Skocznia w Oberstdorfie nie nadaje się do użytku. "Tracimy czas i pieniądze"

  • 2021-07-01 10:02

Nie mają w ostatnim czasie dobrej prasy co niektóre niemieckie skocznie. Po tym jak stanęła budowa w Hinterzarten, na jaw wyszły fatalne błędy podczas ubiegłorocznego montażu igelitu na Schattenbergschanze w Oberstdorfie.

Jeszcze jesienią budowlany skandal przerwał prace na obiekcie K-95 w Hi-za. W trakcie robót wykryto różnice wymiarów w obszarze łączącym nową konstrukcję stalową z istniejącą klatką schodową. Niezbędne jest wykonanie znaczących korekt, żadna ze stron zaangażowanych w realizację omawianej inwestycji nie chciała wziąć na siebie odpowiedzialności za zaistniały stan rzeczy. Ostatecznie w czerwcu prace wznowiono.

Z kolei na skoczniach HS-106 i HS-137 goszczących minionej zimy zawody rozgrywane w ramach Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym latem ubiegłego roku zainstalowano nowe maty igelitowe. Bardzo szybko okazało się, że sztuczna nawierzchnia jest nierówna, pofałdowana i może stwarzać zagrożenie dla zawodników.

Wówczas nikt jeszcze nie robił tragedii z tego stanu rzeczy. Liczono na to, że zimą pod naporem śniegu igelit się "wyprostuje" i problem rozwiąże się sam. Tak się jednak nie stało. Skocznie są obecnie wyłączone z użytku, trwają próby zdiagnozowania problemu. Nie jest jasne na razie, po czyjej stronie leży odpowiedzialność za zaistniałą sytuację i ile mogą kosztować prace naprawcze.

Wyłączenie skoczni z użytkowania uderzyło przede wszystkim w zawodników trenujących na co dzień na tych obiektach. Ci w ostatnim czasie zmuszeni byli odbyć obozy przygotowawcze w Stams, Bischofshofen czy Predazzo. Ośrodek nie zarabia też na goszczeniu zagranicznych ekip, wśród których Audi Arena Oberstdorf cieszyła się dużą popularnością

-  Fakt, że nie możemy skorzystać z naszych skoczni jest bardzo irytujący. Tracimy dużo czasu i pieniędzy – mówi Florian Kuiper, szef ośrodka. - A skakanie na tej nawierzchni jest zbyt ryzykowane. Przy prędkości lądowania około 120 km/h każdy mały wybój na zeskoku stwarza ogromne ryzyko kontuzji, czego za wszelką cenę należy unikać. 


Adrian Dworakowski, źródło: Br.de
oglądalność: (6753) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Elsa stały bywalec
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Igelit!

  • Kolos profesor

    Swoją drogą znając Niemców to pewnie przesadnie panikują, i na tym krzywym igielicie/igelucie dałoby się skakać raczej. No ale wiadomo, że bezpieczeństwo najważniejsze, więc lepiej nie skakać póki nie naprawią.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Bo krzywy igielit/igelit nie ma wpływu na śnieg, i tak się zakłada na to siatki a resztę można wyrównać śniegiem :)

    Ale w sumie to zaskakujące - gdzie jak gdzie ale w Niemczech taka fuszerka?

  • Pavel profesor
    @Maks113

    Nie, z artykułu wynika, że robotę spieprzyli już w zeszłym roku i liczyli, że śnieg to wyrówna, czyli zawody zimowe spokojnie rozegrali.

  • Maks113 doświadczony

    ale zagrożenia TCS nie ma?

  • W Punkt doświadczony
    @Wojciechowski

    Oni mają takie tęgie głowy, że pewnie jeden kielon też wystarczy.

  • Wojciechowski profesor
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Być może jednak niemieccy po „kilku” kieliszkach Jägermeistra...

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    A ten igielit to co? Polscy robotnicy po czteropaku Harnasia każdy kładli?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl