Piotr Żyła po złocie w Oberstdorfie: "Moje życie się nie zmieniło"

  • 2021-07-09 20:39

Piotr Żyła w piątek nie miał okazji dołożyć do swojego sportowego dorobku tytułu letniego mistrza kraju z Zakopanego. Zawody otwierające przebudowaną Średnią Krokiew zostały odwołane z powodu niesprzyjającej aury, a 34-latek mógł sprawić frajdę uczestnikom porannych zawodów dzieci, którzy polowali na autograf aktualnego mistrza świata z normalnego obiektu.

- Nie udało się skoczyć... Starą skocznię wyburzono, powstał nowy obiekt, ale zawody nie odbyły się... Szkoda, że nie udało się skoczyć, ale nie ma powodów do napinania się. To tylko lato. Będzie jeszcze okazja! - powiedział 34-latek po odwołaniu piątkowej rywalizacji u podnóża Tatr.

Kadrowicze testowali nowy obiekt w czwartek. - Jest fajnie, podobnie do Szczyrku. Skakało mi się porównywalnie. Punkt konstrukcyjny identyczny, a rozmiar podobny. Odczucia ze Średniej Krokwi są pozytywne, a widać, że i małe skocznie są super do trenowania. Powstał kolejny kompleks, którego świat nam może pozazdrościć - kontynuuje Żyła.

Letnie mistrzostwa kraju po raz ostatni na Średniej Krokwi odbyły się w 2009 rok- Kiedy ostatnio tu skakałem? Pamiętam próby na K-85. Jak to dawno było... Stara skocznia potrzebowała regeneracji, udało się i mamy nowy obiekt. Trochę się to ciągnęło, ale nieważne. Istotne, że jest i stoi. A że wiało? Tak bywa, taki sport - dodaje mistrz świata z Oberstdorfu.

- Moje życie się nie zmieniło. Dalej mam dotychczasowy rytm. Trenujemy od poniedziałku do piątku i jeździmy na obozy. Wolny czas? Zamiast iść na plażę robiłem coś dodatkowego. Niektóre rzeczy były fajne, jak udział w kabarecie na żywo czy wizyta u Kuby Wojewódzkiego. Trochę odmiany i inna forma pracy - kończy Żyła.

Korespondencja z Zakopanego, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6430) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    To nie film z Polsatu

    Historia Piotra Żyły to nie jest amerykański film, który leci na Polsacie w sobotę o 11.
    Życie uznanego sportowca po wielkim i niespodziewanym sukcesie nie mogło się zbytnio zmienić, ale np. żywot orangutana grającego w hokeja już tak.
    Zresztą wszyscy znamy tekst o tym, że życie to nie bajka.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl