Vasja Bajc: "Mam nadzieję, że powtórzy się historia Jakuba Jandy"

  • 2021-05-13 21:37

Słowenia, Hiszpania, Japonia, Holandia, Szwecja, Czechy, Słowenia, Turcja, Stany Zjednoczone, Węgry i ponownie Czechy - tak prezentuje się droga trenerska Vasji Bajca, szkoleniowca obieżyświata, pracującego na trzech kontynentach, zdobywającego najważniejsze laury w skokach narciarskich i uczącego skakać od podstaw zawodników z marginesu sportu zimowego. 

Bajc był tym, który uwolnił wreszcie potencjał drzemiący w Jakubie Jandzie. Czeski skoczek, uchodzący za spory talent, słynący z pięknej sylwetki w locie nie był w stanie przez kolejne lata doskoczyć do światowej czołówki. Wszystko zmieniło się po objęciu reprezentacji naszych południowych sąsiadów przez szkoleniowca ze Słowenii. Janda pod jego wodzą zdobył kolejno srebrny i brązowy medal mistrzostw świata, wygrał Letnie Grand Prix, Turniej Czterech Skoczni i wywalczył Kryształową Kulę. Do tego okresu swojej trenerskiej przygody Bajc czuje wyjątkowy sentyment.

- Powrót do Czech to bardzo miłe uczucie - mówi nowy trener czeskiej kadry w rozmowie z portalem Czech-ski.com. - Czuje się, jakbym sukcesy z Jakubem Jandą odnosił wczoraj. To wciąż we mnie żyje. Każdy marzy o tym, by doświadczyć takich chwil. Czasem nadal oglądam fragmenty konkursów z tamtego czasu. Mam nadzieję, że teraz zdarzy się coś podobnego, jeśli między mną a zespołem będzie chemia. Nie boję się presji, wręcz przeciwnie, odbieram wszystko na zasadzie pozytywnych bodźców. Będziemy jednak potrzebować czasu, dobre wyniki mogą nie pojawić się natychmiast. Przed nami ciężka, systematyczna praca, ale wierzę w osiągnięcie dobrych rezultatów. 

- Podczas spotkania z kierownictwem federacji otrzymałem ofertę - opowiada Bajc. - Potrzebowałem chwili czasu, żeby się zastanowić, ale poczułem, że mogę tutaj pomóc. Wyniki czeskich skoczków nie są dobre, wszyscy o tym wiemy, kibice oczekują od nich zupełnie innej postawy. Muszę usiąść z trenerami i omówić kwestię każdego z zawodników. Dowiedzieć się gdzie mają rezerwy, co mogą robić lepiej. Wtedy zdecydujemy, jak dalej ich prowadzić. W przyszłym sezonie będą mnie satysfakcjonować regularne punkty Pucharu Świata i Pucharu Kontynentalnego zdobywane przez czeskich skoczków. 

Bajc jest szkoleniowcem, który w skokach wygrał wszystko, co było do wygrania. W okresie pracy z reprezentacją Japonii był indywidualnym trenerem Kazuyoshiego Funakiego. Jego podopieczny triumfował w tym czasie w Turnieju Czterech Skoczni, igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i mistrzostwach świata w lotach. W pracy ze słabszymi drużynami również osiągał często wyniki ponad stan i pozostawiał po sobie dobre wrażenie. Zdarzały mu się też słabsze okresy w jego karierze. Fiaskiem zakończyła się jego krótka przygoda z rodzimą federacją, która trwała nieco ponad pół roku. Bajc został zwolniony w trakcie sezonu 2006/07  po konflikcie z szefem związku Primożem Ulagą.


Adrian Dworakowski, źródło: Czech-ski.com
oglądalność: (4503) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kakha początkujący

    Zauważyłem że artykuł został opublikowany podczas godziny papieskiej :pray:

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl