Nieudany debiut Polek na igrzyskach. Kruczek: "Będą gotowe w 2026"

  • 2022-02-05 17:30

Nie tak Nicole Konderla i Kinga Rajda wyobrażały sobie olimpijski debiut. Reprezentantki naszego kraju po króciutkich skokach zajęły miejsca pod koniec stawki i nie wystąpiły w rundzie finałowej. Rozczarowania takim przebiegiem wydarzeń w Zhangjiakou nie kryje Łukasz Kruczek, który prowadzi kobiecą kadrę narodową od 2019 roku.

Skijumping.pl: Kinga Rajda i Nicole Konderla ruszały w kierunku progu jedna po drugiej. Żadna nie doleciała nawet do 70. metra obiektu, którego rozmiar to 106 metrów. Pierwsze emocje po opuszczeniu wieży trenerskiej?

Łukasz Kruczek: Złość. Skakanie jedna po drugiej ma swoje dobre i złe strony. Jak warunki się zmieniają to obie mają szczęście, bądź pecha. Sport jest brutalny. Mimo wszystko częściej jest się przegranym, ale nawet dla pięciu procent zwycięstw warto.

Kolejno 35. i 36. miejsce to zawód? A może spodziewaliście się tego i oddaje to realny układ sił?

Liczyłem na więcej, szczególnie po dobrych treningach w Planicy. Trochę się nam posypało w Willingen, Kinga tam jeszcze dobrze zaczęła, ale później było już trudniej. Tutaj skocznia okazała się wymagająca, bo leci się bardzo nisko za progiem i to stwarza zawodniczkom dużo problemów. Na pewno igrzyska to całkiem inne zawody i nowe doświadczenia dla nich. Taka szkoła na przyszłość, ale tak jak na początku powiedziałem - liczyliśmy na lepsze skoki.

Wynik Rajdy to 69 metrów, natomiast Konderla wylądowała pięć metrów bliżej. Jak określić taki poziom? W sieci padają mocne słowa.

Tu się zgodzę. Metry krótkie, ale później wydłużono najazd, choć warunki się nie zmieniły. Pierwsze numery to zawsze test dla jury.

Kinga zalała się łzami przed telewizyjnymi kamerami, natomiast Nicole powtarza, iż w Chinach zbiera lekcje w roli debiutantki, a prawdziwym celem jest 2026 rok i igrzyska we Włoszech.

Kwestia doświadczenia. Kinga to zawodniczka, która nie tak dawno była w "10" Puchar Świata i regularnie punktowała. Nicole jeszcze kilka lat temu nie miała nart skokowych na nogach. 2026 rok to dla tych zawodniczek igrzyska, podczas których faktycznie będą w stu procentach gotowe.

Obie nie otrzymały nominacji olimpijskiej za chęci i ładny uśmiech. Latem prezentowały przyzwoity poziom, który pozwolił na wywalczenie kwalifikacji. Czego brakuje w skokach obu, by wejść choćby na tamten pułap?

Obie jako trudność wskazują bardzo niską fazę lotu za progiem. Nie czują wystarczającego podparcia pod nartami i to je usztywnia. Potrzebują trochę więcej pewności zaraz za progiem, by to wszystko zadziałało. Skakać umieją, nie mam wątpliwości.

Ursa Bogataj cztery lata temu była 30. w Pjongczangu, a dziś jest mistrzynią olimpijską. Niesamowity postęp zrobiły Irma Machinia czy Frida Westman.

Temat na długą dyskusję, ale myślę, że nie wszyscy wykazują się wystarczającym zaangażowaniem. W sporcie nie wystarczy być i się uśmiechać .Trzeba bardzo ciężko harować bez gwarancji sukcesu. Zawodnik czy trener? Bez znaczenia. Trzeba poświęć się wszystko - rodzinę, czas wolny, zabawę i tak dalej.

Nasze olimpijki mogą stanąć przed lustrem i z czystym sumieniem powiedzieć, że więcej nie dało się zrobić?

A to pytanie bardziej do nich, ale mogę powiedzieć jedno. Naprawdę walczyły. Uzyskały kwalifikację olimpijską, na końcu było ciężko, ale nie odpuszczały. Debiut nie był udany. Biorę winę na siebie.

Już w poniedziałek historyczny mikst olimpijski. Jak pozbierać ten duet w tak krótkim czasie? Na medal nie możemy liczyć, natomiast panie powalczą o stypendia sportowe.

Kwestia stypendium jest ważna, ale dla mnie drugoplanowa. Nastawienie nie jest złe. Potrzebują dobrego skoku. W niedzielę mamy kolejny trening na skoczni i będziemy starać się znaleźć rozwiązanie, które zadziała.

To prawda, że Kamila Karpiel, o czym powiedziano podczas olimpijskiego studia Eurosportu, ma zakaz wypowiadania się w telewizji w sprawie kadry narodowej?

Czynne zawodniczki i zawodnicy mają zakaz wyjazdów do studia telewizyjnego w okresach startowych, by mogli się skoncentrować i regenerować w trakcie sezonu. To decyzja zarządu PZN bodajże z grudnia. O innych zasadach mi nie wiadomo.

Dla skoczkiń bieżące igrzyska zakończą się już w poniedziałek. Od razu rusza nowy cykl czteroletni. W kontekście kadry narodowej - z Łukaszem Kruczkiem na czele sztabu szkoleniowego?

Całość musi być całkiem przebudowana. Zawodniczki muszą mieć zaangażowany i działający w jednym kierunku sztab szkoleniowy. Wystarczy jedna osoba bez wiary, czy to w sztabie, czy między zawodnikami, i mamy dramat dla całości. Chciałbym jako trener zdobyć jeszcze jeden medal olimpijski. Czy chciałbym zostać na czele sztabu? Tak, ale nie jest to ode mnie do końca zależne.

Z Łukaszem Kruczkiem rozmawiał Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18377) komentarze: (108)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • nicoz weteran
    @Brygadzista

    Kruczek: "Będą gotowe w 2026"
    Tak będą gotowe do zakończenia kariery.
    Kruczek: Już ja się o to postaram.
    Dzięki.

  • maziar1000 stały bywalec

    #KruczekOut

  • Janusz11 stały bywalec
    @Monzanator

    Ostatnio pojawiły się sensacyjne plotki, że jedna z męskich reprezentacji w skokach narciarskich, mając w pamięci rezultaty Stocha z czasów z pracy z Kruczkiem, jest zainteresowana usługami trenera. Nie wiem, o kogo może chodzić, może reprezentację Francji?

    Jeśli to prawda, to zostaje tylko puścić Kruczka, by popracował za granicą i problem rozwiąże się sam. Szkoda tylko skoczków, których będzie trenował, bo zapewne wyeliminuje na dłuższy czas ze skoków jedną ze słabych reprezentacji.

  • Zacny komentator bywalec

    smiech na sali... najlepiej forme tych pan posumowal komentator: "Śmiejąc się przez łzy, można powiedzieć, że nasze skoczkinie są stabilne, bo nieważne, czy skaczą na skoczni dużej, czy normalnej, to zawsze skaczą 70 m" nic dodac ,nic ujac to jest dno i 20 mtr mulu....

  • mateusz3951 weteran

    Kruczek dostał już wystarczająco dużo czasu, aby wprowadzić swoje wizje i rozwinąć zawodniczki, a one przez trzy sezony cofnęły się dwa kroki w tył względem ostatniego sezonu z Bachledą. Pozostawienie Łukasza Kruczka na stanowisku będzie kompromitacją PZN.

  • INOFUN99 profesor
    @zimowy_komentator

    Sądzę, że jest inny powód tego, że Tajner traktuje naszych 18 latków jak dzieci. Oni tam wiedzą, że sobie kompletnie nie radzą z juniorami, więc dlatego wysyłają naszych juniorów na FC i tłumaczy ciągle mediom, że mają czas.

  • Szwanjsztajger początkujący
    @Polish_Eagle Pewnie wywiad robił tuz dziennikarstwa czyli Formela?

    Ty, rzeczywiście!! Rzuciłem to bez patrzenia :D

  • Polish_Eagle początkujący

    Ten wywiad jest tak tragiczny, że aż głowa mnie rozbolała od czytania. Nie chodzi nawet o zdawkowe odpowiedzi tej karykatury trenera, zwykłego komedianta, człowieka bez krztyny honoru. Bardziej chodzi o pismaka zadającego pytania, które z dziennikarstwem mają tyle wspólnego, co ja z lotami w kosmos. Najbardziej rozbawiło mnie to: "W sieci padają mocne słowa". Facet (?), tyle lat tam jeździsz i nie masz jaj zadać mu sam konkretnych pytań, docisnąć, tylko zrzucasz na internautów. Konstruowanie pytań typu "zajęły 35. i 36. miejsce", gdzie dwie inne miały DSQ, zamiast zaśmiać mu się w oczy i ironicznie powiedzieć, że zajęliśmy trzecie i czwarte miejsce od końca, jak było w rzeczywistości. Może by coś do tej jego pustej makówki dotarło i zaczął normalnie rozmawiać, a nie traktował cię jak dziecko. Taki wywiad to ja sam mogę napisać nie widząc na oczy Kruczka. Żenada.

    Podsumowanie tego smutnego tekstu jest takie, jak przewidywałem. Kruczek dalej zadowolony, dziewczynki trochę popłaczą, a za tydzień z uśmiechem na twarzach na insta wrzucą fotki i napiszą, że jutro też jest dzień i będzie lepiej. Kolejne katastrofalne wyniki rok w rok, a za cztery lata po igrzyskach Kruczek (pod jakąkolwiek postacią, bo w Polsce komediantów kruczko-podobnych mamy sporo) powie, że wprawdzie wyniki może słabe, ale w 2030 r. to już pokażemy wszystkim! Dno dna, nie wiem co bardziej smutne, jakość "dziennikarstwa" w Polsce, zarządzanie w PZN, czy poziom sportowy tego kabaretu zwanego polskimi skokami kobiet.

  • Pavel profesor
    @Monzanator

    Kolego ty nie znasz możliwości PZNu :) Jak go wywalą z kadry kobiet to wsadzą do męskich juniorów czy innej kadry B :)

    A tak serio, to świat nie jest czarno-biały. Kruczek jest marnym trenerem to jedno, ale te zawodniczki też święte nie są. Brak jakichkolwiek wyników, a już udają wielkie gwiazdy.

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec

    PANIE KRUCZEK - POKORY CZŁOWIEKU. To jest tak jak z kucharzem który jest oporny na wiedzę. Nie widzę w tym trenerze chęci zmiany podejścia do pracy, mało tego niech się zastanowi nad swoją przyszłością bo czego nie ruszy to jest klęska.

  • Monzanator doświadczony
    @j_sakala

    Kruczka nie ma co bronić, ale jak tu już pisano, on nie ma gdzie pójść w przypadku zwolnienia go z kadry kobiet. Kto go weźmie z tym jego warsztatem? Nikt. A ponieważ u nas już rozwalono zalążek drużyny w kombinacji norweskiej to nawet strategiczny krok w bok nie wchodzi w grę, bo tam mamy jeszcze mniej zawodników, niż w skokach kobiet.

  • j_sakala stały bywalec
    @Monzanator

    We Włoszech też winni byli jego zdaniem zawodnicy, bo talentu brak, bo zaangażowania nie ma i też sprzedawał te swoje opinie publicznie, w wywiadach. Niezależnie już od umiejętności czysto szkoleniowych, paskudny z niego człowiek.

  • JanPapieros doświadczony
    @kibicsportu

    Chyba że Kamil odpuści próbną by na świeżości startować w zawodach.

  • lukasz1981 początkujący
    Rozczarowanie

    Skakały jak Kruczek wiec co ma powiedzieć ?On nigdy nie będzie autorytetem ponieważ nic w tej dyscyplinie nie osiągnął .Skoki w Polce. Umarły na co najmniej 10 lat (mam nadzieje ze się mylę )

  • Monzanator doświadczony

    Widzę, że Kruczek uderzył w te same tony, gdy przejmował kadrę od Bachledy. "Bo dziewczyny nie pokazują pełnego zaangażowania" i generalnie zjechał ich etykę pracy. Kto jeszcze kupi taką ściemę? Przecież jak ten maestro zostanie trenerem do 2026 roku, to do Cortiny możemy nie wysłać ani jednej zawodniczki. Paradoksalnie możemy spaść jeszcze niżej, tam gdzie obecnie są np. Stany Zjednoczone. Kto jak kto, ale Kruczek ma ogromną szansę pukać w dno od spodu.

    Wszystko poświęcić? On je chce w zakonie klauzurowym zamknąć? Może im każe konta na Instagramie zlikwidować i jakiś rygor niczym ruscy trenerzy gimnastyki wprowadzić? Już widzę szansę powodzenia.

  • Orzeu_Zwisly weteran

    Mam pomysł na rewolucję w kadrze kobiet, od następnego sezonu zwolnione zostają zawodniczki, ich stypendia zostają przekierowane pół dla Tajnera na emeryturze, a pół dla Kruczka który pozostanie trenerem. Zawodniczki nie będą jeździć na zawody, więc wyniki nie będą już takie złe. Kruczek wejdzie sobie do gniazda trenerskiego, pomacha chorągiewką np. taką jak ma sędzia liniowy od spalonego w piłce nożnej, co za różnica, ważne żeby sobie czymś radośnie pomachał, nawet może całe zawody, a potem zejdzie z gniazda z poczuciem, że w sumie żaden jego zawodnik nie popsuł skoku więc jest bezpiecznie-nieźle. Mam nadzieję, że ktoś z PZNu to czyta i wdroży ten wspaniały plan. Wilk Syty i Owca Cała. A zawodników i zawodniczek nie potrzebujemy. Nasi trenerzy przecież co 2 lata wygrywają MŚ trenerów a prezesi MŚ prezesów.

  • kibicsportu profesor
    @Xenkus

    Zgodzę się z tym, że seria próbna będzie ważna w przypadku Kamila.
    Jeśli tam odda dobry skok technicznie, to będzie git. Nawet po prędkości na progu będzie można już to stwierdzić.
    Ale trzeba też pamiętać, że skok może być dobry, ale zostanie zdmuchnięty przez wiatr tak jak w kwali, to też nie można go skreślać.
    Martwić się będzie można jak w dobrych warunkach nie skoczy daleko.
    Ale wierzę, że będzie fajnie. Kamil nie rozpaczał po tych nieudanych kwali.

  • julek16 weteran
    @Polski nielot

    Zbyt piękne by było prawdziwe. Dokładnie chodzi mi o brąz dla Żyły ten sezon jest już stracony i największym osiągnięciem w tym sezonie będzie 3 miejsce Stocha w Klingenthal

  • JanPapieros doświadczony
    @Marco Gaccio

    Trzymam cię za słowo, wierzę w Kamila podobnie jak w Piotra oby panowie podołali swojemu.

  • Xenkus profesor

    Generalnie to powiem tak, że w przypadku Stocha już po serii próbnej będziemy wiedzieli czy o coś walczy czy nie. Czy o 1 dziesiątkę, czy o awans do 2 serii. Oby nie było jak w Oberstdorfie gdzie skakał nieźle i na pewne miejsce w top 10, a przyszedł dzień konkursu i się kompletnie rozsypał i była 3 dziesiątka. Czuję, że może być jak w Oberstdorfie niestety.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl