Kobayashi pierwszym liderem 70. TCS. "Nie czuję żadnej presji"

  • 2021-12-29 22:57

128,5 i 141 metrów – te odległości dały Ryoyu Kobayashiemu 23. pucharowe zwycięstwo w karierze. Triumf w Oberstdorfie pozwolił Japończykowi na objęcie pozycji lidera 70. Turneju Czterech Skoczni. Tuż za jego plecami uplasowali się Norwegowie – Halvor Egner Granerud i Robert Johansson, którzy pozostają w walce o Złotego Orła.

Robert JohanssonRobert Johansson
fot. Tadeusz Mieczyński
Halvor Egner GranerudHalvor Egner Granerud
fot. Tadeusz Mieczyński
Ryoyu KobayashiRyoyu Kobayashi
fot. Tadeusz Mieczyński

Trzeci dziś Johansson nie ukrywał zadowolenia, choć wynik osiągnięty na Audi Arenie nie jest dla niego niespodzianką.

- Pewnie jestem rewelacją dnia, ale muszę przyznać, że przez całą zimę szło mi dobrze. Do teraz nie byłem jednak w stanie zaprezentować się tak podczas zawodów. Liczę na to, że ten występ pomoże mi w znalezieniu się wśród najlepszych w nadchodzących konkursach – powiedział po uzyskaniu najlepszego wyniku w tym sezonie. Norweg przebił tym samym osiągnięcie z 12 grudnia z Klingenthal. Wówczas ukończył zmagania na 4. lokacie.

Zaledwie o 0,6 punktu wyższą notę od Johanssona uzyskał jego rodak – Halvor Egner Granerud. Oceniając swoje skoki przyznał jednak, że stać go było tutaj na zwycięstwo, choć akceptuje osiągnięty rezultat.

- Po konkursie mam mieszane odczucia. Mój drugi skok nie był dobry. Pierwszy był w porządku, ale mogłem odlecieć dalej. Drugie miejsce to dobry wynik. W tym momencie czuję, że jestem jak dotąd w najlepszej formie tej zimy. Po raz pierwszy radziłem sobie w Oberstdorfie całkiem nieźle. Miałem tutaj problemy z trafieniem w próg w odpowiednim momencie. Nie mogę się doczekać rywalizacji w Ga-Pa.

Najlepszy u podnóża Alp Algawskich Ryoyu Kobayashi znokautował rywali finałowym skokiem. 141 metrów dało mu awans z 5. pozycji na sam szczyt tabeli. Wygrana pozwoliła mu również znacząco zmniejszyć stratę do lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Karla Geigera. Japończyk aktualnie traci do Niemca 43 punkty.

- Bardzo się cieszę z dzisiejszego zwycięstwa. Warunki były dziś naprawdę trudne, ale starałem się skupić na swoich skokach – powiedział skoczek z Hachimantai.

Czy 1. miejsce w klasyfikacji generalnej TCS wiąże się z dodatkową presją towarzyszącą w walce o Złotego Orła?

W tym momencie myślę tylko o Garmisch-Partenkirchen, a nie o wygraniu turnieju czy ewentualnym Wielkim Szlemie, ale oczywiście – fajnie jest być liderem. Nie czuję w tym momencie żadnej presji – zdradził zwycięzca niemiecko-austriackiej imprezy z sezonu 2018/19.


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4010) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Xenkus profesor
    @Lans

    Na pewno jednak Geiger też nie był wczoraj najmocniejszy.

  • yuzuarbuzu początkujący

    Może i Ryoyu miał wczoraj trochę szczęścia co do warunków w 2. serii, ale przecież o sile i umiejętnościach zawodnika świadczy też to, jak dobrze potrafi tego typu sytuacje wykorzystać. Bo ile razy mówi się, że ktoś skoczył tak sobie pomimo dobrych warunków? A Ryoyu atakując z 5. miejsca wiedział, że musi skoczyć wybitnie i gdyby przy takich warunków skoczył powiedzmy 139m to również byłby to wspaniały skok, ale nie dałby mi pewnie wygranej. Fakt, że w tak pięknym stylu (przy bądźmy szczerzy zaniżonych notach, bo ten skok zasługiwał na conajmniej 19.5) poleciał blisko rekordu skoczni pokazuje, że dyspozycję i umiejętności ma ogromne oraz, że jak przyjdzie co do czego dobrze wykorzystuje zmieniające się warunki

  • werikori początkujący

    Na pewno Geiger zdjął z siebie trochę presji na następne konkursy, Norwegowie i Stoekl mówiący ze jego chłopcy mogliby spokojnie pokonać Ryoyu (to dlaczego jeszcze w tym sezonie go nie pokonali?) trochę presji na siebie narzucili :) Aaa Ryoyu no cóż nawet zasłużył na ciut lepsze warunki przez jego covidowe perypetie :)
    Norwegowie coś za dobrze sobie radzą w złych warunkach, deszczu i śniegu, zobaczymy co będzie w następnych konkursach, Tande ostatnio tez był na podium a już potem tak dobrze nie było :)

  • Lans profesor
    -

    Przez to co się działo w końcówce konkursu to trudno przyznać, że zwycięzcą został ten który był wczoraj najmocniejszy. W pierwszej serii odstawał od reszty, w drugiej miał wysoką belkę + największe szczęście do warunków.

  • Introverder profesor

    Życzę Ryoyu karety, to by było coś niesamowitego i historycznego - nikt jeszcze nie zdobył Wielkiego Szlema w Turnieju 4 Skoczni dwukrotnie, a Ryoyu ma na to szanse. Jeśli ma wytentego, to ma sporą szansę.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @przemek32143

    Geiger wyłoży się pod presją? Przecież to jeden z najmocniejszych psychicznie skoczków w stawce.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @wiola4697

    A ja obu tych zawodników bardzo lubię, szczególnie Ryoyu Kobayashiego.

  • przemek32143 profesor

    Granerud z Kobayashim mogą stoczyć takim pojedynek jak Schliri z Jacobsenem w 2013. Po prostu czuć że są najmocniejsi. Lindvik i Johansson nie są tak powtarzalni żeby nadążyć a Geiger pewnie się wyłoży w Innsbrucku pod presją.
    Dawno nie było tak żeby dwóch wybitnych skoczków osiągnęło super formę w tym samym momencie. Zazwyczaj jeden dominował, później drugi. Nawet w 2016/2017 Stoch i Kraft minęli się z najwyższą formą. Jak Kamil osłabł to zaczął super skakać Austriak. Dlatego mam taki sentyment do sezonu 2009/2010. Skoki potrzebują dużej rywalizacji tych największych.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    No i dobrze, że nie czuje żadnej presji, niech cały turniej przeskacze na luzie i go na spokojnie wygra.

  • wiola4697 profesor
    @znawca_francuskiego

    A wolę, żeby mie wygrał ani ryoyu ani halvor. Za obydwojgiem nie przepadam

  • znawca_francuskiego weteran

    Według mnie Ryoyu nie wygra wszystkich konkursów TCS jak i również nie wygra całej edycjii . Wolałbym żeby zwycięzcą został Halvor .

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl