Doležal: Nadal wierzę w medal olimpijski

  • 2022-01-15 21:25

Kibice zgromadzeni na trybunach Wielkiej Krokwi nie mieli dziś wielkich powodów do radości. Mimo bardzo przeciętnego występu polskiej drużyny dużo optymizmu zachowuje nadal trener biało-czerwonych Michal Dolezal. 

- Na pewno na igrzyskach nie będziemy faworytami. Ale mamy swój plan, będziemy pracować. Cały czas myślimy o tym, by walczyć o medal. Wierzę w to, mam to w głowie i cały sztab też. Nie chcę jeszcze mówić o tym, ilu zawodników pozostało w grze o igrzyska. Mamy jeszcze jutro zawody, potem usiądziemy i będziemy to analizować - zapowiada trener Polaków. 

- Piotrek już we wtorek na testach nie wyglądał dobrze, dziś też u niego "noga nie dawała". Widać, że jest trochę zmęczony, trzymają go cały czas poza tym błędy, które zaczął popełniać w Bischofshofen. Fizycznie po turnieju nie wygląda ok. Mimo to przy dobrych skokach stać go jutro na "10". Paweł bardzo dobrze wyglądał już w środę na treningach. Jemu też przyda się odpoczynek. Po nim powinien wyglądać jeszcze lepiej. To, co skoczył Stefan Hula było ok, ale też stać go na więcej. Podobnie jak Kuba Wolny powinien lepiej wykorzystać prędkość, którą dysponuje - wyjaśnia Dolezal.

- Nie jest to dla mnie łatwa sytuacja. Ale muszę powiedzieć, że mimo wszystko atmosfera w drużynie dalej jest dobra. Zawodnicy wierzą w sztab. Sztab funkcjonuje bardzo dobrze. Będziemy w dalszym ciągu przygotowywać się bardzo intensywnie, mamy w głowie plan. Cieszy mnie też widoki co do powrotu Kamila są bardzo optymistyczne. Nawet doktor był zdziwiony postępem i potwierdza nam, że wszystko idzie we właściwym kierunku - cieszy się czeski szkoleniowiec.

Korespondencja z Zakopanego, Adrian Dworakowski

 

Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6097) komentarze: (30)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Skokownik weteran

    Jeśli ktoś tu jest po medalu Dawida Kubackiego, to zostawiam wiadomość, że cała ta historia oraz wywiad pokazują, że wszystko jest możliwe i wiara do końca nigdy nie zaszkodzi.

  • Skokownik weteran

    "Nadzieja umiera ostatnia..."

  • King profesor
    @dervish

    Atutem Dolezala są jego wyniki z przeszłości, ale jak dla mnie, tak jak napisałem, to jest trochę drugi Horngacher, a nam potrzeba kogoś o innym stylu prowadzenia zespołu. W ciągu tych 3 sezonów (oczywiście ten jeszcze trwa i zobaczymy co będzie dalej) nie dźwignął nikogo młodszego na dłużej niż jeden sezon.
    Jestem zdania, że gdyby Austriak u nas został do dnia dzisiejszego moglibyśmy być w jeszcze większym dołku niż obecnie. Bo wtedy Murańka, Zniszczoł czy Stękała skoki oglądaliby pewnie w TV lub z wieży trenerskiej.
    Ja po prostu nie wierzę, że nikogo z grona Murańka, Zniszczoł, Stękała, Wolny, Pilch czy Wąsek nie dałoby się wprowadzić na poziom Kubackiego czy Żyły. Talent mieli co pokazali w przeszłości, ale to wszystko chyba zostało stłumione przez może nieodpowiednie metody trenerów.
    A nikt z tego grona nie dołączył do czołówki na dłużej najpierw w ciągu 3 lat za kadencji Horngachera i aktualnie za kadencji Dolezala.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @dervish

    Ale większość już ma dosyć Doleżala, tu potrzeba trenera z prawdziwego zdarzenia, wtedy Polacy znowu mogą być czołową ekipą.

  • Grozny_Wasacz doświadczony

    Ale Dodo może mieć trochę racji, bo tam jednak jest wszystko możliwe :). Chociaż rzecz jasna nie jest to żaden pewnik.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Tylko, że w tym sezonie doszczętnie zmasakrował wszystkich, których trenował. A na dodatek okazał się totalną ciapą, która steruje każdy komu się chce. Tyle, nie odbieram mu wyników Żyły i Kubackiego czy przebłysków Stocha z sezonów poprzednich, po prostu w tym totalnie zwalił, a co gorsza w obliczu kryzysu wyszło, że to drugi Kruczek z jego "kroczkami".

  • dervish profesor
    @Gerber

    Dramatyzujesz. Doleżala bronią dwa wspaniałe obfitujące w różnorakie sukcesy,rekordy i trofea sezony. To nie jest drugi Kuttin a tym bardziej drugi Mikeska.

  • Pavel profesor
    @Gerber

    Już tak nie dramatyzuj. Dolezal dostał Wolnego z ponad 300pkt PŚ, Stękałę odbudowanego przez Maciusiaka, Wąska z Pilchem z jakimś tam potencjałem na regularne punktowanie itd. Rozumiem, że wygrywanie PN jak za czasów Horngachera to przeszłość i nie ma co liczyć na powtórkę, ale z drugiej strony wyniki obecnego sezonu to dno. Dolezal totalnie zmasakrował calutką swoją kadrę i nie ma co tu zwalać ciągle na "starzejącą się kadrę", Stoch w wieku Kubackiego był 3 w generalce PŚ.

  • Gerber początkujący
    Wyrazy współczucia,panie Doleżal!

    To bardzo trudne,być teraz trenerem kadry Polski. Prawdopodobnie nie zapamiętają tu Doleżala jako bohatera,podobnie jak Mikeski. Powodem będzie fakt,że to Michał Doleżal musi machnąć chorągiewką na do widzenia złotej erze naszych skoków. Cwaniak Horngacher tego uniknął. Pochwalam,mądrzy ludzie rozważnie dysponują swoim życiem.
    No i gdzie ta "wielka forma" Stefka Huli? W życiu realnym to Peter Prevc skoczył z błyskiem,kilku innych dołączyło,więc nasi jak to w matematyce- zajęli miejsce jak dawniej,kiedy nikogo poza Adamem nie mieliśmy. Wszystko zatem toczy się w życiu własnym torem,a internety internetami.

  • dervish profesor
    @Mikolaj1

    Mów Pan za siebie a nie za wszystkich.

  • Monzanator doświadczony

    Zwykłe zaklinanie rzeczywistości. Jeszcze trzy tygodnie i Doleżal będzie sobie mógł planować następną robotę. Obstawiam, że ktoś go weźmie jako trenera juniorów i będzie sobie jeździł po FIS Cupach.

  • sebik125p początkujący
    Proste słowa

    Panie Doležal, niech Pan skończy już pietruszyć byle co. Człowieku, bardziej Cię docenią, jak wyjdziesz i powiesz jak jest. Nie podchodźcie do polskich kibiców jak do idiotów, bo to się na Was zemści prędzej czy później....

  • kibicsportu profesor
    @Dama_Karmelowa

    Żyła to trochę nie lubi się z Igrzyskami Olimpijskimi.
    Sezon 13/14 pamiętam, że skakał świetnie na początku, a potem coś się posypało i na IO było słabo.
    Sezon 17/18 też był dziwny w jego wykonaniu. Wcześniejszy sezon miał bardzo dobry, a ten olimpijski już nie. Sezon później skacze znowu świetnie i regularnie staje na podium.

    Może w tym roku w końcu mu się uda.

  • koronex198927 stały bywalec

    A i nie chcę też jednej rzeczy. Nie chcę aby konkursy olimpijskie odbywały się w mega loteryjnych warunkach albo w takich kuriozalnych okolicznościach jak na małej skoczni na mś w Seefeld. Bo wiecie co to będzie oznaczało? PZN otrąbi sukces, pochwalą sztab za medal, sezonik uratowany i zmian nie będzie. A to będzie fatalna decyzja

  • koronex198927 stały bywalec

    Panie Doleżal, pan może jedynie modlić się aby Stoch wyzdrowiał bo tylko jego doświadczenie, talent i geniusz może w jakimś tam stopniu doprowadzić do zdobycia indywidualnego medalu na Olimpiadzie a tym samym do uratowania pana posady.

  • Dama_Karmelowa profesor
    @martolineo

    Mi najbardziej szkoda drużynowego medalu z Soczi. Smutna prawda jest taka, że przy niepajacującym z pozycją Żyle byśmy spokojnie ten medal mieli. A że Kruczek był jaki był to tamta drużyna medalu nie ma, a Piotrek zapewne zakończy karierę bez żadnego olimpijskiego medalu (tak, nie wierzę w medale w Pekinie, chyba że Stocha tak wyrehabilitują że wreszcie zobaczymy na oczy tę superkompensację, o której gada Tajner). Nawet Kot ma medal olimpijski, a Żyła nie.

  • georgos bywalec

    To w takim razie Doleżał jest człowiekiem wielkiej, wręcz olbrzymiej wiary. Bo ja niestety nie mam podstaw, aby po tym, co widzę od początku sezonu w wykonaniu naszych skoczków wierzyć w jakikolwiek ich medal na najbliższych igrzyskach. Już po Oberstdorfie pogodziłem się z tym faktem. Powiem więcej, w medal olimpijski któregokolwiek z naszych skoczków może wierzyć tylko wielki frajer, niestety. Oczywiście, cuda się czasami (choć bardzo rzadko) zdarzają i bardzo bym chciał, aby nasi zdobyli medal, ale nie ma na to realnych szans, nie oszukujmy się. Warto podczas igrzysk w Pekinie realnie kibicować panczenistom, short-trackistkom, Marynie Gąsienicy-Daniel i Aleksandrze Król w snowboardzie, bo oni mogą coś ewentualnie zdobyć, ale akurat skoczkowie są bez szans.

  • King profesor
    @martolineo

    Ale spójrzmy na to z innej strony. Co innego "zbudować" zawodnika, a co innego "naprawić" zawodnika, który w przeszłości już coś osiągał i wprowadzić go na jeszcze wyższy poziom. Póki co Horngacher w Niemczech nie wyciągnął do góry nikogo młodego. To samo było u nas. U nas osiągał wyniki z doświadczonymi zawodnikami, medalistami MŚ w drużynie i miał też dwukrotnego mistrza olimpijskiego, zdobywcę KK i mistrza świata jakim był Stoch.
    W Niemczech co takiego zrobił nadzwyczajnego? Geiger i Eisenbichler zrobili dublet na MŚ jeszcze za kadencji Schustera. mistrzostwo świata w 2019 wywalczyli dodatkowo skacząc z Leyhe i Freitagiem. Ten drugi u Horngachera zupełnie się posypał. Można powiedzieć jak Kot u nas. Aczkolwiek przypadek Kota to bym powiedział taka mieszanka przypadków Schmida i Freitaga. Bo Schmid za Horngachera na dobrą sprawę miał udany jedynie sezon 2019/20. A kolejny i aktualny dość przeciętne.
    Widać, że Horngacher jest świetnym trenerem wykręcającym bardzo dobre rezultaty, ale i w Polsce i w Niemczech jeszcze nie pokazał nic co pozwalałoby myśleć pozytywnie o przyszłości. I tu widzę pewne podobieństwo u Dolezala. Przecież był asystentem Horngachera przez 3 lata, więc większość tego co się nauczył to zapewne u niego. To samo. Na jeden sezon pokazał się Stękała (jak Schmid u Horna w 2019/20, czy Hamann w 2020/21), a pozostali na dobrą sprawę jeśli zrobili krok do przodu to następnie 3 kroki w tył. W tym sezonie zupełnie się posypało. A wcześniej jak były sukcesy to głównie z ukształtowanymi i doświadczonymi zawodnikami.

    Dlatego ja jestem zdania, że nieważne co nastąpi Dolezala ktoś powinien zastąpić i mam nadzieję, że będzie to Schuster lub Stoeckl. Oni pokazali przez lata pobytu w Niemczech i Norwegii, że potrafili podtrzymywać sukcesy mimo upływu czasu, a nie odnosili sukcesów jedynie z tymi samymi zawodnikami jak Horngacher i Dolezal. To jest właśnie według mnie największą wadą Horngachera, że jeszcze nikogo młodego nie wprowadził do czołówki (no na uznanie na pewno zasługuje to co zrobił z Paschke i u nas z Hulą, ale obaj w tych okresach byli już doświadczonymi zawodnikami).
    Niemcy na MŚJ w 2021 zajęli dopiero 8 miejsce w konkursie drużynowym. My mierzymy się z kryzysem teraz i jeszcze nie jest za późno (chyba) żeby temu zaradzić i może już za rok będzie lepiej jak nastąpią odpowiednie zmiany. Niemcy mogą również znaleźć się w nieciekawym położeniu tylko trochę później tak za około 4 lata w okresie kolejnych IO.

  • Karpp profesor

    Jakby się uparł to jedna reprezentacja przywieść może 10 medali (złoto, srebro i dwóch egze. brąz) x2 plus drużynówka i mikst. No ale jak przywieziemy jedną piątą z tego to wszyscy oszalejemy tutaj :) pan też bo wpadnie kontrakt na lata xd

    Dlatego trzymamy kciuki. I też wierzymy :)

  • erytrocyt_ka profesor

    Nie byłabym tu niestety aż tak optymistyczna...na pewno nie drużynowo. Bo tutaj walczymy o to żeby wygrać z Rosjanami, do podium tracimy chyba około 70 punktów. I nagle mamy zdobyć medal? Za mało czasu...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl