Doświadczone skoczkinie zakończyły karierę

  • 2022-04-04 12:45

Kaori Iwabuchi, Nina Lussi i Misaki Shigeno to tylko część ze skoczkiń, które wraz z końcem sezonu 2021/22 rozstały się z narciarstwem klasycznym. Najgłośniejsze pożegnanie dotyczyło Speli Rogelj, która w ostatnim występie otarła się o pucharowe podium.

Spela Rogelj zamiary odejścia ze skoków narciarskich zapowiedziała już w 2020 roku. Granicznym celem dla Słowenki urodzonej w 1994 roku były igrzyska w Pekinie. 27-latka zrealizowała plan i poleciała do Państwa Środka, gdzie zajęła 9. miejsce - najlepszy w historii jej olimpijskich startów. W Soczi i Pjongczangu plasowała się w trzeciej dziesiątce.

Zawodniczka pochodząca z Lublany uczestniczyła we wszystkich edycjach mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, w programie których były zmagania skoczkiń. Rogelj debiutowała na światowym czempionacie już w 2009 roku jako 14-latka, a ostatni raz pokazała się przed rokiem w Oberstdorfie, gdzie zdobyła srebro w drużynie. W trakcie swojej kariery wygrała jeden konkurs z cyklu Pucharu Świata - zawody otwierają sezon 2014/15 w Lillehammer.

Miniona zima była udana dla Rogelj. Wicemistrzyni świata juniorek z 2011 roku pięciokrotnie plasowała się w czołowej "10", a przez całą zimę zgromadziła 371 punktów. Taki dorobek dał jej 12. pozycję w końcowej klasyfikacji generalnej sezonu olimpijskiego. Słowenka pożegnała się z publicznością 13 marca w Oberhofie, przy okazji finału Pucharu Świata. Rogelj na półmetku zajmowała miejsce w czołowej "3", ale ostatecznie finiszowała szósta - wyrównując najlepszy rezultat w sezonie.

Na rozstanie ze skoczniami narciarskimi zdecydowała się także równolatka Rogelj - Nina Lussi. Amerykanka debiutowała w Pucharze Świata w 2011 roku, a od tego czasu czterokrotnie meldowała się w punktowanej "30" - po raz ostatni w 2019 roku w Rasnovie. Sportsmenka z Lake Placid w sezonie 2013/14 triumfowała w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego, wygrywając jeden z konkursów w Falun.

28-latka nie zrealizowała marzenia dotyczącego wylotu na igrzyska. Najbliżej była w 2018 roku, kiedy była faworytką krajowych kwalifikacji olimpijskich. Lussi skakała najdalej w obu seriach, jednak przy lądowaniu w finale doznała poważnej kontuzji lewego kolana. Do Pjongczangu poleciała Sarah Hendrickson, a Lussi przeszła kilkumiesięczną rehabilitację.

Sezon 2021/22 był ostatnim również w przypadku 28-letniej Kaori Iwabuchi oraz 35-letniej Misaki Shigeno. Obie w lutym skakały na olimpijskim kompleksie w Zhangjiakou, choć w zupełnie innych rolach. Iwabuchi znalazła się w japońskiej ekipie na imprezę czterolecia, podczas której zajęła 18. miejsce, z kolei Shigeno prezentowała się w Chinach jako przedskoczkini.

Iwabuchi debiutowała w Pucharze Świata przy okazji jego premiery w 2011 roku. Przez ponad dekadę regularnie reprezentowała Kraj Kwitnącej Wiśni w zawodach najwyższej rangi. Indywidualnie nigdy nie stanęła na podium, natomiast w 2017 i 2018 roku była w składzie japońskiej ekipy, która wygrała zawody kolejno w Hinterzarten i Sapporo. Ostatniej zimy wyrównała życiowy wynik pośród światowej elity - zajmując 6. miejsce w Klingenthal. 

Siedem lat starsza Shigeno - będąca najstarszą japońską skoczkinią - startowała w Pucharze Świata przeważnie na terenie ojczyzny. Punktowała 24-krotnie, z czego aż  15 razy przed własną publicznością. Najlepiej poradziła sobie w 2013 roku w Zao (14. lokata). Po raz ostatni pokazała się w Europie we wrześniu minionego roku, kiedy dostała szansę w cyklu Grand Prix. Oba starty w Czajkowskim zakończyła w trzeciej dziesiątce. Warto wspomnieć, że Shigeno to dwukrotna medalistka uniwersjady. W 2007 roku sięgnęła po brąz w Turynie, a dwa lata później nie miała sobie równych w Harbinie.

Na światowych skoczniach zabraknie też innej z mistrzyń uniwersjady -  31-letniej Yuriki Hirayamy. Złota medalistka z 2011 roku z Erzurum, mająca w swoim sportowym CV występ na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w 2013 roku, pożegnała się ze światem skoków podczas krajowych zawodów w Sapporo.

Hirayama skakała w Pucharze Świata tylko w 2012 i 2013 roku. W dziewięciu startach była w stanie sięgnąć po punkty. Najwięcej z nich zdobyła - podobnie jak Shigeno - 9 lutego 2013 roku w Zao (13. pozycja).

Jak podaje profil Team Japan na Twitterze, miniona zima była także pożegnalną dla 22-letniej Shihori Oi oraz 18-letniej Hiny Tsushidy. Obie to drużynowe medalistki mistrzostw świata juniorów. Oi zdobyła brąz w 2015 roku w Ałmatach, a Tsushida tej zimy sięgnęła po srebro w Zakopanem.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11287) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    Kontynuacja kariery

    A więc Carina Vogt raczej będzie nadal skakać.

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    I żeby se odpowiednich chłopów znalazły. ;-)

  • Skokownik weteran

    Z ręką na sercu - o Shigeno niestety dowiedziałem się dopiero teraz, a jest to bardzo ciekawa zawodniczka. Hirayama też była mi obca. Shihori Oi pamiętam jeszcze jak skakała - to nazwisko zapadło mi w pamięć, może dlatego, że krótkie. Nie szło jej rewelacyjnie i decyzja dla mnie zrozumiała - nic już tu by raczej nie osiągnęła, jeszcze biorąc pod uwagę japoński system. Tsushidy strasznie szkoda. Była perspektywiczna, młodziutka i nawet zdobyła medal MŚJ w Zakopanem. Musiałą mieć jakiś osobisty problem, bo miała szansę zostać wielką skoczkinią. Szkoda mi też Iwabuchi. Od lat była w tym Pucharze Świata, nie szło jej źle, przyzwyczaiłem się, że ta zawodniczka zawsze jest gdzieś w tle. Lussi od lat jest przeciętna - decyzja niezbyt zaskakująca. Rogelj plany o zakończeniu kariery po Pekinie miała już dwa lata temu, więc nie jestem zaskoczony. Ciekawa zawodniczka interesująca się żużlem, zawsze będąca gdzieś w szerokiej czołówce, bardzo doświadczona. Ostatni sezon miała bardzo dobry. Cieszę się, że pożegnała się w dobry sposób. Będzie jej trochę brakować, ale w Słowenii na to miejsce garnie się tłum, więc nie obniży to znacząco jakości dziewczęcych skoków w Słowenii. Wszystkim paniom życzę udanej sportowej emerytury.

  • Raptor202 profesor
    @Marco Gaccio

    Dla ciebie najlepiej by było, gdyby wszyscy zawodnicy poza Polakami zakończyli karierę. Wtedy to byś miał raj na ziemi.

  • janbombek doświadczony

    A Kruczek jak tam, pewnie schował się i opracowuje kolejny genialny plan rozwoju żeńskich skoków.

  • Arturion profesor
    @Julixx05

    W Japonii skaczących dziewczyn jest legion.

  • Arturion profesor
    @Marco Gaccio

    Wątpię. Z niektórymi wygrywały. A dojdą młode "wilczyce" (np. słoweńskie). Jeśli Polki nie podniosą poziomu, o punkty w PŚ powinny się starać w konkursach nie do końca obsadzonych.

  • Roxor profesor
    @Julixx05

    W Japonii jest jeszcze Nozomi Maruyama, która pod koniec sezonu 2020/21 miała chyba formę życia, jednak przed rozpoczęciem minionego sezonu doznała kontuzji i w ogóle nie startowała.

  • Marco Gaccio profesor

    Dobrze że kończą, Polkom będzie łatwiej

  • Julixx05 weteran

    Jestem zaskoczona, że Oi i i Iwabuchi kończą kariery. Szczególnie ta pierwsza, bo jest dość młoda. Teraz w Japonii zostają tylko na PŚ. Takanashi, Ito, Seto i dalej nic...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl