Peter Prevc sceptycznie nastawiony do inauguracji PŚ. "Będzie bardziej stresująco"

  • 2022-05-26 12:35

Terminowa kolizja z jedną z najpopularniejszych imprez sportowych na świecie - mistrzostwami świata w piłce nożnej - przyczyniła się do bezprecedensowej zmiany w harmonogramie nadchodzącej walki o Kryształową Kulę. Premierowe zawody sezonu 2022/23 odbędą się już 5 listopada. Zarówno panowie, jak i panie będą rywalizować na zeskoku igelitowym w Wiśle. W reprezentacji Słowenii nie brakuje obaw związanych z zaistniałą sytuacją.

- Musimy uporać się z problemem wynikającym z zaplanowanych mistrzostw w piłce nożnej. Sezon zaczniemy bardzo wcześnie. Po inauguracji w Wiśle i zawodach w Ruce/Kuusamo zrobimy krótkie przerwy – zapowiedział dyrektor PŚ, Sandro Pertile. Mundial odbędzie się od 21 listopada do 18 grudnia tego roku w Katarze.

Przeczytaj także: Zielone światło komisji FIS dla inauguracji PŚ w Wiśle na igelicie

- To nie jest dobre. W Ameryce jest zimno i śnieżnie. Tak samo w Skandynawii. Nawet gdybyśmy mieli inaugurować zimę na 90-metrowej skoczni w Rovaniemi, byłoby w porządku. Kalendarz przesuwa się ze względu na piłkę nożną. Dodatkowo, sezon się wydłuża. Mamy mniej czasu na treningi. Wpływa to negatywnie na nasz rytm. U nas nie wygląda to tak, jak w Formule 1 czy motocyklowych mistrzostwach świata. Tam przerwy są, ale cały sezon jest o wiele dłuższy. Mam nadzieję, że nie wygeneruje to przeciążeń. Będzie bardziej stresująco – przyznał z zaniepokojeniem Peter Prevc.

Do „przyspieszonej” inauguracji nieco spokojniej stara się podejść główny trener Słoweńców, Robert Hrgota.

- Z jednej strony sezon rozpocznie się szybciej, z drugiej – otrzymamy więcej czasu na dodatkowe przygotowania po pierwszym weekendzie. Postaramy się być w jak najlepszej formie na pierwszych zawodach w Wiśle. Następnie popracujemy przez dwa kolejne tygodnie. Pozwoli nam to na zbudowanie dyspozycji na Turniej Czterech Skoczni.

Czy to, że skoczkowie będą lądować na igielicie, a nie na śniegu, ma duże znaczenie? - Myślę, że nie odegra to zbyt wielkiej roli. Rywalizacja i tak odbędzie się na torach lodowych. Po prostu będzie to wyglądać inaczej w przekazie telewizyjnym. Nie ujrzymy białego koloru śniegu. Będzie zielono – podsumował szkoleniowiec.

Jego zdanie podziela najwyżej sklasyfikowany Słoweniec w PŚ minionej zimy, Anze Lanisek. Uważa, że sytuacja może być mniej stresująca – głównie dla organizatorów.

- Dla nas to nie powinno być problemem. W Wiśle zimą często zdarzały się kłopoty z nierównym zeskokiem. W strefie lądowania dość szybko pojawiały się nierówności. Jeszcze będąc na górze zdarzało się pomyśleć, czy może lepiej wylądować bliżej, a w lepszym stylu. Choć wiadomo, że najlepiej przeskakiwać skocznię lądując telemarkiem – skwitował ze śmiechem popularny „Žaba”.


Piotr Bąk, źródło: siol.net
oglądalność: (10092) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Brisco

    A już myśli samobójcze u ciebie były? Tak tylko się pytam. Oczywiście, jestem przeciw.

  • Brisco bywalec
    @Kolos

    Nieduża. Jak chcesz szkole zdac? Martwie sie, bez kitu.
    Predzej Prevc celuje niz emeryt Stoch.

  • Adam90 profesor
    @Kolos

    Ale w sumie jakby Polacy staneli na podium całe to by wiecej zyskali niz stracili :)

  • Kolos profesor
    @Skokownik

    2 konkursy na 30 to nie duża strata. Zresztą większość i tak odpuszcza niektóre konkursy (szczególnie przed IO/MŚ). A umówmy się, że Peter Prevc raczej nie celuje w kryształową kulę :)

    Po za tym to tylko kilka skoków które można potraktować czysto trenigowo, a potem i tak są przerwy pomiędzy kolejnymi weekendami z zawodami.

  • Arturion profesor

    Dla mnie śmieszne. Profesjonalista uzależniony od natury. Ale ogólnie jestem wesoły.

  • Skokownik weteran
    @Kolos

    Cóż, zagrożenie dla cyklu treningowego i ryzyko przeciążeń są większe niż w latach, gdy sezon był bardziej regularny. Wiem, że można odpuścić, ale to jednak jest strata punktów w PŚ, która może zdecydować nawet o Kryształowej Kuli.

  • janbombek doświadczony

    To jest dokładnie tak jak mówi trener Hrgota. Jeżeli np. taki Stefan Hula czy inny Olek Zniszczoł nie wypadnie najlepiej podczas inauguracji i uwidocznią się jakieś niedociągnięcia, co jest praktycznie pewne, to będzie czas żeby to skorygować. No chyba, że w ich przypadku nie uda się skorygować, a to akurat jest bardziej prawdopodobne.

  • Brisco bywalec

    ,,Czy to, że skoczkowie będą lądować na igielicie, ma duże znaczenie?"

    Lol xd

  • Brisco bywalec

    Prevc to idiota. Kolos to ,,mądrota". Sam wymyslilem to slowo. Fan Prevców.

    Ile zwyciestw ma Cene albo Domen?
    A ile Allah skoczni Piotr Zyla? Pseudonim Wiewior sam sobie nadal? Bo to ksywa Ammana przeciez...

  • Adam90 profesor

    ale to żaden powód, ze w względu na piłke kopaną. jestem przyzwyczajony do terminów wakacyjnych jeśli o mundiale eh.

  • Kolos profesor

    Prevc chyba lekko przesadza - dwa konkursy to jakieś 9 skoków (licząc z treningami, seriami próbnymi, kwalifikacjami). Na upartego można skoki trenigowe odpuścić a potem i tak jest 2 tygodnie przerwy.

    Ostatecznie jak ktoś się boi o swój cykl trenigowe to może w ogóle odpuścić inagurację w Wiśle. Pewnie i tak tacy będą..

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl