Marius Lindvik: Szalone uczucie. Cudowne. Wspaniałe

  • 2022-03-12 19:36

Konkurs indywidualny za nami. Na podium Norweg, Słoweniec i Austriak. Trzej medaliści podzielili się z nami wrażeniami zaraz po ceremonii medalowej.

Timi ZajcTimi Zajc
fot. Tadeusz Mieczyński
Stefan KraftStefan Kraft
fot. Tadeusz Mieczyński

Marius Lindvik, nowy mistrz świata w lotach:

- Jakie to uczucie zostać mistrzem świata w lotach?
- To szalone uczucie. Cudowne. Wspaniałe. Wygrać mistrzostwo w lotach na własnej skoczni, przed własną publicznością. Wyjątkowa sprawa, wyjątkowa rzecz. A ja właśnie tego dokonałem. Muszę jeszcze ochłonąć.  

- Złoto w Zhangjakou, złoto w Vikersund. Byłeś też drugi na Turnieju Czterech Skoczni. Jak Ty to robisz, że najważniejsze trofea padają Twoim łupem?
- Nie wiem. Być może to kwestia tego, że potrafię się naprawdę dobrze na czymś skoncentrować?

- Gdy budziłeś się dziś rano, wierzyłeś, że dzień może się tak skończyć?
- Nie byłem pewien. Wiedziałem, że Stefan Kraft jest świetnym lotnikiem. Wiedziałem, że musze dać z siebie wszystko.

- Co jest dla Ciebie cenniejsze? Złoty medal olimpijski, czy ten?
- Nie potrafię powiedzieć. Oba są tam samo cenne. 

- Czy uważasz, że Norwegia może jutro pokonać Słowenię?
- To będzie wielkie wyzwanie. Słoweńcy są w fantastycznej formie. Zawody zapowiadają się bardzo ciekawie.

Timi Zajc - wicemistrz świata w lotach (na maseczce miał napisane słowo "pokój" po angielsku i rosyjsku):

- Jak się czujesz z tym medalem na szyi?
- Fantastyczne uczucie. To był mój dzień. Oddałem naprawdę fantastyczne skoki. Konkurs był dla mnie bardzo udany, wczoraj przecież pobiłem swój rekord życiowy a dziś zdobyłem medal. 
- Czułeś przed startem, że możesz wywalczyć nie tylko jakiś medal, ale nawet srebrny?
- W ogóle o tym nie myślałem. Jedyne, o czym myślałem, to latać jak najdalej. To był mój cel na dziś i udało się. To oczywiście mój największy sukces w karierze. Cały sezon układa się dla mnie świetnie. Najpierw dwa medale w Pekinie a teraz ten i to indywidualny. Niewiarygodne.
- Jesteś gotów na kolejny medal - jutro?
- Oczywiście. Gotów i głodny. Wszyscy jesteśmy gotowi, musimy tylko latać naprawdę daleko i będzie wspaniale.
- Wasza drużyna prezentuje się tu fantastycznie. Co jest Waszym sekretem?
- Przykro mi, ale nie wolno mi tego zdradzić. Może spróbuj z trenerem...

Stefan Kraft - zdobywca brązowego medalu:

- Ten medal mógł wygrać tylko ten, kto nie popełni błędu. A ja niestety popełniłem jeden błąd w swoim drugim dzisiejszym skoku. Marius jest bardzo silny, jest jednym z najlepszych skoczków na świecie i gdy jest na takim poziomie, jest nie do pokonania.
- Na czym polegał ten błąd?
- W pierwszej serii jechałem z dziesiątej belki a w drugim z piętnastej. Różnica w prędkościach była tak spora, że nie zdążyłem się przygotować dobrze do odbicia. Potem już nie byłem tego w stanie naprawić.
- Jest jakieś rozczarowanie kolorem medalu, czy tylko radość z tego, że on jest?
- Zaraz po skoku było małe rozczarowanie, bo wiedziałem, że ten skok mógł być lepszy. Ale teraz już jest tylko radość. Brązowy medal zdobyty indywidualnie na imprezie mistrzowskiej - to zawsze jest powód do szczęścia. 
- Jak będziesz wspominał te mistrzostwa?
- Radośnie. Moja rodzina jest tu ze mną. Spory tłum fanów. Czekaliśmy na to, by znów móc wystąpić przed tak liczną publicznością. Wspaniała atmosfera. 

W Vikersund rozmawiał Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4035) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bosto87 stały bywalec
    @King

    Kobayashi czy Lindvik mają właśnie taki vibe tej wielkości, patrzysz na nich i widzisz, że to zawodnicy wyjątkowi, którzy mogą osiągnąć wszystko. Ryoyu trochę się zeszło z medalami z imprez mistrzowskich, coś wcześniej nie zagrało, ale to była kwestia czasu. A z drugiej strony gdyby nie ten cyrk w Seefeld to prawdopodobnie miałby medal już wtedy. Lindvik teraz odpalił na dobre, jak wielokrotnie pisałem ogromny potencjał, teraz w końcu w pełni wykorzystywany. A szykują się kolejne sukcesy. Mogą walczyć w najbliższych sezonach ze sobą o tytuły tak jak w Zhanghjiakou. Granerud właśnie na takiego nie wygląda, taki bardziej "rzemieślnik", coś jak Geiger. Ale na pewno nie można mu odmówić ambicji, ogólnie to zawsze widziałem w Lindviku bardziej utalentowanego, z większymi predyspozycjami, ale Halvor jakby bardziej chciał i przez to ciężej pracował, choć też nie zapominajmy, że jest między nimi różnica wieku. Mariusowi to wszystko tak lżej przychodzi. Widać też u niego siłę psychiczną, jest pod tym kątem lepiej, we wszelakich turniejach i imprezach medalowych stawał się potworem. To jest to czego na pewno brakuje Granerudowi, ten ma duże ambicje, ale za bardzo chce i się spala, a i w tym sezonie technicznie też były problemy, co uwydatniło Vikersund. Teraz w tej przerwie musi mocno popracować, jak chce wrócić na wyższy poziom w przyszłym sezonie, bo ewidentnie coś się zepsuło, ale i też popracować nad sferą mentalną, bo bez tego nic nie zdziała.

  • rkskfbl stały bywalec
    @King

    Ryoyu to potrzebował czasu, by nauczyć się skakać na mistrzostwach pod presją (nie każdy w 22 lata umie zostawać mistrzem). I mam wrażenie, że on ma duże problemy z trafieniem z najlepszą formą. W tym sezonie de facto lepszą od formy na IO miał na początku sezonu aż do Bischofshofen. Dlatego tym większy szacun, że udało mu się z nieco gorszą formą wygrać na IO.

    Też mam takie odczucie, że Ryoyu i Lindvik są na dobrej ścieżce, by stać się jednymi z najlepszych jak chociażby Kraft. Lindvik ma już dwa złota. Ryoyu złoto i srebro IO. Do tego jest 3 lata młodszy od Krafta, a już wygrał od niego więcej konkursów PŚ. Ma jeszcze szansę na drugą KK, ale jak tak na niego patrzę to widzę bardzo wymęczonego sezonem skoczka. Jakby opadły mu całkowicie siły i leciał na ostatkach rezerw. Już lepiej jakby jutro się nie starał i zostawił siły na następne dwa weekendy.

  • TheDriger stały bywalec

    Dla wszystkich osób, które uważają MŚwL za imprezę mało istotną - sam Marius nie może się zdecydować czy te złoto jest cenniejsze czy te z IO. Dlatego skończcie z dyskryminowaniem tej imprezy.

  • King profesor
    @rkskfbl

    Dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie Ryoyu właściwie od początku (bo jeszcze w trakcie sezonu 2018/19) wyglądał mi na zawodnika pokroju Stocha czy Krafta i z biegiem czasu widać, że bliżej mu właśnie do tak wielkich postaci niż skoczków pokroju np. Jakuba Jandy czy Graneruda.
    U Graneruda największym problemem jest głowa. Dlatego w PŚ sobie radzi bo to przecież zwykłe zawody jakich kilkadziesiąt w sezonie. A kiedy przychodzi już do TCS, MŚ, IO czy nawet Raw Air to trochę przepada.
    Lindvik na ten moment wydaje się zawodnikiem kompletnym. Przynajmniej ja nie widzę u niego większych wad pod kątem imprez mistrzowskich. Już w 2017/18 swoim świetnym sezonem juniorskim zwrócił moją uwagę. Potem mimo udanych sezonów odnosiłem wrażenie, że trochę "przyhamował". Przed tym sezonem nie wróżyłem mu dobrego sezonu, wręcz gorszy od poprzedniego, a tutaj gość został już mistrzem olimpijskim pokonując Ryoyu na dużej i mistrzem świata w lotach do tego u siebie. Tutaj presja mogła być podwójna dla niego skoro skakał u siebie, a i tak wytrzymał mając z tyłu głowy świetnych Słoweńców i Krafta.
    Od początku sezonu również ogromne wrażenie (większe nawet niż Lindvik 4 lata temu) robi na mnie Tschofenig. Myślę, że on, Lindvik i Ryoyu to może być taka wielka trójka najbliższych sezonów. Aczkolwiek w przypadku Austriaka może jeszcze będziemy musieli poczekać na jego pierwsze sukcesy do np. 2025-2026 roku. Lindvik przecież też potrzebował trochę czasu dokładnie 4 lat żeby sukces juniorski jakim był złoty medal w 2018 przełożyć ostatecznie na zawody seniorskie co nastąpiło w tym roku.

  • rkskfbl stały bywalec

    Sądzę, że Lindvik ma wszelkie papiery, by stać się jednym z najwybitniejszych w historii, a już na pewno w Norwegii. Pytanie czy będzie w stanie zdobyć kiedyś KK, bo u niego co sezon taka sinusoida. Bo Granerud to jest taki typowy zawodnik do wygrywania konkursów i zdobywania KK, a jak przychodzi do mistrzostw to tonie totalnie. Co może kiedyś się zmienić. Ryoyu też wydawał się taki, a w czwartym udanym sezonie się przełamał i zdobył dwa medale na IO. Może kiedyś się uda.

  • INOFUN99 profesor
    @rkskfbl

    Lindvik już 3 sezon świetnie skacze.

  • rkskfbl stały bywalec

    Lindvik jest pozytywnym zaskoczeniem tego sezonu. Niebywały talent i mocna głowa. Oby nie poszedł na zatracenie jak to już bywało w Norwegii. Mam pewne obawy, bo było niewielu, którzy wytrzymali długo w czołówce.

    Zajc mocno mi zaimponował. Latał najdalej, totalnie poczuł tą skocznie. Widać ma formę, więc jestem ciekawa czy na innych mamutach będzie równie dobrze. Jeśli tak to jest duża szansa na małą KK.

    Kraft, oj on to będzie żałować. Widać po nim upływ czasu i coraz ciężej zdobywać mu tytuły, a wątpię by było lepiej. Co nie zmienia faktu, że w wieku niespełna 29 lat stał się już jednym z najlepszych w historii tej dyscypliny. Szacun.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl