PŚ w Bischofshofen: Norweski dublet, Żyła siódmy

  • 2022-01-08 16:50

Marius Lindvik wygrał sobotnie zawody indywidualne Pucharu Świata na Skoczni im. Paula Ausserleitnera (HS142) w Bischofshofen. Reprezentant Norwegii triumfował dzięki skokom na odległość 133,5 m oraz 139 m. Drugi był Halvor Egner Granerud, a trzeci Jan Hoerl. Na siódmej pozycji sklasyfikowany został Piotr Żyła. Pucharowe punkty zdobył także Dawid Kubacki.

Marius LindvikMarius Lindvik
fot. Tadeusz Mieczyński
Halvor Egner GranerudHalvor Egner Granerud
fot. Tadeusz Mieczyński
Jan HoerlJan Hoerl
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii najdłuższy lot oddał Philipp Aschenwald. Austriak wylądował na 139 metrze i prowadził o 0,3 punktu nad Ryoyu Kobayashim (135 m) oraz 3,6 punktu nad Halvorem Egnerem Granerudem (133,5 m). Czwarty był Marius Lindvik (133,5 m), zaś piąty Piotr Żyła (137 m). Reprezentant Polski tracił 1,3 punktu do miejsca na podium.

Na kolejnych pozycjach uplasowali się Jan Hoerl (131,5 m), Daniel Huber (133 m), Daniel Tschofenig (133,5 m) oraz Karl Geiger (132 m). Czołową dziesiątkę skompletował Yukiya Sato (132 m).

Do finału awansował jeszcze Dawid Kubacki, który po skoku na 124 metr zajmował dwudziestą dziewiątą lokatę.

Andrzej Stękała wylądował na 123 metrze i zakończył zawody na trzydziestej szóstej pozycji. Czterdziesty ósmy był Jakub Wolny (112 m), zaś Paweł Wąsek został zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon.

Upadem po skoku na odległość 128 metrów zaliczył Severin Freund. Reprezentant Niemiec ukończył sobotnie zawody w Bischofshofen na czterdziestym czwartym miejscu.

Pierwszą rundę konkursową rozegrano z 10. belki startowej.

W finale udanie zaatakował Marius Lindvik. Drugi zawodnik 70. Turnieju Czterech Skoczni wylądował na 139 metrze i odniósł tym samym czwarte pucharowe zwycięstwo w karierze. Norweg wyprzedził o 4 punkty swojego rodaka, Halvora Egnera Graneruda (136 m). Na najniższym stopniu podium stanął Jan Hoerl (137,5 m), który okazał się lepszy od Ryoyu Kobayashiego (133,5 m). Lider na półmetku, Philipp Aschenwald (131,5 m) ostatecznie był piąty, tuż przed Danielem Huberem (135 m).

Piotr Żyła w serii finałowej uzyskał odległość 132,5 metra i zakończył zawody na, najwyższym w sezonie, siódmym miejscu. Tuż za Polakiem uplasowali się Karl Geiger (132 m), Yukiya Sato (131,5 m) oraz Daniel Tschofenig (130 m).

Dawid Kubacki w finale uzyskał wynik 129,5 metra i zakończył rywalizację w Bischofshofen na dwudziestej siódmej pozycji.

W drugiej serii ponownie byliśmy świadkami upadku po wylądowaniu. Tym razem swojej próby nie ustał Rosjanin Danił Sadrejew (125 m).

Rundę finałową rozegrano z 13. i 11. platformy. Zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon został Niemiec Markus Eisenbichler.

W klasyfikacji Pucharu Świata prowadzi niezmiennie Ryoyu Kobayashi (891 pkt.) przed Karlem Geigerem (817 pkt.) i Halvorem Egnerem Granerudem (693 pkt.). Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch (216 pkt.) zajmuje szesnastą lokatę.

Na czele Pucharu Narodów znajduje się reprezentacja Niemiec (2357 pkt.), zaś Austria (2246 pkt.) wyprzedziła Norwegię (2230 pkt.). Polacy z dorobkiem 717 punktów zajmują szóstą lokatę.

W niedzielę w Bischofshofen rozegrany zostanie konkurs drużynowy z udziałem 8 zespołów. Polacy wystąpią w składzie: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki. Początek zawodów o 16:00, zaś godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Świata >>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów >>
Zobacz aktualny ranking WRL >>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (45251) komentarze: (381)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • karolkraft_247 początkujący
    Klasyfikacja drużynowa konkursu (Puchar Narodów)

    1.Austria - 231
    2.Norwegia - 219 (-12)
    3.Japonia - 84 (-147)
    4.Niemcy - 65 (-166)
    5.Słowenia - 52 (-179)
    6.Polska - 40 (-191)
    7.Szwajcaria - 18 (-213)
    8.Bułgaria - 7 (-224)
    9.Rosja - 2 (-229)

  • dervish profesor
    @Pavel

    Chodzi także o to, że nie wszystkie nacje są równo traktowane i wszyscy mają tego świadomość. Niestety jedni mogą sobie pozwolić na więcej niż drudzy i przeprowadzona od wielkiego dzwonu akcja (czyli jak już Biśla tak ewidentnie zaczął przeginać pałę, że mimo najszczerszych chęci kontrolerom nie dało się tego ignorować) tego nie zmieni. Biśle dokładniej skontrolowano dopiero po burzy w mediach.

    Znamienne są tu słowa odpowiedzialnego za kontrolę Mikki Jokkary. On nie rozważa jakichś kompleksowych kontroli mimo, ze jak sam twierdzi widzi że od początku TCS skala nadużyć sprzętowych znacznie wzrosła w sposób widoczny gołym okiem .

  • Lataj profesor
    @Lataj

    Reszta Norwegów nie była w stanie doskoczyć do poziomu najlepszego dubletu. W II dziesiątce Forfang i Tande, gdzie pierwszy z nich był lepszy. Mimo spadku, Villumstad z życiową lokatą. Poza finałem Bjoereng i - o dziwo - Johansson, który przez cały TCS był na wysokim poziomie. Myślę jednak, że to zwykłe zmęczenie.

    Co do naszych, źle nie jest, ale dobrze też nie. Dwóch w finale, co się mieści w granicach normy. Wspaniały występ Żyły - rekord sezonu i po raz pierwszy ktokolwiek z Polski poza Stochem w top 10. Kubacki wciąż na poziomie regularnych punktów w 3. dziesiątce. Nie wygląda to na postęp. Gdyby nadal nie skracał skoków, leciałby o kilka metrów dalej. O braku udziału w drużynówce przesądził ogólny poziom prób Wolnego. Ewidentnie nie jego skocznia, ale jeśli nie będzie się ogarniał, debiut olimpijski w jego przypadku pozostanie zagrożony. Ze Stękała jest tak, że jak nie brak awansu, to blisko punktów. Gdyby tylko dostał wiatr pod narty, przeleciałby 130 m. Z kadrowiczów najbardziej szkoda mi Wąska - nie wiem, jaką miał notę w I serii, bo zdążyłem tylko na finał. Ale przy odpowiednich składowych miałby punkt(y). Nawet 125 m nie gwarantowało finału, ale każda dalsza odległość owszem, a mimo to np. taki Paschke oddał dwa skoki.

    Szwajcarzy bez Ammanna też w mieszanych nastrojach. Z jednej strony Peier wraca do top 20, a z drugiej Deschwanden ma niedosyt. Pechowo również Klimow i Sadriejew w finale - lądowanie juniora kiedyś musiało się tak skończyć. Zaprzepaścił tym w Ruce szansę na top 10. Pozostali dopiero w II połowie V dziesiątki. Okazuje się, że Wolny wcale nie tak najgorzej, a Mańkow. Jak Bułgar zachowa dyspozycję, wyprzedzi niebawem Dawida w generalce. Kanadyjczyk ze stratą dokładnie 1 pkt do finału. Maltsev wygrał z Aigro jedynie notami za styl. Wassiljew najlepszy obecnie z Kazachów - po raz pierwszy w konkursie w tym sezonie. Wcześniej brał udział w każdych kwalifikacjach, ale nigdy się nie dostawał.

  • Lataj profesor

    Po dwóch niepowodzeniach Lindvika w Bischofshofen udało mu się wreszcie po raz pierwszy w sezonie wygrać zawody PŚ. Jego drugi skok to coś cudownego. Norwega widzę jako poważnego kandydata do wygrania któregoś sezonu PŚ ze szczytami w najważniejszych imprezach. Mimo wyższej pozycji Graneruda po I serii, nie udało mu się przegonić kolegi. Mimo skrętu w locie, klasa nadal jest. Pragnę również pogratulować Hoerlowi za trzecie podium w karierze i drugie w sezonie.

    Ryoyu tak niewiele tracił do liderującego Aschenwalda, a potem odjechało mu podium. Skoro wczoraj nawet nie wygrywał Q, zmęczenie jest ewidentne. W Zakopanem ma szansę się odbudować (o ile nie odpuści). Zwycięzca kwalifikacji, Yukiya, nadal w wysokiej formie i nawet po TCS nie wypada z top 10 zawodów. O dziwo jego nie-brat Keiichi wygrzebał się z dołka, bowiem bardzo ładny skok oddał w kwalifikacjach, a potem zdobył pierwsze punkty od Wisły. Bałem się, że trzeba go zastąpić, jednak się obronił i będzie jechał dalej na PŚ. Słabo Junshiro i Nakamura, a pomiędzy nimi Ito.

    Komplet Austriaków w top 17, co potwierdza, że nie tylko są mocni, ale też mają konkretne szanse na zwycięstwo w drużynówce. I tu mógłjednak pojawić się kłopot: kto do drużynówki? Tschofenig czy jednak Fettner? Padło na weterana. Aschenwald w finale popuścił, ale nadal jest drugi z obozu. Wygląda na to, że wychodzi z przeciętności. Przypuszczam, że był też dylemat, kto do indywidualnego: Tschofenig czy Hayboeck? Junior jednak się obronił (wyrównana lokata sezonu), a Michaela widzę w roli zastępcy najsłabszego tutaj Krafta, który pauzuje. Z obecnych jedynie Aignera brakowało w tym sezonie w top 10, jednak niewykluczone, że się jeszcze to uda.

    Dość słaby występ Niemców. Myślę, że za niedługo wyprzedzą ich Austriacy albo Norwegowie. Najlepiej Geiger dopiero na 8. miejscu. Co ciekawe, drugi z nich Wellinger zajmuje 19. pozycję. Osłabli nieco Schmid i Paschke, ale odrobinę lepiej Leyhe. Eisenbichler zdyskwalifikowany po słusznych wątpliwościach dotyczących kombinezonu. Freund z upadkiem, przez co zaprzepaścił finał

    Wcale lepiej nie wygląda to u Słoweńców. Dopiero na 13. lider Lanisek, za to drugi z nich Pero lepiej od Wellingera. Jeszcze II dziesiątkę zamknął Zajc. Po raz drugi w finale Jelar, u którego widać jakiś postęp. Chwila słabości Kosa po wyjątkowo udanym TCS i brak Mogela, który też miał problem z przejściem kontroli.

  • Karpp profesor
    @Pavel

    W takim razie Horn znalazł lepszego speca od kombinezonów. Dolezal po sezonie może nie być mu już potrzebny :)

  • Raptor202 profesor
    @Paweł39

    Proponuję udać się na leczenie psychiatryczne, bo twój kompleks p0laka to poważny problem. Jeszcze wcześniej polecam się doedukować w kwestii złotej piłki, bo tak się składa, że żabojady postawiły Lewandowskiego na pierwszym miejscu.

  • INOFUN99 profesor
    @Dar06bedziebity

    Z którego wariatkowa piszesz?
    Ciekawe, kiedy ty coś mądrego napisałeś?
    Nie potrafię sobie przypomnieć.
    Weź hormon wzrostu.
    "Liscia" co to jest za wyraz?
    Znam takie określenie jak "liścia".
    Oby twoja rehabilitacja umysłowa dała pożądane efekty.

  • sebik125p początkujący
    Kombinezony

    Niech FIS już da sobie spokój z tymi durnymi przepisami. Jeśli by chciał wszystko robic na 200% uczciwie, to musieliby pobierać od każdej kadry oplatę za kombinezon i szyć je sami, tylko wtedy zabija się wielu potentatów, więc tak się nie narażą. Trzymanie obecnych zasad to żart. Nieważne jak kamera pokazuje, ale widać, że ten kombinezon odstaje od ciała więcej niż można. Przestańmy się oszukiwać, że tak nie jest. Można albo ulatwić słabszym kadrom dostęp do lepszych kombinezonów, albo poluzować przepisy na tyle, żeby latać daleko, ale lecieć, a nie spadać i wtedy zacznie się bardziej liczyć wyszkolenie, a nie warunki i sprzęt. Sam się FIS w to wprowadził, teraz niech kombinują.

  • Paweł39 weteran
    @Raptor202

    Lewandowski by dostał Złotą Piłkę jakby był Chorwatem a nawet pepikiem.
    Jego narodowość sprawia że nawet jak pobije tysiace rekordów to i tak w oczach żabojadów będzie "le kabaret" z Polski. Taka prawda.

  • Pavel profesor
    @Nikt_ważny

    Wszystkie czołowe kadry kombinują ze sprzętem, jedne lepiej drugie gorzej. Nie mam o to pretensji bo w zasadzie na tym to polega, bardziej chodzi o to, że system kontroli jest dziurawy. Co gorsza ciężko jest cokolwiek z tym zrobić, a jedyny sposób to sprzęt dostarczany przez firmę wybrana odgórnie.

  • INOFUN99 profesor
    @Dar06bedziebity

    Mam lepszy pomysł. Dajmy ciebie, czyli największą pokrakę, największy minus w historii SJ.
    Sytuacja jest beznadziejna, więc ktoś taki jak ty, czyli beznadziejny się przyda :-)
    Stajenny00IQ, obojnaku o wzroście 140 cm, nie podskakuj mi, bo jeszcze będziesz płakać. Zmień pampers.

  • Nikt_ważny profesor
    @Pavel

    To, że kombinezon na zdjęciu wygląda na "za duży" wcale nie musi oznaczać, że taki jest.
    Zdjęcia bardzo często przekłamują rzeczywistość i nie mówię tu o obróbce cyfrowej, bo wystarczy odpowiednia perspektywa by kombinezon wyglądał luźniej, bądź ciaśniej.
    Żeby takie zdjęcia mógłby być wyznacznikiem czegokolwiek, trzeba by ustawić kilku zawodników w idealnie tej samej pozycji, obok siebie i wtedy porównywać.

    Nie wierzę, że gdyby Niemcy mieli naprawdę przy pomiarze te kombinezony za duże, to by ich dopuścili. Widocznie przy pomiarze są okej, a w czasie lotu kontroli nie ma.
    Może (jeśli faktycznie coś kombinują) jest to nieetyczne, ale nikt, kto za sprzęt odpowiada nie przejmuje się etyką, tylko tym, czy łamie przepisy. Ewentualnie tym, jak łamać przepisy tak, żeby nikt się nie zorientował.

  • Pavel profesor
    @Karpp

    Problem jest taki, że ten kombinezon luźny jest podczas skoku, a w czasie pomiaru mieści się w normie. Kontroler musiał go intensywnie przetrzepac, aby dla zasady dać DSQ. Obecnie nie ma opcji, że sprzęt nie będzie przepisowy w trakcie kontroli wszystko rozbija się o takie kombinowanie, aby jak najsprytniej pomiędzy skokiem, a pomiarem wrócić do stanu wyjściowego. To jest jak proces sądowy, w którym każdy wie że oskarżony jest winny, ale brakuje dowodów aby go skazać.

  • Karpp profesor
    @Pavel

    Ale to są cały czas dsq jak komuś nie wyjdzie za dobrze w konkursie. Biśler walczący o medale na IO z tym napchanym luźnym kombinezonem i tak nie byłby zdyskwalifikowany

  • Raptor202 profesor

    Ilu tutaj jest matołków, to się w głowie nie mieści. Lewandowski powinien dostać złotą piłkę za 2021 rok i to już samo w sobie jest wystarczającym argumentem do wybrania właśnie jego. Zmarzlik się wam nie podoba? Drugi rok z rzędu był najlepszy na świecie w swojej dyscyplinie. Ciekaw jestem, czy w rzucie młotem albo kajakarstwie startuje więcej osób, niż w wyścigach żużlowych.

    A co do Kamila Stocha, to może i powinien wygrać w roku 2018, za to wygrał niezasłużenie w 2017 (ze względu na dominację w 66. TCS), więc w jego przypadku wszystko się równoważy.

  • Pavel profesor

    " - Niemcy naprawdę zaczęli przesadzać z tymi kombinezonami, zwłaszcza podczas turniejów. Niby jakieś głosy dochodziły, ale nikt nie reagował. Ja na pewno się wkurzyłem tym, że Paweł po raz kolejny został zdyskwalifikowany, a jak przypatrzymy się jego kombinezonowi, to jest naprawdę obcisły w stosunku do innych zawodników - przyznał Małysz przed kamerą TVP Sport.

    - Poszedłem więc, żeby mi wyjaśniono, skąd się to bierze, skoro nawet na oko, po zdjęciach, widać, że Niemcy mają większe te kombinezony. Mika wyjaśnił mi, że teoretycznie wydają się za duże, a przy mierzeniu wychodzi ok. Jest to bardzo dziwne - dodał dyrektor kadry. "

    Jednak Małysz coś tam może, po tej interwencji Fin przetrzepał Eisenbichlera i jednak coś tam wyhaczył. Mimo wszystko wychodzi na to, że była to taka kontrola, nie na zasadzie odkrycia triku Niemców, bo to jest w zasadzie niemożliwe, ale byle coś znaleźć.

    Co więcej widać, że nowy kontroler reaguje na wszelkie insynuacje na temat manipulacji sprzętowej i intensywnie kontroluje kadry, które wydaje się mogą to robić. Najpierw dostaliśmy my po tym jak nasz dzielny sztab plótł pół roku o "nowinkach technologicznych", a teraz jest nadzieja, że weźmie się za Niemców.

  • nicoz weteran
    @Pavel

    Skoro można skoczyć bez kombinezonu to dlaczego nie może wykonać właściwych pomiarów skoczków. U lekarza nikt nie protestuje jak musi się rozebrać. To kombinowanie ponoć dodaje 10 m w długości skoku nie mówiąc o locie i do tego potrzebny jest wiatr, który miesza jak chce. Wiatru nie wyeliminujemy baz krytych skoczni a zezwolenie na takie kombinowanie to jak zezwolenie na dodatkowe skrzydła. Czy FIS jest bezsilny czy popiera te technologiczne próby, które ja nazwałbym oszustwem gorszym od dopingu, tego nie wiemy. Nie jedna afera technologiczna była już w sporcie i nie jedna dopingowa. Czas na następną w skokach narciarskich.

  • popapraniak początkujący

    Już po następnym indywidualnym konkursie Zogravski wyprzedza Kubackiego w klasyfikacji PŚ.

  • INOFUN99 profesor
    @mat1988

    Dajmy im Kruczka, czy Żidka to za Stefanem będą płakać.

  • Qrls weteran
    @Anielasty75

    Może zaskoczy może nie, jako kibic reprezentacji chciałbym żeby mnie zaskoczył i może będę zbierał szczękę z podłogi. Ja tylko pisze moje prywatne przemyślenia na temat jego występów sportowych tego co widzę oglądając od lat skoki. Wiele osób pisało że Kot też mnie zaskoczy, że jestem hejterem Kota i że podniesie się z kryzysu że mnie zaskoczy bo go nie znam, nie znam jego ambicji i na pewno się podniesie i jednak trafiłem z oceną. To że jestem kibicem naszych nie znaczy że będę opiniował wbrew temu co myślę. Trzymam kciuki żeby było inaczej ale jednak jeśli nie zobaczę to nie uwierzę.
    A jeśli o ambicje chodzi to ostatnio w mediach przynajmniej i na skoczni wygląda na to że obecne skoki mu wystarczają u Stocha od razu widać że chcę więcej i lepiej u Kubackiego wręcz przeciwnie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl