Maren Lundby zamierza wrócić do pucharowej stawki

  • 2022-05-09 19:30

Już we wtorek powinniśmy poznać skład reprezentacji Norwegii na sezon poolimpijski. Jedną z nominowanych ma być Maren Lundby, która zawiesiła karierę w październiku minionego roku z powodu problemów z wagą. Teraz trzykrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli nie wyklucza, że będzie gotowa do rywalizacji już od początku zimy.

Maren Lundby po raz ostatni pokazała się na arenie międzynarodowej 3 marca 2021 roku, kiedy została pierwszą w historii mistrzynią świata na dużym obiekcie. Po czempionacie w Oberstdorfie, podczas którego sięgnęła po cztery medale, przedwcześnie zakończyła sezon. W kolejnym nie wzięła udziału.

- Moje ciało zmieniło się ostatnio w naturalny sposób i nie zamierzam niczego poświęcać, by być na najwyższym poziomie w Pekinie. Preferuję długą karierę. To trudne, bo naprawdę chcę być skoczkinią narciarską, ale tak nie będzie tej zimy - mówiła z bólem w październiku, opowiadając o kłopotach z utrzymaniem właściwej wagi dla aktywnej zawodniczki.

- Pierwszym celem jest powrót na skocznię przy okazji jesiennych treningów, a następnym pełna dyspozycja od początku zimy - zapowiada 30-krotna triumfatorka zawodów z cyklu Pucharu Świata, cytowana przez Norweską Agencję Prasową.

Ogromną motywacją dla mistrzyni olimpijskiej z Pjongczangu, która we wrześniu skończy 28 lat, jest nadchodzący debiut kobiet na Vikersundbakken. Tej wiosny Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zezwoliła, by na norweskim mamucie zmierzyło się piętnaście czołowych skoczkiń turnieju Raw Air, które osiągnęły pełnoletniość. Lundby przez lata była jedną z czołowych postaci ruchu walczącego o umożliwienie kobietom latania na nartach.

- W tym roku sytuacja wygląda lepiej niż w ubiegłym. Trenowałam codziennie, choć nie brałam udziału w zawodach. Ćwiczę mniej więcej tak samo, z nieco większą liczbą zajęć wytrzymałościowych - dodaje Lundby, która zimą udzielała się między innymi jako ekspertka telewizyjna. Przed sezonem czterolecia wzięła udział w norweskiej edycji Tańca z Gwiazdami.

- Świetnie się teraz bawię i jestem bardzo szczęśliwa. Jestem zdrowa, być może nigdy nie byłam zdrowsza niż teraz, ale to ciało nie nadaje się do skoków - nie ukrywała jesienią.

Konkurs otwierający Puchar Świata kobiet 2022/23 ma odbyć się już 5 listopada w Wiśle, gdzie zawodniczki mają najeżdżać na próg po lodowych torach i lądować na igelicie. Następnym przystankiem walki o Kryształową Kulę będzie Lillehammer (3-4 grudnia), gdzie skoczkinie spróbują swoich sił już na śniegu.


Dominik Formela, źródło: NTB/nettavisen.no
oglądalność: (3740) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Brisco

    Żeby poronić, trzeba być w ciąży.

  • Brisco bywalec

    Może ona poronila jak Justyna Kowalczyk i dlatego twierdzi, ze cialo nie nadawalo sie do skokow...ma juz zloto Igrzysk, wiec nie musiala sie mordowac.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Wydaje mi się, że jednak Ahonen nie nabawił się nadwagi w czasie pierwszego zakończenia kariery. Więc było mu łatwiej gdy wracał. Treningu też chyba całkiem nie porzucił.

    Lundby startuje z trudniejszego położenia ale też łatwiej zmieścić się w top 30 kobiecych konkursów PŚ niż u mężczyzn.

  • Skokownik weteran
    @Oczy Aignera

    To byłby niezły chichot losu.

  • Oczy Aignera profesor
    @Skokownik

    Już widzę jej latanie w Vikersund... tylko w roli przedskoczkini. Czołowa 15-tka może być dla niej murem trudnym do przebicia.

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    A ja mam nadzieję, że jej nie wyjdzie. Wiem, to nieładnie.

  • Skokownik weteran

    Czuję, że będzie to dość dobry sezon Maren na TOP 6 generalki i pojedynczymi wyskokami. Uważam, że najlepszy konkurs będzie miała w Vikersund i to tam odniesie jedyne zwycięstwo.

  • Pavel profesor
    @Lataj

    Bzdura. Klasowy zawodnik nie tylko powraca "do punktowania", ale i miejsc na podiach np. Ahonen po takiej samej przerwie jak Lundby zaliczył dwa drugie i jedno trzecie miejsce po sezonie odpoczynku i to będąc po 30-tce. Jacobsen po sezonie przerwy nawet ze 4 razy wygrał, spokojnie nie ma co tak opowiadać bajek.

  • Lataj profesor

    Gdyby była facetem, powrót do punktowania w PŚ po takiej przerwie od treningów byłby niemal niemożliwy. Na jej szczęście dziewczyny mają łatwiej i po powrocie może regularnie wskakiwać do top 30, ocierać się czołową "10", a nawet do niej wpaść. Ponieważ to zawodniczka niegdyś na najwyższym poziomie, wcale nie powinno być o to trudni. Ale tylko tak gdybam, co nie zmienia faktu, że jej nie lubię. Za bardzo przebiera w słowach i się nie pilnowała.

  • ivo bywalec

    Yeah, w kategorii wagowej +100 kg.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl