Po losowaniu grup mundialu. Skokowe ciekawostki

  • 2022-04-04 09:12

Podczas Euro 2020 w dniu meczów reprezentacji Polski prezentowaliśmy temat dotyczący skoków narciarskich związany z każdym z naszych grupowych rywali. Teraz, po losowaniu grup mistrzostw świata w Katarze wiadomo, że byłoby trudniej. Ale spróbujmy, już teraz. Że trochę to na siłę? Że naciągane? Zaczyna się właśnie długi sezon ogórkowy, więc kiedy jak nie teraz. Jeśli ktoś odwiedza portal Skijumping.pl wyłącznie dla informacji ściśle związanych ze skokami, może poniższy artykuł zwyczajnie pominąć.

Argentyna

Niezwykłą historię jedynej skoczni w historii Argentyny przedstawił kilka lat temu Mikołaj Szuszkiewicz, skoczniołaz i dziennikarz w jednym z numerów internetowego czasopisma Hill Size Magazine. Niewielki obiekt do skakania powstały w 1950 roku został postawiony przez pochodzącego z Podhala Andrzeja Noworytę w miejscowości San Carlos de Bariloche leżącej u podnóża Andów. Miejscowość znana jest ze sportów zimowych i pięknych krajobrazów. Dobrze kojarzą ją także miłośnicy teorii spiskowych, bowiem według jednej z nich, to tutaj po wojnie miał się ukrywać Adolf Hitler. 

W czasie II Wojny Światowej Noworyta był żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Po jej zakończeniu wyemigrował do Argentyny, a tam swoją narciarską pasją zaraził wielu miejscowych. Andrzej Noworyta lub Andres Noworyta jak mawiano na niego w jego drugiej ojczyźnie zmarł w 2011 roku w wieku 92 lat. Sześć lat później jedna z ulic argentyńskiego miasta została nazwana jego imieniem.

W zbudowaniu skoczni pomagał mu inny pasjonat narciarstwa i emigrant ze Starego Kontynentu, Włoch o znajomo brzmiącym nazwisku Bruno Pertile. Czy jeden z pionierów skoków w Argentynie to rodzina obecnego dyrektora Pucharu Świata w skokach narciarskich? - Szczerze mówiąc, nie mam informacji, by Bruno Pertile był moim krewnym, choć wszystko jest możliwe. Mój ojciec pochodził z Asiago, tam nazwisko Pertile było dość popularne. Niemniej jest to interesująca historia - mówi nam włoski działacz. 

Argentyńska skocznia to prawdopodobnie jedna z dwóch jakie istniały w Ameryce Południowej. Jeszcze w latach 40. obiekt do skakania stanął w ośrodku Farellones w Chile. Funkcjonował co najmniej do połowy lat 50., a jego rekord, choć nie wiadomo czy ostatni, wynosił 32,5 metra i należał do Amerykanina, Johna Cressa.

Twardy orzech do zgryzienia miał jeszcze w 2018 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski w odniesieniu do organizacji zimowych igrzysk w 2026 roku, które ostatecznie otrzymały Włochy. Wszystkie kandydatury, które naówczas pozostały na polu boju, borykały się z dużymi problemami. Na fali sukcesu III Letnich Igrzysk Olimpijskich Młodzieży Argentyńczycy oświadczyli, że w przypadku wycofania się wszystkich trzech kandydatur są gotowi na przeprowadzenie igrzysk w 2026 roku w Buenos Aires i miejscowości Ushuaia, najbardziej wysuniętym na południe mieście na świecie, w którym odbyłaby się narciarska część imprezy, w tym zawody w skokach. 

Arabia Saudyjska

Sama Arabia ze skokami, i słusznie, nijak się nikomu nie kojarzy, tak jak i cały region, w którym jest położna. U sąsiadów naszego grupowego rywala powstawały jednak pomysły związane z narciarstwem skokowym. Z rzeczywistością miały mniej więcej tyle samo wspólnego co Baśnie z tysiąca i jeden nocy (albo nawet mniej), jednak na tę okoliczność warto je przywołać. W 2004 roku kontrowersyjny projekt powstał w głowie szejka z Bahrajnu, Hamada Ibna Isaa Al-Khalifa. W swoim kraju o gorącym klimacie zapragnął mieć "krainę lodową", a jednym z obiektów sportowych wchodzących w jej skład miała być skocznia narciarska. Koszt tego przedsięwzięcia opiewał na sumę około 500 milionów dolarów.

W 2018 roku w wywiadzie dla niemieckiego dziennika Bild Walter Hofer opowiedział o dalekosiężnych planach Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. - Marzymy o rozszerzeniu cyklu Pucharu Świata. Oczywiście, że skoki mają odbywać się na śniegu, ale zimowy krajobraz nie jest do tego potrzebny. W kręgu naszych zainteresowań jest Azja i Bliski Wschód. Planowana jest hala narciarska w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich

Warto dodać, że żadna z powyższych informacji nie była żartem primaaprilisowym.

Meksyk

W 2016 roku w meksykańskim Cancun odbył się 50. kongres Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Jednym z jego postanowień było powołanie do życia turnieju Raw Air. I to by było na tyle :)


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8202) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Zaletą artykułów pana Adriana jest także i to, że trollownia niechętnie się tu udziela... :-)

  • Arturion profesor
    @alelesz22

    No to masz właśnie. Bo tam się więcej nie działo. :-)

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Jakby chcieli, to i skoczków by kupili.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    O skoczni w Argentynie wiedziałem, o tym w Cancun też
    Ale ni cholery nie wiedziałem, że jakiś szejk chciał skocznie. Choć po nich wszystkiego można się spodziewać.
    Fajny, rzetelny materiał.
    Co do komentarzy o artykule poświęconemu Argentynie to właściwie jest to te 10 lat po emigracji Pana Noworyty, w 1955 roku skocznia przestała funkcjonować.

  • Skokownik weteran

    A sam artykuł wspaniały. Widać, że p. Adrian Dworakowski jak zawsze drąży w temacie ta maksa, by jak najrzetelniej przedstawić to widzom. Miło, że Argentyńczycy uhonorowali p. Noworytę. Po szejkach można się spodziewać każdego pomysłu, więc i skocznia w ich głowie nie jest bardzo zaskakująca. A skoki narciarskie i ich związek z Meksykiem pewien jest. To tam zdecydowano o rozpoczęciu Raw Air, bardzo lubianego przeze mnie cyklu skoków. Bardzo lubię, gdy p. Adrian pisze o okołoskokowych tematach z innych dyscyplin. Oby więcej takich ciekawostek w najbliższym czasie :)

  • Skokownik weteran
    @tomek20

    A ja bym wolał, by te wszystkie szejki wsparły finansowo Afrykę. Dały tam wędkę, a nie rybę. Niestety, to tylko mrzonki, bo im to nie jest na rękę. Jakby Afrykanie wreszcie mogli skorzystać ze swoich złóż, to koniec z potęgą bliskowschodnich szejków.

  • tomek20 weteran

    Mi się marzy zobaczyć kiedyś konkurs skoków pod dachem więc jeśli jakiś szejk miałby taki kaprys to jestem na tak.

  • jma profesor

    Z czołowej ósemki PN 4 drużyny grają na MŚ- Polska, Niemcy, Japonia i Szwajcaria. 4/8 to niezły wynik. Dalej jest już gorzej.
    W tym sezonie punktowało 18 ekip a na MŚ zagra 7 - do ww. dochodzą jeszcze USA, Kanada i Francja.
    A ze wszystkich wszystkich 20 ekip, które stawały na rozbiegu PŚ zagra 7i1/4, gdyż szanse na udział po dwustopniowym barażu ma Ukraina.

  • Adrian D. redaktor
    @jma

    Nawet gdybym sprawdził, nie przeszłoby przez cenzurę ;) ;)

  • jma profesor

    Widzę pewne mankamenty warsztatowe u p. Dworakowskiego. Pan redaktor sprawdził pokrewieństwo Bruno z Sandro Pertile ale pokrewieństwa szejka Hamada Ibna Isaa Al-Khalifa z Mią Khalifa to już nie sprawdził :)

  • W Punkt doświadczony
    to i tak dobrze...

    No bo gdybyśmy tak wylosowali Paragwaj, Czad i Laos?
    Aha. Na szczęście ani jedni nie awansowali do MŚ.

  • Roxor profesor

    Skoki w Dubaju - to byłoby ciekawe, tak z eksperymentalnego punktu widzenia. W końcu wszyscy by mieli równe warunki.

  • alelesz22 bywalec

    Marzy mi się artykuł o skokach w Argentynie. Ogólnie bardzo fajne ciekawostki.

  • Stajenny_ironicznie bywalec
    @Pavel

    I całkiem fajne to jest, byłem dwukrotnie. Hofer udzielał wywiadu w 2018 r. i gość nawet nie wiedział, że obiekt funkcjonuje już od ładnych kilku lat, ale czemu mnie to nie dziwi. Mają nawet tor saneczkowy. Same trasy zjazdowe krótkie, jednak poszusować się da, jak na takie pagórki z orczykami. Kapitalnie natomiast cały kompleks Ski Dubai prezentuje się wizualnie, mistrzostwo świata w kwestii wykonania (i pieniędzy). Zwłaszcza wkomponowany wyciąg krzesełkowy. I na koniec mam tylko jedną uwagę co do Meksyku. Można coś jeszcze o nim napisać, otóż bardzo często - zwłaszcza ostatnio, za czasów Pertile - na skoczniach w Europie jest niezły meksyk.

  • Pavel profesor
    @Lataj

    Nie tylko nie brzmi nierealnie, ale juz funkcjonuje w Dubaju. Wpiszcie sobie Ski Dubai ;) Paracie na skocznie nie mają bo i po co im to, ale wyciągi i trasy zjazdowe są.

  • Lataj profesor

    Miło usłyszeć zarówno ciekawostkę o Argentynie, jak i śmiałych projektach narciarskich na Bliskim Wschodzie, włączających skocznie. Z takimi zasobami ropy powstanie zimowej strefy wcale nie brzmi nierealnie, ale inną kwestią jest szkolenie zawodników. Musieliby drugie tyle wyłożyć na stworzenie sztabu szkoleniowego, który musiałby doprowadzić skoczków przynajmniej do poziomu Chińczyków. Jednak stworzenie drużyny, która mogłaby zagrozić państwom z grupy 5+1+2 (czyli kolejno top 5+Polska+Szwajcaria i Finlandia; wiadomego państwa nie ma tu z wiadomych powodów), to scenariusz wręcz filmowy. Mogliby za to zacząć konkurować z takimi państwami jak USA, Rumunia, Kazachstan czy też Chiny.

  • Kolos profesor

    A przydałby się solidny artykuł o skokach narciarskich w Argentynie bo to ciekawy temat a chyba takiego na skijumping.pl. jeszcze nie było :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl