Zakazane wiązania i więcej punktów za niekorzystny wiatr - sobotnie decyzje FIS

  • 2022-04-10 20:18

Wraz z zakończeniem sezonu, Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) rozpoczyna prace nad kolejną zimą. W sobotę w Zurychu miało miejsce posiedzenie podkomisji ds. sprzętu i rozwoju skoków narciarskich, mające charakter hybrydowy (część uczestników była obecna online). Podczas spotkania doszło do podjęcia kilku decyzji dotyczących ekwipunku zawodników oraz przepisów.

Jedną z kluczowych decyzji była kwestia doprecyzowania zasad mocowania wiązań. Decyzją podkomisji, jeden z typów wiązań stosowany ostatniej zimy, zaprojektowany przez firmę Slatnar, nie może być dłużej używany. Wspomniany system budził wiele wątpliwości podczas zakończonego sezonu. Powodem decyzji były względy bezpieczeństwa przedstawione przez komisję ekspercką.

Innym ważnym punktem obrad była kwestia butów skokowych. Minionej zimy głośnym tematem była nowinka polskiej firmy Nagaba, która została zabroniona przez FIS, zaś polscy skoczkowie byli z jej powodu kilkakrotnie dyskwalifikowani. W przypadku obuwia również określono zasady, zaś sprawą zajmie się grupa robocza złożona z ekspertów FIS, producentów sprzętu, przedstawiciela zawodników - Jerneja Damjana oraz polskiego członka podkomisji - Łukasza Kruczka. Wspomniana grupa ma spotkać się 13 kwietnia, aby przedyskutować kwestię butów i sformułować ostateczną propozycję do zatwierdzenia na Kongresie FIS.

Podobnie jak w przypadku butów, grupa robocza zajmie się także tematem kształtu czubów nart skokowych. Spotkanie dotyczące tej kwestii zaplanowano na 26 kwietnia.

Zmiany spotkają także system kompensacji punktowej za wiatr. W 2013 roku FIS podjęła decyzję o zwiększeniu o 21% wartości punktowej za niekorzystny, tylny wiatr. W sobotę zadecydowano o zwiększeniu tej wartości do 50%.

- Jest to konieczne ze względu na różne czynniki dotyczące materiałów, wyższych prędkości i innej techniki skoków, aby przybliżyć punkty kompensacyjne do rzeczywistości – twierdzi Borek Sedlak, który kierował wspomnianym projektem w ostatnich miesiącach. Więcej przyznawanych punktów ma zwiększyć uczciwość w rywalizacji nawet w trudnych warunkach wietrznych.

Zmiana w punktacji za niekorzystny wiatr wiejący w plecy zawodników zostanie przetestowana podczas tegorocznej edycji Letniego Grand Prix. Po zakończeniu cyklu zostanie podjęta decyzja o wprowadzeniu zmian również do zimowej rywalizacji.

Podczas obrad poruszono także inne kwestie, takie jak limit liczby kombinezonów na zawodnika w sezonie oraz zmiany w kontroli materiałów, które mogą zostać głównymi tematami podkomisji podczas spotkania zaplanowanego na wiosnę 2023 roku.

- To było bardzo intensywne oraz dobre spotkanie - mówi Sandro Pertile. Dyrektor Pucharu Świata nie ukrywa zadowolenia z decyzji podjętych w Zurychu: - Dzisiejszymi decyzjami obraliśmy kurs w kierunku przyszłości.

Wszystkie sobotnie decyzje podkomisji ds. sprzętu i rozwoju zostaną poddane do zatwierdzenia podczas majowego spotkania głównej komisji skoków narciarskich na Kongresie FIS.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (20462) komentarze: (66)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Wojciechowski profesor
    @Bernat__Sola

    Trochę to jest rzeczywiście słabo napisane. Chodzi o to, że od 2013 kompensata za wiatr z tyłu była o 21% wyższa niż pierwotna, a teraz będzie o 50% wyższa niż pierwotna. Czyli mają ją powiększyć o 29 pp.

    Co do reprezentantów skoczków w komisjach, zdaje się, że wybierają ich na dwa lata sami skoczkowie. W jakiej formie, to różnie bywa, na pewno kiedyś robili to w czasie imprez mistrzowskich. Funkcja dość ceremonialna zwykle.

  • Bernat__Sola profesor

    "W 2013 roku FIS podjęła decyzję o zwiększeniu o 21% wartości punktowej za niekorzystny, tylny wiatr. W sobotę zadecydowano o zwiększeniu tej wartości do 50%."
    Najpierw jest zwiększeniu O 21%, a potem DO 50%. Czy nie powinno być "do" w obu przypadkach lub "o" w obu przypadkach? Jeśli nie, to jaką wartość powiększono o 21% i o ile procent powiększono ją, by uzyskać 50%?
    Druga rzecz, czemu nieskaczący od roku Damjan jest wciąż przedstawicielem zawodników? Czy ta funkcja jest w jakiś sposób wybierana, a jeśli tak, to na jaki okres?

  • Stajenny_ironicznie bywalec
    @Arturion

    A ja się zastanawiam ponadto, kto to będzie (skijumping) jeszcze czytał, bo znowu mi połowę zwykłych komentarzy usunęli. Zdaje się było o Piotrusiu i o jego wywodach, ale z kulturą. Więc za ten portal też trzeba podziękować, niech sobie Dworakowskie z Formelikami zgęstnieją tu we własnym sosie, powodzenia panowie.

  • Arturion profesor
    @Stajenny_ironicznie

    Przy tak durnych pomysłach FIS może się to zdarzyć. Ja i tak będę oglądał, choćby i FIS Cup... Ale kto to będzie transmitował?!

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Tak, ale tylko te za belkę, o wietrze nic nie pisałem.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Czyli doszłeś do tego o czym jak mówię od początku - przeliczniki służ nie temu by było sprawiedliwe ale temu żeby... zawody trwały krócej a w każdym razie nie dłużej nie to zaplanowano. Ok. Przynajmniej przyznajesz mi rację.

  • dejw profesor
    @Stajenny_ironicznie

    24 godziny na radykalną zmianę zdania?
    Nie doceniasz Piotrusia, na zmianę frontu w tej kwestii wystarczyło mu nie więcej niż 4 godziny ;)

  • Pavel profesor

    Z Piotrusiem dyskutuje bo lubię, tworzy swoisty koloryt tego forum.

  • Pavel profesor

    Autokorekta w telefonie i wyszło jak wyszło, życie.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Ja nie twierdzę, że reset serii był mniej sprawiedliwy, bo wiadomo, że był sprawiedliwszy, tylko zupełnie nienadający się do współczesnych transmisji. Punkty to pewien Komorowskim i byle nie był nadużywany to spełnia swoje zadanie.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Zdecydowanie sprawiedliwszy był reset serii, (pomijając takie absurdy jak Planica 2009) aniżeli sztuczny przelicznik wyliczany przez komputer który nic nie wyrównuje i nijak nie obrazuje tego co się dzieje na skoczni. Do tego pomiar wiatru jest robiony z dużym opróżnieniem co generuje te upiorne korekty przelicznika...

    Lubię sobie poczytać opisy konkursów z sezonu 00/01 czy 01/02 i widać jak na dłoni jak dobrym to było narzędziem. Oczywiście ma jeden feler czyli każdy reset wydłużał konkurs.

  • Adam90 profesor
    @Stajenny_ironicznie

    Wiesz nie wiem ile jest fanatyków skoków ,ale skoro się opłaca puszczać w TVP czy TVN to chyba jednak sporo.

  • Stajenny_ironicznie bywalec

    Zastanawiam się, czy poza kilkudziesięcioma fanatykami z tej strony ktokolwiek ten absurdalny cyrk będzie jeszcze oglądał. Brakuje już tylko dodawanych/odejmowanych punktów za kolor majtek.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Punkty belkowa zgoda, archaiczna powtarzanie serii to był jakiś dramat. Odpowiednio użyte w 100% spełniają swoją funkcję, problem gdy jury traktuje je jako formę sterowania konkursem. Natomiast przeliczniki za wiatr mają w jakimś tam stopniu zrekompensować warunki na skoczni wiadomo nie w 100%, ale zawsze coś.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Jeszcze się nie zdarzyło żeby dały cokolwiek :) Zresztą zawsze lepiej jak decydują wydarzenia na skoczni a nie sztuczny przelicznik.

    Po za tym przeliczniki nie powstały po to żeby cokolwiek wyrównywać ale po to żeby nie trzebabyło resetować i zaczynać danej serii od nowa (to gł. przelicznik belkowy). Natomiast przeliczniki za wiatr służą po to żeby można było spuszczać zawodników jeden po drugim bez zastanowienia jakie są warunki.

    Wszystko służy temu by transmisja skokówv w tv trzymała się wyznaczonych ram czasowych i się nie przedłużała.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    Już pomijając to, że w 99,9% konkursów część zawodników skacze tylko raz. ;)

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Wystarczy, że masz w jednej pecha i jesteś bez szans na walkę o cokolwiek. Punkty mogą dać jakiś cień szansy pechowcowi.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Nie no, akurat ten argument jest zupełnie z czapy. Przecież można mieć pecha w obu seriach.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Właśnie dlatego, że w skokacg są dwie próby z których obie się liczą w punktacji, że to dostatecznie wyrównuje szanse. Żadne przeliczniki nie są potrzebne.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Poszli w przejrzystość konkurencji, tyle ile skaczesz, tyle masz. Proste i czytelne. Przy założeniu 6 prób, jak piszesz, suma pecha i szczęścia przeważnie wychodzi na 0. Niestety w skokach narciarskich gdzie nie skacze się 7 metrów, a 100-250m odchyły spowodowane warunkami są dużo większe i w połączeniu z punktowaniem wszystkich prób jakaś punktacja "za warunki" była konieczna.

  • Wojciechowski profesor
    @Cinu

    Po prawdzie nie mogę się od lat nadziwić, że nie ma kompensat za wiatr w skoku w dal i trójskoku, przecież każdy skacze w różnym czasie. A tam mogłyby być odchylenia rzędu nawet kilkunastu centymetrów. Widocznie uznają, że przy zaliczaniu tylko jednej próby na trzy/sześć szkoda się wygłupiać...

  • Cinu profesor

    No i oczywiście nie ma nawet pół słowa o notach sędziowskich bo kto by się przejmował tym, że zawodnik nie dość, że jest ukarany silnym wiatrem w plecy to jeszcze straci tak z 6 punktów na notach bo wyląduje 20 metrów bliżej. Już nawet nie liczę na to, że sędziowie będą mniej ślepi czy stronniczy ale naprawcie chociaż tą kwestię odległości! Po co dać sędziom nowe wytyczne, żeby było normalnie jak 20 lat temu. Przecież to za trudne.

  • Cinu profesor

    Ciekam, aż w biathlonie będą odejmować sekundy w zależności od tego jak wieje na strzelnicy. Albo jak tarcze będą komputerowo powiększać i zmniejszać się w zależności od wiatru.

    Ale tak się nie stanie bo biathlon to dyscyplina rozwijająca się, dobrze prowadzona przez IBU i popularna w wielu krajach na świecie a nie w pięciu jak skoki.

  • Adam90 profesor

    Tylko, ze sprzęt sam nie wygrywa. Poza tym i tak Polacy za często w tej czołowce nie rządzili.Jakoś Kobayashi potrafił pokazać sie bez sprzętu ale trudno mu było też znowu się wybić, bo ciasno jest w czołowce. Troche mi sie nie podobaja skoki bo bawią sie sprzęty zamiast normalnego skakania xD. Trochę jak F1

  • tibijczyk stały bywalec

    wykosili Polaków ze sprzętem, teraz wykaszają Słoweńców
    w tym sporcie tylko GER, AUT i NOR mogą się liczyć, reszta się nie liczy

  • Robert Johansson252 profesor

    Co do tego, czy rekompensata jest dostateczna czy nie...

    Przy mocnej lufie w plecy - nie jest dostateczna
    Przy lekkim wietrze - owszem

  • Sagittarius18 początkujący

    Próby bohaterskiego rozwiązywania problemu przeliczników są z góry skazane na porażkę. Jedyną i właściwą drogą jest przemodelowanie kombinezonów oraz innych elementów sprzętu tak, aby były wielokrotnie mniej wrażliwe na podmuchy wiatru. Wówczas wróciłaby dyscyplina sportowa którą znamy ze wczesnych lat 2000 i raz na zawsze wyrzuciła na śmietnik historii obecne zabawy matematyczno-informatyczne zwane dla niepoznaki skokami narciarskimi.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Obawiam się, że jednak częściej niż czasem. Generalnie podejście jury jest takie, że przeliczniki to cudowne i idealne panaceum na wszystko, więc właściwie nie trzeba się przejmować w jakich warunkach puszcza się skoczka. Byle było bezpiecznie, a sprawiedliwie? Przecież jest "cudowny" przelicznik.

    Zwiększenie przelicznika za tylny wiatr tylko nasili to zjawisko.

  • Mucha125 profesor
    @Wojciechowski

    Co to za średniowiecze masakra. Oceniana odległość na oko, sędziowie nie mieli kamer nawet, może dsq też na oko?

  • papa_s weteran
    @Horenn

    Jak skok jest ładny to leci się dalej niż na K. Chyba że zmieniłyby się totaalnie warunki ale wtedy nie puszcza się zawwodnika (przynajmniej w teorii;)).

  • Introverder profesor

    Ciekawe czym sobie Łukasz Kruczek na to zasłużył.. Czyżby FIS doceniło wyniki Kruczka w pracy z dziewczynami?

  • Horenn stały bywalec

    Niech zmienią system not, że skok na przynajmniej punkt K łapie się na oceny 19 przy bardzo ładnym skoku.

  • Wojciechowski profesor
    @Lataj

    Tylko takie zmiany w ocenie stylu kłóciłby się z zasadniczym założeniem, że w ich wystawianiu okoliczności wykonania próby nie bierze się pod uwagę wcale. I akurat to po części rozumiem, bo gdyby było inaczej, to niektórzy dawaliby z litości wyższe noty skoczkom, których ewidentnie trafił taki wiatr nad bulą, że musieli się ratować. Trochę to byłoby otwarcie puszki Pandory.

  • Oczy Aignera profesor
    @Lataj

    Korzystne warunki trzeba umieć wykorzystywać. Zawodnicy, którzy przybierają pasywną sylwetkę w locie, nie zawsze są w stanie zrobić odpowiedniego użytku z mocnego wiatru pod narty.

  • Lataj profesor

    W poprzednich sezonach było wiele sytuacji, że zawodnicy mieli solidną lufę w plecy i dolatywali dużo bliżej od tych, co mieli bardziej korzystny wiatr (slaby w plecy albo równie mocny pod narty). Mogę w pewnym sensie zrozumieć podwyższenie kompensat za tylny wiatr, ale żeby od razu z 21 do 50%? Chyba ich pogrzało. Latem jeszcze się mogłoby okazać, że z wiatrem w plecy dużo bardziej się opłaca lecieć o 0,5 m bliżej niż pod narty. Ale jak naprawdę powinno być, zobaczymy. W końcu nieraz w LGP testowało się nowinki, jak np. system z podziałem na grupy w zależności od wyników kwalifikacji. Jak się okaże, że 50% to za dużo, to wtedy powrócą do 21% albo zmniejszą do np. 30%.

    Jeszcze większym problemem natomiast jest patologia w systemie oceniania skoku za odległość. Nie mówię od razu o tym, żeby zawodnik, który doskoczył do 110 m na K-125 miał dostawać same 19-ki za piękny skok, tylko o takich sytuacjach, kiedy jest loteria i skoczek nie miał z czego odlecieć. Sędziowie powinni oglądać skoki z dostępnymi informacjami o wietrze i od każdego z nich powinien zależeć werdykt. Załóżmy, że Tkaczenko nie dostaje się do finałowej "30" loteryjnej rywalizacji tylko dlatego, że nie dostał od jednego sędziego 0,5 pkt więcej. Jakby się okazało, że miał pecha z wiatrem, to niejeden sędzia mógłby potem dać nieco więcej i Siergiej mógłby wyprzedzić paru zawodników, którzy też w finale się znajdą.

    Sprzętowe kongresy jak najbardziej okej.

  • EddieKoteł weteran

    9 lat im zajęło podjęcie decyzji o PRZETESTOWANIU takiej kompensacji. DZIEWIĘĆ LAT, żeby zauważyć, że może wiatr z tyłu jest taki jednak troszkę bardziej niekorzystny. Ta dyscyplina szoruje po dnie i jeszcze s*a pod siebie.

  • Wojciechowski profesor
    @Adrian AZ

    Nie uważam, żeby istnienie przeliczników miało się równać automatycznie zgodzie na „puszczanie na stracenie”. A mam wrażenie, że czasem (podkreślam – czasem) tak podchodzi do tego jury i z tym zgodzić się już nie można.

  • Adrian AZ profesor

    Podczas minionego sezonu (podczas poprzednich też) niejednokrotnie była sytuacja, że gdy w trakcie jakiejś serii wiatr z przedniego odwracał się na tylny, to żaden skoczek nie był w stanie dolecieć do zielonej linii i objąć prowadzenia. Wiele było wtedy narzekania, że ci zawodnicy są puszczano na stracenie, a przeliczniki nie pomagają. Teraz kiedy chcą zwiększyć rekompensaty, tak, aby w wyżej opisanej sytuacji, zawodnicy z tylnym wiatrem mieli szanse rywalizować z tymi, co mieli wiatr pod narty, to nagle zaczęło się narzekanie, że odległość już w ogóle w skokach się nie liczy, itp.

  • EkspertO stały bywalec

    Największy nieudacznik w Polskich skokach jako ekspert w komisji. Trzymajcie mnie. Powinien polecieć z hukiem po sezonie i zostać sądowy zakaz zbliżania się do czegokolwiek zwiazenego że skokami na mniej niż 500m

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Ble, błąd logiczny z mojej strony, zamysł był taki "nikt nie twierdził, że rekompensata w pełni kompensuje niekorzystne warunki"

  • Wojciechowski profesor
    @dervish

    I tego się trzymajmy. Mam nadzieję, że jeśli będą widzieli, że to też nie gra tak, jak zakładają, to dojście do konkretnych wniosków nie zajmie im kolejnych dziewięć lat, bo jest z lekka niepoważne. Moje zdanie na temat sensowności przeliczników jako takich nie ma tu zresztą znaczenia.

  • dervish profesor
    @Wojciechowski

    Nikt nie ukrywał, ze kompensta jest niedostateczna. Zrobiono to świadomie i otwarcie o tym mówiono od pierwszego dnia w ktorym wprowadzono caly system przeliczników wietrznych. Chodziło o to żeby nie przesadzić z wysokością kompensat by nie kompensowały one więcej niż powinny i by jednak ze wzgledu na specyfikę sportu na wolnym powietrzu zachować nieco loteryjnosci zwiazanej z wiatrem. System mial tylko nieco zmniejszyć loteryjnośc zwiazana z wiatrem a nie likwidować ją w ogóle.

    To co robia obecnie to jest po prostu kolejne zwiększenie poziomu kompensacji z tytułu wiatru tylnego. Widocznie doszli do wniosku, że kompensacja za wiatry przednie procentowo lepiej kompensuje (bardziej urealnia) niż kompensata za wiatry tylne. Skakanie przy tylnych wiatrach zbyt mocno było niekorzystne w stosunku do skakania przy przednich, więc postanowiono tę dysproporcje kolejny raz nieco zmniejszyć. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy.

    Moim zdaniem, ważne jest, żeby nie przesadzono i by nagle nie okazało się, że bardziej opłaca się skakać przy wietrze tylnym niz przy przednim bo to by było sprzeczne z prawami aerodynamiki, fizyki, natury i w ogóle z logiką. LGP bedzie niezłym poligonem doswiadczalnym.

  • Wojciechowski profesor
    @Mucha125

    Nie patrzą na wiatr, bo nie mają jak. Sędziowie nie dostają danych o wietrze w czasie wystawiania ocen.

  • tomek20 weteran

    Po co w ogóle jakaś odległość w skokach, walka o metry, rekordy, komu to potrzebne? Tylko przeliczniki! Brawo FIS!

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Ale trener może poprosić o obniżenie. Obawiam się, że to może znowu pójść w tę stronę, ale diabli wiedzą. Niech testują.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    Jak „w zasadzie nikt nie twierdził”, że rekompensata jest niedostateczna? Biadolą o tym skoczkowie ci i tamci od lat.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    A gdzie ja powiedziałem, że w ogóle popieram te zmiany czy ich nie popieram? Mnie tylko zdumiewa, że do takiego wniosku doszli po tylu latach. Nie mam nawet zdania, czy to idzie w dobrą stronę, bo nie mam za bardzo danych.

  • Skokownik weteran

    @SaraT @Pavel i @Nikt_ważny - Rozumiem argument i go przyjmuję, ale to zrobi ze skoczków, którzy mieli mały wiatr w plecy, nie wgniatającą w zeskok lufę, największych farciarzy. Będą mieli dużo więcej punktów niemalże za nic.

  • Mucha125 profesor
    @Seba Aka Krzychu

    Zależy jaki miał wiatr. Często bywa tak że licznik podczas loterii nie działa jak powinien bo liczą wiatr który następuje po skoku. Gościu widać że miał noszenie ale noo po skoku poszła lufa w plecy. Niemiec mimo słabszego skoku dostanie lepsze noty. Ogólnie najgorsze w tym wszystkim to sędziowie co obniżają pkt za noty bo bliżej skoczył nie patrząc kompletnie na wiatr

  • Kolos profesor
    @Matthias88

    Przy wietrze w plecy raczej nie obniżają belki, a prawdziwy cyrk będzie tylko w przypadku bardziej ekstremalnych warunków, niemniej zwiększanie punktów za tylni wiatr i to tak radykalnie to porażka. To proszenie się o katastrofę...

  • Matthias88 doświadczony

    No tak: Ktoś sobie obniży belkę + 7 pkt. Dalej: 1 ms w plecy co daje +15 pkt. Mogą tez się pojawić stronnicze noty: +3 pkt. Razem ktoś może dostać 25 bonusowych punktów. Zatem odległość już nie ma znaczenia.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Była niedostateczna, ale to w zasadzie nikt nie twierdził, że taka jest, po prostu dokręcają trochę bardziej i powiem więcej zapewne dalej będzie niedostateczna. Obecnie jak przy wietrze pod narty, ktoś złapał wiatr w plecy to te punkty mógł sobie wsadzić gdzieś i tak było po ptokach, zobaczymy czy nowy przelicznik trochę to poprawi. Inna kwestia to oderwane zupełnie od tego systemu noty za styl z automatu obniżane po krótszym skoku, bez znaczenia, że wynikał on ze złego wiatru, ale tej durnoty systemu pewnie nikt nie ruszy.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    To teraz dopiero zauważyłeś że przeliczniki są niesprawiedliwe i niczego nie wyrównują? Ja o tym mówię od 12 lat...

    Niby zwiększenie ilość punktów za tylny wiatr jest jakoś tam logiczne ale to doprowadzi do prawdziwego absurdu i jeszcze bardziej abstrakcyjnych wyników, jeszcze się doczekamy, że za 100-metrowy skok na dużej skoczni skoczek dostanie więcej punktów niż drugi skoczek za 130-metrowy skok...

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    No nie, czyli na logikę albo dotychczasowa rekompensata była niedostateczna, albo była dostateczna, a teraz chcą ją „podkręcić” ponad miarę. Ja tu nie widzę innej możliwości. :)

  • SaraT stały bywalec
    @Nikt_ważny

    No właśnie. Podczas wielu transmisji szłyszałam, że jak komuś powiało z tyłu to rekompensata niewiele dawała.
    To teraz ją zwiększyli. I też źle ?

  • Pavel profesor
    @Nikt_ważny

    Otóż to. Chcą dać jakąś szansę pechowcom.

  • Nikt_ważny profesor

    Nie wiem skąd to oburzenie o zwiększenie tych punktów za niekorzystne warunki.

    Przecież aktualnie, gdy ktoś dostał lufę z tyłu, rekompensata zazwyczaj nic mu nie dawała. Teraz tacy zawodnicy będą w chociaż trochę lepszej sytuacji.

    I nie, nie będzie się nagle "opłacało" skakać w złych warunkach. Dalej wiatr pod narty > wiatr z tyłu. I żeby było inaczej, to trzeba by te rekompensaty zwiększyć jeszcze o drugie tyle.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Bardziej chodzi o to, że zwiększyli po prostu rekompensatę za wiatr w plecy, czyli nie tyle poprzednia była błędna, ale po prostu stwierdzili, że chcą bardziej pomóc pechowcom.

  • cuba libre bywalec

    czyli puchar wiatru w plecy

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Robert Johansson252

    Jak Geiger, albo inny zagraniczny zawodnik dostaje dużo punktów za wiatr to ludzie piszą, że ma darmowe punkty, a jak, ktoryś z Polaków dostaje dużo punktów za wiatr to te same osoby piszą, że jak zwykle Polak ma trudne warunki i, że Sedlak puścił go na stracenie.

  • Wojciechowski profesor

    Grubo. Zaraz się okaże, że nie tylko pierwsze trzy lata przeliczników trzeba traktować z dużym przymrużeniem oka, ale też i kolejnych dziewięć...

    Aż czekam na to, jakie byłyby wyniki, gdyby jacyś fanatycy obliczeń wiatrowo-belkowych wzięli się za przeliczenie całego ostatniego sezonu z nowym współczynnikiem wiatru w plecy. Przecież ta różnica jest potężna!

    Trudno zrozumieć, że wtedy doszli do pewnych wniosków dopiero po trzech latach, gdy mieli wcześniej całą serię testów w LGP, a później dziesiątki konkursów na pełną skalę. Teraz wyliczyli 50% po setkach kolejnych konkursów? Serio?

    Każdy z ostatnich dni w FIS-ie jest ciekawszy niż wiele tygodni sezonu PŚ. :)

  • Robert Johansson252 profesor

    Co?
    Czyli jeszcze częstsze będą akcje, że ktoś kto skoczył kilka metrów bliżej wyprzedza zawodnika, który skoczył dalej.

    Geiger chyba już w euforii śpiewa piosenkę z Eurowizji, on na tym będzie bardzo korzystał, bo najczęściej dostaje największe rekompensaty za wiatr (czasem to nawet podejrzanie wygląda)

  • jma profesor

    Czy ja dobrze czytam? 50%? Sandro, a wiem że pałasz jakąś niezrozumiałą miłością do rosjan, ale jesteś Włochem, u Was nie pija się takich mocnych trunków. 21% było naprawdę odpowiednie.

  • KamO doświadczony

    Dyzma polskich skoków Kruczek nawet i w FISie załapał robotę xD

  • kuzynn bywalec

    Tylny nie tylni wiatr.

  • Skokownik weteran

    Na plus zajęcie się butami i wiązaniami.
    Na minut(i to duży) kwestia zwiększania punktów za wiatr w plecy. Zaraz nikt nie będzie chciał mieć wiatru z przodu, a skoki będą karykaturą sportu, w której chodzić będzie o jak najkrótszą odległość(przy jak najgorszym wietrze), a nie o najdalszą.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl