Dla kogo igrzyska w 2030 roku? Wyścig wychodzi na ostatnią prostą

  • 2022-05-04 14:38

Gospodarz zimowych igrzysk w 2030 roku po raz pierwszy wybierany jest według nowej procedury, w której to MKOl nie ustala sztywnego terminu wyboru któregoś z kandydatów, a oficjalną nominację przyznać ma wtedy, gdy uzna, że któryś z pretendentów jest gotowy do tego, by otrzymać to zaszczytne miano.

Niemniej, jak usłyszeć można od miast ubiegających się o przyznanie praw organizacji największej zimowej imprezy sportowej, decyzja zapadnie w pierwszej połowie 2023 roku. Czterem kandydatom pozostało więc już zaledwie kilka miesięcy, by przekonać działaczy MKOl do swojej wizji. Amerykańskie media spekulują, że może dojść do bezprecedensowej w historii zimowego olimpizmu decyzji.

Kiedy cztery i pół roku temu MKOl miał do dyspozycji dwóch bardzo mocnych kandydatów do przeprowadzenia letnich igrzysk, zdecydował się przyznać Paryżowi prawa organizacji imprezy w 2024, a Los Angeles w 2028 roku. Przypomnijmy, że nowa procedura wyłaniania gospodarza imprezy sprawiła, że nie wiedząc jeszcze kto zorganizuje igrzyska zimowe za osiem lat, znamy już miasto, które przeprowadzi letnią odsłonę imprezy w 2032 roku. Będzie to australijskie Brisbane. 

Pod koniec kwietnia działacze MKOl wizytowali obiekty w Salt Lake City, wczoraj rozpoczęli wizytę w Vancouver. Niedługo przyjdzie kolej na Sapporo. Kolejna miała być Barcelona, tam jednak pojawiły się komplikacje w postaci braku porozumienia między Katalonią a Aragonią co do rozlokowania poszczególnych olimpijskich obiektów i wizytę przełożono. Dodatkowo o przyszłości hiszpańskiej kandydatury będzie decydowało referendum. Głosowania nie przewidują inni kandydaci. Burmistrz Sapporo oznajmił, że wystarczają mu sondażowe wyniki badania opinii publicznej, które wskazują na poparcie społeczne w okolicach 60 procent. 

Jeśli chodzi o konkursy skoków narciarskich, to amerykańska, kanadyjska i japońska kandydatura nie mają wątpliwości, gdzie takowe zostałyby przeprowadzone. Byłoby to kolejno: Park City, Whistler i Sapporo. Wszystkie te obiekty gościły już w przeszłości olimpijczyków. Co do Hiszpanii, to pewnym jest, że nawet w przypadku otrzymania organizacji imprezy przez iberyjski kraj, na co szanse zdaje się mieć zdecydowanie najmniejsze, nie zostaną tam zbudowane skocznie narciarskie. Co jakiś czas wraca temat organizacji zawodów w skokach na kompleksie Igman w partnerskim Sarajewie, który od lat popada w ruinę. Inne opcje wymieniane przez hiszpańską prasę to Courchevel, Innsbruck i Predazzo.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14164) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Skokownik weteran
    @Arturion

    Ukraina nie jest bogatym krajem, nie ma co się oszukiwać, a teraz jeszcze przyszedł moskiewski wróg i nasiał spustoszeń. Odbudowa tego państwa może trwać długie dziesięciolecia i organizacja Igrzysk jest teraz ostatnią rzeczą, o której myślą Ukraińcy. Niech lepiej najpierw odbudują zniszczone miasta, zniszczoną infrastrukturę a dopiero później organizują wielkie imprezy sportowe.

  • Skokownik weteran
    @Skokownik

    Te godziny to jednak są skrajności. MLS najczęściej gra między 22:00 a 2:00.

  • Kolos profesor
    @Skokownik

    Tak jak mówiłem - zasadniczo to bez znaczenia. Zresztą na imprezie typu IO nie ma "spontanicznej" i "zaangażowanej" widownii tego typu co na zwykłym PŚ.

  • Arturion profesor

    Kandydatura Ukrainy wpadła definitywnie?

  • Skokownik weteran
    @Kolos

    Ja wolę zaangażowane i spontaniczne trybuny od publiczności, która pierwszy raz widzi ten sport na oczy i klaszcze na znak spikera, bo przyszła na zasadzie "w pracy zachęcają i sfinansują, to przyjdę. I tak nie mam co z czasem robić". Tacy kibice w ogóle nie tworzą klimatu(są bo są), a zaangażowana i choć trochę kochająca daną dyscyplinę publiczność całkowicie odmienia oglądanie sportu.

  • Skokownik weteran
    @Oczy Aignera

    Cóż, oglądam czasami kanadyjsko-amerykańską ligę piłki nożnej MLS, więc troszkę o godzinach mogę się wypowiedzieć. Kiedyś oglądałem mecz na żywo z Chicago ok. 18:00, a innym razem nie obejrzałem meczu, bo był o trzeciej z minutami, co nawet dla mnie jest godziną zwyczajnie zbyt późną. Godziny mogą być więc całkiem okej, a mogą być w środku nocy.

  • Adam90 profesor
    @LewReteni

    szkoda, ze skoki tylko impulsem są do olimpiady, a potem juz znikają i nie mają chęci to jest własnie najgorsze

  • LewReteni bywalec

    Uważam,że najlepszą kandydaturą jest Vancouver. Między jednymi, a drugimi igrzyskami minie tylko 20 lat, ale Kanadyjczycy mają w miarę nowoczesne obiekty, więc nie będzie trzeba budować nowych aren zmagań. Po za tym IO w Kanadzie mogą być impulsem do odbudowy skoków w tym kraju, bo będą musieli nieco odnowić te obiekty, a na zmagania je naśnierzyć (wiem, że te ostatnie słowa to kompletne masło maślane, ale w jednym z artykułów na Tej stronie było napisane, że naśnierzenie skoczni kosztuje tyle, co przewidziane finanse kanadyjskiego związku na cały rok).

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Natomiast żadnego klucza geograficznego nie ma. Liczą się chęci i poziom organizacji. Pytanie jak to będzie wyglądać w USA i w Kanadzie.

    Logistyka w sumie wszędzie tak samo kiepska bo z Europy tak samo daleko. Godziny transmisji z Ameryki Północnej owszem mogą być ciut korzystniejsze ale to tyle.

    Zresztą prawdopodobnie kandatatury na IO 2034,2038 będą podobne, więc w sumie od razu tej trójce można by rozdać organizację tych edycji.

    W sumie szkoda, że kandydatura Hiszpańska to taka efemeryda bo jest (byłaby?) najciekawsza, a i igrzysk w Europie ostatnio niezbyt dużo. Niemniej oficjalnie zgłoszeni są więc kto wie.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    W zasadzie nie ma znaczenia w jaki sposób trybuny są wypełnione, ważne żeby były pełne. I tak struktura kibicowska (że tak to ujmę) na IO a na zwykłym PŚ (czy ich odpowiednikach w innych dyscyplinach) to dwie zupełnie inne sprawy.

  • Raptor202 profesor
    @KamO

    Pjongjangu? Nie wiedziałem, że KRLD organizowała igrzyska olimpijskie.

  • Xander1 profesor

    A jak kibicuje Amerykanom i Kanadyjczykom. Trochę już mi się przejadły Igrzyska w Azji. Godziny transmisji w Ameryce też będą dużo lepsze. Lepiej dłużej posiedzieć i pooglądać, niż wstawać wcześnie rano.

    Ta Barcelona to żart i liczę że nic z tego nie wypali.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie wiem czy sztucznie nagonieni kibice zawodowi w Chinach to co chcielibyśmy oglądać.

    Ogólnie idąc kluczem geograficznym Azja jest bez szans, zostaje Ameryka, a tam kibicuje USA. Fajne godziny, zapewne spore zainteresowanie i impuls do rozwoju.

    Fikcyjna Barcelonę nawet nie komentuje ;)

  • Kolos profesor
    @KamO

    Właśnie, że nie byłoby pusto gdyby nie pandemia - już by w Chinach zapełnili stadiony, oni się na tym znają, a w Japonii zainteresowanych by nie zabrakło, może się wydaje, że to stosunkowo nieduży wyspiarski kraj ale bardzo ludny (prawie 126 milionów na powierzchni podobnej do powierzchni Polski).

    Akurat w Japonia znają się na skokach (w ogóle na sportach zimowych), tradycje i sukcesy w każdym razie mają. Osobiście optuję za Sapporo.

  • Kolos profesor

    Wyścig żółwi, w zasadzie jedynym trzem kandydatom (Salt Lake City, Vancouver, Sapporo - bo Hiszpańską kandydaturę można z góry odrzucić jako najmniej poważną) można by przyznać organizację trzech kolejnych IO - 2030, 2034, 2038. I tak pewnie ta trójka zorganizuje conajmniej dwie z tych trzech olimpiad.

  • Oczy Aignera profesor
    @janbombek

    Właśnie najlepsze godziny transmisji byłyby w przypadku kandydatur z Ameryki Północnej. Godzina 20., "siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy".

  • janbombek doświadczony

    Z Sapporo to najbardziej by się ucieszył Noriaki, jak dożyje, a dla nas najlepiej jakby się odbyły w Hiszpanii, przynajmniej normalne godziny transmisji.

  • Adam90 profesor
    @Karpp

    no w Hiszpanii to raczej zupełnie by nie pasowało ,ale juz nie ma gdzie organizować :d

  • placek08 doświadczony
    @Skokownik

    Doprecyzuję: nie wiem, jaka bezprecedensowa decyzja może zostać podjęta w przyszłości i przez kogo. A propos ścisłego terminu to jest to coś nowego, ale z pewnością decyzja o tym została już podjęta i nie możedo niej dojść (bo już doszło).

  • Karpp profesor
    @KamO

    Akurat Sapporo jakiś tam klimat ma.

    Pewnie wygra amerykańska kandydatura. Szkoda, że to wszyatko jest już powtórką tego co widziałem. Igrzyska w Barcelonie nie opłacają się kompletnie. Ale to zawsze nowość zobaczyć je w innym kraju.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl