Kojonkoski gotowy na powrót do gniazda trenerskiego. "Otrzymałem kilka kontaktów"

  • 2022-02-02 13:23

Nie bez powodu przylgnęła do niego opinia jednego z najlepszych trenerów historii skoków narciarskich. Mika Kojonkoski po niefortunnie zakończonej chińskiej przygodzie szkoleniowej poczuł chęć, by na stałe powrócić do gniazda trenerskiego.

Słynny Fin raczej nie będzie musiał zabiegać o nowego pracodawcę, bo już teraz zgłaszają się do niego przedstawiciele kilku krajów. -  Mogę powiedzieć, że było kilka kontaktów z różnych miejsc. Nie będę teraz zabierał głosu w kwestii żadnych spekulacji, losy różnych trenerów będą decydować się zapewne po Pekinie. Na razie chcę się skoncentrować na obserwowaniu igrzysk olimpijskich  - powiedział tajemniczo dziennikowi Ilta Sanomat. 

- Kiedy otrzymałem do poprowadzenia chiński projekt, sądziłem, że to może być moja ostatnia praca jako trenera. Jednak współpraca z tymi sportowcami, których podniosłem do poziomu Pucharu Świata, rozpaliła mnie. Niestety ten projekt zakończył się przedwcześnie, ale teraz myślę poważnie o powrocie do trenowania - tłumaczy były trener Autriaków, Finów i Norwegów.

Dziennik spekuluje, że Kojonkoski mógłby podjąć się ratowania skoków w swojej ojczyźnie. Nie jest jasne, czy pracę z reprezentacją Suomi będzie po sezonie kontynuował Janne Vaeaetaeinen, który zastanawia się nad powrotem na stałe do Japonii. Mieszkająca tam żona trenera Finów urodziła dziecko i jego praca na innym kontynencie staje się problematyczna. 

Kojonkoski nie wykluczył, że w przyszłości może podążyć tą drogą, o ile spełnione zostałyby konkretne warunki. - Skakanie to nie fizyka jądrowa. Finlandia to kraj silnych indywidualności, a sporty zimowe mamy we krwi. To część fińskiego DNA - uważa jeden z najbardziej utytułowanych trenerów w historii.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (24150) komentarze: (50)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • maziar1000 stały bywalec

    Bierzmy go do Polski

  • Radek95 stały bywalec

    Ciekawe czy byłaby szansa na Schustera

  • Kolos profesor

    Ciekawe, ale po za drużynami drugiego szeregu (w tym Finowie) czy trzeciego szeregu to nie sądzę żeby ktoś poważniejszy zatrudnił Kojonkoskiego.

  • Xenkus profesor
    @ZKuba36

    Kolejny fenomenalny pomysł... szkoda gadać, durniejsze chyba było tylko to, żeby nasi skoczkowie zakotwiczyli się w szpitalu...

  • EddieKoteł weteran

    A jeszcze tak z techniczno-prawnego punktu widzenia. Jak już wszyscy w PZN pójdą na wy**bkę to kto kogo będzie wyrzucał, żeby to miało ręce i nogi? Małysz Doleżala i prydupników, potem Tajner Małysza, a na koniec sam Polo odejdzie jak Yoda w swojej chatce na bagnach Dagobah?

    A potem już tylko syndyk z Ministerstwa Sportu rozwiąże związek, założy plombę na drzwiach przybijając stempel dwudziestogroszówką.

    To byłby ładny koniec ;_;

  • Andr bywalec
    @Ondraszek

    Jakie to ma znaczenie ilu w Chinach jest ludzi? Słowenia ma 2 miliony, a w skokach mają mnóstwo talentów bo to górzysty kraj i łatwo dojechać na treningi, a Polska co z tego, że 38 milionów, skoro 3/4 żyje w takiej odległości od gór, że skoków narciarskich nigdy nie powąchają, nawet jakby chcieli. A USA ma 300 milionów i co? Nico, bo tam zupełnie inne sporty są popularne. Liczy się ilu ludzi faktycznie 1. może 2. chce trenować daną dyscyplinę, a nie ile jest ludzi w danym kraju.
    Po drugie Kojonkoski pracował w Chinach 3 lata. 3 lata to z reguły za mało, żeby wprowadzić zawodnika od absolutnego zera do światowej czołówki niezależnie od dyscypliny, a że Chiny to kraj bez odpowiednich tradycji i zaplecza trenerskiego, to faktycznie zaczynał od zera.
    Jak na te wszystkie okoliczności to taki Song Qiwu naprawdę nieźle się spisywał.

  • Lataj profesor

    Nie wiem, jak sprawdziłby się w roli trenera naszej reprezentacji. Nie miałbym nic przeciwko. ale chciałbym dla naszej reprezentacji jak najlepiej. Technicznie ten sport dość sporo się zmienił od początku XXI w. Przede wszystkim zmienił się sprzęt, a poza tym skacze się z niższych belek, co wymusiło zmiany w technice. Ostatnio żadnej potęgi w skokach nie trenował. W przypadku Finlandii jednak może by się coś zmieniło, ale na pewno nie na tyle, żeby znów jej reprezentanci zaczęli wygrywać zawody PŚ jak za jego kadencji. W końcu to specjalista od kryzysów, podniósł nieco poziom Austrii i znacząco Norwegii, więc czemu miałby nie powrócić do swojego gniazda, zwłaszcza, że Vaatainen ma niepoukładane w głowie po Japonii? Wracając do Polski, z opcji pozostaje jeszcze Stoeckl czy Schuster.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Kojonkoskiego należy koniecznie zatrudnić w Polsce ale nie na kilka lat lecz tylko na...2-4 tygodnie.
    Nas finansowo będzie na to stać a Kojonkoski powinien ucieszyć z takiej propozycji bo jego cena będzie rosła.
    Pewno nawet zgodzi się na to, że po pobycie u nas dostanie tylko 50% a pozostałe 50% ustalonej kwoty rozbita będzie tak: gdy kadra A osiągnie po sezonie lepsze wyniki niż w sezonie bieżącym-50% gdy lepsi będą juniorzy-25%, gdy kobiety-25%. Razem 100%.
    Moim zdaniem, w naszej sytuacji Kojonkoski nie jest potrzebny zawodnikom, bo jeżeli tak to którym? Najstarszym? Średnio starym? Juniorom? Dziewczynom? Kojonkoski jest potrzebny POLSKIM trenerom(!) i Panu Dyrektorowi aby dowiedział się jak należy traktować, zawodników, zawodniczki i trenerów. O ile dobrze pamiętam to Kojonkoski jest psychologiem.
    Głównym zadaniem Kojonkoskiego powinno być opracowanie wzorcowego, rocznego planu treningowego dla skoczków z podziałem na miesiące (a może nawet tygodnie) i logiczne wyjaśnienie dlaczego to a nie co innego należy ćwiczyć w danym okresie. Wyjaśnić czym różni się plan treningowy dla juniorów i dziewcząt i jeżeli się różnią to dlaczego. Jak Kojonkoski łączy treningi siłowe z treningami wytrzymałościowymi? Ja to wiem i ciągle o tym piszę ale ja jestem tylko kibicem i niekoniecznie moje rady ktokolwiek stosuje. Gdy to samo powie Kojonkoski, wszyscy będą to stosować. Tego nie uczą na AWF.
    Kojonkoski powinien u nas pracować bezpośrednio po zakończeniu sezonu. Ustalić język. Powołać wszystkich trenerów, kandydatów na trenerów a nawet starszych zawodników. Wszyscy mają prawo zadawać pytania. Nagrywać i przetłumaczyć na j. polski wszystkie spotkania, Zrobić książeczki i rozesłać do wszystkich jednostek szkolących skoczków narciarskich.
    Kurs dostępny tylko dla Polaków! Czas zerwać w końcu z praktykami Horngachera.
    Myślę, że taki występ Kojonkoskiego może kosztować nawet więcej niż półroczna pensja Doleżala ale to się opłaca.

  • Kubalant stały bywalec

    Kogo byście woleli na stanowisku trenera Polaków. Schustera czy Kojonkoskiego. Tak gybyście mieli ich do wyboru to kogo byście wybrali?

  • EddieKoteł weteran

    Wy tu się kłócicie kto, ach nie kto, a trenerem będzie Radek Żidek.

  • ivo bywalec

    Czytając niektóre tutejsze komentarze mam wrażenie jakbym leśnych dziadków z PZN-u słuchał. Leśnych dziadków, którzy rękami i nogami bronią się przed zatrudnieniem uznanego trenera. Ten za stary, ten po przejściach, ten za drogi, ten zezowaty, a tamten szczerbaty. Ufff...
    Wiecie jak wyglądają "negocjacje" z trenerami z wyrobionym nazwiskiem? Najczęściej w ogóle nie wyglądają :) ale dla alibi (jakby jakiś dziennikarz chciał zweryfikować czy była jakakolwiek rozmowa) leci to tak:
    - Halo, cześć Mika, Adam Malysz mówi. Jak się masz?
    - Cześć Adam, dziękuję, dobrze. A co u ciebie?
    - W porządku, dziękuję. Słuchaj, czas mnie goni, więc przejdę do sedna sprawy. Czy byłbyś zainteresowany...
    - Może byłbym zainteresowany, ale właściwie jestem już dogadany z inną federacją. (blef dla podbicia stawki)
    - *westchnienie ulgi* Nie ma sprawy. Wiedziałem, że masz wiele ofert, chciałem się tylko upewnić. Cześć.
    - ?

    ... i tak (tu będzie trudniej ;)
    po grzecznościowych formułkach...
    - Alex, czy byłbyś zainteresowany stanowiskiem głównego trenera polskiej kadry?
    - Masz moje zainteresowanie.
    - *konsternacja* Ale wiesz, PZN jest w trudnej sytuacji finansowej (kłamstwo - przypis redakcji;)) i możemy zaoferować tylko polską płacę minimalną...
    - Nie szkodzi, będę z tobą szczery. Pieniądze nie są dla mnie najważniejsze, po prostu chciałbym wrócić do gry. O pieniądzach porozmawiamy jeśli będziecie zadowoleni z mojej pracy.
    - *panika* Ok, szczerość za szczerość. To my będziemy wybierać skład na zawody.
    - Was!?
    - Wiesz, sponsorzy, rodzina, znajomi...
    - Nie możesz mówić poważnie.
    - Ale mówię.
    - *trzask rzucanej słuchawki telefonu, a raczej - rzucanego smartfonu ;)*

    Aha, żeby nie było niedomówień ;) Każdego można przekonać. Każdego, którego nie hamują względy zdrowotne/rodzinne. Trzeba tylko chcieć.

  • Nikt_ważny profesor

    Dajcie spokój...
    Już nawet pomijając fakt, że absolutnie nie mamy niczego, czym moglibyśmy do skusić, to gdyby się jakimś cudem udało, mogłoby się to okazać bardzo piękną katastrofą.


    Kojonkoski wypadł z obiegu już dość dawno. Przygoda w Chinach była może i ciekawa, ale nie mówi nam ona nic o jego obecnych "możliwościach"

  • Xenkus profesor
    @janbombek

    Dajcie spokój z Bajcem. Już dawno jego czasy minęły. W zupełnie niczym nie pomógł Czechom. Jasne, że łatwo tam nie ma, ale nie ma też zupełnie żadnego postępu. A choć delikatny powinien być zauważalny

  • Pavel profesor
    @dervish

    Pewnie wpadli, ale wymagania finansowe nie na ich kieszeń. Oni mają problem z opłaceniem zgrupowań, nie wspominając nawet o stawce Kojonkoskiego.

  • Adrian D. redaktor
    @dervish

    Wpadli. Został w 2018 roku konsultantem fińskiej kadry, ale zaraz potem przyszła oferta z Chin i musiał zrezygnować.

  • maniekfoto stały bywalec

    Mam nadzieję, że jedna z nich jest od nas. Jeszcze fajnie byłoby gdyby to był np: Roar Ljøkelsøy, Henning Stensrud, Ari-Pekka Nikkola lub Werner Schuster

  • Arturion profesor
    @majkiel

    Wojciech Topór.

  • dervish profesor

    Bajki z mchu i paproci. Miejsce dla piaskowego dziadka w muzeum bohaterów bajek albo wśród dzieciaków rozpoczynających karierę skoczka, tam mógłby przynajmniej działać na wyobraźnię.

    Jeżeli to taki cudotwórca to dlaczego Finowie nie wpadli na pomysł by zatrudnić go do wskrzeszenia fińskich skoków?

  • fridka1 profesor
    @alo

    Słoweńska szkoła nie jest dla Polaków.

  • Lets1Go1Brandon stały bywalec

    Niech Tajner wróci na trenera. Małysz pewnie go poprze, w końcu przy nim zaczęły się jego sukcesy. Dobrze mówię?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl