"Staruszek" zaskoczył w Chinach. Wielki dzień Fettnera

  • 2022-02-06 22:59

Srebro Manuela Fettnera w Zhangjiakou jest pierwszym medalem austriackich skoczków na olimpijskim obiekcie normalnym od brązu Gregora Schlierenzauera w Vancouver. W niedzielę 36-letni Tyrolczyk, który w całej karierze zaledwie trzykrotnie stawał na podium Pucharu Świata, przegrał tylko z Ryoyu Kobayashim.

Najstarszy z podopiecznych Andreasa Widhoelzla na półmetku olimpijskich zmagań na 106-metrowej skoczni zajmował piątą lokatę. Takie miejsce w stawce niedzielnego konkursu dał mu lot mierzący 102,5 metra. Manuel Fettner na tym etapie rywalizacji był jedynym Austriakiem w czołowej "10", a do trzeciego Kamila Stocha tracił niespełna metr. W finale drużynowy mistrz świata z 2013 roku nie miał sobie równych, a 104-metrowa próba wywindowała go na drugi stopień podium.

- Szczerze? Zaniemówiłem. Nie potrafię udzielić wywiadu. Medal wiele dla mnie znaczy - przekazał rozemocjonowany Fettner przed kamerą ORF. - Jestem przekonany, że znaczy to dla mnie więcej, niż gdybym osiągnął to dekadę temu. To było długie oczekiwanie. Trudne momenty przeplatały lepsze - czytamy słowa Austriaka na olympics.com.

Krążęk zdobyty w Chinach jest jego pierwszym indywidualnym na dużej imprezie. Starszym medalistą olimpijskim w skokach był tylko Noriaki Kasai w 2014 roku w Soczi.

- Teraz przeżywam w głowie przejażdżkę kolejką górską. Na skoczni byłem całkowicie skupiony na sobie i zadaniach, nie dałem wybić się z równowagi. Najlepszą próbę oddałem w finale. Jestem zachwycony. Niestety, w Pucharze Świata nie ma normalnych obiektów, w przeciwnym razie osiągnąłbym większy sukces - dodał.

Pod ogromnym wrażeniem występu rodaka byli koledzy z reprezentacji, którzy w samych superlatywach wypowiedzieli się na jego temat dla ORF.

- Staruszek jest niesamowity. Jego drugi skok był z innej planety. Jestem prawie szczęśliwszy, niż gdybym sam wygrał - ocenia Stefan Kraft, który nadal czeka na pierwszy olimpijski medal. Tym razem musiał zadowolić się dziesiątą pozycją.

- Przed igrzyskami tak naprawdę nikt na niego nie liczył, ale od początku skakał tu zjawiskowo - docenia swojego kompana z kadry Daniel Huber.

W poniedziałek Fettner stanie przed szansą zdobycia kolejnego medalu. Austriacy zamykają listę startową mikstu, w którym pokażą się też Daniela Iraschko-Stolz, Stefan Kraft i Lisa Eder. Start konkursu drużyn mieszanych o 12:45 czasu polskiego.


Dominik Formela, źródło: ORF + olympics.org
oglądalność: (8354) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Blue Bird

    I tyle się napiąłeś, żeby taki bzdet napisać. Potraktuj to jako recenzję.

  • Blue Bird bywalec
    I całe szczęście, że nie klepie się na takich obiektach w PŚ

    Takie skocznie to przeżytek, który nie przyciąga fanów do skoków, tylko wygania sprzed telewizorów.
    W konkursie mężczyzn przy równych warunkach wszyscy będą klepać równo mniej więcej w to samo miejsce. Sędziowie będą zawsze grać dużą rolę. I mniej utalentowani skoczkowie dysponujący potężnym odbiciem. To są skocznie dla treningów, dla juniorów i dla kobiet ale w kontynencie bo w PŚ kobiet też powinny stanowić już mniejszość. Niech FIS sobie to uzmysłowi.
    Mam nadzieję doczekać wywalenia ich z kalendarza IO i MŚ. Na imprezy mistrzowskie powinno się budować skocznię na której da się ulecieć 125-130 m i drugą w stylu Willingen gdzie można ulecieć 145-155 m. I przestać rozdawać medale za skakanie na skoczni dla dzieci, gdzie zarówno skok Rajdy na 75 m jak i Żyły na 95 wygląda jak klepnięcie buli. Takie skocznie wprowadzano do kalendarza igrzysk w czasach gdy skoki wyglądały zupełnie inaczej i skakało się dużo krócej a taki "lot" robił wrażenie na widzach.
    Dobrze, że wizja Fettnera się nie ziściła. Pamiętam jego debiut kiedy zadziwił wszystkich i okrzyknięto go wielkim talentem ale okazał się być wyrobnikiem. Niespodzianki lubię jeśli mają jakąś logikę ale przy skoku Kobayashiego niepokoiłem się głównie tym że kolejnym asem po Bystoelu ze złotym medalem igrzysk może zostać Austriak. Znalazłbym w PŚ i kontynencie 60-80 bardziej znośnych kandydatów do takiej niespodzianki w postaci srebra.

  • Ondraszek stały bywalec

    Co by nie pisać to podium zaskakujące. No Ryoju nie ale 2 i 3 miejsce napewno. Ciekawe co się stanie na dużej?

  • Introverder profesor

    To największa niespodzianka tego niedzielnego konkursu. Już nie tylko jazda na jednej narcie stanie się jego "firmową" wizytówką ! ..

  • Oczy Aignera profesor
    "Starość"

    Gdy Manuel jako 15-latek zajął 5. miejsce w Bischofshofen, Lisy Eder nie było jeszcze na świecie. Jutro wystąpią razem w jednej drużynie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl