Kubacki i Wąsek w trzeciej dziesiątce "konkursu sezonu"

  • 2022-02-12 13:50

Paweł Wąsek w olimpijskim debiucie zajął 21. miejsce, a Dawid Kubacki tym razem musiał zaakceptować 26. wynik dnia. Wszystko wskazuje na to, że właśnie tę dwójkę zobaczymy podczas poniedziałkowej drużynówki, która zwieńczy rywalizację skoczków narciarskich podczas imprezy czterolecia w Państwie Środka.

- W końcu skoki sprawiały mi dużą radość. Mogłem cieszyć się tym, że tu jestem i mogę rywalizować. To były moje najlepsze skoki w Chinach - podkreślił Paweł Wąsek w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu.

W poprzednim tygodniu, kiedy olimpijczycy mierzyli się na 106-metrowym obiekcie, 22-latek pełnił rolę rezerwowego. Na treningach na dużej skoczni pokonał Stefana Hulę, jednak jego próby zostawiały sporo do życzenia. - Brakowało mi pewności siebie, bo działo się coś, czego nie rozumieliśmy. To było denerwujące. Coś zmieniliśmy i zadziałało od pierwszego skoku, który dał mi kopa, że można walczyć - dodał.

Tym razem powodów do radości nie miał Dawid Kubacki. - Wydawało się, że te skoki były solidne, choć ciągle z błędami. Nie mogłem wstrzelić się w rytm tego obiektu. Moje próby były podobne do tych z normalnej skoczni, ale tam to inaczej funkcjonowało. Drobne błędy spowodowały, że jestem dość daleko. To nie był mój dzień - komentował 26. zawodnik dnia na stanowisku Eurosportu.

Zdaniem obserwatorów byliśmy świadkami najlepszych zawodów tej zimy. - Zgadzam się z tym. Widać to po minimalnych różnicach punktowych, praktycznie cała stawka jest ciasno ułożona. Panowały rewelacyjne warunki - potwierdza i argumentuje brązowy medalista z normalnej skoczni.

Kto wystąpi w poniedziałkowym konkursie drużynowym? Decyzja zapadnie prawdopodobnie po niedzielnej sesji treningowej, której początek zaplanowano na 12:00 czasu polskiego.


Dominik Formela, źródło: Eurosport
oglądalność: (3002) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Ondraszek stały bywalec

    Paweł lepiej niż w sezonie. Dawid na swoim obecnym poziomie. Tak jak małe skocznie , znikają średnie. Przeniesiono PŚ. Z małymi wyjątkami na duże skocznie i mamuty. A na tych ani Dawid, ani Paweł orłami nie są. Drużynówka raczej bez fajerwerków. Mnie będzie emocjonowało Horngacher reszta świata. Każdy inny krążek od złotego będzie jego porażką, oczywiście to moje subiektywne zdanie. I taki tam... Przed Małyszem emocjonowałem się czy Ahonen lub Withoeltz dokopie Schmitowi. Nie dali rady:(

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl