Złapać Kobayashiego i Austriaków. Geiger czeka na ekscytujący pojedynek

  • 2022-03-23 15:30

Sześciu reprezentantów Niemiec weźmie udział w czwartkowych kwalifikacjach do piątkowego konkursu lotów w Planicy. Nasi zachodni sąsiedzi jadą do Słowenii z ofensywnym nastawieniem. W grze nadal pozostają Kryształowa Kula i Puchar Narodów, choć to rywale przystąpią do rywalizacji z zapasem punktowym.

Stefan HorngacherStefan Horngacher
fot. Tadeusz Mieczyński

Trener Stefan Horngacher ogłosił, że podczas weekendu wieńczącego olimpijską zimę pokażą się Markus Eisenbichler, Severin Freund, Karl Geiger, Stephan Leyhe, Constantin Schmid oraz Andreas Wellinger.

- Jedziemy do Planicy pełni energii. Forma naszych zawodników pod koniec sezonu nadal jest wysoka. Wszyscy nie mogą doczekać się największej i najsłynniejszej skoczni mamuciej na świecie - mówi austriacki szkoleniowiec przed trzema konkursami na Letalnicy.

W piątek odbędą się zawody indywidualne, na sobotę zaplanowano konkurs drużynowy, z kolei w niedzielę zmierzy się czołowa "30" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jej wiceliderem jest Karl Geiger, który traci do Ryoyu Kobayashiego 66 punktów. W Pucharze Narodów Niemcy przegrywają z liderującymi Austriakami różnicą 178 punktów.

- Nawet jeśli w ogólnym rozrachunku wszystko jest otwarte, chcemy skupić się na naszej technice. Ważne, aby zakończyć sezon z pozytywnymi odczuciami i dobrymi wynikami. Przekonamy się, co na koniec pokażą klasyfikacje Pucharu Świata oraz Pucharu Narodów - dodaje Horngacher, który stara się ściągać presję ze swoich podopiecznych.

- Bardzo lubię Letalnicę, ogólnie uwielbiam latać na nartach! - mówi z entuzjazmem Geiger, który w grudniu 2020 roku sięgnął w Planicy po tytuł mistrza świata w lotach narciarskich.

- Moje skoki w Oberstdorfie nie były najlepsze, ale przystępuję do końcówki sezonu pewny siebie. Jestem zmotywowany, by pokazać kilka długich lotów w najbliższy weekend. Chcę, by pojedynek z Ryoyu był ekscytujący. Pogoda ma dopisywać, więc wszystko jest gotowe na świetną zabawę - dodaje Bawarczyk.

Czwartkowy trening rozpocznie się o 8:45. Początek kwalifikacji wyznaczono na 11:00. Transmisja w Eurosporcie 1 i na Player.pl

Program PŚ w Planicy (HS240):

Środa, 23.03.2022
18:00 - Odprawa techniczna

Czwartek, 24.03.2022
8:45 - Oficjalny trening
11:00 - Kwalifikacje

Piątek, 25.03.2022
12:30 - Seria próbna
14:00 - Pierwsza seria konkursu indywidualnego

Sobota, 26.03.2022
9:00 - Seria próbna
10:00 - Pierwsza seria konkursu drużynowego

Niedziela, 27.03.2022
9:00 - Seria próbna
10:00 - Pierwsza seria konkursu indywidualnego


Dominik Formela, źródło: deutscherskiverband.de
oglądalność: (5514) komentarze: (27)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • TheDriger stały bywalec
    @Lans

    Dobrze, że Niemców z mikstu wykluczyli, bo inaczej byś piał z zachwytu że król Karl wywalczył trzy medale na tej imprezie.

  • Lans profesor
    -

    Złoty, nie złoty - drużynówkę zawalił Norwegom koncertowo. Dla lidera tej drużyny to tym dotkliwsza to była porażka. Ulgę w sumie też, ale też szczerą radość, że nie mając wielkiej formy na tych IO wywalczył dwa medale.

  • TheDriger stały bywalec
    @Lans

    Nieno człowieku, co Ty pi****lisz za przeproszeniem? Po Geigerze było widać co najwyżej olbrzymią ulgę po zdobyciu brązu, że nie jedzie do domu z niczym i ulgę, że jednak sobie przypomniał jak się skacze na dużej skoczni. A do Lindvika to proszę się obnosić z szacunkiem bo to złoty chłopak - mistrz olimpijski i mistrz świata w lotach. Drużynówki dzień po zawodach już nikogo nie interesują.

  • Pseudonim1 początkujący
    lansik Geigera

    Poza tym, że drużynówki nie mają znaczenia dla oceny osiągnięć poszczególnych zawodników - jak bardzo trzeba być bezczelnym i liczyć na kiepską pamięć czytelników by pisać o "wywalczeniu na IO dwóch medali", gdy ten drugi medal (w drużynówce) był zasługą Eisenbichlera, który zdobył ponad 30 (!) punktów więcej od Geigera? W klasyfikacji indywidualnej tego konkursu Eisenbichler był drugi, Geiger - 16. Naprawdę Lans nie zna wstydu.

  • Pseudonim1 początkujący
    @Lans

    Indywidualnie wywalczył na IO medal jeden, brązowy, z pomocą kombinezona-balona. Naprawdę jest się czym chwalić gdy facet jeszcze krótko przed IO odzyskał pozycję lidera w PŚ wygrywając dwa konkursy w PŚ? Zawiódł oczekiwania swoje, Twoje - cokolwiek byś nie mówił, niemieckich kibiców i trenera.

  • Lans profesor
    TheDriger

    Nie no, bo piszesz, że gość zawiódł na IO mimo, że wywalczył na tej imprezie dwa medale. W sensie kogo zawiódł? Trenera, drużynę, sam siebie, Ciebie? Bo dwa medale są powszechnie odbierane jako dobry wynik, spełnienie oczekiwań, sprawienie, że imprezę można uznać za udaną i sądząc po samym Geigerze również nie sprawiał wrażenie zawiedzionego takim obrotem spraw. Bardzo wymowne zresztą były jego reakcje na samych IO.

    To już bardziej wspomniany Lindvik zawiódł bo to w dużej mierze "dzięki" jego gorszej postawie reszta drużyny wróciła do domu z niczym. I to jest z perspektywy lidera drużyny porażka.

  • arturo85 początkujący
    Gajga

    Tak naprawdę te 60 kilka punktów przewagi to i dużo i mało. Wystarczy że Karl wygra albo będzie drugi w jednym konkursie, a Ryoyu zakręci się ok 10 miejsca i już nic z przewagi nie ma...

  • TheDriger stały bywalec
    @Lans

    No nie każdy ma tyle "zobowiązań" jak to nazwałeś bo nie każdy jest liderem drużyny Niemieckiej i pretendentem do miana wielkiego skoczka. A Ty robisz z niego tego pretendenta, tylko problem jest taki że tym sezonem Lindvik zjadł wszystkie osiągnięcia Geigera. Chłop wygrał jedynie MŚwL z poważnych tytułów. Ma ich tyle co śmieszek Piotr Żyła, ma ich zdecydowanie mniej niż taki Severin Freund, który faktycznie był mistrzem tej dyscypliny.

  • TheDriger stały bywalec
    @Qrls

    No duży zawód, ale nie chciałem za bardzo urazić kolegi Lansa, więc ubrałem to delikatnie w słowa.

  • Pseudonim1 początkujący

    Qrls rozsądnie piszesz, ale nie wiem o co chodzi z powielaniem tej teorii o przeciętnym zawodniku, który odnosi ponadprzeciętne wyniki (bo chyba nie Ty ją wymyśliłeś? Co jakiś czas ją widuję u komentatorów). Jeśli zawodnik przeciętny zaczyna uzyskiwać regularnie dobre wyniki (nie raz na ruski rok bo mu akurat wiatr powiał) to przestaje być zawodnikiem przeciętnym, a zaczyna dobrym (czy bardzo dobrym). Zarówno Geiger, jak i Kubacki już dawno przestali być zawodnikami przeciętnymi. Taki niedoceniany wciąż Kubacki poza swymi dwoma wielkimi sukcesami stawał na podium konkursów PŚ 10 razy z rzędu w jednym sezonie, co nie udało się takim zawodnikom jak Małysz czy Stoch. Na marginesie zgadzam się z Adamem Ciesielskim, że (przynajmniej na ten moment, po Planicy to się może zmienić) Kubacki osiągnął więcej w skokach niż Geiger. Worek srebrnych i brązowych medali z imprez to miły dodatek, wciąż jednak tylko dodatek. Ale obaj to (przynajmniej) dobrzy zawodnicy. Przeciętniacy nie biją się do samego końca o PŚ. To, że Geigerowi nawet gdyby zdobył teraz PŚ wciąż daleko do Ryoyu tego nie zmienia.
    Co do drużynówek -pełna zgoda. Dlaczego Eisenbichler i inni mieliby windować osiągnięcia Geigera, gdy mówimy o samym Geigerze? Zabrać z drużyny niemieckiej Eisenbichlera i Geiger się żegna z medalami drużynowymi.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @adamciesielski@op.pl

    Nie no, Geiger skoczkiem jest bardzo dobrym, nie przeciętnym, jak Ty go oceniasz, ale do wielkiego mistrza mu jeszcze daleko.

  • Lans profesor
    adamciesielski@op.pl

    Chłopie, jakie źródło, jakie rankingi - nie umiesz z sensem przeczytać dyskusji to po co się w ogóle odnosić? Qrls miał problem, że podliczam medale drużynowe Geigerowi, na to odpowiedź z mojej strony dlaczego mam ich nie podliczać. Tyle. Nikt nie chce nikogo porównywać, ani tworzyć rankingu zawodników.

  • adamciesielski@op.pl doświadczony
    @Qrls

    Lans ma kompleks na punkcie Geigera i nie może się pogodzić z tym, że jest to jednak dosyć przeciętny skoczek, żaden mistrz. Powiedziałbym, że to poziom Kubackiego, chociaż Kubacki ma jednak więcej tytułów niż Geiger, bo wygrał TCS i MŚ. Do legend tego sportu brakują mu lata świetlne i raczej nigdy ich nie dogoni, bo ma już 29 lat, a z "wielkiego szlema" 5 najważniejszych tytułów ma tylko jeden - MŚwL. o zdobywcach srebrnych i brązowych medali nikt nie pamięta, o seryjnych "drużynowych medalistach" również, bo gdyby osiągnięcia drużynowe były powszechnie branę pod uwagę do oceny "wielkości" skoczka, to we wszelakich rankingach najlepszych skoczków w historii całą czołówkę zdominowaliby Austriacy z drużyny Pointnera.

  • adamciesielski@op.pl doświadczony
    @Lans

    żadne poważane źródło, ani ranking, nigdy nie podaje w osiągnięciach skoczków medali drużynowych w przypadku porównywania ich pomiędzy sobą, z oczywistych względów. zawsze możesz stworzyć "własny ranking" w oparciu o swoje kryteria, ale gwarantuje Ci, że to się nie przyjmie. z oczywistych względów ;)

  • Lans profesor
    -

    Nikt tutaj sztucznie nie pompuje - po prostu przedstawiam fakty. To, że niektórzy mają w teorii mniejsze szanse na zdobywanie medali drużynowych to nie jest argument żeby nie podliczać ich przykładowo Geigerowi. Skoki to jest sport indywidualny kiedy są konkursy indywidualne. Skoki to jest sport drużynowy kiedy są konkursy drużynowe. Geiger w ostatnich dwóch sezonach wywalczył 9 medali i to jest fakt, nie widzę tutaj sztucznego pompowania czegokolwiek.
    Przy okazji warto podkreślić, że Niemcy z Geigerem w składzie zawsze mają drużynowy medal imprezy mistrzowskiej (6/6), wcześniej bez niego nie zawsze była to reguła.

  • Qrls weteran
    @Lans

    Bo mówiąc o drużynowych osiągnięciach trzeba mówić o reprezentacjach i je porównywać. To sport indywidualny i indywidualne tytuły i medale używa się do rozliczania z sezonu, do rankingów i tak dalej. Jeśli byśmy to mieszali to Małysz/Amman czy teraz Kobayashi nie mieli by szans przy kilku farmerach drużynowych medali największych imprez, szczególnie Austriackich z ich złotego pokolenia. Indywidualnie rozlicza się zawodnika z sezonu, drużynowo można rozliczać trenera ale wliczanie drużynowych medali by pompować sztucznie zawodnika i jego wielkość to nadinterpretacja.

  • Lans profesor
    Qrls

    Dlaczego wyliczanka drużynówek to głupota? Oceniam cały sezon, a konkursy drużynowe czy miksty też się do niego zaliczają, tym bardziej jeśli mówimy o konkursach mistrzowskich.

  • Qrls weteran
    @Lans

    Jeden medal i to brązowy, wyliczanka drużynowek to głupota, żaden ranking tego nie uwzględnia bo to osobna kategoria. Zdobył jeden brązowy medal, jest ekspertem od nie bycia pierwszym w swojej dotychczasowej karierze. Żeby nie było ją bardzo lubię Geigera ale śmieszy mnie robienie z niego wielkiego mistrza którym nie jest. Ba on jest niesamowity, taki Kubacki na dużo większą skalę, od przeciętny zawodnik który wszedł na poziom na który nikt nie liczył, pewnie nawet on sam. Ciekawostką jest że u obu zawodników wymienionych wyżej ojcem sukcesu jest ten sam trener.

    Robienie z niego super mistrza i zawodnika Ligi Mistrzów to umniejszanie mu, bo wielki mistrz przy ciągłych 2-3 miejscach byłby zawiedziony i przegrany w przypadku takich rzemieślników jak Geiger to jest super wyczyn.

  • Lans profesor
    TheDriger

    Gdyby każdy miał tyle "zobowiązań" co Geiger to podejrzewam, że każdy by zawiódł. Ten sezon jest dla Geigera dobry, 3 medale najważniejszych imprez, minimum drugie miejsce w generalce. Wiadomo, że osiągniecia z zeszłego sezonu były w zasadzie niemożliwe do powtórzenia, tym bardziej mając na uwagę specyfikę tej dyscypliny, że po dużych sukcesach przychodzi zwykle gorszy okres, dlatego tylko minimalny spadek jakościowy względem zeszłego sezonu traktuje jako sukces.

  • Qrls weteran
    @TheDriger

    Lekki? Trochę obiektywizmu, jeśli nie zdobędzie KK to Geiger będzie największym przegranym sezonu. W sezonie życia nie zdobyć nic po za punktami PŚ i jednym brązem z IO jadąc tam jako lider PŚ? Do tego przegra KK z gościem który ma 3 konkursy mniej, nie wygrać nawet jakiegoś turnieju już nawet nie mówię o prestiżowym TCS na którym pokazał pierwszy raz jak jest kruchy psychicznie rzucając nartami i kaskiem ale jakiś mniejszy, przy tylu punktację PŚ, toż to zwykły farmer punktów.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl