Okiem Samozwańczego Autorytetu: Doktor Halvor i Mr. Egner

  • 2021-12-13 00:07

Mieliśmy już w skokach ojców i synów, mieliśmy rodzeństwa, mieliśmy skoczków nazywających się tak samo, ale po raz pierwszy w historii skoków narciarskich mamy skoczka, który ma swoje alter ego. To czyni tę zimę fascynującą, szczególnie, gdy ktoś kibicuje Norwegom. Nigdy nie wiadomo, czy na skocznię dojedzie doktor Halvor Granerud, czy Mr. Egner Granerud.

W Niżnym Tagile widzieliśmy doktora Halvora. Doktor zajął trzecie miejsce w premierowym konkursie sezonu, a następnego dnia pozostawił w pokonanym polu wszystkich rywali. Do Ruki przyleciał Mr. Egner. Już w pierwszym treningu był 47., potem dwukrotnie przepadł w kwalifikacjach. W Wiśle zrobiło się jeszcze ciekawiej. Najpierw Mr. Egner był 32. w kwalifikacjach i przyprawiał Stöckla o ból zębów w konkursie drużynowym. Ale w niedzielę doktor Halvor wygrał serię próbną. Niestety, przed pierwszą serią zażył swój eliksir i skończyło się 48. miejscem Mr. Egnera. Na pierwszy trening w Klingenthal znów przyjechał Mr. Egner i zajął 35. lokatę, ale już w drugim treningu eliksir przestawał działać. W sobotę i niedzielę na skoczni był już obecny tyko doktor Halvor. Trzecie oraz piąte miejsce pomogło mu awansować w klasyfikacji generalnej, ale jakoś czuję w kościach, że Mr. Egner nie spoczął na laurach i będzie mieszał szyki.

Ale to nie Granerud był w Klingenthal czołową postacią. Owszem, zdobył 125 punktów. Natomiast Smok zdobył ich 136 i zaczyna przypominać siebie sprzed dwóch sezonów. W dodatku Neojapończyk odbębnił już tej zimy pozytywny wynik testu na covid i dyskwalifikację. Więc teraz już chyba do Kryształowej Kuli będzie miał drogę szeroką i wygodną. A wypadki losowe powinny się raczej zdarzać rywalom. 


 

Tymczasem swoje pierwsze od półtora roku zwycięstwo odniósł Mocny Stefek. Stefek jest mocny od początku sezonu, ale brakowało błysku. Błysk nastąpił w sobotę a w niedzielę... No cóż, ten niedzielny konkurs to był jeden z tych, które trudno wytłumaczyć. Niby jakoś specjalnie nie wiało, ale trudno tak dziwne wyniki czołowych skoczków wyjaśnić samymi względami sportowymi. No bo żeby tylu będących w wysokiej formie zawodników popełniło tak poważne błędy? Niedziela była kubłem zimnej wody zwłaszcza dla Niemców. Geiger, dla którego najniższym miejscem było do tej pory piąte - dwudziesty drugi. Eisenbichler, który nie wypadał z pierwszej dziesiątki - poza finałem. Paschke i Wellinger może i skakali w kratkę, ale obaj trafili w tę niższą akurat w niedzielę. No i ten Kraft. A jak już jesteśmy przy Austriakach, to Wam powiem, że więcej się w Klingenthal spodziewałem po Janku. Że tak wiślańska wiktoria go uskrzydli i teraz już poleeeeci. Tymczasem zwycięzca z Wisły zaprezentował się w na Vogtland Arenie jednak trochę hörlawo.

Ale to niemiecko-austriackie zmartwienia, my mamy własne. A tym morzu zmartwień była i wysepka szczęścia. Osiemdziesiąte podium Kamila to była osłoda dla naszych udręczonych oczu, szukających polskiej flagi przy nazwisku w drugiej, trzeciej czy szóstej dziesiątce. Kamil wreszcie ładnie trafił w próg a próg oddał z wdziękiem. Gdyby jeszcze wiatr choć raz solidnie dmuchnął pod narty, to kto wie, może byłoby i czterdzieste zwycięstwo. Ale szanujmy i to podium. 80 to taka piękna, okragła liczba. Choć ja tam się nie zamierzema do niej przywiązywac i Kamil pewnie też nie. Kamil! Ty się do liczb nie przywiązuj! 81 to też piękna liczba! A 82? Ho-ho!

 

Pozytywne wiadomości dochodzą też z Ramsau, gdzie podobno trening z Maciusiakiem przyniósł  efekty. Ale ja za stary jestem wróbel, żeby mnie na takie plewy obietnic brać. Uwierzę, jak zobaczę. Niech chłopaki zepną poślady i zrobią Doležalowi taki prezent, jak Norwedzy Stöcklowi. Pięciu Wikingów w pierwszej szóstce zawodów. Nie będę się rozpisywał, bo ktoś mądrzejszy już to zrobił lepiej ode mnie.  

Obiecywałem jakiś czas temu pochwalić Cene Prevca. Doczekał się. Chwalę. Siedem konkursów a on nadal jest w pierwszej dziesiątce i konsekwentnie zdobywa najwięcej punktów z wszystkich trzech braci. Tymczasem Domen prezentuje się tak żałośnie, że chyba nie uniknie wymiany na kogoś innego. Tak fatalnej passy w Pucharze Świata najmłodszy z trójki Prevców jeszcze nie miał. Do tego dwie dyskwalifikacje tydzień po tygodniu. Peter i Cene, dajcie juniorowi trochę rodzinnego ciepła, czekoladę może, misia swojego niech któryś odda, bo się junior załamie.


 

Drogie Panie i Szlachetni Panowie! Niedzielny dzień zapamiętamy z jeszcze jednego powodu. A mianowicie jako ten dzień, w którym tureckiemu skoczkowi zabrakło 0,9 punktu, by awansować do finałowej serii. Ciekaw jestem, czy tej zimy Ipcioglu będzie w stanie jeszcze poprawić ten wynik. 

 

Siekiera, motyka, czas na tabele, a w pierwszej tabeli Geiger wciąż na czele.

                                               Czołówka PŚ 13.12.2021
Lp zmiana zawodnik kraj przybytek pkt. strata1 strata2
1      - Karl Geiger Niemcy 59 414 0 0
2    +3 Ryōyū Kobayashi Japonia 136 316 98 98
3    -1 Stefan Kraft Austria 105 311 103 5
4    -2 Anže Lanišek Słowenia 19 291 123 20
5      - Markus Eisenbichler Niemcy 50 287 127 4
6    +2 Halvor Egner Granerud Norwegia 125 285 129 2
7      - Marius Lindvik Norwegia 89 251 163 34
8     -2 Cene Prevc Słowenia 56 218 196 33
9      - Killian Peier Szwajcaria 42 190 224 28
10     +2 Robert Johansson Norwegia 82 183 231 7

 

Między drugim a szóstym miejscem ścisk jak w warszawskiej sto siedemdziesiąt pięć po południu. Więc w Engelbergu pewnie kolejne przetasowania są nieuniknione. Szerszeń będzie teraz nerwowo trzepotał swoimi skrzydełkami, bo goni go Smok.

Poczet Zwycięzców PŚ 13.12.2021
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Ryōyū Kobayashi Japonia 2 2
2 Karl Geiger Niemcy 1 1
3 Stefan Kraft Austria 1 3
4 Anže Lanišek Słowena 1 4
5 Halvor Egner Granerud Norwegia 1 6
6 Jan Hörl Austria 1 10

No i wreszcie mamy zawodnika, który wygrał więcej, niż raz. 

 

Poczet Podiumowiczów PŚ 13.12.2021
Lp zawodnik kraj 1 2 3 suma wPŚ
1 Ryōyū Kobayashi Japonia 2 1 0 3 2
2 Karl Geiger Niemcy 1 2 0 3 1
3 Halvor Egner Granerud Norwegia 1 1 1 3 6
4 Anže Lanišek Słowenia 1 1 0 2 4
5 Stefan Kraft Austria 1 0 1 2 3
6 Jan Hörl Austria 1 0 0 1 11
7 Marius Lindvik Norwegia 0 1 1 2 7
8 Daniel-André Tande Norwegia 0 1 0 1 18
9 Markus Eisenbichler Niemcy 0 0 2 2 5
10 Kamil Stoch Polska 0 0 1 1 12

Dwa felietony temu stwierdziłem, że w tej tabelce trochę wieje nudą i poprosiłem Kamila, żeby wpadł i rozruszał trochę towarzystwo. Kamil wpadł spóźniony o tydzień, ale jako dobrze wychowany człowiek przeprosił za spóźnienie i obiecał, że to nie ostatni raz. 

 

Bracia PŚ 13.12.2021
Lp Bracia kraj pkt.
1 Kobayashi Japonia 401
2 Prevc Słowenia 298
3 Huber Austria 93

W Wiśle Prevce wyszli na prowadzenie, w Klingenthal Kobayashi swobodnie wrócili na pierwsze miejsce. 

                            Polacy 13.12.2021
Lp zawodnik przybytek punkty wPŚ
1 Kamil Stoch 60 101 12
2 Piotr Żyła 32 65 26
3 Dawid Kubacki 0 20 36
4 Jakub Wolny 0 8 43
5 Aleksander Zniszczoł 0 4 46
6 Andrzej Stękała 0 1 48
7 Paweł Wąsek 1 1 48

 

W sobotę nasi zdobyli 75 punktów. Przede wszystkim dzięki Kamilowi, który zdobył ich aż 60. W niedzielę osamotniony Wiewiór wywalczył dla Polski 18. Spójrzmy na pozytywy - Piotr w Klingenthal niemal podwoił swój dotychczasowy dorobek w PŚ i awansował nie o jedną, ale o całe dwie pozycje w klasyfikacji generalnej. Widać, że że napitek wreszcie zaczyna działać. Bez kitu. W tabelce witamy Pawła Wąska. Doczekaliśmy się wreszcie siódemki z punkatmi. Szkoda, że nie w jednym konkursie, tylko w siedmiu konkursach. 

Plastikowa Kulka 13.12.2021
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Andreas Wellinger Niemcy 10 23
2 Siergiej Tkaczenko Kazachstan 8,1 n
3 Michaił Nazarow Rosja 5 44
4 Keiichi Sato Japonia 5 41
5 Markus Schiffner Austria 5 31
6 Stephan Leyhe Niemcy 5 20
7 Francesco Cecon Włochy 2 n
7 Alex Insam Włochy 2 n
7 Ilja Mańkow Rosja 2 n
7 Klemens Murańka Polska 2 n
11 Mackenzie Boyd-Clowes Kanada 2 48
12 Jewgiennij Klimow Rosja 2 32

 

Niemiecki Drang nach Plastikoven Külken spowodował gwałtowną kontrakcję narodów rosyjskojęzycznych. Tkaczenko, Nazarow i Mańkow dali sygnał, że wspomogą Klimowa. Ruszają do tańca i na germańca.

W Pucharze Narodów  swobodnie prowadzą Niemcy. My w Klingenthal zaprezentowaliśmy się znacznie lepiej, niż w ciągu trzech poprzednich weekendów, dzięki czemu odskoczyliśmy już siódmej Szwajcarii na 199 punktów a do piątej Japonii tracimy 353. Ale to obsolutnie rewolucyjno-rewelacyjna postawa Norwegów jest tym, na co należy zwrócić uwagę. 450 punktów zdobytych podczas tego weekendu to wynik jaki zdarza się nieczęsto. Norwegia 450 w jeden weekend, Polska 511 od początku sezonu... A swojego punkcika doczekali się też wreszcie Włosi. Ciekawe, kto kolejny? Amerykanie? Francuzi? Może Rumuni? A może jednak Turek?

Cytat zupełnie na temat
"Konkurs do zapamiętania. Ale nie powtórzenia"
Igor Błachut
Amen.

Cytat zupełnie nie na temat:
"Przeszłość nie zamierzała dać za wygraną, teraźniejszość nie chciała trwać, a przyszłość zdawała się nie nadchodzić."
Remigiusz Mróz

I to by było na tyle z Klingenthal. W przyszłym tygodniu - nasi ulubieni sportowcy skakać będą w Engelbergu. Góra Aniołów to ostatni akord przed Świętami Bożego Narodzenia i ostatni sprawdzian formy przed Turniejem Czterech Skoczni. W Engelbergu tylko dwie rzeczy są pewne. Pierwsza: zwycięzca(y) tych zawodów będzie uważany za faworyta(ów) TCS. Druga - jedna grupa kibiców przed telewizorami będzie narzekać na ustawienie głównej kamery, druga z rozrzewnieniem uzna ją za stały, niezmienny i nienaruszalny element przedświątecznej atmosfery. 

Ceterum autem censeo notas style esse decedam.
***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.
 


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6661) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dejw profesor
    @Pavel

    Te okoliczności z 31 w finale po prostu zrównoważyły wielkiego farta z I serii ;)

  • Pavel profesor
    @dejw

    Mimo wszystko w momencie gdy wszystkie okoliczności mu sprzyjały to akurat w drugiej serii musiało trafić się 31 zawodników, a więc i tak punktu nie zdobył, jednak trochę pecha w tym szczęściu było :)

  • dejw profesor
    @KX_Keytinho

    Tkaczenko i pech? Przecież on właśnie miał turbo farta, że oddawał skok na początku pierwszej serii, kiedy pogoda jeszcze sprzyjała zdecydowanie bardziej, przez co załapał się do drugiej. Odkąd pojawił się w PŚ, poza tym fuksem nie oddał nawet skoku na czwartą dziesiątkę, zarówno w Wiśle jak i Klingenthal mieszcząc się w 10ce najsłabszych zawodników pod względem średniej not netto.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @King

    Oczywiście, że to nie jest jeszcze najwyższy poziom Ryoyu, jego stać na duże lepsze skoki, a jak wejdzie na swój optymalny poziom to nikt nie będzie miał do niego podjazdu. Kwestia czasu kiedy odbierze Geigerowi żółtą koszulkę lidera PŚ, myślę, że stanie się to w trakcie, albo po TCS, po Engelbergu raczej nie, bo traci 98 punktów do Geigera, a w dwóch konkursach ciężko będzie to odrobić, bo Geiger cały czas jest w bardzo dobrej formie.

  • King profesor

    W mojej opinii Ryoyu dopiera się rozpędza i najwyższy poziom jeszcze przed nim. Te jego próby w ten weekend na moje oko odbiegały stylowo od tego co zaprezentował choćby w finale LGP i przy tym skoku na krajowych zawodach w Sapporo na odległość 143,5m z 4 belki. W tych skokach był praktycznie nieruchomy w locie. Według mnie jego styl był praktycznie na tym samym poziomie co Stocha i Krafta w ich najlepszych próbach. Podczas tego weekendu trochę nim jednak bujało w locie.
    Pozostaje pytanie kiedy i czy w ogóle on wejdzie na ten najwyższy poziom. Dla rywali lepiej żeby pozostał na aktualnym poziomie :P

    Co do naszych zawodników coś mi mówi, że w Engelbergu padnie rekord pod względem liczby naszych w "30" w tym sezonie.
    Obstawiałbym 5/6 punktujących. Może po dwóch w każdej dziesiątce. Takie coś brałbym w ciemno, bo na cuda takie jak w 2013 chyba nikt nie liczy ;)

  • znawca_francuskiego weteran

    Kwaku
    Wiadomo kogo wystawią gospodarze w Engelbergu ? Ja myślę że będzie to czwórka która rywalizowała w poprzednich konkursach + Schuler i Hauswirth .

  • Arturion profesor
    @Arturion

    A w ogóle "notas style" to fajny żart. Gdybyś to chciał powiedzieć po łacinie, to byłoby: "marcas ad style".
    Czyli najlepiej by było (chyba): "ceterum censeo marcas ad style esse delendum!" :-)
    I żeby było jeszcze zabawniej - zgadzam się!

  • Arturion profesor
    @KX_Keytinho

    Piszesz: "Wszyscy mówią o Turku, a nikt o Tkaczence, który miał niewyobrażalnego pecha..."
    Ale nie dostrzegasz, że on z tej 31. był rzeczywiście najsłabszy? Raczej miał szczęście, że wszedł do drugiej serii. No, może z Geigerem przekręcono ciut. :-)

  • Arturion profesor

    Niby tak, czy owak. Pomysł z Granerudem może być...
    Najlepsze stałe "parakatońskie" motto:
    "Ceterum autem censeo notas style esse decedam". :-)
    Co jednak zapisałbym: "ceterum censeo "notas style" debet ire!" :-)

    Albo: "ceterum censeo "notas style" esse delendum!" :-)

  • Julixx05 weteran
    @MaciejoS

    Może Geiger ale on też jest mocno równy

  • MaciejoS stały bywalec
    Eliksir

    Ciekawe kto w Engelbergu zażyje eliksir Graneruda? Może Kobayashi? Chociaż gość jest w tak równej formie, że wątpię.

  • MarcinBB redaktor
    @Introverder

    Wpamiętajmy też jednak i o tym, że granica wieku wydolności sportowca wciąż przesuwa się w górę. A wiek biologiczny nie zawsze dokładnie pokrywa się z metrykalnym.
    Ale zasadniczo zgoda, nie da się być w topie w nieskończoność.

  • MarcinBB redaktor
    @Janeman

    Ja też bym ich nie przekreślał. Ale nos mi mówi, że inny kraj ich ubiegnie.

  • MarcinBB redaktor
    @Latosek

    Masz rację i zgadzam się z Tobą.
    Nie jesteś obiektywna 😉

  • bomos doświadczony

    Po drugim konkursie generalka się mocno wypłaszczyła. Słabe występy Niemców i Krafta sprawiły, że się mocno ciasno zrobiło. Co do Graneruda to absolutnie się zgadzam, że to jeszcze nie koniec tego "drugiego oblicza". Tutaj wyglądał lepiej i wynikowo przede wszystkim było lepiej, ale on ten błąd z nierównym wyjściem z progu wciąż popełnia i jak się trafi konkurs z gorszymi warunkami niż były w Klingenthal i trafi na gorsze niż średnia w konkursie bądź coś na skoczni mu bardzo nie podpasuje jak w Ruce to może być powtórka i wszystko może się rozsypać. Ten weekend też myślę może niejako przykryć problemy, a one wciąż są. No ale na pewno ten weekend dał mu dobre odczucia i sporo pewności, a to też jest ważne. Ogólnie dobry konkurs dla Norwegów, ale to myślę, że po prostu im się taki trafił, warunki im podpasowały. Tande i Forfang są mocno chimeryczni, Granerud wiadomo, Lindvik wydaje się być jako jedyny w stanie walczyć teraz o czołowe miejsca, do tego może Johansson, ale w mniejszym stopniu. Ogólnie to w Klingenthal jakoś przygasł Hoerl, myślałem że pójdzie za ciosem, no i Słoweńcy też słabiej, zwłaszcza Lanisek, po nim spodziewałem się dużo, a te ostatnie dwa weekendy takie średnie. Polacy teraz powinni zyskiwać, nasz ulubiony i najlepszy okres sezonu się zaczyna, od mitycznego Engelbergu powinniśmy piąć się w górę. Stoch w końcu ruszył do przodu, żadnych seryjnych zwycięstw wiadomo nie będzie, ale będzie się liczył.

  • KX_Keytinho stały bywalec

    "Ciekawe, kto kolejny? Amerykanie? Francuzi? Może Rumuni? A może jednak Turek?" A może Kazachstan, który już by miał punkty gdyby Geiger dostał niższe noty albo odjęte o 0,1 więcej za wiatr?

    Wszyscy mówią o Turku, a nikt o Tkaczence, który miał niewyobrażalnego pecha...

  • Janeman profesor
    @Marcin BB

    Tak w temacie tych nacji które być może niedługo też zdobędą swój punkcik do PN, to nie przekreślał bym Czechów ;)

  • majkiel doświadczony
    @Introverder

    Dokładnie. Jeszcze do tego Hula, któremu życzę jak najlepiej, w sumie jest rok młodszy od Fettnera ;)
    Kot z Kubackim też już trzydziestka na karku, a młodsi, poza krótkimi wybrykami, jakoś nie potrafią wskoczyć na właściwe tory :(

  • Latosek początkujący
    Brak informacji o Tande

    Moim subiektywnym zdaniem brak odnotowania drugiego miejsca Tande w niedzielę to faux pas. Ale nie jestem tu obiektywna bo to mój ulubiony skoczek ;)

  • Major_Kuprich profesor
    Błędy + komentarz

    1. W Poczcie Zwycięzców w kolumnie z krajem
    jest: "Słowena"
    powinno być: "Słowenia"

    2. W tabelce z Polakami K. Stoch nie ma dodanych punktów za sobotni konkurs.

    3. "Norwegia 450 w jeden weekend, Polska 511 od początku sezonu..."

    Z czego połowa punktów reprezentacji Polski to konkurs drużynowy w Wiśle (4 miejsce - 250 pkt).
    Liczbę punktów jaką zdobyli w Klingenthal Norwegowie osiągniemy w zawodach indywidualnych najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl