Czeski Harrachov znowu polski

  • 2004-12-15 07:09

Niewątpliwie, zaraz po Zakopanem, najbardziej „biało-czerwonymi" konkursami Pucharu Świata w tym roku, były zawody w oddalonym tylko o 5 km od polskiej granicy Harrachovie.

Mimo, iż na początku sezonu nasz najlepszy skoczek nie prezentował najwyższej formy, to w tym małym, czeskim kurorcie narciarskim, w ubiegły weekend pojawiło się wielu naszych rodaków. Jeszcze przed konkursami pojawiły się pogłoski, iż Czesi obawiają się sytuacji sprzed ponad dwóch lat, kiedy to pijani polscy „kibice pokazali się z nagannej strony, obrzucając Svena Hannawalda śnieżkami oraz butelkami po piwie. Zmobilizowano więc służby ochronne, które miały zapobiec takim sytuacjom. I chociaż w tym roku nie brakowało osób dla których ważniejsza od skoków była butelka, to były to naprawdę pojedyncze przypadki.

Więcej można zauważyć plusów w zachowaniu Polaków na trybunach. Wrzawę dało się słyszeć nie tylko przy pojawianiu się na belce lub na wyciągu Adama Małysza, czy Roberta Matei, lecz również w momentach, gdy skakali inni "pupile" polskiej publiczności. Do tej grupy trzeba zaliczyć na pewno Jakuba Jandę, który pokazał się z dobrej strony w obydwu konkursach (w niedzielę prowadził nawet po pierwszej serii, ostatecznie zajął trzecią lokatę). Nasi rodacy sprzyjali również Andreasowi Goldbergerowi czy Simonowi Ammannowi. Znacznie słabiej słyszalne niż w poprzednich latach były stadionowe gwizdy, które dokuczają tym mniej lubianym.

Adam po pierwszym konkursie nie krył słów uznania pod adresem swoich sympatyków:
-"Na pewno wielki udział w tym zwycięstwie mają kibice. Bez nich nie dałbym rady. Jak jechałem wyciągiem na górę, by oddać pierwszy sobotni skok, krzyczeli do mnie, żebym się nie przejmował, bo bez względu na wynik nie przestaną mi kibicować, a poza tym to na pewno wygram w Harrachovie. To było dla mnie bardzo ważne, bo wcześniej trochę się przejmowałem, że nie jestem w takiej formie, by ich zadowolić."

Pochwalił ich też za cierpliwość:
-" Kibice chyba już zrozumieli, że nie można cały czas wygrywać, że poziom bardzo się podniósł i teraz naprawdę bardzo trudno wygrywać konkurs za konkursem."


Damian Bujło, źródło: inf. własna + cytaty - ŻW
oglądalność: (5374) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Polska gora

  • anonim

    To ja czekam na kibiców w Pragelato:)))

  • anonim

    wspaniała impreza.Organizatorzy na piątkę.Tak powinno być zawsze! kibice z WAŁCZA pozdrawiają kibiców z Finlandii. Do zobaczenia w Willingen!!!

  • anonim

    Oj było bosko:))) Tamisko jedzie;)

  • rafal początkujący

    nastepny jakis ciemiak który pewnie sobie zmysliłze ze zucano butelkami w skoczka
    jak by co to by na okrągło trabili o tym w telewizji a nie gadali o tym ciemiaku

  • rafal początkujący

    wiesz co czlowieku to ty naprawde chyba sie nie znasz na sporci a w szczególnosci na skokach a co ty chcesz od jego nartwyszscy maja narty podług siebie i wagi . a ciekawe jak ty bys sam skoczył za Adasia nawet pewnie bys sie nie wybil z progu a jesli tak to bys sie połamał a o wyladowaniu nic sie nie gada ciemiaku

  • anonim

    A ja tam byłam i rózne rzeczy z róznymi piłam ;)

    TAMI no bosko było :)))

  • Boy profesor

    Bilety na COC w Harrachowie są bezpłatne, więc kibiców powinno być sporo.

  • anonim
    do Tami

    Tami... czy Ty będziesz? :)

  • anonim

    Będą :)))))

  • Boy profesor

    Ciekawe ile kibiców będzie w Harrachowie podczas konkursów COC w tym weekendzie. Na pewno będzie ich mniej. Ale chyba przyjdą?

  • Małyszomaniak początkujący
    Śnieżki Harahov Hanawald

    Adam Małysz w swojej książce opisuje " Uważam, że zostało to sztucznie rozdmuchane i przesadzone. Dziennikaże opisywali, że kibice rzucali puszkami, butelkami. Była informacja o tym, że oko został trafiony Simon Amann . Rozmawiałem później z Simonem, który nie krył zdziwienia, kiedy usłyszał takie rewelacje. Do mnie też kibice rzucali śnieżkami, ale był to poprostu sympatyczny gest przyjaźni, na zasadzie : złap i odrzuć. Przecież operator telewizji niemieckiej jechał zaraz za Svenem na wyciągu krzesełkowym i wszystko filmował. Owszem, były sceny z kibicami rzucającymi kulkami, ale przecież nie po to żeby go zabić."

  • Malyszomaniak profesor
    Śnieżki

    To wielka przesada mediów proponuje przeczytać książke Adama Małysza który ta sytuacje opisuje to nie było tak jak prasa to rozchukała. "Adam Małysz Moje Życie".

  • anonim

    Harrachov jest boski:))))))

  • anonim

    Małysz kiedys w chwili zdenerwowanie powiedział cos co jest prawdą. Ja skaczę dla siebie i tylko dla siebie". Kibice polscy sa Swietni ale kiedyś w Harracowie zabito przed nimi witryny sklepowe .

  • anonim
    MAŁE PRĘDKOŚCI MAŁYSZA

    Ja troche nie na temat. Pisałem po niedzielnym konkursie, ze małe prędkości to wina serwismana Małysza. Skoro w sobote tracil tylko 0,5-0,8 km/h to chyba nagle sie nie rozregulował w niedzielę, kiedy tracił już ok. 2km/h. Ale trener Kruczek zauważył to dopiero dzisiaj, a ja przeciez jestem laikiem, a on zawodowcem. Ludzie Małysz byłby w niedziele na podium, gdyby nie te narty. Jestem o tym przekonany...

  • anonim
    ..........

    fajnie...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl