Tylko dwie Polki na starcie LGP w Wiśle

  • 2022-07-19 19:37

Już w ten weekend na Skoczni im. Adama Małysza (HS134) w Wiśle rozpocznie się tegoroczna edycja Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. W rywalizacji kobiet Polskę reprezentować będzie skromna, dwuosobowa ekipa. Szansę występu otrzymały Nicole Konderla i Kinga Rajda.

Zgodnie z przepisami Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), reprezentacja Polski miała prawo do wystawienia maksymalnie 12 zawodniczek do jednego z konkursów Letniego Grand Prix w Wiśle - 6 z kwoty bazowej oraz dodatkowe 6 z grupy krajowej. Do drugich zawodów w Beskidzie Śląskim mogłoby zostać zgłoszonych już tylko 6 Polek.

Jeszcze przed zawodami było wiadomo, iż Polki nie skorzystają z maksymalnego limitu. Obecnie prawo startu w zawodach Pucharu Świata i Letniego Grand Prix posiada osiem biało-czerwonych zawodniczek. W tym gronie znajduje się była kadrowiczka - Magdalena Pałasz, jak i obecnie kontuzjowana Wiktoria Przybyła. Pozostała szóstka skoczkiń z możliwością występu w Wiśle to Pola Bełtowska, Kamila Karpiel, Nicole Konderla, Kinga Rajda, Sara Tajner oraz Anna Twardosz.

Ostatecznie we wtorek sztab szkoleniowy kobiecej reprezentacji Polski podjął decyzję, iż w najbliższy weekend cykl Letniego Grand Prix w Wiśle zainaugurują tylko dwie nasze zawodniczki. W rywalizacji wezmą udział Nicole Konderla oraz Kinga Rajda.

Dla pań będzie to drugie w historii Letnie Grand Prix rozegrane na Skoczni im. Adama Małysza. Przed rokiem dwukrotnie triumfowała późniejsza mistrzyni olimpijska z Pekinu, Słowenka Ursa Bogataj. Z grona Polek najlepiej zaprezentowała się Nicole Konderla, która w pierwszych zawodach zajęła dwudzieste szóste miejsce.

Kadra Polski na LGP Pań w Wiśle (HS134):

- Kinga Rajda (42. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ Pań 2021/2022);

- Nicole Konderla (45. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ Pań 2021/2022).

PROGRAM ZAWODÓW:

Czwartek, 21.07.2022
19:00 - Odprawa techniczna kobiet
20:00 - Odprawa techniczna mężczyzn

Piątek, 22.07.2022
10:00 - Oficjalny trening kobiet
12:15 - Kwalifikacje kobiet

16:00 - Oficjalny trening mężczyzn
18:15 - Kwalifikacje mężczyzn

Sobota, 23.07.2022
9:30 - Seria próbna kobiet
10:30 - Pierwsza seria konkursowa kobiet

14:00 - Seria próbna mężczyzn
15:00 - Pierwsza seria konkursowa mężczyzn

Niedziela, 24.07.2022
11:00 - Kwalifikacje mężczyzn
13:00 - Pierwsza seria konkursowa mężczyzn
16:30 - Kwalifikacje kobiet
17:30 - Pierwsza seria konkursowa kobiet


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7565) komentarze: (40)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Monzanator doświadczony

    Kruczek zostawił za sobą spaloną ziemię. Wystawiamy tylko dwie zawodniczki, żeby uniknąć całkowitej kompromitacji IMO. Aż chciałby się posłuchać Tajnera jak usprawiedliwia taki stan rzeczy.

  • Arturion profesor
    @Lataj

    I drogiego @Lataja też doliczam. Jak żyć? ;-)
    Jak ktoś chce uprawiać sport, to będzie.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Dolicz do tego drożyznę (drogie zakupy, drogie paliwo, drogi prąd, drogi gaz, drogi węgiel), a także wykluczenie komunikacyjne i mniejszą popularność dyscypliny.

  • Arturion profesor
    @Nikt_ważny

    Skacze dużo więcej niż kilkanaście dziewczyn... Ale w większości są jeszcze dziećmi.

  • Arturion profesor
    @ZKuba36

    Weź idź trenować do Ruczynowa. Tam skaczą tyle, ile ty w dal (może niewiele więcej).

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    Ja bym jednak dał szanse Bełtowskiej i Tajner, bo kiedyś trzeba! A młodszym trzeba koniecznie dawać szanse na większych skoczniach, bo "kraje skokowe" tak robią. A u nas jakieś lęki niewczesne...

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Taa, zajebistty tak bardzo, że po kompromitacji w kadrze kobiet musieli mu zrobić etat w PZN, aby nie był bezrobotny.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Początkowo. Potem "coś nie pyka i nie do końca wiadomo co".

  • SaraT stały bywalec
    @alelesz22

    Jeżeli będzie szło tak, jak idzie - to nie będzie "dalej".

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Z tym ubóstwem rodzin to bym nie przesadzał. Są różne dodatki, system stypendialny w szkołach rozwinięty 10 razy bardziej i o wiele łatwiej dostać stypendium szkolne niż te 20 lat temu. Obecnie jak ktoś chce na poważnie uprawiać sport to może to robić i finanse dużą przeszkodą nie są (przynajmniej do pewnego pułapu).

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Kruczek nie jest słabym trenerem. Jedynie nie jest cudotwórcą i nie robił wyników ponad stan na dłużą metę (a tego się oczekuje czy oczekiwało od niego). Z kobietami początkowo szło mu nieźle, z Włochami także.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    "najbliższa okolica skoczni" to jednak nadmierne uproszczenie choć to zależy co się rozumie (promień ilu kilometrów od skoczni) jako "najbliższa okolica".

    Potencjalnie niezbyt utrudniony dostęp do treningu skoków ma pól małopolski, nie mały kawałek śląska i jeszcze Podkarpacie i dolny śląsk ale to są u nas rejony skokowo nie zagospodarowane, niestety.

    Oczywiście są inne sporty, inne drogi życiowe. Skoki narciarskie to nie jest sport masowy szczególnie na profesjonalnym poziomie.

    Z kobietami/dziewczynami jest ten problem, że nie ma za dużo chętnych do uprawiania skoków, a jak nie ma chętnych to nie ma konkurencji. Błędne koło.

  • Lataj profesor
    @Pavel

    Zapomniałem doprecyzować. Dałoby się w tamtych miejscach skakać, ale tam nie ma co liczyć na kolejnych zwycięzców zawodów PK, nie mówiąc już o PŚ, bo struktury po prostu nie istnieją albo nie mają odpowiedniej infrastruktury ani warunków logistycznych.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    100 km to nawet za duży promień i akurat w tym kilka milionów ludzi się mieści. Choćby większość aglomeracji katowickiej. ;)

  • Pavel profesor
    @Lataj

    Bez skoczni, zaplecza technicznego i trenerów możesz sobie uprawiać marchew w ogródku.

  • Lataj profesor
    @Pavel

    Dobra, może kilkaset tysięcy. Jednak potencjalnie więcej ludzi w Polsce mogłoby uprawiać skoki narciarskie (patrz pasma gór na Podkarpaciu i Sudety). I tak sporo ludzi w Polsce mieszka w górach.

  • Pavel profesor
    @Nikt_ważny

    Krytyka im się należy jak psu buda, poziom kobiecych skoków jest tak niski, że punktowanie w PŚ można osiągnąć zerowym talentem, wystarcz ciężka praca na treningu. Tego im brakuje, a ta cała kadra rozpłynęła się w oparach absurdu, gwiazdy z poziomu 60 miejsca w konkurencji, którą na poważnie trenuję pewnie ze 100 osób na świecie.

  • Nikt_ważny profesor

    Ale ja sobie z tego wszystkiego o czym piszecie zdaje sprawę.
    Przecież to oczywiste, że nikt nie będzie jeździł na treningi z Gdańska.
    Mimo wszystko same bezpośrednie okolice skoczni to naprawdę spora grupa potencjalnych kandydatek. .
    Tylko trzeba coś zrobić, żeby je zachęcić. A nikt mi nie wmówi, że nasze kochane leśne dziadki ze związku (i z klubów) cokolwiek w tym kierunku robią. Wszyscy tam udają (poza krótkim wyjątkiem po MŚ ), że skoków kobiet nie ma.

    Ale mniejsza z tym, bo ja cały czas dążę do tego, że wszyscy teraz nagle rzucili się krytykować dziewczyny. Owszem, ich zachowanie odbiega od pewnych norm przyjętych dla sportowców, ale to nie ich wina, że są najlepsze w kraju, tylko dlatego, że potrafią dojechać całe na dół skoczni.
    Nikt nie traktuje zawodniczek poważnie, to i od nich nie oczekujmy, że będą trenować na poważnie.

  • Pavel profesor
    @Lataj

    Kilka milionów ;) ;) ;) Nieźle odleciałeś, licz okręgi 100km wokół ośrodków, nikt dalej ci dziecka nie zawiezie ;)

  • Lataj profesor
    @Nikt_ważny

    Mimo wszystko warunki do treningu są dobre. Ale żeby znalazło się więcej chętnych dziewcząt, muszą uwierzyć, że mogą być jak Sara Takanashi. Coś by się zrobiło, bo nie wierzę, że z kilku milionów mieszkańców okolic Beskidów i Tatr nie da się znaleźć więcej kobiecych talentów. Fakt, jak @Pavel wspomniał, są czynniki, które nie zachęcają do uprawiania sportu (w tym także sytuacja materialna wielu polskich rodzin, z czego coraz więcej żyje w ubóstwie), a także dopiero późno zaczęliśmy gonić świat, ale zarobkowo powinno być coraz lepiej i jakiś impuls musi być.

    Ponadto myślę, że mentalność naszych skoczkiń to, w połączeniu z uwagą mediów i niewspółmiernymi do wysiłków rezultatami, efekt śmieciowego systemu edukacji, który nie jest zbytnio nastawiony na nawiązywanie dobrych kontaktów międzyludzkich czy rozwój emocjonalny, na co zwracają uwagę państwa zachodnie. Stąd przekonanie, że Konderla czy Karpiel są boginiami.

  • Pavel profesor
    @Nikt_ważny

    Tak skoki są sportem nr 2 w Polsce, ale tylko i wyłącznie pod względem oglądalności, jeżeli chodzi o liczbę osób uprawiających to spadają gdzieś hen daleko, a to jest podstawowy parametr. Co więcej te "kilkanaście" zawodniczek to zdecydowanie za mało, abo coś sensownego z tego wyselekcjonować, 99% podchodzących do treningu nie ma żadnych predyspozycji do uprawiania tego sportu. Niestety, ale skoki to sport ciężki do trenowania, kontuzjogenny, a do tego bardzo nisko płatny. Nie ma co się dziwić, że niewiele osób garnie się na skocznie. Bierzemy wszystkich chętnych z braku lepszych opcji i nie ma co się dziwić, że statystycznie większość skazana jest na porażkę. Do tego dochodzą problemy mentalne wynikające z nadmiaru atencji, niewspółmiernej do wyników, a wynikającej z popularności męskich skoków. Powoduje to, że dziewczyny uwierzyły, że są "gwiazdami" i jak gwiazdy się zachowują.

    To jest jedna strona medalu, druga natomiast to, że Polska nie jest osamotniona w tych problemach i dół 30-tki PŚ kobiet jest tak samo klejony z łapanki i niewiele potrzeba, aby regularnie punktować. Tutaj na biały koniu wjeżdża Kruczek, słaby trener, który nie dość, że nie podniósł poziomu kadry to jeszcze zepchnął ją na dno.

    Reasumując, z lepszym szkoleniowcem zapewne udałoby się uzyskać zawodniczkę na poziomie 30-tki generalki PŚ, ale z tym materiałem ludzkim na więcej bym nie liczył.

  • Mikolaj1 weteran
    @Nikt_ważny

    Wszystko pięknie, ale skoki narciarskie to dyscyplina jednak bardzo niszowa która w dodatku kosztuje wiele wyrzeczeń. Dieta, odmawianie sobie wszystkiego już od najmłodszych lat a poza tym no nie oszukujmy się zarobki też nie są współmierne do wysiłku jaki muszą włożyć w trening zawodnicy. No i trudno oczywiście zachęcić dzieci z centralnej Polski czy o zgrozo z województwa pomorskiego do uprawiania tej dyscypliny. Nikt nie będzie jechał z drugiego końca Polski bo to oznacza dodatkowe koszty a nie każdego stać na wynajęcie mieszkania czy stancji tylko po to aby trenować skoki.

  • Nikt_ważny profesor
    @Pavel

    Ale to wszystko nie bierze się znikąd.

    Trzeba jakoś te zawodniczki zachęcić do tego, żeby chciały skakać, stworzyć im ku temu odpowiednie warunki.

    Zgadzam się z tym, że być może przez nadmiar zainteresowania i brak konkurencji dziewczyny mogły trochę odpłynąć, ale czy to jest wyłącznie ich wina?
    Nie wierzę w to, że w kraju, gdzie skoki są sportem nr. 3-4 nie da się znaleźć kilkunastu chętnych dziewczyn.

    W dalszym ciągu uważam, że wszystko to pokłosie tego, że związek się w ogóle obudził dziesięć lat za późno. Nie mamy w kadrze żadnej starszej i doświadczonej zawodniczki, które by "cokolwiek" osiągnęła, była dla tych młodych dziewczyn autorytetem.

  • Pavel profesor
    @Nikt_ważny

    Niestety nikt u nas nie chce trenować skoków kobiet, więc bierzemy wszystko jak leci, to jakby każdy 10-latek, który chce grac w piłkę z miejsca miał zagwarantowane miejsce w kadrze narodowej, a jak wiemy jeden gra lepiej, drugi gorzej, a poziom kadry osiąga po odrzuceniu tysięcy konkurentów. W skokach grupa jest niewielka i ciężko cokolwiek z tego ulepić, do tego "zawodniczki" wiedzą, że nie mają konkurencji więc kapryszą na potęgę i zupełnie odpływają z nadmiaru atencji niewspółmiernej do wyników. Inna kwestia, że ogólnym poziom dołu 30-tki PŚ też jest niski i pan Kruczek miał obowiązek przynajmniej kogoś z tej zbieraniny na ten pułap wprowadzić. Reasumując połączenie marnego potencjału zawodniczek i słabego trenera dał wynik jaki mamy. Ciekawe co było droższe do uzyskania 1 pkt w PŚ kobiet kogokolwiek czy 1 pkt Krzaka w PK.

  • Nikt_ważny profesor

    Dalej zrzucajmy winę za obecną sytuację na zawodniczki, to na pewno szybko dogonimy świat. Tak trzymać!
    Czekam jeszcze tylko na wypowiedź pana prezesa, że reszta jest za gruba, żeby startować.

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    Zapewne zajmą końcowe lokaty, mimo wszystko wolałbym żeby skoczyło 6 zawodniczek.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Takie są wyniki pracy Pana Dyrektora i Pana trenera. W nagrodę obaj awansowali.
    Typowa POlska.

  • Skokownik weteran

    Mogliby się pokusić jeszcze o powołanie Karpiel i Twardosz. Przybyła jest kontuzjowana, Pałasz już jest poza kadrą i skacze tylko amatorsko, jeśli w ogóle(?), natomiast Bełtowska i Tajner nie są jeszcze gotowe do startu na dużej skoczni. Perspektywy są fatalne. Dwie zawodniczki na domowych zawodach mówią same za siebie, a weźmy pod uwagę, że realnie można myśleć o starcie max. 4 zawodniczek. Mamy naprawdę wąską kadrę złożoną z zawodniczek, dla których sukcesem jest zdobycie jakichkolwiek punktów w PŚ(czy w przypadku tych słabszych nawet start w tym cyklu). A najmłodsze zawodniczki nie rokują. Leśne dziadki tymczasem gadają o rozwoju dziewczęcych skoków oraz gonieniu światowej czołówki, kiedy tym czasem powinniśmy myśleć o tym, by nasze kobiece skoki nie upadły, bo mamy w systemie o wiele mniej rokujących skoczkiń niż nie tylko czołówka. Mamy mniej lub porównywalną ilość skoczkiń na poziomie dość regularnych punktów PŚ i to skoczkiń słabszych niż np. w Czechach.

  • an18 doświadczony

    POtężnIE

  • Cinu profesor
    @Pavel

    @Fan Tkaczenki i Aalto

    wszystko bierzecie tak dosłownie? Tak, zdaję sobie z tego sprawę nie urodziłem się wczoraj. Co nie zmienia faktu, że od lat "budujemy" skoki kobiet a zapełniamy 2 z 12 miejsc

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @Cinu

    Bez przesady z tymi 40 milionami. Od dawna wiadomo, że warunki do uprawiania skoków na jakimkolwiek poziomie mają tylko mieszkańcy z gór. Co ci da pasjonatka ze Szczecina?

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    Czyli co? Skoki kobiet zaorane? Na prawde jest aż taka bieda, że na zawody U NAS wystawiamy 2? Jeszcze pewnie nawet sie o punkty nie otrą.

  • Pavel profesor
    @Cinu

    Brednie o "40 milionowym kraju" ciągle na topie jak widzę. Walić, że dostęp do skoczni i treningu ma tylko najbliższa okolica skoczni, a cała reszta z tych "40 milionów" ma takie same możliwości profesjonalnego uprawiania skoków jak przeciętny mieszkaniec Grecji.

  • KrzycheR22 początkujący

    W sumie to i tak więcej naszych zawodniczek nie nadaje się na dużą skocznie. Zobaczymy co pokażą, jednak myślę, że będzie podobnie jak rok temu.

  • Cinu profesor

    Zaorać. Nic z tego nie będzie skoro w 40 milionowym kraju nie możemy znaleźć kilku dziewczyn, którym chce się trenować. Lenie nie powinni być finansowani.

  • Grozny_Wasacz doświadczony

    Z takim postępowaniem to na pewno daleko zajdziemy w skokach kobiet XDDDD.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    To niech Tajner i Bełtowska zaczną treningi na LH, skoro Tomasiak już doskoxzył na Wielkiej Krokwi do 135 m. A co do zgłoszonych zawodniczek, już niczego od nich nie wymagam. Twardosz była kiepska albo nie zasłużyła na powołanie, bo nie zdobyła choćby punktu PŚ w ub. sezonie.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Choć osobiście bym się zawsze starał wykorzystać przysługujący limit w całości (tu i tak się dało w najlepszym razie w 50%) to jednak rozumiem, że wystawiają tylko te zawodniczki, które dają nadzieję na przyzwoity występ.

    Trzeba też pamiętać, że to zawody na dużej skoczni. Bełtowska i Tajner chyba nie skakały jeszcze na dużej skoczni więc po co wystawiać zawodniczki żeby spadały na bulę? Jaki by to miało sens.

    W tym kontekście mnie dziwi tylko nie obecność Anny Twardosz.

  • Lataj profesor

    Jestem zaniepokojony stanem polskich skoków kobiet, skoro wystawimy tylko 2 zawodniczki na domowej (!) skoczni. Będą jeszcze jakieś niezwykłe opowieści, że panie wracają do gry, jak maksimum Polek zapunktuje. Potem będzie jak co sezon. POLSKA GUROM!

  • alelesz22 bywalec

    No widzę, że skoki Pań w naszym kraju zmierzają w świetnym kierunku. Strach pomyśleć co będzie dalej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl