Obolała Takanashi wróciła na zwycięski szlak, roszady w japońskiej ekipie

  • 2021-08-20 23:00

Sara Takanashi po niespokojnym początku lata ponownie wskoczyła na najwyższy stopień podium. 24-latka w minioną niedzielę już po raz 26. w karierze nie miała sobie równych w letnich zawodach najwyższej rangi. Azjatce w odniesieniu sukcesu we Frenštácie pod Radhoštěm nie przeszkodziły problemy z lewą nogą. Po konkursie w Czechach w szeregach żeńskiej reprezentacji Japonii doszło do sporych zmian pod kątem kolejnych sprawdzianów.

15.08.2021 - Podium LGP Pań we Frenštácie15.08.2021 - Podium LGP Pań we Frenštácie
fot. Tadeusz Mieczyński

Ubiegłotygodniowe zmagania pań w kraju morawsko-śląskim przyniosły japoński dublet. Konkurs padł łupem Sary Takanashi, która w decydującej próbie ustanowiła oficjalny rekord skoczni kobiet w warunkach letnich - 104,5 metra. Tuż za nią znalazła się Nozomi Maruyama, dla której był to najlepszy występ w karierze.

- Mój drugi skok był naprawdę dobry i jestem naprawdę szczęśliwa, że oddałam swój najlepszy skok w finale zawodów - powiedziała czterokrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli.

Takanashi za naszą południową granicą walczyła nie tylko z oponentkami, ale i z bólem. Brązowa medalistka olimpijska z Pjongczangu na podium pojawiła się z opatrunkiem i okładem chłodzącym na lewej kostce. Należy wspomnieć, iż Japonka w lipcu zaliczyła bolesny upadek na przeciwstoku w Wiśle, po którym trafiła do szpitala w Bielsku-Białej. Na początku sierpnia wycofała się ze startu w Courchevel, gdzie nie chciała ryzykować pogłębienia urazu nogi. Skoczkini po wiktorii we Frenštácie pod Radhoštěm wróciła do słoweńskiej bazy, gdzie regeneruje się przed kolejnymi treningami i testami na arenie międzynarodowej w ramach przygotowań do zimy.

23-letnia Maruyama, która w niedzielę straciła do swojej rodaczki ponad 15 punktów, już drugi raz tego lata znalazła się w czołowej "3". Tym razem wywalczyła drugą pozycję. - Starałam się skoncentrować na obu skokach, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Skończyło się całkiem dobrze, a drugim miejscu - przyznała sportsmenka pochodząca z prefektury Nagano.

Teraz szansę zebrania doświadczenia w Europie otrzymały Haruka Iwasa, Yuka Kobayashi, Ringo Miyajima, Riko Sakurai oraz Misaki Shigeno. Niewykluczone, iż wszystkie będą miały okazję sprawdzić się podczas zawodów z cyklu Letniego Grand Prix (Miyajima i Sakurai najpierw muszą zdobyć prawo startu w elicie - przyp. red.). Panie czeka jeszcze wrześniowa rywalizacja w Czajkowskim i październikowy finał w Klingenthal. Tymczasem letni pobyt na Starym Kontynencie zakończyły już Kaori Iwabuchi i cytowana Maruyama. Ta dwójka wróciła do ojczyzny, gdzie będzie szykować się do startów na śniegu.

W Europie aż do początku października pozostaną Yuki Ito, Yuka Seto i Sara Takanashi. Trio przebywa tutaj nieprzerwanie od lipca, kiedy w Wiśle zainaugurowano tegoroczny cykl Letniego Grand Prix.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2601) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kuba923 stały bywalec

    Tyle że Ringo i Riko nie mają prawa startu w PŚ/LGP

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl