Roman Koudelka bliski powrotu na skocznię

  • 2021-09-26 14:51

Najlepszy w ostatnich latach czeski skoczek narciarski Roman Koudelka po wielu miesiącach zmagań z problemami zdrowotnymi wrócił zeszłej zimy na moment do Pucharu Świata. W kilku konkursach nie przebrnął kwalifikacji, po czym znów odezwało się jego kontuzjowane kolano i wymusiło na nim tym samym kolejną przerwę. Podopieczny Vasji Bajca jest już jednak bardzo bliski ponownego powrotu na belkę startową.

-  Miałem zerwane więzadło krzyżowe i łąkotkę.To wszystko trwało dużo czasu, ale wierzyłem, że się uda - wyznaje reprezentant naszych południowych sąsiadów w rozmowie z portalem Irozlhlas.cz. - Motorem napędowym były dla mnie igrzyska olimpijskie. Postanowiłem w stu procentach słuchać lekarzy i to się opłaciło. Trzy miesiące spędziłem w Słowenii. Ciężko pracowałem tam dwa razy dziennie przez sześć dni w tygodniu, by wzmocnić kolano. Po każdym treningu byłem tak spocony, że mogłem wyciskać pot z koszulki. Nie było to łatwe, ale w końcu to zaakceptowałem. Na ostatnie półtora miesiąca dołączyła do mnie moja rodzina, co było bardzo miłym urozmaiceniem.

- Miałem możliwość przyjazdu na dwa tygodnie do domu do Łomnicy nad Popelkou. Ale to był bardzo krótki czas. Jeśli nie ma Cię przez trzy miesiące w domu, to przyjeżdżasz i zanim się na dobre rozpakujesz, już trzeba się znów pakować. Uwielbiam zajmować się ogrodem, pielęgnować trawnik, to moje hobby. Udało mi się skosić trochę trawy i już trzeba było wracać - opowiada niedawny lider Czechów.

W najbliższych dniach Koudi przejdzie w klinice w Lublanie kolejne badanie i jeżeli wypadnie ono pozytywnie, w okolicy 10 października odda w Planicy  pierwsze skoki. Na ten moment nie stawia sobie konkretnych celów, poza jedynym - wyjazdem do Pekinu. 

Przygotowania Koudelki do ubiegłego sezonu zimowego przysłoniły dwa groźne upadki. Wskutek pierwszego zdarzenia, do którego doszło w Villach, czeski skoczek naruszył więzadło w stawie skokowym, a także doznał urazu ramienia. Po miesiącu przerwy Czech wrócił do zajęć na skoczni, ale jego plan treningowy ponownie został zakłócony. Tym razem mistrz świata juniorów z 2007 roku upadł na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, doznając poważnej kontuzji stawu kolanowego.

Czech po okresie rehabilitacji wrócił na arenę międzynarodową pod koniec 2020 roku. W Engelbergu nie przebrnął żadnej z rund kwalifikacyjnych, w Oberstdorfie finiszował 56., a po kolejnej wpadce w Garmisch-Partenkirchen został wycofany z 69. Turnieju Czterech Skoczni. Przypomnijmy, że Koudelka w swojej karierze jedenastokrotnie stawał na podium zawodów Pucharu Świata, pięciokrotnie był to jego najwyższy stopień. Ostatnie podium Czecha, zarazem ostatnie zwycięstwo, miało miejsce w marcu 2016 roku w Wiśle. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4200) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • INOFUN99 profesor

    Nie zdziwie się, jeśli będzie najlepszym Czechem w zbliżającym się sezonie PŚ.

  • znawca_francuskiego weteran

    Dobrze że wraca bo to co odwalają jego młodsi koledzy z kadry to nieporozumienie.....

  • Arturion profesor

    Pożyjemy, zobaczymy. Ale przy obecnej formie Czechów to i inwalida się przyda...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl