Z piekła do nieba. Bogataj: "Poprzednie igrzyska były koszmarem"

  • 2022-02-05 19:30

Wymarzony dzień kobiecej reprezentacji Słowenii. Złoto w rywalizacji olimpijskiej w Zhangjiakou zdobyła Ursa Bogataj, a po brąz sięgnęła Nika Kriznar. W czołowej "10" znalazły się też pozostałe podopieczne trenera Zorana Zupancica - Ema Klinec (5. miejsce) i Spela Rogelj (9. lokata).

Ursa Bogataj zadebiutowała na igrzyskach przed czterema laty w Pjongczangu, kiedy pokonała tylko pięć rywalek i zamknęła czołową "30". Tym razem lądowała na 108. i 100. metrze normalnego obiektu w Zhangjiakou (HS106), co dało jej tytuł mistrzyni olimpijskiej. Na dodatek w pierwszej serii ustanowiła kobiecy rekord chińskiej skoczni.

- Nie spodziewałam się tego. Ostatnie igrzyska olimpijskie były dla mnie koszmarem, ale dzisiaj nie mogłem uwierzyć, jak dobrze poszło. Oddałam dwa dobre skoki i to wystarczyło. Może miałem szczęście, presja była wysoka. Nadal nie mogę w to uwierzyć - mówiła tuż po sobotniej potyczce w prowincji Hebei.

26-letnia Bogataj, która urodziła się w Lublanie, rywalizuje w Pucharze Świata od początku jego istnienia, a więc od 3 grudnia 2011 roku. Od tego czasu siedmiokrotnie stanęła na indywidualnym podium, ale nigdy na jego najwyższym stopniu.

Należy wspomnieć, iż sportowe losy Bogataj zawisły na włosku w grudniu 2019 roku, kiedy Słowenka doznała poważnej kontuzji kolana podczas krajowych zmagań w Planicy. Diagnoza lekarzy mówiła o zerwanym więzadle krzyżowym przednim i uszkodzonej łąkotce, czego następstwem była artroskopia i długa rehabilitacja. Bogataj wróciła na rozbieg po ponadpółrocznej przerwie.

Przełamanie przyszło w 2021 roku, kiedy Bogataj została drużynową wicemistrzynią świata i wygrała klasyfikację generalną Letniego Grand Prix. - Warto było czekać - powiedziała słoweńskim dziennikarzom. Skoczkini zwraca uwagę na niebagatelną rolę współpracy z psychologiem sportu, który pomógł przezwyciężyć jej strach po upadku i towarzyszył w drodze na olimpijski szczyt.

Złoto Bogataj to kolejny sukces kadry dowodzonej przez 46-letniego Zorana Zupancica. Minionej zimy Ema Klinec została mistrzynią świata na normalnej skoczni, a Nika Kriznar zdobyła Kryształową Kulę.

W poniedziałek Słowenki staną przed szansą poprawiania dorobku medalowego podczas konkursu drużyn mieszanych. Mikst w Willingen, który był próbą generalną przed próbą tej konkurencji w programie igrzysk, padł łupem właśnie tej reprezentacji.


Dominik Formela, źródło: FIS + siol.net
oglądalność: (4577) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Blue Bird bywalec
    @Bernat__Sola To tylko statystyki

    Niemka zawsze skakała bardzo topornie, miała wielka odporność psychiczną, umiała się przygotować na kluczową imprezę i zgarnęła sensacyjnie 3 wielkie tytuły. Akurat w konkursach które nie stały na wysokim poziomie.
    I w całej swojej karierze nie oddała tak jakościowego skoku jak Ursa w Pekinie, albo takich jakie zawodniczki typu Althaus, Klinec, Holzl, Opseth, Ito, nie wspominając o Lundby, Kriznar, Kramer, Hendrickson czy Takanashi miały wiele (a niektóre z nich na pęczki). Ursa Bogataj też skacze bardziej siłowo niż koleżanki z kadry ale trochę skilla jednak ma a Vogt za grosz, już więcej ma go Seyfarth. Solidne rzemiosło a la Severin Freund ale nie Hannawald

  • Bernat__Sola profesor
    @Blue Bird

    Carina Vogt jednak była 2 razy na podium klasyfikacji generalnej PŚ, a oprócz złota IO zdobyła też dwukrotnie złoto MŚ. Ma też więcej zwycięstw i podiów w konkursach, zatem na razie nie wydaje mi się, by można było Bogataj uznawać za lepszą od niej.

  • Blue Bird bywalec

    Co prawda Althaus i Kriznar by były lepszymi mistrzyniami olimpijskimi ale Ursa sobie to wywalczyła.
    Nie jest tak znakomitą mistrzynią jak jej poprzedniczka Lundby ale zdecydowanie jest lepszą zawodniczką niż Carina Vogt.
    Szkoda że konkursów olimpijskich dla kobiet nie rozgrywano w czasie gdy skakało się głównie na talencie a nie na sprzęcie.

  • Wojciechowski profesor
    @Lets1Go1Brandon

    Rozumiem, dlatego nie ma się z czego cieszyć. Mam nadzieję, że Ty masz z czego się cieszyć, na to wychodzi.

  • INOFUN99 profesor

    Nie była zawodniczką, która grała pierwsze skrzypce w skokach żeńskich, lecz na IO było inaczej i niesamowicie wykorzystała ten "wiatr pod narty" zwany szansą.

  • Lets1Go1Brandon stały bywalec
    @Wojciechowski

    A ty dobrze wiesz, o co mnie chodzi. Po co na portalu skijumping.pl pisać o czymś, co nie ma nic wspólnego z tą dyscypliną sportu? To że jakieś dziewuchy zapragnęły naśladować kolegów, to jeszcze nie znaczy że jest to ta dyscyplina sportu, raczej jej parodia.

  • Julixx05 weteran

    Przed konkursem nie do końca w nią wierzyłam. Ciekawa historia i taka dla której warto oglądać to. Może Bogataj w porównaniu do Takanashi czy Althaus nie była wielkim talentem. Ale pokazała, że mimo poważnej kontuzji można pracą zajść na szczyt

  • Wojciechowski profesor
    @Lets1Go1Brandon

    Wróć, jak sam zapoznasz się z realiami szkół. Dobrze zresztą wiesz, że nie w tym rzecz.

  • Lets1Go1Brandon stały bywalec
    @Wojciechowski

    Podaj przykład sytuacji realistycznej. Teraz nie ma rzutów piłka lekarską na lekcji wf-u, chyba że kamieniem w okno sąsiada w przerwie miedzy zdalną lekcją matematyki i polskiego.

  • Wojciechowski profesor
    @Lets1Go1Brandon

    Żałosne. A z czego cieszy się trzynastoletnie dziecko po dalekim rzucie piłką lekarską na lekcji WF-u?

  • Lets1Go1Brandon stały bywalec

    Niech się cieszy, nie wiem z czego, bo to tak niszowa dyscyplina sportu, że chyba tylko plucie na odległość na śniegu kobiet jest bardziej niszowe. A gdyby jej rywalką była Chinka, to by w ogóle nie wystartowała po trzech pozytywnych testach dla niepoznaki przedzielonych negatywnym.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl