować przyzwoitość techniczną(nie mówię o pasywności w locie, ale o "ogdanianie much i os"), wtedy można do tego tematu powrócić.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Jesli by były zawody kobiet na mamucie to myślę, że nie jedna zawodniczka byłaby po nich poturbowana.

  • Bocian stały bywalec

    Ciekaw jestem, czy dalej znajdą się osoby, które powiedzą, że Raw Air ma większy prestiż od TCS, bo moim zdaniem coroczne zmiany w formacie turnieju to groteska zakrawająca o kpinę.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Już ci Piotrze pisałem, nie zrobisz konkursu PŚ dla 15 zawodniczek, a mniej więcej tyle ma tyle duże umiejętności, aby poradzić sobie na skoczni mamuciej. I nie, nie jest tu argumentem, że skocznię testują przeciętni zawodnicy krajowi. Poziom kobiet, szczególnie 15-20 w dół jest dużo niższy niż losowego przedskoczka z Słowenii czy innej Norwegii, co więcej belki są dużo wyżej ustawiane co powoduje dużo większe prędkości i dużo większe ryzyko w przypadku błędu czy to w locie czy podczas lądowania. A nakładając na to żałosną technikę 80% stawki o ewentualne wypadki bardzo łatwo.

    Reasumując, jakaś pokazówka dla czołowej 15-tki PŚ można pobawić się, konkurs w ramach PŚ nie wchodzi w grę.

  • Roxor profesor

    Nie sądzę, żeby coś się przez ten rok zmieniło. Dopóki więcej pań nie podniesie swoich umiejętności na tyle, żeby mogły bezpiecznie skakać na takich na takich obiektach, to na mamucie zawodów kobiet nie będzie. Organizować zawodów dla 10-15 zawodniczek nikt nie będzie.

  • trabant początkujący
    trabant

    75 % klepie bule na małej skoczni, a na mamuty chcą ;P

  • Kolos profesor
    @butczan1

    Bez skakania na skoczni mamuciej kobiety nie nauczą się skakać na skoczni mamuciej, a niektórzy włącznie z FIS-em by tak chcieli...

  • butczan1 weteran

    Jeszcze za wcześnie. z wysokiej belki poza paroma kobietami to mało która by skakała na poziomie punktu K. Obecnie na skoczniach dużych spora część kobiet się męczy a co dopiero na mamucie.

  • Kolos profesor

    Szkoda, Wielka szkoda... Nie dość, że nie ma lotów kobiet to jeszcze PŚ w Vikersund...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl