Zawody FIS w Kazachstanie odwołane!

  • 2022-04-29 12:38

Zaplanowane na wrzesień konkursy Letniego Grand Prix na skoczniach w Szczuczyńsku i Ałmatach nie dojdą do skutku. Informację o odwołaniu zawodów przekazał portalowi Skijumping.pl Kazachski Związek Narciarski.

Przypomnijmy, iż w ogłoszonym 13 kwietnia proponowanym terminarzu Letniego Grand Prix na 2022 rok figurowały dwa weekendy rozgrywane w Kazachstanie. W dniach 3-4 września skoczkowie oraz skoczkinie mieli rywalizować na obiekcie Burabaj (HS140) w Szczuczyńsku. Tydzień później, 10-11 września letni cykl miał zawitać z kolei na skocznię Gornyj Gigant (HS140) w Ałmatach.

Przy obu weekendach Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zostawiła jednak adnotację, iż zawody w Kazachstanie muszą zostać jeszcze potwierdzone przez krajowy związek narciarski. Jako ostateczny termin zgłoszenia gotowości do organizacji konkursów wyznaczono 30 kwietnia. Na dzień przed upływem tego terminu wiemy już, iż tego lata skoczkowie nie zawitają na kazachskie areny.

- Niestety, musieliśmy odwołać wszystkie konkursy FIS w skokach narciarskich zaplanowane na najbliższy sezon w Kazachstanie - przekazała portalowi Skijumping.pl Anna Sanarowa, menedżer komunikacji Kazachskiego Związku Narciarskiego, nie podając konkretnych przyczyn decyzji federacji.

Oprócz zawodów Letniego Grand Prix, odwołane zostały także lipcowe zawody Letniego Pucharu Kontynentalnego oraz FIS Cup, które miały gościć na skoczniach w Szczuczyńsku.

Decyzja Kazachów oznacza, iż kalendarz Letniego Grand Prix został zredukowany do 8 konkursów mężczyzn oraz 7 zawodów kobiet (w tym dwóch rywalizacji drużyn mieszanych). Cykl ma rozpocząć się w Wiśle (23-24 lipca), a następnie przenieść się do Courchevel (6 sierpnia - kobiety, 7 sierpnia - mężczyźni). Po ponad miesięcznej przerwie gospodarzami kolejnych zawodów będą Rasnov (17-18 września) oraz Hinzenbach (25 września, tylko mężczyźni). Finał sezonu zaplanowano na 1-2 października w Klingenthal.

Zobacz aktualny kalendarz Letniego Grand Prix 2022 >>

Zobacz aktualny kalendarz Letniego Grand Prix pań 2022 >>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14278) komentarze: (48)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Skokownik weteran
    @Arturion

    Te za wiatr z kolei mimo wszystko dają jakieś mizerne wyrównanie szans przy loteryjnych konkursach. Jak ktoś dostanie lufę pod narty i skoczy na skoczni HS 134 jakieś 125 metrów to nie wyprzedzi kogoś, kto z lufą w plecy skoczy 124 metry, a bez przelicznika przegrałby z kimś, z kim przy równych warunkach wygrałby nawet o co najmniej 12 metrów. Wszystko ma swoje plusy i minusy.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Przeliczniki bardzo pomogły w skróceniu zawodów. Te za belkę. Wiatr to inna rzecz. Tu nie jest dobrze. Może wprowadzić żeglarzom przeliczniki za niekorzystny wiatr? ;-)))

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Tylko, że to były wyjątki. Generalnie skoki bez przeliczników były sprawiedliwsze. Zresztą przeliczniki nijak nie chronią przed przeciąganiem zawodów, bo to przecież i przy przelicznikach się zdarzało (resety serii też). Tylko tylko, że Hofer pod koniec kadencji i zwłaszcza obecnie diametralnie zmienił podejście i już nie czeka się godzinami gdy warunki są niesprzyjające.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Teraz jest tak samo, można w dowolnym momencie zmienić belkę na życzenie trenera i jury nigdy nie odmawia (choć teoretycznie może). Tyle tylko, że teraz jest przepis o 95% HS żeby dostać punkty za belkę. I dlatego te zmiany są dość rzadkie.

    Tak czy inaczej przeliczniki w każdej postaci niszczą skoki.

  • moniek333 początkujący
    Szczyrk

    Ja bym proponował zastępstwo w szczyrku weekend x z druzynowka i z indywidualnym konkursie to taki test przed turniejem polskim chodź oglądałem tamtym roku jeden konkurs pamiętam że było 32 zawodników 1 serii . Tak to zrobiłzrobiło się pusto w kalendarzu

  • Arturion profesor
    @Oczy Aignera

    I wtedy się nie dawało. Ile się nawściekałem na dawnych "uczciwych" konkursach, to moje.
    Owszem, bywało sprawiedliwie, ale nie do wytrzymania.

  • Wojciechowski profesor
    @Skokownik

    Problemy z liczeniem w Predazzo były dlatego, że wtedy trenerzy odjechali z liczbą próśb o obniżenie belki na niespotykaną wcześniej skalę. I to był zresztą gwóźdź do trumny tego przepisu w poprzedniej formie, który pozwalał na te prośby w dowolnym momencie, a jury przychylało się do tego dosłownie zawsze.

  • Oczy Aignera profesor
    @Arturion

    Właśnie. Kiedyś jeden konkurs w Kuopio trwał łącznie 6 godzin. Czy coś takiego dałoby się teraz obejrzeć?

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Załóż Federację Skoków Amatorskich i startujcie po staremu. Jeśli sport ma być medialny, pewne rozwiązania muszą być. A tylko medialny daje kasę od sponsorów.

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    Nie. Te akurat pomogły. Przynajmniej prawie wszystkie konkursy mogą się odbywać w sensownym czasie...
    Co innego nadużywanie zmian belek.

  • Arturion profesor
    @Adam90

    A jeszcze lepiej w Kanadzie... Skacze się tam, gdzie chcą tego.

  • razor7v8 początkujący
    @Skokownik

    Punkty za belkę wprowadzono w tym samym czasie jak te za wiatr. W konkursie na HS213 w Oberstdorfie w sezonie 09/10 belka latała w górę i w dół, przez co dochodziło do podobnych absurdów jak w ostatnim sezonie - Sklett z odległością 210 po pierwszej serii znalazł się za zawodnikami, którzy skoczyli 20 m bliżej.

  • Skokownik weteran
    @Kolos

    Mi się wydaje, że te za belkę są młodsze. Chyba jak były MŚ w Predazzo, to wtedy były nowinką, bo był problem z liczeniem zgłoszony przez Morgensterna(to właśnie za ten raport Piotrek Żyła obiecał flaszkę popularnemu Morgiemu).

  • Kolos profesor
    @Skokownik

    Oczywiście, że zniszczyły, tak samo jak przeliczniki za wiatr. Mówię o tym od lat. Ale przeliczniki za belkę wprowadzili razem z tymi za wiatr w 2010 r.

  • Skokownik weteran
    @Kolos

    Ja mówiłem o przelicznikach za belkę. Te to dopiero zniszczyły skoki...

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Fakt, od początku FIS Team Touru a konkretnie pierwszymi konkursami z przelicznikami były loty w Oberstdorfie 30 i 31 stycznia 2010 r. Nie spojrzałem w kalendarz tylko pisałem z pamięci.

  • Adam90 profesor
    @Arturion

    Znowu w Polsce :D. To już lepiej w Norwegii albo Szwecji.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Dokładniej to w PŚ były już w czasie kilku konkursów przed Vancouver, na igrzyskach było bez, po nich już na stałe. Na pewno były w FIS Team Tourze przed igrzyskami.

  • Kolos profesor
    @Skokownik

    Przeliczniki wprowadzono w 2010 roku. A właściwie to jeszcze w 2009 r. podczas LGP (w PŚ dopiero po IO w Vancouver).

  • Kolos profesor
    @Skokownik

    W zasadzie powinno się LGP w Wiśle przenieść z końca lipca na końcówkę sierpnia (tak jak dawniej LGP w Zakopanem). Bo po wykreśleniu Kazachstanu z kalendarza to zaczynanie LGP w lipcu jest bez sensu.

    Courchevel też by można przesunąć o tydzień, dwa i mamy sensowny kalendarz...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl