Wellinger przeszedł zabieg kolana

  • 2022-04-08 17:50

- Za kilka tygodni powinienem wrócić do skakania z kolegami - przekazał Andreas Wellinger, który po zakończeniu zimy trafił na stół operacyjny. Mistrz olimpijski z Pjongczangu ma za sobą zabieg uszkodzonej łąkotki.

- Od września zeszłego roku nieustannie zmagałem się z pękniętą łąkotką. Po wewnętrznych dyskusjach z lekarzami postanowiliśmy w tym tygodniu naprawić moje kolano - napisał 26-latek pod zdjęciem, na którym znajduje się z kulami ortopedycznymi przed jedną z niemieckich klinik.

Bawarczyk, który z powodu bólu kolana został wycofany z zakopiańskiego Pucharu Świata, uspokaja kibiców. - Wszystko poszło dobrze! - przekazał w piątek.

- Rehabilitacja nie potrwa długo, za kilka tygodni powinienem wrócić do skakania zgodnie z kolegami zgodnie z planem - dodaje członek klubu z Ruhpolding, który nie znalazł się w kadrze na igrzyska w Pekinie. Podopieczny Stefana Horngachera stracił szansę na wylot do Chin z powodu pozytywnego wyniku testu na obecność wirusa SARS-CoV-2, co wykluczyło go także z pucharowej rywalizacji w Titisee-Neustadt.

Wellinger zakończył sezon 2021/22 z dorobkiem 219 punktów, co dało mu 29. pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Trzykrotny medalista olimpijski z Pjongczangu dwukrotnie meldował się w czołowej "10" - po razie w Ruce i Klingenthal.

Niemiec do tej pory trzykrotnie brylował w zimowych zawodach najwyższej rangi. Jego rozwój został wyhamowany przez poważną kontuzję, do której doszło latem 2019 roku. Wellinger podczas przygotowań do sezonu uszkodził więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Niespełna rok później - podczas pobytu w Australii - skoczek zza naszej zachodniej granicy złamał lewy obojczyk.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4746) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Skokownik weteran
    @Seba Aka Krzychu

    Betonowy Horngacher to akurat raczej antyatut.

  • Bernat__Sola profesor

    Welliemu świat skoków trochę odjechał przez ostatnie 4 lata. Oczywiście stary jeszcze nie jest, będąc 26-letnim mistrzem i wicemistrzem olimpijskim + dwukrotnym wicemistrzem świata da się jeszcze wrócić na szczyt, ale nie zdziwiłbym się, gdyby do końca kariery ciułał punkty z wyskokami na top10.

  • Bernat__Sola profesor
    @W Punkt

    "Gdyby nie te kontuzje byłby w zupełnie innym miejscu."
    Nie jestem przekonany, on już po IO oklapł, a sezon 2018/19 miał mocno przeciętny, jeden dobry weekend w Ruce. Ale na pewno miałby łatwiej wrócić na szczyt.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Oczy Aignera

    Oczywiście, że jest w stanie. Wellinger jest wciąż stosunkowo młodym zawodnikiem, przemawia też za tym fakt, że trenuje go Horngacher. W tym sezonie Andreas miał próby na czołówkę, w drugiej serii sobotniego konkursu w Klingenthal miał nawet najwyżej punktowany skok, jeśli będzie stabilizacja, o czym wspominałaś, to Wellinger jak najbardziej może wrócić do formy z lat 17-18 czego mu życzę.

  • W Punkt doświadczony

    Szkoda chłopa.
    Gdyby nie te kontuzje byłby w zupełnie innym miejscu.
    Ale coś w tym niemieckim systemie szkolenia jest nie tak.
    Nacja, u której procent kontuzji jest zdecydowanie największy.
    I to zarówno u kobiet, jak i mężczyzn.
    Ciekawe czemu?

  • Oczy Aignera profesor
    @Skokownik

    Andreasowi to bardziej we włosy.
    Ja myślę, ze on jest w stanie powrócić do formy z lat 2017-18. Potrzebna jest mu przede wszystkim stabilizacja.

  • Arturion profesor

    Coraz to nowe kontuzje nie wróżą dobrze.

  • Skokownik weteran

    Biednemu zawsze wiatr w oczy wieje.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl