100 lat skoków w Harrachovie - impreza pod Čertovą horą

  • 2022-04-02 21:01

W 1920 roku stanęła w Harrachovie pierwsza skocznia narciarska. Obiekt zbudowany na zboczach Čertovej hory pozwalał na oddawanie trzydziestometrowych odległości. W setną rocznicę tego wydarzenia, w 2020 roku, planowano uczcić ten jubileusz. Pandemia koronawirusa sprawiła jednak, że uroczystość trzeba było przesunąć o dwa lata. 

Impreza pod nazwą „100 lat skoków na Čerťáku 1920-2020” odbyła się w sobotę 2 kwietnia i zakończyła sezon zimowy w Czechach. W wesołej atmosferze przy dźwiękach muzyki rozegrano zawody na obiektach K-40, K-70 i K-90 w różnych kategoriach wiekowych. W przeprowadzeniu najważniejszego wydarzenia, konkursu seniorów na skoczni normalnej przeszkodził wiatr, stąd do skutku doszła tylko jedna seria. Zawodnikom nie przyznawano not za styl, liczyła się wyłącznie odległość uzyskana przez skoczka. 

Zawody wygrał Frantisek Lejsek po skoku na 94 metry. 20-letni zawodnik z klubu Dukla Liberec pod koniec sezonu otrzymał szansę startu pośród elity, ale zarówno w Oberstdorfie jak i Planicy przepadał w kwalifikacjach. Drugie miejsce dzięki skokowi na 93,5 m zajął Radek Rydl, który jest tegorocznym olimpijczykiem z Pekinu. W konkursie na dużej skoczni zajął 47. miejsce. Na trzecim miejscu uplasowali się ex-aeqo David Rydl i podopieczny Roberta Matei kombinator norweski Jan Vytrval.

Na liście startowej pojawiły się nazwiska dwóch Polaków. 20 miejsce zajął Krystian Gryczuk. Zawodnik pochodzący z Kamiennej Góry, niegdyś reprezentant Polski w kombinacji norweskiej, dziś skaczący wyłącznie rekreacyjnie, uzyskał 75 metrów.  Znacznie lepiej poszło mu na skoczni K-70, gdzie zajął czwarte miejsce. Drugim z biało-czerwonych był Jakub Mirowski z klubu TKKF Dzikusy Łódź, który plasował się na dalszych lokatach.

Zawody w Harrachovie sfinalizowały kolejny bardzo smutny sezon zimowy dla czeskich skoczków. Na przestrzeni ostatniej zimy cały dorobek naszych południowych sąsiadów w Pucharze Świata to cztery punkty Romana Koudelki zdobyte w Titisee-Neustadt. Koudi został zmuszony, by przedwcześnie zakończyć sezon z powodu kolejnych problemów z kolanem. Jego przyszłość stanowi obecnie dużą niewiadomą. W wieku zaledwie 24 lat karierę definitywnie zakończył natomiast Viktor Polasek, mistrz świata juniorów z 2017 roku. 

Za udostępnienie wyników dziękuję Petrowi Francovi z portalu Skoky.net.

Czytaj też: "Współdziałanie straciło sens" - mocna odpowiedź Polaków na czeskie zarzuty w sprawie Harrachova


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6555) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Ale najważniejsze, by wreszcie powstał tu mamut krzepki. :-)

  • Farad stały bywalec
    @znawca_francuskiego

    Byłoby fajnie, ale nie liczył bym na to.

  • Skokownik weteran
    @Arturion

    Między innymi ogarnąć to, że kontrakt z Thurnbichlerem jest podpisany ;)

  • Wojciechowski profesor
    @Arturion

    Mam nadzieję, że tam tej umowy z Thurnbichlerem nie negocjują wszyscy pracownicy PZN-u. Dobrze, że w ogóle miał kto przeprowadzić te zawody, nawet jeśli nie ma komu o nich napisać. ;)

  • Arturion profesor
    @Adrian D.

    No tak, PZN ma obecnie znacznie ważniejsze sprawy na głowie, niż aktualizacja strony.

  • Adrian D. redaktor
    @Arturion

    Co do Jakuba, to całkiem dobry pomysł. To co on robi, zasługuje na szerszą uwagę. Jeżeli chodzi o Lotos Cup, to opieramy się na komunikatach prasowych od PZN. W pewnym momencie po prostu przestały być one sporządzane.

  • Arturion profesor

    Brawa dla obydwu Polaków. Zwłaszcza dla Mirowskiego z Łodzi, który skacze gdzie może. Z marnymi skutkami. Ale tak może zaszczepić skakanie i w Łodzi, gdzie jest tylko "skoczeńka".
    @Redakcja
    Może byście z tym pasjonatem zrobili wywiad?
    Edit: I może byście podsumowali Lotos Cup, o ile wreszcie coś wiadomo.

  • Skokownik weteran

    P. Adrian Dworakowski nie zawodzi. Zawsze wie co się dzieje na różnych niekiedy zapomnianych skoczniach. Fajna impreza - dobrze, że poczekano na koniec pandemii, żeby mogło być wesoło.

  • znawca_francuskiego weteran

    Mam nadzieję że w przyszłym sezonie coś w końcu drgnie. Czesi nie mogą polegać na Romanie który przez te kontuzje możliwe że zakończy karierę jeszcze przed rozpoczęciem nowego sezonu (oby nie). Cestmir już po 30-stce .
    Oby młodzi David Rydl czy Frantisek Lejsek zrobili krok do przodu. Zresztą tak samo Sakala i Holik .

  • Kolos profesor

    "Zawodnikom nie przyznawano not za styl, liczyła się wyłącznie odległość uzyskana przez skoczka" - tak powinno być w Pucharze Świata...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl