Skoki, futbol, hokej, spadochron i... wędkarstwo - multisportsmenka Awwakumowa

  • 2021-04-27 13:15

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że skoki narciarskie w kobiecym wydaniu należeć będą do Rosjanek. Młode reprezentantki Sbornej podczas imprez juniorskich dystansowały często resztę świata. Wyniki juniorskie nie znalazły jednak jak dotąd przełożenia na dorosłe skakanie, a wózek z napisem 'rosyjskie skoki kobiet' wciąż ciągnie najstarsza i najbardziej doświadczona Irina Awwakumowa.

Za zagłębie żeńskich skokowych talentów uchodzi Sankt Petersburg. Jego cztery reprezentantki: Sofjia Tichonowa, Anna Szpiniewa oraz siostry Lidija i Marija Jakowlewe w najważniejszych międzynarodowych zawodach młodzieżowych, czyli mistrzostwach świata juniorów, igrzyskach olimpijskich młodzieży i olimpijskim festiwalu młodzieży Europy wywalczyły łącznie dwadzieścia jeden medali wszystkich kolorów w różnych konkurencjach. Najstarsza, Tichonowa jest już olimpijką i trzykrotną uczestniczką mistrzostw świata, a Lidija Jakowlewa, aktualnie lecząca kontuzję, ma w swoim dorobku zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Wciąż jednak niedościgniona dla młodszych koleżanek jest blisko 30-letnia Irina Awwakumowa.

Zawodniczka z Moskwy zanotowała ostatniej zimy najlepszy sezon od trzech lat, zajmując siódme miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. - Chciałabym plasować się wyżej, stawać na podium - przyznaje Irina w rozmowie z portalem Mosregtoday.ru. -  Ale z drugiej strony wszystkie cele, które sobie założyłam, zostały zrealizowane. Po igrzyskach olimpijskich w 2018 roku zrobiłam sobie dłuższą przerwę, żeby podreperować zdrowie. Teraz nadszedł czas, by wracać do światowej czołówki. To nie jest łatwe. Czasami nie miałam siły podnieść się z łózka i ruszać na trening. Ale najważniejsze jest to, że wciąż lubię, to co robię. Do sezonu olimpijskiego będę się przygotowywała w świetnym nastroju.

Dla Awwakumowej będą to już trzecie igrzyska. Z jej udziałem w dotychczasowych wiążą się mieszane uczucia: - W Soczi zajęłam 16 miejsce. Pojawiła się presja, przez co nie byłam w stanie osiągnąć lepszego wyniku. W Pjongczangu znalazłam się o krok od medalu. Nieprzypadkowo mówi się, że czwarte miejsce jest najgorsze dla sportowca. Na początku byłam załamana, rozpłakałam się. Ciężko było mi to zaakceptować, zwłaszcza, że wiatr pomógł wszystkim trzem medalistkom, a mi wiało w plecy. Ale co mi da zamartwianie się? Powiedziałam sobie: "Nie ma zwycięstw bez porażek". Teraz idę śmiało przed siebie. Byle do Pekinu.

Skoczkini z charakterystycznym najdłuższym warkoczem w stawce zawodniczek jest na co dzień osobą, która nie potrafi żyć bez adrenaliny i aktywności fizycznej. Wolny czas wykorzystuje na jazdę rowerem, motocyklem, lataniem szybowcem, skakaniem ze spadochronem czy... wędkarstwo. - Złowiłam kiedyś prawie 10-kilogramowego karpia! - chwali się Rosjanka. Uprawia też sporty zespołowe. - Od dziecka gram w piłkę nożną, zaczynałam na podwórku, grając z chłopcami. Od kilku lat jestem związana z kobiecą drużyną z Ramenskoje, obecnie nazywa się ona  „Avangard” i ma siedzibę we wsi Iljinskij. Zimą gramy w hali, a latem wychodzimy na duży stadion. Wkrótce rozpoczną się mistrzostwa regionu moskiewskiego. Wszystko to traktuję bardzo poważnie. Gram na pozycji napastnika, a moim największym atutem jest szybkość. Uwielbiam też hokej. Gram w Moskwie w amatorskiej drużynie kobiet o nazwie Legend. Jako skoczkini nie mam zakazu dotyczącego gier na świeżym powietrzu, ale oczywiście do wszystkiego należy podchodzić z głową.


Adrian Dworakowski, źródło: Mosregtoday.ru/informacja własna
oglądalność: (4347) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor

    Fajny artykuł, tylko szkoda, że - tak jak jest napisane na początku - Awwakumowa jest Koudelką rosyjskich kobiecych skoków. Co z tego, że mają wiele utalentowanych zawodniczek, skoro na poziomie PŚ to one mogą co najwyżej skończyć sezon w top 30 generalki. Taka Szpyniowa ma 19 lat, a już wygląda, jakby się wypaliła. Nie minęła jeszcze dekada od pierwszego konkursu PŚ pań, a już są one zabetonowane niemal tak, jak te panów - przez te same kraje, z wyjątkiem Polski (choć z większą liczbą "egzotycznych" zawodniczek zdolnych do regularnych punktów).

  • Bernat__Sola profesor
    @Elsa

    No tak, 12 podiów w PŚ (w tym jedno zwycięstwo) i 5 sezonów w ścisłej czołówce - faktycznie, buloklepka...

  • Julixx05 weteran

    Rosjanki mają młody zespół i persepktywiczne zawodniczki (Szpiniowa, siostry Jankowele, Borodlina, Tikhonova)

  • Julixx05 weteran

    Rosjanki mają młody zespół i dobre zawodniczki (Szpiniowa, siostry Jankowele, Borodlina, Tikhonova)

  • Oczy Aignera profesor
    @Julixx05

    I to między innymi dzięki temu życie staje się lepsze. Człowiek z konkretnymi zainteresowaniami potrafi czerpać z życia wiele przyjemności.

  • Wierchojańsk stały bywalec

    Chciałbym żeby polscy juniorzy mieli taki brak przełożenia wyników juniorskich na seniorskie jak Tichonowa i Lidia Jakowlewa ;)
    Chociaż w obecnym pokoleniu to już nawet juniorskich nie ma

  • Elsa stały bywalec

    I w niczym nie jest dobra :)

  • Julixx05 weteran

    Ciekawy artykuł ważne by mieć jakieś pasje poza życiem zawodowym :)

  • thegawron stały bywalec
    @Seba Aka Krzychu

    Złoto i srebro typowałbym u Kramer i Lundby a brąz Rosjance o której jest artykuł.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Mam nadzieję, że Avvakumova za rok powalczy o medal olimpisjki.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl