Szymon Zapotoczny o istotnym punkcie w Oberstdorfie i wyczekiwanym medalu klubowym

  • 2022-05-17 16:30

19-letni Szymon Zapotoczny rozpoczyna przygotowania do ostatnich mistrzostw świata juniorów w karierze. Członek Klubu Sportowego Eve-nement Zakopane minionej zimy zdobył prawo startu w Pucharze Świata, ale na światowym czempionacie juniorów w Zakopanem nie awansował do czołowej "30".

Szymon ZapotocznySzymon Zapotoczny
fot. Tadeusz Mieczyński

Marcowe zawody na Średniej Krokwi były dla Zapotocznego debiutem w mistrzostwach świata juniorów. Zawodnik z Zębu pokazał się tylko indywidualnie, zajmując 37. pozycję po 90-metrowym locie.

- Zakopiańskie mistrzostwa świata juniorów nie poszły po mojej myśli. W tamtym okresie wpadłem w dół na skoczni, nie szło mi najlepiej. Chciałem się spiąć na te zawody i zrobić wszystko należycie, lecz nie udało się. Do tego w locie miałem kłopoty z lewą nartą, która trochę mi uciekała. Błąd poskutkował krótkim skokiem. Miejmy nadzieję, że dostanę szansę startu w Kanadzie i tam zdecydowanie poprawię swój wynik - mówi członek kadry młodzieżowej. Przyszłoroczne MŚJ odbędą się na przełomie stycznia i lutego na olimpijskiej arenie w Whistler.

Zapotoczny w poprzednim sezonie zadebiutował na drugim szczeblu zawodów Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). W styczniu po raz pierwszy zameldował się w czołowej "30". - Udało się zdobyć punkt w Pucharze Kontynentalnym. Co prawda tylko jeden, ale mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie to się zmieni i liczba punktów się powiększy - odnosi się sportowiec urodzony w Zakopanem.

19-latek historyczny punkt, który na ten moment daje mu prawo startu w Pucharze Świata, zdobył na Schattenbergschanze (HS137) w Oberstdorfie. - Mi ten obiekt od razu się spodobał i dobrze się na nim czułem. Podszedłem bardzo zmotywowany do tych zawodów i wiedziałem, że będzie dobrze - wspomina Zapotoczny, który 16 stycznia lądował w Bawarii na 128. i 110. metrze.

- Bardziej skupiałem się na cyklu FIS Cup, ale z tyłu głowy miałem myśl o punktach Pucharu Kontynentalnego. To się udało, więc jestem bardzo zadowolony - dodaje Zapotoczny, który w sezonie olimpijskim zgromadził 74 punkty w 17 występach na trzecioligowym froncie.

Nadchodząca zima będzie drugą z rzędu, kiedy Zapotoczny będzie jednym z podstawowych członków kadry młodzieżowej. - Zrobiłem ogromne postępy na progu. Myślę, że to duży plus, natomiast w ciągu minionego roku poprawiłem się całościowo. Ostatnio skończyłem szkołę średnią. Jestem już po maturach, które poszły poprawnie. Teraz chcę studiować zarządzanie na katowickim AWF - zapowiada.

Jednym z celów Zapotocznego na sezon 2022/23 jest historyczny medal Klubu Sportowego Eve-nement Zakopane w drużynowej rywalizacji w ramach krajowego czempionatu. W ubiegłym roku Stefan Hula, Kamil Stoch, Jan Galica i Szymon Zapotoczny finiszowali na czwartej pozycji, tracąc 21 punktów do podium. - Już niedużo brakuje. Z roku na rok coraz mniej punktów. Oby tego lata się udało! - kończy Zapotoczny, który letnie i zimowe mistrzostwa Polski w sezonie olimpijskim kończył kolejno na 14. i 16. lokacie.

Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4451) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor

    Niech się chłopak rozwija. W końcu KS Eve-nement Zakopane doczekał się zdolnego zawodnika i szkoda by było, żeby poszedł na zmarnowanie jak Kłusek, Biegun, Jarząbek czy może również Ziobro. Skoro skocznia w Oberstdorfie mu przypasowała, mocno by to zapunktowało w TCS (o ile tam się w ogóle pokaże, a do tego z jak najlepszej strony). Nie mniej sukcesów życzę również o rok młodszemu koledze z klubu!

  • Lataj profesor
    @Skokownik

    I oby Kwiatkowski ściśle współpracował z Thurnbichlerem. Tak juniorzy mogliby się rozwijać, bo innej ewentualności nie widzę.

  • Skokownik weteran

    Szymek Zapotoczny jest skoczkiem, który miewa lepsze i gorsze skoki. Więcej jest niestety tych gorszych, ale te lepsze dają mu i nam podstawę do optymizmu, no i pokazują, że ten chłopak ma potencjał. Jak dopnie trochę rzeczy(przede wszystkim głowę, ale też technikę), to będzie na wyższym poziomie niż zdobywanie czasami z trudem punktów FIS Cup. Niestety, jest to kolejny po Joniaku skoczek, który po przyzwoitym, ambitnym lecie i nie najgorszym początku zimy później się posypał do tego stopnia, że na MŚJ był poza drugą serią. Coś musi być nie do końca dobrego z tym trenerem Kwiatkowskim... Oby nie zmarnował naszym chłopakom z roczników 2003 - 2005 tego bardzo ważnego sezonu, który będzie dla Zapotocznego kluczowy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl