Anders Fannemel: "Czuję się gotowy do powrotu"

  • 2021-04-18 21:56

Gdyby tegoroczny cykl Raw Air doszedł do skutku, prawdopodobnie mielibyśmy okazję obejrzeć po długiej przerwie na starcie zawodów Pucharu Świata Andersa Fannemela. 29-letni zawodnik "po cichu" przygotowywał się do powrotu właśnie na norweski turniej. W zaistniałej sytuacji jeszcze trochę na rywalizację z najlepszymi poczeka. Przerwa Norwega trwa już blisko dwa lata.

Fannemel nabawił się poważnego urazu podczas treningu w Polsce, kiedy przeskoczył obiekt im. Adama Małysza w Wiśle przed startem Letniego Grand Prix 2019. Drużynowy mistrz świata z 2015 roku upadł na zeskok, skarżąc się na ból lewego kolana. Diagnoza lekarzy mówiła o zerwaniu więzadeł krzyżowych i uszkodzeniu łąkotki. Od tego czasu musiał poddać się aż czterem operacjom. Jeszcze przed ostatnim sezonem był pesymistą w kwestii swojego powrotu do zawodowego sportu.

- Czułem, że od kwietnia do sierpnia wszystko idzie ku lepszemu, ale możliwe, że zbyt szybko zacząłem poddawać kolano dużym obciążeniom - mówił jesienią ubiegłego roku. - Teraz znów sytuacja nie jest dobra. Wcześniej ból po treningu mijał po dniu, teraz zmagam się z nim nawet przez kilka tygodni po lekkim treningu. Coś jest nie tak. Zaczynam się bać, że to koniec mojej kariery. Mówimy o długotrwałej kontuzji. Przede mną długa droga, by wrócić do poziomu sprzed urazu. Być może będzie trzeba kierować się rozsądkiem i w wieku 30 lat rozejrzeć się za inną pracą. Od czasu kontuzji nie zarobiłem nic jako skoczek. Do tego nie przysługuje mi zasiłek państwowy, ale rozważam odwołanie się od tej decyzji. To dziwna sytuacja. Płaciłem podatki i składki ubezpieczeniowe od lat, a teraz nie otrzymuję pomocy.

Fannemel wykazał się jednak niebywałą determinacją i wrócił do regularnych treningów. Na skoczniach w Lillehammer oddał tej zimy około czterdziestu skoków - Wszystko zaczęło działać na tyle, że mogę znów skakać - cieszy się Skandynaw. - Nic nie będzie takie jak przed kontuzją, ale tak jak mówię, jestem w stanie oddawać skoki. Straciłem dwa lata kariery zawodowej jako skoczek narciarski. To bardzo motywujące, że jestem już blisko startów. Czuję się gotowy do powrotu w kolejnym sezonie. Czekają nas mistrzostwa świata w lotach i igrzyska olimpijskie. Dla skoczka nie ma nic lepszego.

Podopieczny Alexandra Stoeckla jest drużynowym mistrzem świata i mistrzem świata w lotach. W sezonie 2017/18 zajął trzecią pozycję w Turnieju Czterech Skoczni. W swojej karierze dwunastokrotnie stawał na podium zawodów Pucharu Świata, cztery razy był to jego najwyższy stopień. Ostatnie zwycięstwo odniósł w grudniu 2017 roku w Engelbergu, dwa tygodnie później w Bischofshofen po raz ostatni stanął na pudle, tracąc 3,2 pkt. do Kamila Stocha.


Adrian Dworakowski, źródło: Dagbladet.no
oglądalność: (7987) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony

    Twierdzi, że nic nie będzie takie, jak przed kontuzją - ale biorąc pod uwagę jak wyglądał w jego wykonaniu sezon 2018/19 to poprawa tego wyniku wydawać by się mogła celem realnym i mogącym Fannemela usatysfakcjonować.

  • Oczy Aignera profesor
    @wodzirej

    Zaskoczę Cię - Anders kiedyś na pewno zakończy karierę.

  • wodzirej stały bywalec

    Pewnie wróci tylko po to, żeby zakończyć karierę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl