Kubacki i Żyła złapali noszenie. Czołowa "10" w zasięgu

  • 2022-03-18 23:15

Najlepszymi polskimi skoczkami podczas piątkowych kwalifikacji do zawodów w Oberstdorfie okazali się Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Nasi mistrzowie świata z normalnego obiektu zajęli miejsca na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki.

Lot mierzący 218,5 metra dał Dawidowi Kubackiemu ósmą notę. - Kwalifikacyjny skok wyglądał w porządku. Wiadomo, nie w stu procentach po mojej myśli, ale z dużo lepszą jakością niż w treningach - 

Kubacki podczas ocenianego skoku zwrócił na siebie uwagę odważnym wyłożeniem na narty. - To wynika też ze skoku. Przy lepszych próbach jest się lepiej ułożonym nad nartami, a gdy one mają opór wynikający z prędkości, wówczas trochę się gną - tłumaczy.

W pierwszej serii treningowej nasz rodak miał spore problemy w początkowej fazie lotu, przez co musiał lądować już przed 160. metrem. W kolejnej serii nieznacznie przekroczył 175. metr. - To był mój błąd. Za bardzo zaatakowałem zaraz za progiem. Przy odbiciu popełniłem stary błąd, a potem zaatakowałem narty, żeby nie wytracić prędkości. Przez to było zbyt agresywnie i musiałem to skorygować. Sporo na tym straciłem i nie było z czego lecieć. W drugiej serii treningowej było nieco lepiej, a kwalifikacje wyszły przyzwoicie. Pomysł na skoki jest jeden, ale wykonania były trzy. W tym był problem. Nie dogadałem się z tą skocznią od pierwszej próby - relacjonuje 31-latek.

Drugą dziesiątkę kwalifikacji otworzył Piotr Żyła. Jego rezultat to 218 metrów. - To był fajny skok. Co prawda na początku pozdrowiłem kibiców, gdy zobaczyłem ich na trybunach, i dopiero wtedy poukładałem się do lotu. W sobotę, jeśli ich nie pozdrowię, powinno uciec jeszcze z dziesięć metrów - żartuje 35-latek.

Treningowe wyniki podopiecznego Michala Doležala to 211,5 oraz 188 metrów. - Byłem zszokowany. Myślałem, że lata się tu wyżej, a tymczasem w pierwszym leciałem niziutko - zwraca uwagę doświadczony zawodnik.

Lotami Żyły tuż nad powierzchnią zeskoku w ostatnich dniach zachwycały się norweskie media. - Ja wiem... Było ciekawie... Kiedyś bardzo lubiłem Vikersund, ale coś tam musieli zepsuć. Co tam poszło nie tak? - zastanawia się reprezentant Polski.

- W Oberstdorfie nie ma takiego problemu, osiągałem prędkości prawie na poziomie Dawida Kubackiego. Nie tracę już dwóch km/h. Jest szansa, by walczyć i to cieszy. No i tory są zdecydowanie lepsze, wygodniejsze i pozwalające na drobne ruchy nartami - dodaje dwukrotny triumfator konkursów z cyklu Pucharu Świata.

Z Dawidem Kubackim i Piotrem Żyłą - w Oberstdorfie - rozmawiał Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3395) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • szczurnik stały bywalec

    Co to było za wspomniane "pozdrowienie kibiców"?

    Dobra, chyba widzę, machanie prawą ręką.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl