Letni Turniej Czterech Skoczni - nowy pomysł niemieckiej federacji

  • 2022-03-27 17:03

Do listopada, kiedy to rozpocznie się 44. edycja Pucharu Świata skoki narciarskie będą się znajdować w cieniu innych sportów, mimo że w praktyce funkcjonują jako dyscyplina całoroczna. Prestiż i znaczenie Letniego Grand Prix spada z każdym rokiem, więc Niemiecka Federacja Narciarska postanowiła wyjść z pomysłem, który dotąd nie był dyskutowany na szerokim forum.

Odkąd w programie LGP wzrosła liczba konkursów rozgrywanych na Wschodzie posiadających znacznie słabszą obsadę niż wiele konkursów rangi Pucharu Kontynentalnego coraz trudniej jest nawet fanom skoków emocjonować się walką o czołowe pozycje w tej klasyfikacji. Horst Hüttel, menedżer drużyny skoczków narciarskich w Niemieckim Związku Narciarskim podczas finału Pucharu Świata w Planicy w rozmowie z portalem Deutschlandfunk.de przedstawił swoją propozycję na urozmaicenie sezonu igelitowego. 

- Mogę powiedzieć, że są pomysły na organizację letniego Turnieju Czterech Skoczni. Możemy skakać latem na wszystkich obiektach, na których zimą rozgrywamy naszą prestiżową imprezę. Wszystkie cztery skocznie są przecież wyposażone w igelit. Oferujemy kibicom wspaniały sport z fantastycznymi emocjami przez cztery miesiące w zimie, a potem na osiem miesięcy na poważnie znikamy ze sceny. Myślę, że byłby to krok w kierunku uczynienia skoków narciarskich jeszcze bardziej popularnymi - uważa niemiecki działacz.

Hüttel w omawianej rozmowie dodał także, że należy podjąć wszelkie kroki, by radykalnie zwiększyć liczbę krajów, w których rozgrywane są najbardziej prestiżowe zawody. Jego zdaniem zimowy kalendarz powinien być na stałe wzbogacony m.in.o konkursy przeprowadzane we Francji, Czechach czy Włoszech. 

 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9653) komentarze: (46)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Blue Bird bywalec
    Już mamy przesyt klasyfikacji i "pucharków" w skokach

    Jeszcze brakuje tylko Turnieju Góralskiego o Puchar Tajnera (Wisła, Karpacz, Zakopane). Wprowadzono jakieś śmieszne klasyfikacje w Willingen i Planicy z czym Raw Air się tylko miesza bo bliżej norweskiemu turniejowi do tego niż do TCS. Nie mam przekonania czy to się utrzyma na zawsze i raczej wprowadziłbym inne zasady punktacji bo kopiowanie jest słabe. U kobiet jest dużo miejsca na nowe rzeczy więc robienie Raw Air jest rozsądne ale wiadomo że im może pomóc TCS i do tego trzeba dążyć. Dziewczyny miały świetnie zorganizowany Blue Bird który pewnie padnie z wiadomych powodów, ale już powoli się robi misz-mas także i u nich bo wprowadzają kolejne bzdurne klasyfikacje, bez mocnych fundamentów i za dużo tego na raz.
    W skokach zimowych można wygrać IO, TCS, PŚ (podobny prestiż przy czym to igrzyska olimpijskie są tu podciągane niejako na wyrost swoją otoczką bo dużo w tym przypadkowości) oraz MŚ i MŚL (też podobny prestiż, ja akurat preferuję te drugie, bo więcej serii i nie ma możliwości żeby wygrał jakiś cienias typu Benkovic). U pań brak póki co TCS (ale on będzie prędzej czy później) i brak MŚL co sprawia że jest jeszcze miejsce na jakiś substytut. Może coś na skoczni 180 m np. Ale ogolnie gablota już jest pełna i nie ma miejsca na sztuczne sukcesy. Można wypromować i poszerzyć rywalizację o małą KK.

  • Blue Bird bywalec
    @Kolos Ostatnie zdanie nie trzyma się kupy

    Nie było żadnego potencjału, szans ani potrzeby.
    TCS to najważniejsza impreza w skokach narciarskich.
    Koło zamachowe tej dyscypliny.
    Tak, wiem że akurat w Polsce "kult olimpijski" promowany przez różnej maści "Szaranowiczów" i innych fetyszystów medali co może niektórym zaburzać osąd, ale TCS ma największy prestiż. Jest odpowiednikiem 4 wielkich szlemów w tenisie i pełni podobną rolę dla dyscypliny. W wielu krajach w skokach telewizje pokazują tylko TCS. W Polsce też kiedyś tak było, pozostałe konkursy PŚ nie były transmitowane. I na tym wychowały się pokolenia fanów w skokach.
    Akurat na tym portalu widoczni są miłośnicy statystyk którzy lubią wszystko opisywać cyferkami (i dobrze że są bo robią fajną robotę) ale TCS to jest kolebka i wielka tradycja, creme de la creme skoków, więc stawianie obok jakiej klasyfikacji RAW Air jest niepoważne. Norweska zabawa, fajnie że jest, fajne logo, mam nadzieję że wypracują chociaż stałą formułę a to zawsze będzie klasyfikacja bez większego znaczenia.
    Wymienię wszystkich triumfatorów TCS od lat 80, mniej więcej w kolejności, ale za dwa lata nie będę pamiętać że Raw Air wygrał w tym roku Kraft (i dla samego Krafta nie ma to znaczenia), tak jak nie pamiętam żadnego triumfatora z przeszłości poza oczywistymi. Świat tego nie kupił i już nie kupi bo musiałaby być nisza na wielką imprezę tego typu i zliczanie not. To już mamy w TCS. Tam jest ogólnie najwyższy poziom w sezonie (bo umówmy się że do lutego i później to już mniej skoczków potrafi formę utrzymać, a po MS/IO to jest zwykle jazda na oparach i dużo przypadkowości w wynikach).

  • zomo początkujący
    @mario3.

    nie igrzyska europejskie tylko letnie mistrzostwa europy :)

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Niby się zgadzam, ale tu jest haczyk. Zawody latem w miejscowościach turystycznych, to kibice i bilety. A wrzesień-październik może się nie opłacać.

  • marcin_gogolewski@wp.pl początkujący

    Niemcy jak chcą wzrostu zainteresowania to niech na Heini-Klopfer Schanze położą igielit wraz z całą infrastrukturą i zorganizują coś w stylu "tydzień lotów". Poza tym konkursy można rozgrywać w mniej popularnych lokalizacjach w PŚ np. Francja, Italia, Czechy, Turcja czy USA.
    Bardziej widzę potrzebę, aby Słowenia zainwestowała na Letalnicy w tory lodowe, bo ile można na naturalnych skakać i co roku ten sam problem z roztapianiem się.
    Fajnie gdyby wysyłać naszych młodszych skoczków (tych, którzy nie mają szans póki co na regularne występy w PŚ) do testowania skoczni do lotów aby mieli możliwość oswajać się z tego typu obiektami a nie jak przyjdzie im startować kiedyś i będą musieli iść na żywioł.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Dlaczego niepotrzebnie? Moim zdaniem taki turniej jak Raw Air miał duży sens i był umiejętnie wypromowany przez Norwegów.

    Byłem bardzo zaskoczony, że w tym roku ten okrojony Raw Air nie miał takiej oprawy graficznej jak wcześniej, nie wiem nawet czy dawali tę czarną paterę za wygraną końcową i "ważony" za wygrane prologi...

    Byłoby szkoda tego turnieju żeby "przewrócił" się na pandemii a tak chyba będzie... A był potencjał aby Raw Air nawet zastąpił TCS w roli najbardziej prestiżowego turnieju w sezonie...

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Taki PŚ w narciarstwie alpejskim zaczyna się już w październiku. W skokach to nie do pomyślenia.

    Patrząc na kalendarz LGP to zamiast rozwleczonych zawodów od końca lipca do początku października, lepsze byłyby letnie zawody skonsolidowane od połowy sierpnia do połowy października, w sensie co tygodniowych zawodów jak PŚ. Ew. nawet wrzesień-październik bez lata.

    Nadal zostaje sporo czasu na trenowanie a miałoby to ręce i nogi.

  • mario3. początkujący

    To już za rok w 2023 roku odbędą się igrzyska europejskie w Polsce. A jedna z dyscyplin będą skoki narciarskie letnie.

  • Tommy 97 bywalec
    @Mucha125

    To samo Estonia jest Aigro i Maltsev. Mają kilku młodych i dziewczyny młode gdyby weszly na wyższy poziom to też przybyła by nam kolejna ekipa do miksta. Poza tym gdyby Estonczycy się postarali i chcieli gościć PŚ to uważam że bardziej zasługują niż Rumuni bo przynajmniej mają wyższy poziom zawodników i częściej punktują. Poza tym skocznia w Otepeaa podobne ma rozmiary co w Rasnovie. Ja natomiast uważam że w najbliższym czasie dojdzie nam napewno Szwajcaria do miksta. Mają młodych Wasser i Niederberger którzy może dostaną szansę w przyszłym sezonie chociaż u siebie w Engelbergu gdyby jeszcze Deschwanden Peier byli w wysokiej formie. Nie wiadomo co z Ammanem ale jeszcze nie ogłosił zakończenia kariery. U kobiet jest Emely i Arnet ktora wygrała FIS CUP cała klasyfikację ma 16 lat dopiero i medal w mikscie na EYOF. Dla mnie w przyszłości to może być dominatorka jak Takanashi czy Kramer jak wykorzysta swój potencjał bo talent ma ogromny.

  • Tommy 97 bywalec
    @Mucha125

    Tak ale popatrz mają świetna Fride Westman i jest jeszcze ta Astrid Norsted która też nieźle skacze gdyby mieli chociaż 2 zawodników na niezłym poziomie to mogliby powalczyć w mikscie w Falun u siebie na mistrzostwach mają 5 lat może jakoś wskrzeszą te męskie skoki.

  • Mucha125 profesor
    @Tommy 97

    Szwecja jak na razie miała jednego zawodnika w zawodach FIS cup i był na poziomie Islandczyka więc poziom tragiczny

  • Tommy 97 bywalec
    @TheDriger

    Racja w przyszłym roku powinno być już Trondheim więc będzie jak zawsze. Nw czy ten mikst w Oslo zostanie zresztą on i tak się nie liczył do generalnej klasyfikacji.

  • Wojciechowski profesor
    @Arturion

    Gdyby przyjąć tylko takie założenie, że powinni być w gazie cały czas, to ogromna część konkurencji pod opieką FIS nijak się w to nie wpasuje. Wiem, że skoki są specyficzne i skakanie latem od technicznej strony różni się bardzo nieznacznie od skakania zimą, ale...

    ...albo po prostu przemawia ze mnie wewnętrzny stary zgred.

  • Arturion profesor
    @Wojciechowski

    Uważam jednak, że zawodowi sportowcy powinni być w gazie cały czas. A więc powinni skakać od sierpnia do, powiedzmy, kwietnia. reszta roku na roztrenowanie i przygotowania. Chyba, że nie będzie pieniędzy, to przywrócić amatorski charakter tego sportu i już. Co najwyżej jakaś ekstra liga dla zawodowców.

  • Wojciechowski profesor
    @TheDriger

    Obawiam się, że paradoksalnie... niepotrzebnie ten prestiż budowano, choć niewątpliwie był dużo większy swego czasu.

  • TheDriger stały bywalec
    @Tommy 97

    Mam coraz większe wątpliwości czy RAW Air się utrzyma do 2025 roku. Żeby nie było tak jak w 2011 roku, gdzie niby przez MŚ w Oslo zrezygnowano z turnieju Nordyckiego, a potem nie wrócił. Szczerze mówiąc RAW Air rozpoczął się sporym sukcesem w sezonach 2017,2018 i 2019, gdzie ten turniej super wystartował, był emocjonujący i spełniał wymagania obecnych czasów. Natomiast później to równia pochyła w dół - najpierw w 2020 COVID zakończył turniej w połowie, a zwycięzcy nie wypłacili całej kwoty. W 2021 Norwegowie odwołali zupełnie ten turniej, a teraz w 2022 przywrócili go w tak żenującym stylu, że aż nie wypadało. Dwie tylko skocznie i tylko 3 konkursy, do tego od razu zapowiedzieli że nagroda zostaje okrojona blisko o połowę... spadło to do poziomu Planica7. Nie wiem jak oni chcą to wyratować, ale zobaczymy.

  • TheDriger stały bywalec
    @Wojciechowski

    Po to żeby zachować jakikolwiek prestiż skakania w lecie. Ja się nie upieram, że to dobry pomysł. Natomiast LGP w obecnym układzie nawet nie mam zamiaru oglądać bo nie ma żadnych emocji, a skoczkowie bardziej się cieszą z wygranej w Planica7 niż w LGP. Może zostać tak jak jest, nie mam nic przeciwko. Po prostu napisałem jakie jest jedyne rozwiązanie, żeby te skoki letnie nabrały prestiżu

  • Tommy 97 bywalec

    Napewno nożna być pewnym że w 2025 roku PŚ wróci do Włoch Predazzo jako próba przedolimpijska. Natomiast w 2026 roku PŚ wróci do Szwecji do Falun jako próba przed MŚ 2027.Ciekawe czy Szwedzi zmodernizują te skocznie. Mam jednak nadzieję że do tego czasu będą mieli drużynę i częściej będą się mogli pokazywać w zawodach. Co do tych inny miejsc to ewentualnie Kazachstan mają Szczuczynsk Almaty i chętnie bym tam zobaczył zawody PŚ bo LGP mają w tym roku. Czesi wątpię że im się będzie chciało i opłacało nie mają teraz zawodników na poziomie do tego brak sponsorów skocznie w Libercu i Harrachovie w opłakanym stanie. Jeśli chodzi o inne kraje typu Korea/Estonia/Słowacja/Turcja/Gruzja to raczej melodia przyszłości. Można tam co najwyżej organizować zawody FIS CUPU lub jakieś dla juniorów może ten nowy cykl New Start Cup o ile go wprowadza. Podsumowują raczej nie spodziewajmy się wielkich zmian w najbliższych sezonach w PŚ. Stałe skocznie i lokalizację zostaną i od czasu do czasu wpadnie jakieś nowe miejsce. Nic poza tym. Rewolucji żadnej nie będzie

  • Tommy 97 bywalec

    Patrząc jednak dalej raczej większych zmian nie będzie bo wiadomo Engelberg TCS tradycyjnie w styczniu Zakopane Willingen Sapporo czy RAW AIR w Norwegi w marcu to są miejsca obowiązkowe co roku w kalendarzu i FIS z tego nie zrezygnuje. Koniec stycznia ma być jeszcze loty w Tauplitz jako próba przed MŚwL w 2024 roku. Następna sprawa Iron Mountain. Nw ale skocznia już jest gotowa infrastruktura chyba też więc Amerykanie są naprawdę gotowi jednak ja bym był bardziej ostrożny bo ile to już było przypadków że miały być tam. Zawody a jednak nie było. Jeśli jednak nic się nie wydarzy to wkoncu PŚ wróci za ocean za rok po 14 latach ostatnio Whistler 2009.I tak naprawdę tych wolnych weekendów nie ma zbyt wiele. W sezonie 2023/2024 można ewentualnie coś poeksperymentować bo wtedy są tylko MŚwL i jest zawsze więcej terminów wolnych. Kolejna sprawa ciekawi. Mnie jak FIS się zachowa względem tej Planicy bo kończenie PŚ 2 kwietnia w przyszłym sezonie może być bardzo trudne jeśli nie zmienia torów najazdowych. I nie wiem czy po prostu nie zrobią o tydzień wcześniej. Bo nawet jeśli by chcieli tak robić w ostatnią niedzielę marca lub pierwsza kwietnia to w 2024 roku może być problem bo Wielkanoc wypada 31 marca i chyba wtedy skoków nie będzie. Kolejna sprawa ciekawa to Lahti które w kalendarzu widnieje zaraz po MŚw Planicy bodajże 11 i 12 marca natomiast w PŚ w biegach w Lahti jest 19 marca a zawsze było tak ze to było razem festiwal skoków biegów i kombinacji w jednym czasie ciekawe czyzby się coś zmieniło. Kolejna kwestia ciekawa może być okrojona znowu edycja RAW AIR w 2025 roku MŚ są w Trondheim kończą się bardzo późno bo 9 marca i tak naprawdę po ms zostają 2 max 3 weekendy w tym wiadomo ostatni Planica ale niewidomo czy Norwegowie będą chcieli w Trondheim robić RAW air po MŚ. Chyba że zrobią po prostu w styczniu albo w lutym. Pamiętam że kiedyś byl PŚ w Oslo w Vikersund w lutym.

  • Tommy 97 bywalec

    Jednak popatrzyłem sobie ostatnio w kalendarz na najbliższe lata do 2026 roku i jak wiemy FIS jeszcze nie opublikował kalendarzy na te sezony ale ma to zrobić pewnie w maju. Jednak. Co ciekawe trzeba być realistom i podzielam zdanie że trzeba popularyzować skoki w innych krajach w PŚ jednak nie ma za dużo miejsca w kalendarzu. Przede wszystkim w przyszłym sezonie najciekawiej będzie wyglądała obsada inauguracji sezonu bo jeśli wojna się nie skończy to zawody raczej w Niżnym Tagile się nie odbędą. Pytanie gdzie taka inauguracja mogła by być. Być może wróci znowu do Wisły albo do Kussamo jak dawniej. Ja bym jednak poważnie zastanowił się nad opcja na przykład inauguracji w Chinach na skoczni olimpijskiej w Zhangijakou. Początek sezonu skocznia dobrze osłonięta śnieg o tej porze w listopadzie powinien być więc warunki powinny być dobre.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl