Puchar Świata na zielonej skoczni. Wizjonerstwo czy deptanie tradycji?

  • 2022-05-14 13:05

- Problemem jest siła i moc futbolu - mówił w 2015 roku nieżyjący już prezydent Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, Gian Franco Kasper, gdy zaczęła się dyskusja nad możliwym kolidowaniem piłkarskich mistrzostw świata z sezonem sportów zimowych. Decyzja FIFA przyznająca Katarowi prawa organizacji mundialu zmieni ostatecznie historię skoków narciarskich.

Hofer był na nie

Skoczkowie po raz pierwszy w ramach cyklu Pucharu Świata poruszać się będą po lodowej nawierzchni, ale lądować na igelicie. Do tych bezprecedensowych zawodów dojdzie już 5 listopada. Wszystkiemu "winne" Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej po raz pierwszy zaplanowane na listopad i grudzień, wobec czego FIS została zmuszona do podjęcia działań, które pozwoliłyby skokom narciarskim nie dać się całkowicie zepchnąć w cień medialnego zainteresowania. Być może jednak, gdyby stery światowych skoków dzierżył wciąż Walter Hofer, nie doszłoby do tak skrajnie rewolucyjnego posunięcia. Austriak, przynajmniej jeszcze kilka lat temu, wykazywał się dużym konserwatyzmem w tym zakresie, co podkreślał w rozmowie z naszym portalem.

- Pozwolenie na lądowanie na igelicie zimą stałoby w sprzeczności z filozofią, jaką kieruje się Międzynarodowa Federacja Narciarska. Skoki narciarskie to dyscyplina zimowa i FIS już jakiś czas temu jasno określiła, że konkursy będą przeprowadzane tylko i wyłącznie na śniegu - informował były dyrektor Pucharu Świata. - Jesteśmy technicznie bardzo dobrze i coraz lepiej przygotowani na tak trudne sytuacje. No i zimowa sceneria - czysty biały śnieg, błękitne niebo, niskie temperatury, piękna przyroda - są czynnikami, które sprawiają, że nasz sport jest tak fascynujący. Warto też pamiętać, że każdej zimy mamy zaplanowanych dużo, około trzydziestu konkursów. Nawet, jeśli kilka się nie odbędzie wciąż pozostaje ich na tyle, że można sprawiedliwie wyłonić zwycięzcę cyklu - dodawał.

- Boję się, że gdybyśmy na to pozwolili, to nikt nie starałby się nawet naśnieżać skoczni, tylko organizatorzy poszliby po linii najmniejszego oporu - wyjaśniał dyrektor Pucharu Świata w 2014 roku. - W tej chwili brak przygotowania skoczni może oznaczać wypadnięcie z kalendarza. A to nie jest takie bardzo trudne. Trzeba śnieg wcześniej zmagazynować, lub mieć trzy noce z przymrozkami, by naśnieżyć dużą skocznię. Tylko śnieg zapewnia, że sport zimowy jest sportem zimowym. Skakanie na igelicie jest innym skakaniem. 

Z lutego na listopad

Ale Hofer wypowiadając te słowa nie mógł wiedzieć o tym, co nastąpi jesienią 2022 roku. Inna sprawa, że pierwotny plan rozegrania futbolowych mistrzostw świata był dla Międzynarodowej Federacji Narciarskiej jeszcze bardziej problematyczny. W 2015 roku uznano, że najlepszym rozwiązaniem dla FIFA będzie przeprowadzenie mundialu w lutym 2022 roku, co z kolei kolidowałoby z inną wielką imprezą - Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie. 

- FIFA musi być elastyczna, to moja rada - mówił przedstawiciel MKOl i szef Olimpijskiej Rady Azji (OCA) Ahmad Al-Fahad Al-Sabah. - Igrzyska i mundial to dwie najlepsze i największe imprezy sportowe na świecie. Mam nadzieję, że przedstawiciele władz piłkarskich wezmą to pod uwagę i znajdą rozwiązanie, bez ingerencji w termin drugiej.

Żadnych złudzeń nie miał za to Gian Franco Kasper, ówczesny prezydent FIS. -  FIFA jeszcze nigdy nikogo nie słuchała. Futbol ma po prostu tak silną pozycję, że nie musi zwracać uwagi na inne dyscypliny - żalił się w medialnych rozmowach. - Napisałem list do Seppa Blattera, szefa FIFA. Użyłem dosyć ostrych słów. Jaka była reakcja? Zerowa. FIFA myśli, że są bogami i właśnie w ten sposób się też zachowują. Ich kompletnie nic nie interesuje. Ale to nie Blatter jest tutaj problemem, a moc i siła piłki nożnej. Trzeba tym ludziom uzmysłowić, że takim podejściem zabijają zimowy sport.

Rozwiązanie czwarte, czyli kompromis

Ostatecznie mundial zaplanowano na listopad i grudzień 2022, ale to prawdopodobnie nie troska o sporty zimowe i białe igrzyska była głównym i najważniejszym powodem takiej właśnie decyzji, a inne priorytety piłkarskiej centrali. Problem dla FIS pozostał. Sandro Pertile musiał znaleźć rozwiązanie i zdecydował się rozpocząć sezon zimowy jeszcze przed mundialem. - FIS mogła ten prolog zaproponować dalekiej Skandynawii lub Ameryce Płn. - mówił niedawno sekretarz generalny PZN Jan Winkiel w rozmowie ze Sport.tvp.pl. - Mogła też zrobić go na tymczasowej skoczni gdzieś wysoko na lodowcu, jak w Soelden. Ale federacja wie, że u nas na trybuny przyjdą kibice. I to jest kluczowe. Wobec ocieplenia klimatu narciarstwo ma wybór: albo wychodzić w coraz wyższe góry, albo bliżej biegunów Ziemi, albo skracać sezon i non stop martwić się o śnieg. Rozwiązanie czwarte to iść na kompromis. I te listopadowe zawody w Wiśle są właśnie takim rozwiązaniem.

Pozostaje pytanie, czy katarski mundial wywołał tę bezprecedensową sytuację, czy tylko ją przyspieszył. Ta druga opcja wydaje się dużo bliższa rzeczywistości. Ze słów Sandro Pertile, wypowiedzianych w rozmowie z naszym portalem zaraz po zakończeniu sezonu zimowego wynika, że listopadowe zawody w Wiśle wcale nie muszą być wyjątkiem, a mogą zacząć wyznaczać nowe trendy.- W kontekście przyszłości myślę bardziej o wykorzystaniu października i listopada, kiedy moglibyśmy skakać z lodowego rozbiegu i lądować na igelicie. To pomysł w kierunku bardziej zrównoważonego rozwoju naszego sportu. Wszyscy wiemy, że produkcja sztucznego śniegu wiąże się z dużymi kosztami dla organizatorów. To może być jakiś pomysł, by zaczynać sezon wcześniej, a nie kończyć go później - mówił nam włoski działacz.

"Przedłużenie LGP"

Oprócz licznych zalet tego rozwiązania wymienia się też jego wady. Największa to "sprzeniewierzenie się" tradycji. Patron skoczni, na której rozegrane zostaną historyczne zawody, Adam Małysz, do pomysłu FIS odnosi się z dużym sceptycyzmem. -  Chcą nawiązać do narciarstwa alpejskiego, gdzie początek sezonu odbywa się w październiku na lodowcu w Soelden, a potem jest przerwa do zimy. W skokach to nie do końca tak jest. Lądowanie na igelicie? To nie jest zima. To przeciągnięcie Letniego Grand Prix, a nie pierwszy konkurs sezonu zimowego - wyraża swoją opinię dyrektor-koordynator ds. skoków i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim. - Dla zawodnika różnica w odczuciach jest duża. Druga sprawa to długa przerwa. Inauguracja ma odbyć się w pierwszy weekend listopada, a następne konkursy mają mieć miejsce trzy tygodnie później, w ostatni weekend miesiąca. To sporo czasu.

Zdania środowiska narciarskiego i kibiców są mocno podzielone. Jedni widzą w tym posunięciu wizjonerstwo Pertile wobec nieubłaganych zmian klimatycznych, inni deptanie tradycji. Przypomnijmy jednak, że narciarscy konserwatyści na przestrzeni poprzednich dekad występowali z całą mocą przeciw lotom narciarskim, konkursom na igelicie, skokom kobiet czy stylowi V. Z dzisiejszej perspektywy można by ich określić mianem hamulcowych rozwoju skoków. Tak czy inaczej decyzja zapadła. Coś co jeszcze niedawno wydawało się całkowitą abstrakcją, faktycznie dojdzie do skutku. Nawet jeśli natura zrobi Wiśle wyjątkowego psikusa i sypnie śniegiem na początku listopada, zostanie on usunięty, a zawody będą rozegrane na sztucznej nawierzchni. Nie ma już odwrotu. Pozostaje się z tym tylko pogodzić. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8619) komentarze: (51)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Brisco bywalec
    @Brisco

    Prosze usunac posty jego i moje w tym temacie.
    Dlaczego nikt go nie usunal, gdy grozil innemu użytkownikowi śmiercią nie pytam, bo zawsze stosujecie wymyki. A ja nie bede tu wchodzil, zeby sie nie denerwowac..

    ----- moderacja -----
    A ja proszę, żebyś ograniczył wycieczki w stronę innych Użytkowników, bo kartotekę masz już sporą. I innych też proszę o niezajmowanie się sobą nawzajem.
    -------------------------

  • Lataj profesor
    @Wojciechowski

    To samo pomyślałem o Lahti (Games). Można by też wstawić Kuopio.

  • Arturion profesor
    @Monzanator

    Wystarczy, by się sukcesy nie skończyły. Wtedy i igelit nie przeszkodzi. A nawet pomoże, bo i latem znajdą się chętni do oglądania. Choćby w czasie urlopu.

  • Monzanator doświadczony

    Można zwalać na ocieplenie klimatu, ale jak w Polsce skończą się sukcesy w tej dyscyplinie to widzowie i tak przestaną przychodzić i zobaczymy kto będzie chciał organizować zawody PŚ na igelicie? W żadnym z innych "mocnych" krajów skoki narciarskie nie są sportem zimowym #1.

  • Arturion profesor
    @Stajenny_ironiicznie

    Wiesz... Kiedyś biegano na czym się dało, potem na żużlu (czy też żwirze), wreszcie na tartanie...

  • Wojciechowski profesor
    @Farek

    Zawsze jak zawsze, trochę jednak konkursów PŚ w Wiśle w styczniu się trafiło. ;)

  • Brisco bywalec
    @Raptor202

    Dlaczego jesteś analfabetą? W jakim celu stosujesz projekcje, jesli nie umiesz sie spotkac, to nie pisz do mnie waflu.

  • Farek doświadczony
    @cms

    I tak zawsze mieliśmy jeden stricte z prawdziwego zdarzenia zimowy konkurs indywidualny w Polsce, w Zakopanem. Przecież Wisła w terminie listopadowym to sztuczny śnieg. Jak wiadomo sztuczny śnieg trzeba wyprodukować, jest to drogie i wymaga chemikaliów. Na śniegu i tak i tak nie będą mogli lądować, wyjdzie taniej i ekologiczniej, może przyciągnie to jakieś zainteresowanie sportowych a mniej skokowych mediów, ja tam nie widzę problemu

  • Stajenny_ironiicznie bywalec
    @Arturion

    Oczywiście że sobie radzi, bardzo łatwo się go również odśnieża i usuwa z niego lód. Dlatego często jest używany np. przy stacji końcowej wyciągów narciarskich, w obrębie miejsca wsiadania oraz wysiadania. Z reguły w białym kolorze, bo tu widać są osoby, które nie odkryły jeszcze barwników. No ale takie mamy teraz szkoły.

    Czyli jednak ten pomysł pomału wprowadzają. Dla mnie przekreśla to jakikolwiek sens oglądania takich konkursów. Jak już ktoś dobrze napisał, od przejścia na igelit nowych kibiców skoków nie przybędzie, za to stawiam na spory odpływ aktualnych. Z takimi pomysłami, to sugerowałbym jeszcze podczas mityngów lekkoatletycznych na otwartych stadionach biegać sprinty na 100 czy 200m po śniegu albo po wodzie.

  • fabiant9393 początkujący
    1 października Klingenthal a 5 listopada Wisła?

    1 października Klingenthal a 5 listopada Wisła? A gdzie granica? Skoki w Wiśle będzie się oglądać z taką samą "pasją"jak LGP
    Moim zdaniem mogli zastosować aż trzy lepsze rozwiązania:
    1. Zacząć 5 listopada w ruce, tam śnieg już będzie. A Wisłę wcisnąć gdzieś później.
    2. Olać ten futbol i rozgrywać zawody jak gdyby nigdy nic. Wierni fani skoków i tak wybraliby skoki.
    3. Olać te inaugurację w listopadzie i zacząć w grudniu. Sezony są coraz bardziej rozciągane, a skoczkowie mocno przemęczeni.

  • Brisco bywalec
    @Kolos

    Z iloma rozmawiales? Nawet moja mama wie, ze sa punkty za belke i zly/dobry wiatr. I potrafi ogarnac tabele. Tez bylem sceptyczny, ale to na samym poczatku, moze Malysz mialby kilka zwyciestw więcej, a moze i tak Ammann.

  • Wojciechowski profesor
    @Lataj

    Ale tu jeszcze dochodzi sprawa PŚ w biegach i dwuboju.

  • Lataj profesor
    @tomek20

    Faktycznie mogli pomyśleć o Ruce tydzień po Wiśle. Nie powinno być większych problemów ze śniegiem.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Igelit radzi sobie z mrozami.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    W zasadzie to się źle ogląda - jak nie siedzisz mocno w temacie to nie pojmiesz pokręconej logiki przeliczników. Obecnie większość niedzielnych kibiców nie rozumie zbyt wiele z tego co się dzieje na skoczni.

    I w tym problem.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Co gorsza jedno wynika z drugiego, napędzany większym finansowaniem "wyścig zbrojeń" zupełnie zmasakrował mniejsze nacje. Skoki się fajnie ogląda, ale niekoniecznie uprawia.

  • Wojciechowski profesor
    @Skokownik

    Jedno nie wyklucza drugiego – Hofer i wydźwignął skoki do poziomu zainteresowania być może wcześniej niespotykanego, ale też i stopniowo, im bliżej końca, z tego zainteresowania zjeżdżały. I zjeżdżają do tej pory.

  • marro profesor

    Tradycja tradycją a śnieg nie zawsze w zimie jest, jak dla mnie mogą i całą zimę na igielicie skakać. Mogą nawet połączyć PŚ z LGP oby tylko dyscyplina nie wymarła.

  • Raptor202 profesor
    @Brisco

    Nie odpowiadaj na moje komentarze, analfabeto, dopóki nie nauczysz się pisać poprawnie.

  • Kolos profesor
    @Skokownik

    Skoki narciarskie że swej natury są medialne i atrakcyjne. Przed Hoferem to w ogóle były inne czasy, ale to pomijając to i na długo przed nim transmitowane nie tylko MŚ czy IO ale też Turniej Czterech Skoczni.

  • Skokownik weteran
    @Vow_Me_Ibrzu

    Hofer właśnie uczynił ze skoków medialny sport i sprawił, że jest on atrakcyjny dla marketingu.

  • Skokownik weteran
    @SaraT

    Igelit jest przeznaczony do skakania latem, więc zielony kolor najlepiej pasuje wtedy do otoczenia. Dlatego właśnie taką barwę igelitu wszyscy preferują - on po prostu nie jest przeznaczony do skakania w cyklu, gdzie mamy lądować na białym śniegu.

  • Kolos profesor
    @Adrian AZ

    Myślę, że dla zawodników nie tylko wizualna ale też mentalnościowa. Po za tym trzeba też trzymać kciuki żeby pogoda była bardziej letnia /jesienna niż zimowa. Wystarczy, że trafi się parę stopni mrozu i już jest pytanie np.o nawadnianie zeskoku - no bo woda będzie wtedy przymarzać.

    Zobaczymy ile będzie negatywnych opinii wśród zawodników i trenerów po tych zawodach. Większości pewne będzie brakować tego śniegu w zawodach nominalnie PŚ.

    Podejrzewam, że niezadowolenie będzie podobne do tego które było na punkcie sztucznego śniegu w Wiśle.

  • Mati2121 stały bywalec

    Zdecydowanie to drugie.

  • Wojciechowski profesor
    @Brisco

    Otóż tak:
    http://www.tubingsystem.eu/upload/podstrony/95cd6ba144c720e901f8fae931309dc4.jpg

    I jak ktoś będzie miał takie życzenie, to może go zrobić nawet na różowo, żółto lub fioletowo.

  • Brisco bywalec

    [---]

    ------ moderacja -----
    Trzeci albo czwarty raz piszesz pod tym samym artykułem ten sam komentarz. Raz wystarczy.
    ---------------------------

  • Brisco bywalec
    @Raptor202

    Czy ktokolwiek produkuje bialy igelit? Masz LGP, ja rzadko ogladam, bo w lecie to przebywam na dworze.

  • Raptor202 profesor

    Jak dla mnie nie będzie to miało większego znaczenia, czy skaczą na śniegu, czy też na igelicie. Równie dobrze mogą wyłożyć biały igelit (nie znam się, ale raczej nie powinno to stanowić problemu dla producenta) i nawet wizualnie nie będzie widać wielkiej różnicy. Problem w tym, że taki pomysł niekoniecznie zyska sympatię widzów, część sentymentalistów zapewne obrazi się na skoki narciarskie i przestanie je oglądać, a nikogo nowego to do oglądania nie przyciągnie, chyba że w jakiś sposób zachęci to do organizacji zawodów kraje, które do tej pory ze skokami nie miały wiele wspólnego.

    Ważne dla mnie jest to, żeby nie rozciągać PŚ poza okres zimowy. Nie chcę widzieć żadnego rozwadniania kalendarza, bo to może zaszkodzić samemu cyklowi. Teraz jest w porządku - zawody przez cztery miesiące w roku, więc nie ma ogromnych różnic w formie zawodników na przestrzeni sezonu - wygrywa najlepszy. Rozciąganie PŚ nie tylko spowoduje większe wahania w dyspozycji skoczków, a co za tym idzie zmniejszy reprezentatywność PŚ, ale również może skończyć się tak, że te skoki zaczną ludziom wychodzić uszami.

  • Nikt_ważny profesor

    O boże o nieeee. Tradypcje depczą, panie. Koniec świata i armagedon. Apokalipsa.

    Tak szczerze, to mam nawet niezły ubaw gdy czytam te wszystkie komentarze "oburzonych" obrońców tradycji.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Marketingowo pomysł wydaje się być OK, a właśnie marketingu skokom najbardziej brakuje i niestety za Hofera stopniowo pogrążały się w niszowości. Pertile nie wydaje się mieć dotychczas pomysłu na jej przełamanie. Jeżeli to pomoże dyscyplinie, niech sobie skaczą na tęczowych zeskokach w maju o 4 w nocy.

  • Adrian AZ profesor

    Tak naprawdę, to czy zawodnicy będą lądować na śniegu, czy na igelicie, to kwestia tylko i wyłącznie wizualna. To, na czym lądują zawodnicy nie ma wpływu na skok, czy uzyskaną odległość - większy wpływ na skok ma to, na czym zawodnicy się rozpędzają, czyli tory najazdowe, a tu mają one być już zimowe, lodowe, a nie letnie, ceramiczne. Skoki narciarskie nie są jak narciarstwo alpejskie, gdzie śnieg jest niezbędny do uprawiania tej dyscypliny.

  • SaraT stały bywalec

    Ziielone są boiska, bo to ma być trawa.
    Igelit ( czyli PVC ) spokojnie może być biały, a także czerwony albo niebieski.

  • SaraT stały bywalec
    @Kolos

    Igelit panie profesorze, igelit.

  • Skokownik weteran
    @cms

    Nie do końca FIS wcisnął zawody na igelicie Polakom, bo Winkiel rozpływał się nad tym pomysłem.

  • tomek20 weteran

    Ależ to jest pierd.... głupot z tym mundialem. Przecież ciągle 3 weekendy Pucharu Świata będą z nim kolidowały, a Engelberg nawet z finałem i co to już Pertile nie przeszkadza? Widać nie chodzi o żaden mundial tylko znalezienie wymówki dla idiotycznego pomysłu.

  • cms doświadczony
    Porażka

    Czyli w najbliższym sezonie mamy jeden stricte z prawdziwego zdarzenia zimowy konkurs indywidualny w Polsce, w Zakopanem. Brawo PZPN, że dajemy sobie wciskać takie dziadostwo jak zawody zimowe na igelicie. Podejrzewam, że w tym przypadku przeważyły kwestie ekonomiczne i brak konieczności produkcji sztucznego śniegu. Argument z MŚ w Piłce Nożnej jest dla mnie o tyle dziwny, że podobna kolizja zachodzi w przypadku Ruki czy Titisee-Neustadt. A tu nagle w weekend 3-4 grudnia nie może być zawodów i robimy jakieś dziwaczne zawody trzy tygodnie przed prawdziwym startem PŚ. Porażka i tyle

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tylko trzymaj kciuki, żeby ta dodatnia temperatura faktycznie była... Bo wystarczy parę stopni mrozu i nie wyadomo jak igielit/igelit będzie się zachowywał...

  • Kolos profesor
    @Adam90

    Te dwa konkursy w Wiśle przecież i tak nie zaważą na końcowej klasyfikacji generalnej. Tym bardziej jeśli te zawody będą mieć przypadkowe wyniki.

  • Adam90 profesor

    W skokach o ile dobrze pamiętam to zawsze był problem z wiatrem i to jest główny problem.

  • Pavel profesor

    Tak czy siak jak stworzono materiał przystosowany do skakania w dodatnich temperaturach to tylko ktoś niespełna rozumu produkowałby chemiczny śnieg w namiocie ponoszą wielkie nakłady finansowe, tylko po to, aby udawać wśród szarzyzny dookoła, że mamy zimę ;) Nawet skoczkowie mówią, że im wszystko jedno czy lądują na śniegu czy igelicie, nie wspominam już o lodowisku w Wiśle ;)

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Już nie wspomnę o jego inauguracji na błocie w Klingenthal ;)

  • Wojciechowski profesor
    @Brisco

    Dlatego napisał „GDYBY igelit był biały”...

  • Mucha125 profesor

    Ja jestem zdania że PŚ powinien być całoroczny to raz. Dwa niestety warunki klimatyczne są coraz mocniej skrajne i przechodzą w ocieplenie co powoduje ogromny wzrost wydatków na zawody PŚ. W dodatku mamy wysoką inflacje i agresję Rosji. Należy coraz więcej organizować na igielicie i się do tego przyzwyczajać bo nie ma innego wyjścia. Sprzecznością jest organizować zawody na niebezpiecznym śniegu.(mówię o sztucznym lub bardzo roztapiającym się).
    Głównym celem powinno być coraz powszechniejsze zawody PŚ na różnych skoczniach oraz coraz mniejszymi wydatkami bez ucięcia dla bezpieczeństwa skoczków. Śnieg sztuczny to zbyt duży koszt patrząc na ceny energii oraz dostępność wody wraz z zbyt wysokimi temperaturami. Najgorszy to jednak wiatr który nasila się przez zmiany klimatyczne i ten czynnik może być gwoździem do trumny dla tej dyscypliny

  • Raptor202 profesor
    @Wojciechowski

    Słuchanie leśnych dziadków nie przynosi żadnego pożytku. Poza tym jak on w ogóle może mówić o fascynującym sporcie, skoro obecnie popularność tej dyscypliny jest smutnym żartem w porównaniu do stanu sprzed 20 lat?

  • Adam90 profesor
    @Kolos

    no ale punkty będą niestety wliczać do pucharu świata i ktoś wygra losowy, bo jednak warunki LGP moze Polacy zaczną lepiej skakać :d

  • Kolos profesor

    Myślę, że tak czy inaczej będzie poczucie, że to przedłużone LGP a nie PŚ.

    To już lepszą opcją byłby skoki na tymczasowej skoczni na lodowcu o czym wspomina Jan Winkiel.

    Niemniej spróbować trzeba, a może akurat...

  • Brisco bywalec

    Co by sie stalo jakby Polska odmowila? Grudniowy (niech ktos przypomni jaki mial byc termin), w kazdym razie (nie mondrazie) tez by nam zabrali?
    Moim zdaniem po raz kolejny dajemy wciskac sobie, wszystko co nam kaza...tyle Tajnera zdanie i Malysza rowniez znaczy w Fis...

    Padu: nastepny mistrz...widziales kogokolwiek, kto produkuje bialy igelit? Jakos boiska raczej zielonym sie wyklada.

    Ps. Kurka co oni chrzania, nie ma zadnych zmian klimatycznych, kiedys w marcu zakladalem krotkie spodenki, a teraz jakos 20 kwietnia, to jak juz oziebia sie klimat...poza tym nawet zalozmy, ze Polska ma pecha, to te zmiany sa co najwyzej mikroskopijne...

  • Wojciechowski profesor

    Hofer też w swoim stylu: „zimowa sceneria – czysty biały śnieg, błękitne niebo, niskie temperatury, piękna przyroda – są czynnikami, które sprawiają, że nasz sport jest tak fascynujący”. Błękitne niebo w ustach gościa, za którego czasów z roku na rok coraz większa część zawodów PŚ odbywała się po zmroku. :)

  • inickPL początkujący
    @Skokownik

    Tradycja pokrywania opadem atmosferycznym nowoczesnych skoczni, przystosowanych do letnich warunków, powinna się była skończyć kiedy ten opad trzeba było zacząć fabrykować.

  • padu doświadczony

    Gdyby Igelit był biały a nie zielony, to pewnie część osób nie zobaczyłaby większej różnicy

  • Skokownik weteran

    Deptanie tradycji - mądre słowa z tym "przedłużeniem LGP", bo tak będę się czuł.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl