"To normalne" - Eisenbichler o kontrowersjach wokół ocen sędziowskich

  • 2022-01-02 15:50

Wysoko oceniony skok Markusa Eisenbichlera, który w Garmisch-Partenkirchen bronił się przed upadkiem przy lądowaniu, wywołał lawinę komentarzy w sieci i środowisku Pucharu Świata. Największa krytyka dotyczyła niemieckiego sędziego. Drugi zawodnik sobotniej potyczki podczas konferencji prasowej po noworocznym konkursie podziękował swojemu rodakowi z wieży sędziowskiej. - Polscy skoczkowie, gdy są w Zakopanem lub Wiśle, również często dostają wysokie noty od polskiego sędziego - porównuje mistrz świata z 2019 roku.

Bawarczyk w obu rundach noworocznej rywalizacji lądował w granicach rozmiaru Große Olympiaschanze (HS142). Eisenbichler, który uzyskał 141 oraz 143,5 metra, przegrał sobotnie zmagania o włos z Ryoyu Kobayashim. Pomocną dłoń w kierunku Niemca wyciągnęli sędziowie, którzy podreperowali jego dorobek punktowy - szczególnie w pierwszej odsłonie drugich zawodów 70. Turnieju Czterech Skoczni.

Największe kontrowersje wzbudziła decyzja Erika Stahlhuta z Niemiec, który rozpaczliwą walkę podopiecznego Stefana Horngachera ocenił na 18,5 pkt. Paweł Wąsek, zapytany o tę sytuację przez Skijumping.pl, wyraża bezradność. - Zerkaliśmy na Markusa Eisenbichlera. Trochę przesada to była, nie da się ukryć... Cóż, co my mamy do powiedzenia? Co mamy zrobić? Wszyscy, którzy oglądali, mają takie samo zdanie - rozkłada ręce jeden z naszych skoczków.

30-letni zawodnik z Niemiec podczas konferencji prasowej po zawodach w Ga-Pa odniósł się do zamieszania. - To normalne. Polscy skoczkowie, gdy są w Zakopanem lub Wiśle, również często dostają wysokie noty od polskiego sędziego. Zazwyczaj, co warto sprawdzić w protokołach, niemieccy sędziowie nie oceniają tak przychylnie niemieckich zawodników. Tym razem Niemiec ocenił mnie inaczej. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Lecisz, lądujesz i odjeżdżasz. Wiem, że to nie było perfekcyjne lądowanie, ale niektórzy sędziowie dali mi 17 czy 17,5 pkt. To właściwa ocena. 18,5? To trochę za dużo, ale czasem potrzeba szczęścia. Dziękuję temu sędziemu. Przeważnie są surowi i nie dają wysokich ocen, co czasami mnie złości. Na przykład w kwalifikacjach, kiedy dobrze wylądowałem, a dostałem tylko jedną "19". Czasami masz szczęście, a niekiedy ci go brakuje. Takie jest życie i nie widzę dużego problemu - powiedział Eisenbichler.

Kliknij, aby zobaczyć zapis sobotniej konferencji prasowej z udziałem Eisenbichlera >>>

Zaskoczenia zaistniała sytuacją nie ukrywa Maren Lundby, która przy okazji 70. Turnieju Czterech Skoczni udziela się jako ekspertka Viaplay. - Zastanawiałam się, czy widzieliśmy ten sam skok? Trzeba się postarać, aby wystawić tak dobrą ocenę za styl przy tak złym lądowaniu. To podejrzane, gdy dotyczy to rodaka - czytamy słowa aktualnej mistrzyni olimpijskiej na dagbladet.no.

Konkretne kroki zapowiedział Clas Brede Braathen, dyrektor sportowy reprezentacji Norwegii, który spodziewa się wyciągnięcia konsekwencji wobec niemieckiego sędziego. - Muszą go spotkać najsurowsze sankcje. To nie jest w porządku. Dlaczego tak się stało? Dostrzegam tylko tę samą flagę przy nazwiskach zawodnika i sędziego - grzmiał działacz na antenie Viaplay w przerwie konkursu noworocznego. - To dla mnie niezrozumiałe - dodaje trener Alexander Stoeckl w sprawie skoku Eisenbichlera, który prawie zakończył się podpórką, a został wyceniony na notę 18,5 pkt. 

- Podobno testowano system VAR w przypadku sędziów, może coś się zmieni? - zastanawia się Wąsek.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9890) komentarze: (43)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Introverder profesor

    Co do not jakoś długo nie było burzy z tym jak oceniano przez wiele lat markowany telemark Ammanna, który wiedząc, że sędziowie są mu przychylni celowo moim zdaniem stosował taki telemark. Mówię o tym dlatego, bo latami mnie to irytowało.. Oczywiście przypadek tych skandalicznych not Markusa też trzeba piętnować. Dawid nieraz też np. dostawał zawyżone noty, a umówmy się wielkim stylistą nigdy nie był i nie będzie. Jego lądowania wątpię, że kiedyś będą piękne przez to szerokie ustawienie nart przy telemarku.

    -----
    Ogólnie zastanawiam się już od paru lat nad uproszczeniem not i odejmowaniem punktów np. tylko za upadek i podpórkę. Zlikwidowałoby to obecne kontrowersje przy ocenianiu.

  • dar0606 stały bywalec

    Propaganda zachodnia nie śpi.Już dzieci z popkultury dowiadują że
    Co Niemi to jest lepsze od wszystkiego ,a jury ma pomagać, kto inny by tego skoku nie ustał ...to noty i tak dostał za małe

  • Bernat__Sola profesor
    @Xenkus

    Statystycznie to polscy sędziowie częściej dają wysokie noty Polakom niż niemieccy Niemcom:
    https://mobile.twitter.com/ski_excel/status/1354434631823720452
    Co nie zmienia faktu, że wypowiedź Markusa niezbyt mądra (tak jak napisała @Funegosum, "a u was Murzynów biją"...).

  • Foresto początkujący
    @Man_of_the_Day

    Świetna i bardzo zrównoważona wypowiedź

  • Arturion profesor
    @marlos

    Ma. Jako jeden z nielicznych skoczków.
    Niektórzy mówią "ma jaja", ale jak wtedy powiedzieć o kobietach z osobowością?

  • marlos początkujący
    @Arturion

    Żyła ma jakąkolwiek osobowość... Nie mam pytań...

  • Arturion profesor
    @Edi Orzeł

    No i dziennikarze i kibice, gdy widzimy takie wałki. Nie pierwszy raz. A wałek był niemały - świadczy o tym, że i my zajmujemy się tą sprawą. A ona nas w zasadzie nie dotyczy. Więc uwaga Biśli o sędziach polskich jest wyjątkowo haniebna. Bo nie dość, że nieprawdziwa, to dotycząca nacji nie będącej tu w głównym nurcie oburzenia.

  • Arturion profesor
    @dejw

    No i masz we wszystkim rację.
    Ale Biśla, jeśli jest sportowcem z klasą, to powinien założyć ów wór (ale mocno przypasany). Na 1. serie w Insbrucku. I będzie OK. ;-)

  • Arturion profesor
    @RubenBlanco

    Jak to czego? Dyscypliny wypowiedzi! ;-)))

  • Arturion profesor
    @Vow_Me_Ibrzu

    Akurat obydwaj mają osobowość i żaden z nich nie odpowiada za oceny sędziów. Fakt, że Marcus mógłby się powstrzymać z nieprawdziwymi informacjami na temat polskich sędziów. Bo ci, siedem razy się obejrzą na kolegów, nim dadzą przeciętną notę polskiemu skoczkowi.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Lata obserwacji skoków i not za styl skłaniają mnie do stwierdzenia, że poczynania sędziów nie pozwalają na wychwycenie jakichś konkretnych reguł. No, może poza jedną, która obowiązuje już od ładnych kilku lat, a która polega na tym, że oceny 19,5-20,00 można dostać tylko wtedy, gdy do świetnego stylu dołoży się znakomitą odległość. Takie założenie rodzi jednak patologię, której przejawem jest to, iż sędziowie czasem większą wagę przywiązują do uzyskanych metrów niż do stylu. Przykładem są takie potworki, jak noty dla Markusa (wszystkie były zawyżone). Co ciekawe, kiedyś (np. w latach 90-tych) normą były dwupunktowe rozbieżności w ocenach.

    A czy znaczenie ma nazwisko lub narodowość? Nie sądzę. W każdym razie nie jest to regułą. Przykładowo Wolfgang Loitz, wybitny stylista, który miał i nazwisko i narodowość, jeśli nie skakał w okolice rozmiaru skoczni, dostawał zwykle noty po 18,00-18,5 punktu. Lubiany i ceniony Kasai, stylem przypominający słynnego Funakiego, podobnie. W obu przypadkach mowa jest o czasach, gdy o wysokie noty nie było tak trudno. Z kolei w przypadku Polaków mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem. Otóż fantastyczny technik i najwybitniejszy obecnie startujący skoczek świata, Kamil Stoch, rzadko jest przez sędziów przeceniany. Odwrotnie niż Piotr Żyła czy Dawid Kubacki. Pierwszy z tej dwójki zazwyczaj lata niestabilnie i jeszcze gorzej ląduje, drugi natomiast o ile fazę lotu ma dobrą, o tyle lądowanie miewa dość "ciężkie". Mimo to obaj, gdy byli w formie, mogli liczyć na przychylność sędziów. Podobnie jak Adam Małysz, o którego stylu i notach dzisiaj częściej wspomina się w kontekście jednego, osławionego konkursu w Engelbergu (2001 rok).

    I chyba właśnie aktualna dyspozycja zawodnika wydaje się być tym czynnikiem, który najbardziej oddziałuje na wyobraźnię sędziów. Do tego dochodzi aspekt techniczno-fizyczny, czyli położenie wieży sędziowskiej, z której skoki, w porównaniu z kamerą telewizyjną, obserwowane są z innego kąta (bardziej z tyłu, dzięki czemu lepiej widać równość trzymania nart w locie i fazę odjazdu, a gorzej - ułożenie sylwetki przy telemarku).

  • fridka1 profesor
    @cavalierjan19

    Wypowiedź może i żenująca, ale przynajmniej Biśla ma jaja by to powiedzieć. Lepsze to niż "dobra praca" Stocha.

  • maniekfoto stały bywalec

    Gdyby Stoch tak wylądował i polski sędzia dał mu 18,5, to też bym się wkurzył. Takie coś nie powinno mieć miejsca, a ten jeszcze się cieszy.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Kubalant

    Polacy też niejednokrotnie dostawali zawyżone noty i to nie tylko od swoich arbitrów, taki Kubacki, który ma pokraczne telemarki niejednokrotnie dostawał bardzo wysokie noty za styl.

  • Kubalant stały bywalec

    Ta Polakom noty zawyżają. To Niemcom niemieccy sędziowie zawyżają noty i tak jest od dawna

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Julixx05

    Eisenbichler też nie podparł.

  • cavalierjan19 profesor

    Chyba jakaś nowa świecka tradycja zawitała do świata skoków. Drugi TCS z rzędu ktoś z czołówki wykazuje się żenująca wypowiedzią.

  • Edi Orzeł początkujący

    Komentarz Markusa niepotrzebny, świadczący jednocześnie o złej pracy sędziego. Dobrą praktyką w różnych dyscyplinach sportowych jest powstrzymywanie się od komentowania pracy jury przez sportowców. Od oceny pracy sędziów są dyscyplinarne komisje sędziowskie.

  • dervish profesor

    System oceny pracy sedziów jest tak skonstruowany, że jedni sędziowie kryją drugich. Jeżeli większość zawyży to ten jeden czy dwóch może zawyżyć jeszcze więcej. Jeżeli sędzia niemiecki ma świadomość, że koledzy z innych krajów zawyżą, to może dołożyć od siebie do tego zawyżenia jeszcze dodatkowe pół punkta. Razem się nazbiera.

    Machlojki najlepiej widać poprzez porównanie ocen rożnych skoczków. W tym przypadku porównano jakie oceny Niemiec dał za skok Joju (18.0) i za skok Biśli (18.5). Ale to są porównania przeprowadzane przez obiektywnych obserwatorów. Komisja sędziowska czy jakieś inne ciało które "rozlicza" sędziów bada jedynie odchyłki not w ramach jednego skoku i reaguje tylko wtedy sędzia przegnie pałę w stosunku do własnego rodaka dając mu o 1 punkt więcej niż reszta. Jak wszyscy albo większość przegina pałę albo jak ktoś bardzo zaniży notę to żadnych konsekwencji nie ma bo podobno przed przekrętami ma chronić reguła odrzucania skrajnych not. ;)

  • dejw profesor
    @dybekbruce

    Mógłby. Albo mógł rzucić jakimś zdawkowym określeniem, że takie są skoki, no i życie. Ale postanowił to trochę rozwinąć i tak naprawdę poza tym przytoczonym fragmencie o podziękowaniach dla sędziego (gdzie nie znamy dokładnego kontekstu, bo to przecież równie dobrze mogło być podziękowanie w stylu pewnego polskiego heheszka), nie powiedział nic specjalnego i odkrywczego.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl