Hula, Lanisek, Paschke - ich nie zobaczymy w olimpijskiej drużynówce

  • 2022-02-13 14:29

Wszystko jest już jasne. Po zakończeniu niedzielnej sesji treningowej poznaliśmy składy wszystkich zespołów na poniedziałkowy konkurs drużynowy. Tym samym poznaliśmy nazwiska zawodników czołowych reprezentacji, dla których XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie już dobiegły końca.

Stefan HulaStefan Hula
fot. EXPA

W walentynkowym konkursie drużynowym zabraknie Stefana Huli. Reprezentant Polski wspólnie z Dawidem Kubackim uczestniczył w niedzielnej sesji treningowej, ale w obu oddanych skokach uzyskał krótszą odległość od kolegi z kadry. Tym samym skoczek ze Szczyrku zakończył udział w swoich czwartych zimowych igrzyskach olimpijskich. Biało-Czerwoni przystąpią do poniedziałkowych zawodów w składzie: Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch.

Najciekawiej zapowiadała się walka o miejsce w zespole Słowenii. W niedzielnym treningu wzięli udział Anze Lanisek oraz Cene Prevc. W pierwszym treningu lepszy okazał się piąty zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Pozostałe dwie rundy zakończyły się jednak zwycięstwem średniego z braci Prevców i to on otrzyma szansę walki o medal wraz z Lovro Kosem, Timim Zajcem i Peterem Prevcem.

W zawodach drużynowych nie wystąpi także Pius Paschke. 31-letni reprezentant Niemiec, który w pierwszych dniach treningowych był najlepszym reprezentantem swojego kraju na dużej skoczni, przegrał pojedynek o miejsce w składzie ze Stephanem Leyhe, który był lepszy w dwóch z trzech niedzielnych serii.

W pozostałych pięciozespołowych reprezentacjach zapadły decyzje zgodne z przewidywaniami. W rywalizacji drużynowej nie zobaczymy Austriaka Daniela Tschofeniga, Czecha Radka Rydla, Japończyka Daikiego Ito, Norwega Robina Pedersena oraz Rosjanina Ilji Mankowa.

W poniedziałkowych zawodach drużynowych wystąpi 11 zespołów: Chiny, Stany Zjednoczone, Czechy, Rosyjski Komitet Olimpijski, Szwajcaria, Polska, Japonia, Słowenia, Norwegia, Austria oraz Niemcy. Przed czterema laty w Pjongczangu triumfowali Norwegowie, srebrny medal wywalczyli Niemcy, a brąz Polacy.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10950) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @ololo

    Paszoł won Sierioża, czy też Helmut.

  • Arturion profesor
    @kwak11234@wp.pl

    Za cztery lata? Może powstanie tor i saneczkarze się podciągną, może Gąsienica-Daniel? A może skoczkowie? Kubacki-Juroszek-Wolny-Habdas (Murańka/Stękała/Kocisko/Zniszczoł/Pilch/Leja). Jak widać perspektywy jakieś są. :-)

  • Arturion profesor
    @kwak11234@wp.pl

    Mieli by szanse na 9. Ten czwarty byłby dużo gorszy od Petera (SUI).

  • Arturion profesor
    @Sweet

    Może mu podpowiedzieć, by zmienił obywatelstwo na nasze? ;-)

  • Tomek88 profesor

    Składy bez większych niespodzianek. Lanisek ma pecha. Ma najlepszy sezon w karierze, jest najlepszym ze Słoweńców a tu na igrzyskach występuje tylko w jednym konkursie. Druga kwestia, ciekawi mnie dlaczego Ito skoczył w pierwszym treningu a a potem odpuścił szczególnie, że miał lepszy wynik od Nakamury. Może jednak dostał informacje, że nie wystąpi w drużynie i dał sobie spokój

  • Andr bywalec

    Ależ mi szkoda Laniska, zalicza najlepszy sezon w PŚ ze wszystkich Słoweńców od kilku lat, a nie wystąpi w drużynie, gdzie medal olimpijski byłby bardzo prawdopodobny. Przecież nie skakał w Chinach jakoś tragicznie (nie był nawet najsłabszym Słoweńcem na skoczni normalnej) i pewnie załapałby się do czwórki w każdej innej reprezentacji na chwilę obecną. Jak pech to pech.

  • pb88 stały bywalec
    Błąd

    Chyba raczej pięcioosobowych reprezentacjach, a nie pięciozespołowych.

  • Bosto87 stały bywalec

    No kto by pomyślał przed igrzyskami, że Lanisek wystąpi tylko w jednym konkursie i to na "kredycie zaufania". No ale ten sezon Anze to są takie właśnie wzloty i upadki, świetny początek po czym zagubił coś w Wiśle i zjazd od tego momentu aż do Bischo, potem jakby się odbił, w Zakopanem ale potem znów gorzej i tak to się toczy.
    Składy ogólnie bez żadnych zaskoczeń. Głównym faworytem Słowenia raczej, potem Austria, Norwegia czy Niemcy. Norwegia poza Lindvikiem najbardziej nierówna chyba, mogą chłopaki odpalić, ale też i spaprać. Dalej my, ciężko będzie o medal, ale całkiem bez szans nie jesteśmy. Jak się akurat w konkursie uda oddać skoki zbliżone do szczytu tego sezonowych możliwości to można powalczyć.

  • Paweł39 weteran
    @ololo

    Niestety to prawda, a po konkursie przed kamerami znając życie ryczały jak bobry.. To jest ostatnio symbol polskiego sportu, płacz i beczenie. Nie świadczy to dobrze o charakterach, co ma tez odniesienie w zawodach.
    Poza moze jakims cudem medalem druzynowym jutro to sie skonczy sie chyba na tym medalu Kubackiego. I oczywiście płaczach do kamer i wylewaniach żali po twitterach bo w tym to nie mamy sobie równych.

  • marro profesor
    @Pavel

    Jest szansa, że finlandia u Polaków będzie po drużynówce

  • PiaPiu stały bywalec

    Austria w pierwszej grupie może odlecieć jeśli Kraft skoczy na swoim poziomie z treningów

  • Labrador_Retriever weteran
    @kwak11234@wp.pl

    Raczej małe szanse. Finlandia w tym momencie to numer 9, ale do czołowej ósemki sporo tracą. Owszem, jakieś szanse na II serię by mieli, gdyby np. Peter zaliczył bulę, ale to nadal takie tam liczenie na to, że akurat komuś ten skok wyjątkowo nie wyjdzie. Aalto i Kytosaho w dobrej formie skaczą naprawdę na wysokim poziomie, Nousiainena stać na niezłe skoki, ale brak czwartego skoczka u Finów jest aż nadto widoczny. Tu byłaby spora szansa na naprawdę spektakularną bulę. Nousiainen poniekąd stał się ofiarą właśnie tego, że Finowie nie mają tego czwartego zawodnika na przyzwoitym poziomie, bo myślę, że właśnie dlatego zrezygnowali ze skakania w drużynie. Może kogoś uda im się doprowadzić na taki poziom, żeby przynajmniej od czasu do czasu walczyć w drużynówkach o czołową ósemkę bez liczenia na spektakularne wpadki rywali. Może...

  • Xander1 profesor
    @kwak11234@wp.pl

    Ale ten jeden medal to i tak dużo na tych igrzyskach. Gdyby nie najlepszy dzień tego sezonu dla Dawida nawet tego brązu by nie było.
    Za cztery lata jak nic się nie ruszy w sportach zimowych to leżymy. Na skoczków nie będzie co liczyć bo nasza nowa generacja nie istnieje na ten moment. No chyba że stanie się cud.

  • ololo bywalec
    @kwak11234@wp.pl

    Zawod?raczej normalka zlaly sie w majtki i juz poprostu polaczki umeczony medal kudlatego i tyle to jest nasz poziom dna sportow zimowych.

  • kwak11234@wp.pl profesor

    I znów zawód, panczenistki 9 i 11 miejsce. Były kandydatkami do medali, wielki smutek

    Kubacki nam uratował ZIO z jednym brązowym medalem ( takim jacy mają Kanadyjczcy w mikście)
    Fatalne Igrzyska w wykonaniu Polaków.
    Jutro mamy ostatnią szansę medalową w drużynówce, to smutne

    A co będzie za 4 lata, bez topowych Polskich skoczków?

  • Ondraszek stały bywalec

    Anze po pierwszym zwycięstwie coś się zacioł. Skoro oszustwo jest dopuszczalne na IO, to może się z nim dogadać i niech skacze za któregoś z naszych? Tylko którego?

  • kwak11234@wp.pl profesor
    @Pavel

    na pewno mieliby szanse na top 8 z poteznym Aalto i Kytosaho. Nousainen tez niezle skacze, 4 brakuje

  • Sweet weteran

    ogromna porazka Anze, zawsze z forma kiedys szedl dopiero tak od lutego, ze nie nadazal na wielkie zawody wchodzic do kadry a lbo byl tylko w mieszanym jak w 2017. a teraz odwrotnie - ekstra caly okres az do samego okresu IGRZYSK. szkoda

  • Pavel profesor

    Przykro się patrzy na drużynówkę na IO bez Finlandii.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Skokownik

    A dużo osób pisało przed tym sezonem, że Słoweńcy poza Laniskiem nie będą się liczyli w walce o czołowe lokaty, a oni mają bardzo mocną drużynę, która jest jednym z głównych jak nie głównym kandydatem do złota, a sam Lanisek się w niej nie znalazł.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl