Nowy etap kariery Aleksandra Zniszczoła

  • 2021-11-01 21:25

- Miałem na głowie losy mojej dalszej kariery - informował enigmatycznie przed kilkoma dniami Aleksander Zniszczoł za pośrednictwem mediów społecznościowych. Dziś stało się jasne, iż 27-latek przed startem olimpijskiej zimy podjął współpracę z nowym sponsorem indywidualnym, żegnając dotychczasowego partnera.

- Coś się kończy i coś się zaczyna. Muszę być wdzięczny ludziom, którzy mnie otaczają i wspierają. Myślę, że bez nich moja kariera by się skończyła. Wierzą we mnie. Uważam, że nawiązuje się super współpraca - powiedział wiślanin przed kamerą Skijumping.pl.

- Ten sezon letni był dla mnie bardzo ciężki, włożyłem w niego grom pracy. Kosztowało mnie to sporo cierpliwości. Dałem z siebie wszystko i nie mogę sobie niczego zarzucić. Czekam na efekty w okresie zimowym - kontynuuje Zniszczoł.

Miniona zima była najlepszą w karierze 27-letniego wiślanina. Cały sezon Pucharu Świata zakończył na 40. pozycji z dorobkiem 81 punktów, a 6. miejsce w Niżnym Tagile było jego życiowym sukcesem w zawodach najwyższej rangi.

- To nie jest szczyt moich aspiracji. Mierzę bardzo wysoko. Chciałbym skakać na takim poziomie, który sprawia mi radość. Takim, który da mi stuprocentową satysfakcję z wykonanej pracy - mówi Zniszczoł, który zadebiutował w Pucharze Świata pod koniec 2011 roku.

Letnie mistrzostwa Polski na Średniej Krokwi nie były wybitne w przypadku Zniszczoła. Wpływ na jego dyspozycję mogła mieć choroba. - Troszeczkę mnie ścięło. Od niedzieli czułem, że coś się zbiera. Najpierw katar i gardło, a w piątek mnie totalnie dorobiło. Na początku dziecko było chore, później żona, a na koniec przyszła kolej na mnie. Trzymałem się, ale swoje trzeba odchorować - opowiada trzynasty zawodnik czwartkowego konkursu indywidualnego.

Zniszczołowi na osłodę pozostało złoto zdobyte w piątkowych zmaganiach drużynowych. Skład ekipy z Wisły uzupełnili Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Tomasz Pilch. - Drużynowe zawody w skokach narciarskich na krajowym podwórku bardziej są skierowane do klubów niż zawodników. Kluby mają z tego profity. Zbierają punkty, które później są rozliczane. Dla skoczków to spokojniejsza forma rywalizacji, bardziej traktowana jak trening - kończy jeden z członków kadry narodowej.

Korespondencja z Zakopanego, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (16098) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZKuba36 profesor

    Do mniej kumatych. Zejdźcie z głowy Zniszczoła i zajmijcie się swoimi głowami. Poczujecie się lepiej.
    Jedynym problemem tego bardzo utalentowanego skoczka jest, podobnie jak u Wąska, brak wytrzymałości siłowej.
    Typowy przykład: zawodnik przyjeżdża na nieznaną skocznię i pierwszy skok jest najlepszy a kolejne co raz gorsze, niezależnie od rangi zawodów. Prawdopodobnie tak samo jest na treningach.
    Doraźnym wyjściem jest zrezygnowanie na zawodach ze skoków treningowych i skakać tylko w seriach punktowanych.
    Takim skoczkiem w przeszłości był Śliż, który na świeżości skakał doskonale ale tego nie można kontynuować.
    Niestety, trzeba właściwie prowadzić treningi siłowe, zwłaszcza te które są tuż przed ważnymi zawodami.

  • Arturion profesor
    @dejw

    Zobaczymy. Niedługo.
    Z tymi mentalnymi... Nie bierzmy do głowy... ;-)

  • dejw profesor

    Zniszczoł, który w ostatnich sezonach dał się poznać jako bardzo mocny król treningów (dla mniej kumatych, traci masę pozycji względem lokat wyskakanych w treningach) będzie sponsorowany przez Akademię trenerów... mentalnych. 🙃

  • Lataj profesor
    @Lydka Grubasa

    Cienias nie skacze 140 m na LH z tych samych belek co czołówka. Po prostu na zawodach blokuje go głowa. Śmiać się raczej powinno z Pękali (gwiazdora-buloklepa) niż Matei. Były skoczek po prostu się za bardzo napinał (niepotrzebnie), a przecież miewał obiektywnie solidne wyniki. Mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby Polska była wtedy takim teamem jak teraz. Albo musiałby mieć talent wręcz małyszowski.

    Przy okazji dzięki za artykuł. Poprawił mi humor zdaniem: "Sam zainteresowany Robert Mateja twierdzi, że jego nazwisko odmienia się Mateji.". Sam się tak nazywa, a nie wie, kuźwa, jak odmienić.

    @Arturion
    Psychofan otwarcie by przyznawał, że chciałby być z jego ulubieńcem w związku.

  • Arturion profesor

    Ogólnie w temacie: Panie i panowie mówimy o najwyższym światowym poziomie, a tu wszystko odgrywa rolę. I chyba "głowa" najbardziej, bo resztę da się wyćwiczyć (forma fizyczna) lub zakupić (sprzęt).

  • Lataj profesor
    @Mucha125

    Co do Zniszczoła, kolejnym problemem jest też wytrzymałość. W kwalifikacjach bywało różnie, a gdyby jedynie psychika grała u niego kluczową rolę, nie powinien aż tak partolić skoków jak w zawodach. Skoczkowie bez odpowiedniej głowy potrafią zajmować wysokie miejsca w kwalifikacjach.

  • Mucha125 profesor
    @Realista11

    Nazywać Zniszczoła Buloklepem to ogromne przegięcie. On ma umiejętność oraz wyczucie, problem jest jeden Psychika to samo Muranka(plus choroby) i Wąsek. Ostatnio gorzej skacze Stękała przez problemy zdrowotne, a Kot sam siebie skreśla właśnie znów psychicznie. U Słoweńców często także nie gra głowa. A dobry Markus także wraz z Forfangiem. Psychika odgrywa kluczową role w tym sporcie. Wystarczy lekka dekoncentracja i bum bula(nawet lekkim bólem)

  • Lataj profesor
    @zimowy_komentator

    Niesamowicie odpłynąłeś. Dlaczego Zniszczoł tak słabo skoczył w II serii w LGP? Jak mówił w wywiadzie, za wcześnie zaczął myśleć o wakacjach.

  • Raptor202 profesor

    Jakieś łebki kwestionują potrzebę współpracy z psychologiem w profesjonalnym sporcie...czy ja trafiłem do XIX wieku?

  • Arturion profesor
    @INOFUN99

    Dopowiem, że w tej konkurencji można utracić "czystą głowę" nawet między seriami tego samego konkursu. Popatrzcie jak zachowują się zawodnicy czekając na skok.
    Tak, że @Zimowy może masz rację, ale na skoczniach do K-10 najwyżej.
    Spróbuję wytłumaczyć jeszcze tak. Jakby do Lei przed konkursem podszedł np. Małysz i powiedział: "Staraj się Krzysiek, bo jak dobrze skoczysz, to trafisz do kadry". To myślę, że wtedy Leja skoczyłby słabo, ale nie dlatego, że nie chciałby być w kadrze. ;-) Po prostu skacze na luzie i dla siebie. Walcząc o medale trudno taki luz osiągnąć.
    I nie ma to wiele wspólnego z formą fizyczną. Ta, wiadomo, musi być. Ale nią dużo łatwiej.

  • INOFUN99 profesor
    @zimowy_komentator

    Na każdej płaszczyźnie życia, głowa to fundament.
    Masz mocną głowę, jesteś w stanie zdobywać szczyty,
    słaba, prowadzi do porażek, niewykorzystanych szans. Proste.

  • Arturion profesor
    @Julixx05

    Mniej więcej to napisałem. Nie jest skomplikowany, bo ma proste zasady i w zasadzie laik wie, co powinno się zrobić, żeby dobrze skoczyć. Tylko, że to tak nie działa.

  • Pavel profesor
    @zimowy_komentator

    Bzdura, możesz mieć niesamowite umiejętności i być w życiowej formie, ale jak głowa nie dojeżdża to nie wygrasz nic.

  • Julixx05 weteran
    @Arturion

    Skoki narciarskie to jest sport skomplikowany

  • Arturion profesor
    @zimowy_komentator

    Tak może było 50 lat temu. Teraz zdolnych i dobrze wytrenowanych zawodników jest dużo, więc często decydują niuanse. To nie jest sport skomplikowany, ale na najwyższym poziomie nie jest też prosty. "Luzu" nie wytrenujesz. A Kot? Może ma słabego psychologa, albo się nie dość przykłada do treningów. Trochę osiągnął, więc można się zastanawiać, co się stało. Może rzeczywiście "skończył się"? To on musi dać odpowiedź.
    Pominąłem wszelkie kwestie sprzętowe, które też są ważne.

  • zimowy_komentator profesor

    Ja jestem zdania, że jak skaczesz to skaczesz bez psychologów i tranerów mentalnych, a jak klepiesz bulę to jest szukanie dziury w całym, psychologowie itp. Kot z psychologiem pracuje już od lat i efektów jakoś nie ma. Skoki to prosta fizyczna dyscyplina, w dodatku już oswojona - skoczek, który stoi przed szansą wejścia na podium zawodów PŚ świata nie zdobywa, Ameryki nie odkrywa. Przed czym tu się powstrzymywać ? Masz umiejętności to skaczesz, nie masz - zostajesz w tyle. I psycholog nie ma nic do rzeczy.

  • Robert Johansson252 profesor
    @Realista11

    Buloklep?
    Czy ty w ogóle wiesz kim jest buloklep?
    Zniszczoł to nie jest zły zawodnik - wygrywał konkursy CoC, był w top 10 PŚ, na treningach zdarzało mu się oddawać świetne skoki, nawet po 140 metrów. Ma problemy z psychiką, talent też nie jest tak wielki, ale w żadnym razie to nie jest buloklep. Tak to możesz sobie nazywać Rysia, Vaverkę, czy Korchuka, ale na pewno nie Zniszczoła

  • Wierchojańsk stały bywalec

    Świetne sposoby mają w tej akademii skoro od kiedy Zniszczoł zaczął o nich postować na social mediach, zaczął notorycznie partolić skoki w zawodach

  • Pavel profesor

    Ten jego sponsor to miejsce gdzie szkoli się modnych obecnie "kołczów"? :)

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    I tak spędzi cały sezon z Maciejem Kotem w PK

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl